Egzamin państwowy na prawo jazdy. Miejsce egzaminowania Bemowo. Jak zwykle całkiem przypadkiem jedziemy za pojazdem egzaminacyjnym. Śledzimy jego przebieg.
Na kursie kilka razy zapomniałem o tym ustawieniu z lewej strony. Instruktor widział, że to moja słaba strona, więc często wybierał takie ulice. Dzięki temu wbił mi to do głowy i na egzaminie ustawiłem się poprawnie. :)
heh, a ja na jednokierunkowej miałem eLke przed sobą i mi ładnie pokazała żeby do lewej zjechać, aż się egzaminator uśmiechnął, egazmin zaliczony w pierwszym podejściu.
I oto właśnie Polski sposób na zarabianie pieniędzy. To rzeczywiście karygodny błąd- ani razu nie przybliżyć się do lewej strony na jednokierunkowej :) Dajcie spokój.
+Hugo Green w tym miejscu i przy tym natezeniu ruchu to wydaje sie blache ale sa ulice gdzie na skret w lewo trzeba bardzo dlugo czekac i stojac przy prawej krawedzi blokujesz tych co chca jechac w prawo. jest to faktycznie dosyc ciezki blad
+Noctis2010th bardzo możliwe. Szkoda tylko, że jazda egzaminacyjna uczy przyszłych kierowców jazdy ściśle "sterylnej" i idealnej, że tak to ujmę. To co się dzieje naprawdę na drodze to inna bajka. Przestrzeganie tych podstawowych znaków to OK, ale oblewanie np za "umiejętność" zaparkowania w miejscu gdzie nie można otworzyć drzwi, lub za zmianę pasa na linii ciągłej gdy jazda w tempie czasami tego wymaga? :) Ale te ich zasady to zasady ;)
@@HugoGreen1988 Egzamin ma za zadanie sprawdzić znajomość przepisów oraz umiejętność kierowania pojazdem. Wszyscy przetaczają się przez strzałkę i STOP ale twoim zadaniem jest zademonstrować, że wiesz co ta strzałka i ten stop oznacza, że włożyłeś wysiłek w naukę przepisów i potrafisz z ich użyciem poruszać się po drodze. Dzięki temu w przyszłości będziesz się przetaczać przez stop i strzałkę z pełną świadomością tego co robisz a jeśli dostaniesz mandat będziesz wiedział za co.
Jestem ciekawa czy ktoś mój śledził. :D Sobota 7 rano, miesiąc temu - byłam tak zaaferowana poleceniami i własnymi dyrdymałami wewnętrznymi, że poza obligatoryjną obserwacją obiektów wokół drogi nie zwracałam uwagi na potencjalne elki tuż za mną. A wiem że kilka z nich kręciło się koło WORDu tego poranka :D
Skąd wiecie, że ona za drugim razem również miała skręcić w lewo? Przecież koniec końców jedzie prosto, no i nie widać kierunkowskazu włączonego sygnalizującego zamiar skrętu w lewo...
@@poprostunick6218 ja 2 tyg po zdaniu i nie wiem czy tak milo soe to oglada. Mnie az zabolala ta koncowka meh meh. Dobrze, ze mi sie za pierwszym udalo i nie musialem takiego czegos przezywac
Ta co prowadziła eLkę egzaminacyjną oblana zasłużenie. Miała szansę na poprawę tego skrętu w lewo, ale widocznie nie zauważyła znaku, była też zmiana pasa bez kierunku w 7:14, prawy kierunek przy wjeździe na rondo mimo iż jechali prosto 13:10 i chyba brak prawego kierunku przy zjeździe z ronda 13:53 więc trochę jej się nazbierało. Ogólnie tragedii nie ma, przy kolejnej próbie pewnie zdała.
@@kolo5141 mylisz sie. Skręcamy- dajemy kierunek, jedziemy prosto - nie. Ta sama zasada dotyczy rond ze światłami na których wyjeżdżamy na wprost i kierunku nie używamy.
Przecież to się w pale nie mieści. Co tu było wykonane nieprawidłowo? Egzaminowany jechał mniej więcej środkiem cały czas i nie stwarzał żadnego zagrożenia. Co za pojebane prawo i sfrustrowany życiowo egzaminator, którego życie wygląda tak, że dzień w dzień jeździ po tych samych trasach i robi te same nudne, rutynowe rzeczy.
