@@bartoszserwatka4233 OSTR z Eldo kręcą płyte właśnie , wszystko zależy od nakładu jaki sie sprzeda ,Leszek powiedział że nie ma popytu na jego twórczość dla tego zaprzestał nagrywać , inne czynniki też pewnie miały mniejszy lub wiekszy wpływ na to lecz ten powód podał jako główny. PS.Byłem w kwietniu na koncercie na którym występował , gdzie większość artystów brzmiała na żywo całkowicie inaczej niż na płycie (Wiadomo ,Mastering ,studio i te sprawy ) ale Eldo był jak by żywcem wyjęty z płyty , coś pięknego
Za 10 lat pierwszej zwrotki będę słuchać myśląc o przyjaciołach z teraz z którymi kontakt się urwie i powyjeżdżają, a całości o rodzinie której części jak nie większości najpewniej zabraknie, a ja będę miała w głowie piosenkę której nauczył mnie tata w wieku 6 lat. Przywołuje wspomnienia nawet teraz a co dopiero gdy wszystko pójdzie do przodu... Chyba pojadę odwiedzić dziadków...
Czasy się zmieniają Leszku. Ale jedyne co się zmienia w nas to czas kiedy dodaje ten komentarz....czasy gdzie słuchało się grammatika w naszym pokoleniu nigdy nie zanikną... takie kawałki jak twarze,eternia czy grammatika 50 dróg zawsze będą we mnie. W każdych chwilach mojego życia ....można odnieść się do twojej poezji. Po prostu mam nadzieje ze małolaty tez to odkryką. Wiem jedno... ze mojemu synowi bede przedstawiał wasze wartości....nasze wartości....i pusze mu nutę eldo [pana leszka ]. On zapyta co to .....A ja powiem:chodz opowiem Ci piękną historię o człowieku i raperze od którego wszystko się zaczęło....
2018 dalej aktualne. Dlaczego to ma 82tys wyświetleń? jestem w szkoku, byłem pewny, że wracając tu po kilku latach zobaczę kosmiczną liczbę... SZKODA Ale cieszę się, że mogłem tego słuchać ONE LOVE
Czasem zrozumieć to wszystko jest tak trudno i ciężko sobie wmówić, że życie jest próbą, że ktoś ułożył ten plan precyzyjnie, kiedy odchodzą szybko Ci, którzy żyli tak niewinnie. Co boli? To, że musisz tkwić bezczynnie. W faktów niewoli, w wiecznym memento mori, wyrzucam smutek, zostawiam pamięć o nich. Twarze z przeszłości, duchy, których nie chcę wygonić. Twarze z przeszłości spacerują po mej głowie, Twarze, o których nie chcę i nie umiem zapomnieć. Niektórych spraw nigdy już nie będę mógł zmienić, z nie wszystkimi byliśmy do końca rozliczeni. Za mało odwagi by czasem wprost coś powiedzieć, ale ambicja brała górę, by zostawić to dla siebie, A dziś za późno, nie umiem tak głośno krzyczeć, żebyście tam gdzie jesteście mogli mnie usłyszeć. Co prawda wspomnień nikt nie może mi odebrać, ale i tak boli, że nie możecie być tu i teraz i chodzić ze mną razem po krętych losu ścieżkach, pocieszać po porażkach, cieszyć po zwycięstwach. Razem tak wiele, choć obiektywnie prawie wcale, ale piękna była każda chwila spędzona