Nie mam niestety L4, ale mam L3 Family Reserve i muszę przyznać, że cena jest wysoka, ale warto, warto, warto. Kolor tej 4-ki to rewelacja na żywo pewnie jak milion dolców. Pozdrawiam!
Moja L4 Gatorburst jest rewelacyjna. Nie mogę tego z niczym porównać. Nawet ten test Tomka nie jest w stanie zobrazować możliwości brzmieniowych tej gitary. Faktycznie mogę sprzedać wszystkie moje wiosła może poza Gibsonem. Manualnie L4 to zupełnie inna bajka niż nawet prestiżowe Ibanezy czy ESP. Ona jest ekstremalnie wygodna. Instrument ma niesamowity feedback z samej dechy. Również sustadin to mistrzostwo. Natomiast bardzo zastanawiające są pickupy. Porównywałem je z róznymi: Di Marzio, Seymourami, Fenderam, Gibsonamii i to zupełnie inna liga. Potencjał jaki drzemie w elektronice L4 jest przeogromny. To jakoby w jednym pickupie ukryć całe spektrum brzmień. Generalnie gitara bardzo droga jak na polskie realia ale to co oferuje powala.
@@Robert_Fordin Waży 3,506 kg, Drewno to okoume więc miałem wątpliwości ale ten kawałek drewna nawet "na sucho" brzmi genialnie. Co ciekawe waży tyle samo co mój mahoniowy(!) ESP EII Eclipse z evertune.
myślę, że najlepiej spróbować osobiście. Złapiesz ten satynowy olejowany gryf i przepadłeś. L4 jest genialnie kreatywna jeśli chodzi o szerokość spectrum brzmienia pickupów. Poza tym sama korekcja na potencjometrach odkrywa jeszcze więcej możliwości. Nigdy przy żadnej gitarze nie miałem tyle zabawy przy kręceniu potencjometrami w gitarze. Ona jest jak kameleon. Możesz ustawić super ostre chropowate brzmienie Megadeth a za chwilę mieć lekki crunch by przejść do "słodko-kremowego" solo a la slash i to UWAGA nie kręcąc nic na piecu. Zawsze myślałem, że customowe pickupy Music Man to ściema, że one niczym pewnie nie różnią się. Niestety myliłem się. Ta gitara jest może na nasze realia za droga ale brzmieniowo i manualnie to genialny instrument.