Jazda drogami jednokierunkowymi wymaga wiedzy na ich temat i na temat poruszania się po nich...Bardzo dobrze że nie zdała ponieważ miałą drugą szansę na poprawę a jednak skręcając w lewo nie ustawiła się do lewej krawędzi,gdybym tam był za drugą próbą sam bym do lewej podjechał bardziej uwidaczniając jej DRUGI błąd;)Człowiek znający przepisy za DRUGIM razem nigdy nie popełni tego samego blędu...Dziękuję dobranoc.
Wiem że bardzo późna odpowiedź ale kursant tak naprawdę nawet nie zauważy ze ktoś za nim jeździ, stres i nerwy powodują ze tylko wsiadasz i robisz swoje.
Ale co by nie mówić co innego jak się spojży w lusterko i czysto a jak się spojży w lusterku i ktoś siedzi z tyłu. W końcu się do usług że jak ktoś cały czas siedzi z tyłu coś jest nie tak
Panie Jacku, ale przecież ona jechała na wprost tej jednokierunkowej. Nie skręcała ani w lewo ani w prawo. Też jestem początkującym kierowca, jutro mam egzamin i o ile mi wiadomo to na jednokierunkowych jak się skręca w prawo to ustawia się do prawej krawędzi jezdni, a jak się chce skręcić w lewo to trzeba się ustawić do lewej krawędzi jezdni. Dziewczyna jechała na wprost przez skrzyżowanie, więc dobrze się ustawiła, była po prawej stronie, ale nie musiała się ustawić "całkiem" do prawej bo nie skręcała. Niech mi pan wytłumaczy proszę, gdzie byl błąd bo może ja coś źle rozumiem z tymi jednokierunkowymi🙂
na czym polega drugi błąd nie rozumiem, za pierwszym razem skręcała w lewo od prawej krawędzi ok, ale jaki był drugi? przecież pojechała prosto i niby dobrze nie?
Ja bym dodał błąd na rondzie w 11:32, czyli mimo tego, że do skrętu w lewo były dwa pasy a osoba egzaminowana jechała z lewego zjechała na skrajny prawy pas. Gdyby ktoś z tego prawego pasa również skręcał w lewo było by to już wymuszenie pierwszeństwa.
jakby mnie ktoś tak siedział na ogonie na egzaminie to bym chyba zatłukła. brak zajęcia. wiadomo gdzie, w jakim mieście są trasy egzaminacyjne i co należy robić, a czego nie. więc można jeździć tymi drogami nie prześladując egzaminowanych! nie wiem czemu ma służyć takie śledzenie pojazdu egzaminacyjnego. jeszcze ten arkusz egzaminacyjny i odhaczanie poszczególnych elementów. Jak Pan instruktor jest taki spragniony oceniania to iść na egzaminatora!
Jeśli to, że ktoś za tobą jedzie kiedy prowadzisz samochód dodaje ci tyle stresu, że utrudnia prowadzenie, to może nie powinnaś prowadzić samochodu w ogóle? I co ci jeszcze nie pasuje z tym arkuszem? Co w tym złego? A i owszem, wiadomo, gdzie są trasy egzaminacyjne - ale nie tak często zdarza się okazja obejrzeć jak wygląda cały egzamin na filmiku, co może NAPRAWDĘ pomóc wielu osobom. Jakoś wątpię, że to z powodu "śledzenia" ta osoba nie zdała, a założę się, że dzięki temu filmikowi zdało przynajmniej kilka osób z prawie 100 000 które go obejrzały.
Dobrze że nie zdała, bo gdyby drugi samochód chciał też skręcić w lewo to by mieli kolizyjną trasę. Jak można przez 30 godzin jazd nie zapamiętać, że na jednokierunkowych skręcając w lewo trzeba się ustawić po lewej stronie? No i miała dwie próby, także bez przesady
Czy w 8:40 Pan Jacek z kursantem ustawili się w sposób poprawny? Wiem, że mieli zielone światło ale jednak stanęli na torach tramwajowych - stąd pytanie
3 года назад
Skoro piesi mają zielone to tramwaj musi mieć czerwone
Wynika to z prawa ruchu drogowego, które mówi że przy zmianie pasa ruchu wymagane jest włączenie kierunkowskazu, a pas ruchu może, lecz nie musi być oznaczony linią przerywaną/ciągłą, tzn. jeżeli na jednej jezdni mieszczą się dwa pojazdy wówczas mamy do czynienia z jezdnią dwupasmową.