razem Odkładam 2HB, gaszę światło, kończę frazę i wychodzę na spacer, tym razem sam przez Warszawę. Czasem zrozumieć to wszystko jest tak trudno i ciężko sobie wmówić, że życie jest próbą, że ktoś ułożył ten plan precyzyjnie, kiedy odchodzą szybko Ci, którzy żyli tak niewinnie. Co boli? To, że musisz tkwić bezczynnie. W faktów niewoli, w wiecznym memento mori, wyrzucam smutek, zostawiam pamięć o nich. Twarze z przeszłości, duchy, których nie chcę wygonić. Tysiąc osób wyjedzie, tysiąc osób nie wróci, Tysiąc osób ma sposób, Ty nie musisz nic mówić. Pomyśl o wczoraj, dziś, jutro może nie być nic I niech twoje serce pęka jeśli nie pamiętasz ich. Zaciśnij dłoń, podnieś skroń dla tych kilku chwil, które są jak jeden dom, jedna myśl, jeden rytm Ty, spójrz w oczy matce, albo wróć do wspomnień, jedna miłość, to coś więcej niż cokolwiek. Wiem jak było, pamiętam chwile nie sny, a to czym żyję to doświadczenie nie łzy. Spal fotografie, jeśli mówisz prawdę, pamiętaj pamięć odbiera kłamcom Bóg za karę Zabiera ludzi i twarze by nas nauczyć, że śmierć chodzi z życiem w parze. Ja idę gdzieś, HiFi Banda jak Metallica - The Memory Remains Czasem zrozumieć to wszystko jest tak trudno I ciężko sobie wmówić, że życie jest próbą, że ktoś ułożył ten plan precyzyjnie, kiedy odchodzą szybko Ci, którzy żyli tak niewinnie. Co boli? To, że musisz tkwić bezczynnie. W faktów niewoli, w wiecznym memento mori, wyrzucam smutek, zostawiam pamięć o nich. Twarze z przeszłości, duchy, których nie chcę wygonić. Nie muszę widzieć ich twarzy na zdjęciach, żeby pamiętać. myślę o nich i o tym, że nie zdążyłem się odezwać. Przez okno patrzę w gwiazdy, nad miastem wisi wszechświat, podobno gdzieś tam jest lepsze miejsce niż Ziemia (podobno) Jeśli to prawda, wzrasta prawdopodobieństwo, że dzieli nas czas, nie odległość. Choć dzisiaj nic na pewno, otwieram okno, oczy zamyka senność. Smutek z dymem wylewam z płuca na zewnątrz. Znów widzę ich twarze, jakby byli wciąż tu, brak mi słów, każdego z nas osądzi ten sam Bóg, każdy błądzi tutaj wśród dróg decyzji, każdy chce dążyć do precyzji, zapominając gdzie jest cel. Nikt i nic nigdy nie zmieni tego jak jest. Wiesz? Nic, nikt nie przewinie czasu wstecz, widzę ich twarze pośród porozrzucanych zdjęć. Nie patrzę na nie, w sobie zostawię żywą pamięć. Ostatnie piętro gdzieś w Warszawie Had Hades, Diox, Eldo, To na pewno po nas zostanie. Czasem zrozumieć to wszystko jest tak trudno I ciężko sobie wmówić, że życie jest próbą, że ktoś ułożył ten plan precyzyjnie, kiedy odchodzą szybko Ci, którzy żyli tak niewinnie. Co boli? To, że musisz tkwić bezczynnie. W faktów niewoli, w wiecznym memento mori, wyrzucam smutek, zostawiam pamięć o nich. Twarze z przeszłości, duchy, których nie chcę wygonić .