Ja nie zdałem np. bo po dojechaniu do skrzyżowania z sygnalizacją świetlną byłem przekonany, że ma zielona strzałkę, bo ona przecież świeciła wcześniej ruszyłem a ona już zgasła. No i wjazd na czerwonym, Miałem problem z ruszeniem na wzniesieniu. To była dziwna sytuacja, bo egzaminator powiedział, że możemy kontynuować, a ja uznałem, że nie ma sensu skoro nie zaliczyłem tego zadania. Nie wiem co by to dało. Pierwszy ukończyłem na łuku wjeżdżając w środkową tyczkę wydawało mi się, że te boczne to są te początkowe obszaru zatrzymania i pojechałem dalej. Może dlatego, że na kursie nie miałem rozstawionego w pełni tego pola zatrzymania i wyrobiłem sobie zła perspektywę. Potem łuk wychodził. Raz egzaminator spowodował zamieszanie. Myślałem, że coś się stało i zatrzymałem się na łuku ale powtórzyłem zadanie i było zaliczone. Próbowałem wcisnąć się między zaparkowany pojazd a jadący z przeciwka jako ocenił egzaminator urwałbym sobie lusterko i uszkodził bok. Pech chciał, ze było to 300 m od ośrodka. Egzaminator chciał zakończyć egzamin kiedy rozpędzony pojazd, którego nie zauważyłem wczesniej wjechał na skrzyżowanie równorzędne zza wysokiego budynku. Nie miałem go szans zobaczyć gdy powoli dojeżdżałem do skrzyżowania.
1. dlatego na strzałkę patrzy się cały czas do kiedy po prostu nie miniemy sygnalizatora. 2. na wzniesieniu są dwie próby 3. na łuku nie warto patrzeć na tyczki tylko na linie boczne 4. 5. powinieneś poczekać aż samochód z naprzeciwka przejedzie, bo to ty wjeżdżałbys na jego pas, na którym on ma pierwszeństwo 6.
Ja w PORD w Gdańsku będę drogi raz zdawać w poniedziałek, ciekawe czy znowu egzaminator pomyli się i mnie obleje, będę miał kamerę ze sobą na wszelki wypadek, bo oni to jeździć nie umieją.
Nataaa 94 szlaban się otworzył, trzy samochody były przede mną i ruszyłem, rzekomo sygnał czerwony się jeszcze świecił. Pokazali mi w PORD zapis z kamery i wyglada na to, ze witało czerwone już się nie paliło jak wjeżdżałem na przejazd kolejowy, teraz Marszałek rozpatruje moja sprawę.
@@lukashi1202 no musiałem powtarzać egzamin, ale zdałem za drugim podejściem. Teraz i tak już nie będę jeździł, bo żona mówi ze mamy małe dzieci i zabrania mi jeździć i sprzeda mi motor.
3:38, mój egzaminator chyba nadgorliwie sam by wcisnął hamulec i by mnie przesadził ;) A tak z czystej ciekawości ... czy można na egzaminie w takiej sytuacji zahamowac i użyć sygnału dźwiękowego (oczywiście nie złośliwie jak jest przed maską, tylko właśnie w momencie hamowania)? Jest to chyba uzasadnione, bo rowerzysta zbliżał się niebezpiecznie szybko na przejście DLA PIESZYCH, czy może właśnie uzasadnione byłoby użyć sygnału jak wjeżdża (mimo że my juz stoimy) bo popełnił w tej chwili wykroczenie stwarzając niebezpieczeństwo.
użyj, to się przekonasz :). Nie możesz. Przejście dla pieszych, masz zachować szczególną ostrożność a sygnału to możesz sobie użyć jak ktoś zjeżdźa na twój pas a nie na przejściu dla pieszych.
właśnie o to mi chodziło .. przejście dla pieszy jest właśnie dla pieszych. Strasznie dużo rowerzystów myśli, chyba że są jak piesi... ja na takich trąbie .. oczywiście nie jak jadą i zwalniają przed przejsciem tak że mogę swobodnie przejechać, ale na takich co nie patrząc na nic wjezdzają na przejście dla pieszych z duża prędkością (takie rzeczy mogą sobie robić na przejeździe dla rowerzystów, gdzie widoczność jest dobra, a i tak nie wróże takim długiego życia). Zawsze mógł jechać drogą.
I to jest Polska chory kraj,żeby za takie głupoty "udupiąc" kursantów.W USA masz tylko zaparkowac,zatrzymac sie na STOP i prawidłowo przejechac przez sygnalizacje świetlna i jeszcze masz własny samochod a nie to co tu ze jakies łuki i jazda pod gorke,bez sensu!!!
Ja szczerze wolę oblać parę razy a jak zdam to znać każdą pierdołę. Nie chcę potem wyjechać sam na ulicę i nagle dostać paraliżu albo opierdol od Pana Kowalskiego że co ja odpierdalam na ulicy. A zatrzymać się na STOPie to mój 14 letni brat by potrafił.
Karty egzaminowania wyglądają tak samo od wielu lat więc od dawna są dwie próby na to samo zadanie poza błędami które stwarzają zagrożenie w ruchu drogowym.
Wjeżdżając na rondzie bezpośrednio na lewy pas nie trzeba włączać kierunkowskazu. Co innego gdyby wjechała bezpośrednio na prawy pas i chcąc jechać prosto musiałaby zmienić pas na lewy.
Te kierunkowskazy przed rondem. ?? Ja nigdy przed wjazdem na rondo nie używam kierunkowskazów. Używam ich na rondzie jak kontynuuje jazdę (lewy kierunek) i przy zjeździe z ronda (prawy) . Łatwiej uniknąć nieporozumienia gdy ktoś chce wjechać na rondo przed Tobą. W Anglii to nawet jest nakazana taka jazda . A przed rondem kierunkowskazy, to żadna informacja, jak widzi cie tylko ten co jedzie z Tobą.
Racja, ale przecież są czasem takie maluteńkie rondka, że prawie auto w auto się stykają. Ja wtedy używam kierunkowskaz przed, aby było wiadomo że skręcam w lewo lub zawracam. Tu na przykład właśnie z Bemowa: www.google.pl/maps/@52.2540201,20.9287286,3a,75y,103.22h,76.18t/data=!3m6!1e1!3m4!1snM_azJpweygSzwTMVqHgIw!2e0!7i13312!8i6656
instruktor to nie egzaminator więc jak może oceniać innych kursantów lepiej niech skupi się na jeździe swojej kursantki i dziwi mnie to że ten egzaminator nie kazał jej zjechać żebyście za nimi nie jechali
samochód egzaminacyjny tak, ale odnoszę wrażenie, że kursantka nie. Mnie na kursie uczyli, że zarówno na warunku jak i na stopie musi być zatrzymanie pojazdu, nie może się nawet toczyć. Być może wrażenie na filmie jest inne, lub moja wiedza na ten temat jest fałszywa.
Dlaczego mogę się zatrzymać, ale nie muszę? Jak rozpoznać, miejsce w którym nie muszę się zatrzymać na strzałce warunkowej? Ma jakiś inny kształt czy jak?
Tomasz Pietron hehe za mną jechał kolega egzaminator się zorientował, kazał zatrzymać mi się na zatoczce a kolega tez się zatrzymał jakieś 10m dalej, egzaminator kazał mi zaciągnąć ręczny i wyszedł do mojego kolegi i powiedział mu ze jak będzie wciąż za nami jechać to mnie opierdoli XD
Tak się zastawiam czy ci egzaminatorzy tak idealnie jedzą bo oblewanie za małą pierdołę to szok, ciekawe jak by tak kilku egzaminatorów prześledzić wyłapać błędy i pokazać ich zachowanie i zabrać uprawnienia za byle pierdołę. No ale trzeba nabić kasę przecież nie praw dasz
Nie jeżdżą, miałam przesiadke raz na egzaminie z winny uczestnika drogi, ponieważ mi wyjechał na drogę... Egzaminator przekraczał ciągle prędkość, nie jechał płynnie itp... Gdzie oczekuje się od nas idealnej jazdy, a sami nawet nie dają przykładu w takim momencie..
@@dariajuliabrzozowska2775 Dokładnie, rozmawiałem z osobą która pracuje w "Akademii jazdy Toruń", mówił że egzaminatorzy,instruktorzy,BORowcy i TIRowcy jeżdżą beznadziejnie.
To prawda, miałem okazję z kilkoma wracać i jechali jakby im się dupa paliła. Od nas wymagają idealnej jazdy po raptem 30h a z jednym miałbym wypadek na skrzyżowaniu bo tak zapierdalał. Druga sprawa auta na placu z włączonymi silnikami oraz światłami i żadnego w pobliżu, bo przecież klima musi chodzić. Stałem tak dobre 30 minut czekając na egzamin, dwa przepisy złamane ale word jak to mówią co wolno wojewodzie...
@@Kamilego960 Każdy kto ma trochę wiedzy wie że ta cała eko jazda jest bzdurą, silnik musi dostać w dupę a nie zamulać bo się to skończy remontem generalnym.