Przez okno patrzę w gwiazdy, nad miastem wisi wszechświat, podobno gdzieś tam jest lepsze miejsce niż Ziemia (podobno) Jeśli to prawda, wzrasta prawdopodobieństwo, że dzieli nas czas, nie odległość. Choć dzisiaj nic na pewno, otwieram okno, oczy zamyka senność. Smutek z dymem wylewam z płuca na zewnątrz. Znów widzę ich twarze, jakby byli wciąż tu, brak mi słów, każdego z nas osądzi ten sam Bóg Każdy błądzi tutaj wśród dróg decyzji, każdy chce dążyć do precyzji, zapominając gdzie jest cel. Nikt i nic nigdy nie zmieni tego jak jest. Wiesz? Nic, nikt nie przewinie czasu wstecz, widzę ich twarze pośród porozrzucanych zdjęć. Nie patrzę na nie, w sobie zostawię żywą pamięć
Czasem zrozumieć to wszystko jest tak trudno I ciężko sobie wmówić że życie jest próbą Że ktoś ułożył ten plan precyzyjnie Kiedy odchodzą szybko Ci którzy żyli tak niewinnie Co boli? To że musisz tkwić bezczynnie W faktów niewoli w wiecznym memento mori Wyrzucam smutek zostawiam pamięć o nich Twarze z przeszłości duchy których nie chcę wygonić A twarze z przeszłości spacerują po mej głowie Twarze o których nie chcę i nie umiem zapomnieć Niektórych spraw nigdy już nie będę mógł zmienić Z nie wszystkimi byliśmy do końca rozliczeni Za mało odwagi by czasem wprost coś powiedzieć Ale ambicja brała górę by zostawić to dla siebie A dziś za późno nie umiem tak głośno krzyczeć Żebyście tam gdzie jesteście mogli mnie usłyszeć Co prawda wspomnień nikt nie może mi odebrać Ale i tak boli że nie możecie być tu i teraz I chodzić ze mną razem po krętych losu ścieżkach Pocieszać po porażkach cieszyć po zwycięstwach Razem tak wiele choć obiektywnie prawie wcale Ale piękna była każda chwila spędzona razem Odkładam 2HB gaszę światło kończę frazę I wychodzę na spacer tym razem sam przez Warszawę Czasem zrozumieć to wszystko jest tak trudno I ciężko sobie wmówić że życie jest próbą Że ktoś ułożył ten plan precyzyjnie Kiedy odchodzą szybko Ci którzy żyli tak niewinnie Co boli? To że musisz tkwić bezczynnie W faktów niewoli w wiecznym memento mori Wyrzucam smutek zostawiam pamięć o nich Twarze z przeszłości duchy których nie chcę wygonić Tysiąc osób wyjedzie tysiąc osób nie wróci Tysiąc osób ma sposób Ty nie musisz nic mówić Pomyśl o wczoraj dziś jutro może nie być nic I niech Twoje serca pęka jeśli nie pamiętasz ich Zaciśnij dłoń podnieś skroń Dla tych kilku chwil które są jak jeden dom Jedna myśl jeden rytm Ty spójrz w oczy matce Albo wróć do wspomnień Jedna miłość to coś więcej niż cokolwiek Wiem jak było pamiętam chwile nie sny A to czym żyje to doświadczenie nie łzy Ty spal fotografie jeśli mówisz prawdę Pamiętaj pamięć odbiera kłamcom Bóg za karę Zabiera ludzi i twarze by nas nauczyć Że śmierć chodzi z życiem w parze ja idę gdzieś HIFI Banda jak Metallica The Memory Remains Czasem zrozumieć to wszystko jest tak trudno I ciężko sobie wmówić że życie jest próbą Że ktoś ułożył ten plan precyzyjnie Kiedy odchodzą szybko Ci którzy żyli tak niewinnie Co boli? To że musisz tkwić bezczynnie W faktów niewoli w wiecznym memento mori Wyrzucam smutek zostawiam pamięć o nich Twarze z przeszłości duchy których nie chcę wygonić Nie muszę widzieć ich twarzy na zdjęciach żeby pamiętać Myślę o nich i o tym że nie zdążyłem się odezwać Przez okno patrzę w gwiazdy nad miastem wisi wszechświat Podobno gdzieś tam jest lepsze miejsce niż ziemia podobno Jeśli to prawda wzrasta prawdopodobieństwo że dzieli nas czas nie odległość Od dzisiaj nic na pewno Otwieram okno oczy zamyka senność Smutek z dymem wylewam z płuca na zewnątrz Znów widzę ich twarze jakby byli wciąż tu Brak mi słów każdego z nas osądzi ten sam Bóg Każdy błądzi tutaj wśród dróg decyzji Każdy chce dążyć do precyzji zapominając gdzie jest cel Nikt i nic nigdy nie zmieni tego jak jest wiesz Nikt z nich nie przewinie czasu wstecz Widzę ich twarze pośród porozrzucanych zdjęć Nie patrzę na nie w sobie zostawię żywą pamięć Ostatnie piętro gdzieś w Warszawie Had Hades Diox Eldo to na pewno po nas zostanie