To jest droga jednokierunkowa skręcając z lewej strony blokujesz możliwość ruchu dla pojazdów skręcających w lewa stronę wiec w duży stopniu stwarza to podczas dużego ruchu spore utrudnienie. Dziwne ze nie zauważyła tego osoba egzaminowana, bo zadanie było powtarzane, wiec coś musiało być nie tak.. tak samo brak kierunku na rondzie skutkowałby zawróceniem i powtórzeniem manewru. Zawsze dążą do tego żeby poprawić dany manewr.
@@Goczku Ale za drugim razem pojechała prosto, a nie skręcała w lewo więc mimo wszystko powinna zająć lewą stronę jezdni czy pojechać tak, jak pojechała z prawej części?
TonikTV pojechała prosto bo koniec egzaminu już był jak zobaczył ze znowu ten sam błąd 😂 a jakby miała jechać prosto i dostała takie polecenie od egzaminatora to logiczne ze opuszcza wtedy skrzyżowanie z droga jednokierunkowa z prawej strony bo mamy w Polsce ruch prawostronny
+Michał Matysiak, nie wiadomo... skrzyżowanie jest tak skonstruowane że prawidłowo został użyty kierunkowskaz w lewo by poinformować o zmianie pasa ruchu.
+Michał Matysiak kierunek w lewo jeszcze by przeszedł, ale kierujący dał kierunek w prawo sugerując zmianę kierunku jazdy (czyli zasygnalizował skręt w pierszy zjazd podczas gdy wjeżdża na lewy pas ronda i jedzie na wprost). Na mój rozum wjeżdżając na to rondo nie ma potrzeby sygnalizowania, dopiero przy zjeździe włączamy kierunkowskaz w prawo.
( 2:04 ) zmiana pasa ruchu bez wlaczenia kierunkowskazu.droga glowna prowadzila w prawo, a pojazd L oraz sledzacy zjechali z drogi glownej czyli zmieni pas ruchu
+vand2221 To że droga z pierwszeństwem skręcała w prawo, a oni jechali na wprost, nie oznacza że trzeba sygnalizować. Po prostu jadą cały czas prosto, trzeba zachować ostrożność i ustąpić pierwszeństwa tym którzy z prawej strony sygnalizują skręt w lewo. Wychodząc z twojej logiki, często spotykam baranów którzy jadąc w prawo, nie sygnalizują skrętu. Bo przecież jadą po cały czas drogą z pierwszeństwem. Jeżeli się upierasz przy swoim, to wytłumacz mi jaki kierunek trzeba wbić, gdyby to było klasyczne skrzyżowanie dróg z takim znakiem jak ten. czyli skręt w prawo "pierwszeństwo", prosto i w lewo "podporządkowana". Twoja błędna logika wali się jak puszczalska blondi po 5 piwach!
tylko dla ciebie. zmeniajac pas ruchu naezy wczesniej sygnalizowac jego zamiar. odp na twoje pytanie : lewy bo zjezdzasz w lewo ze swojego pasa ruchu, idac twoim tokiem myslenia, ty na kazdym luku drogi wlaczasz kierunkowskaz, bo przeciez skrecasz..
Bredzisz kolego, kursantka 100% wykonała poprawnie ten manewr. Obowiązek masz włączyć kierunek w prawo jadąc w prawo na tym skrzyżowaniu. Jadąc na wprost gdzie skręcasz? nigdzie. Jeśli masz prawko to się doszkol, jeśli nie to tym bardziej :) Prosta zasada, skręcasz w prawo, kierunek w prawo, skręcasz w lewo, kierunek w lewo, jedziesz na wprost, nie włączasz kierunku i nie ma tutaj nic do rzeczy czy główna jest w prawo w lewo czy na wprost. Ten znak wyznacza drogę pierwszeństwa a nie zmienia prawej strony na "prostą"
w chwili kiedy przyznam ci racje, wtedy bede bredzil. a jeslichodzi o doksztalcanie, to nie ogranicze sie do pustoslowia: Art22 5. Kierujący pojazdem jest obowiązany zawczasu i wyraźnie sygnalizować zamiar zmiany kierunku jazdy lub pasa ruchu oraz zaprzestać sygnalizowania niezwłocznie po wykonaniu manewru. a teraz na wlasna reke mozesz poszukac w przepisach co to jest " pas ruchu " zasada jest prosta, ale nie do ogarniecia przez gimbusow : ZMIENIASZ PAS RUCHU - WLACZ KIERUNKOWSKAZ zakret na drodze nie jest zmiana pasa ruchu
