Transport 8 elementów kotła od producenta z Raciborza do elektrowni w Azji. Waga poszczególnych elementów to 80, 106, 85, 126 i 86 ton a także 3 elementy o wadze 84 ton.
Do barki trzeba i tak dowieść z firmy produkcyjnej, koszt załadunku dowozu i przewozu barka by z kolejnego portu znów przeładować na auto to kolejne koszty.
@@magicmaciejciborskimagicma7589 Nawet nie 2 czy 3 tutaj transporty są zlecane na długo przed realizacją za pozwoleniami sie czeka i planowanie trasy i sprawdzanie jej metr po metrze swoje zajmuje. Stawiam bardziej na płatność przed w formie zaliczki a reszta po dostawie . Ludzi sporo zaangażowanych z zewnątrz więc nie ta liga jak przy drobnicy na zachodzie. Podziwiam takie transporty z ręką na sercu ile trzeba sie napracować by spiąć to w takie kilka minut na filmie :) Dla odmiany wysłanie kontenera do azji to 6-8k euro za nadanie puszki na kontener czy pociąg
przecież tam skład nie przekracza dopuszczonego nacisku na oś. A krawężniki jak się demontuje, to i później zakłada. Bo nie sądzisz, że ktos takim składem przejeżdza przez krawęźnik?! :-D
Jakby tam był nierówno rozłożony nacisk i wjechałby na krawężnik to raczej opona i koło by tego nie wytrzymały. Wszystko muszą mieć wyliczone + specjalne przejazdy na krawężniki.
Ona mu salutuje bo to stara szoferka jest i dla niej takie coś to małe miki w przeszłości jak Bałtyk zamarzał to woziła lodołamacz na platformie którym potem rozbijali kry na morzu 🤪😉
@@wojtusjanis niestety nie pamietam tytułu ale gdzies jest na yt, przynsjmniej był bo ogladalem to z rok czy dwa lata temu. Inny byl tez o wyprawach fo Kazachstanu itp tez w czasach PRL
A czy montaż światłowodu na takiej wysokosci był dopuszczony i legalny (odpowiem sobie sam,tak zapewne została zachowana minimalna wysokosc dla koni telekomunikacyjnych) ale czy montaż tak nisko po kosztach był logiczny, od lat linie wysokiego i średniego napięcia montuje się na wysokości minimum 5 metrów, stare napowietrzne linie telefoniczne montowane były na osobnych słupach na podobnej wysokosci, dziś światłowody montuje się na istniejących słupach około 1 do 1,5 metra niżej niż linia wysokiego napięcia, a później zdziwienie że jadące ciężarówka kombajn rolniczy czy inny sprzęt zrywa takie linie światłowodowe. Ale rozumiem firmy montujace tak światłowód, napwewno taniej jest naprawić kilka razy w roku czy nawet miesiącu taki zerwany czy przeciętny kabel, niż budować sieć na własnych słupach lub Ciągnąć sieć pod ziemią.
A czy montaż światłowodu na takiej wysokosci był dopuszczony i legalny (odpowiem sobie sam,tak zapewne została zachowana minimalna wysokosc dla koni telekomunikacyjnych) ale czy montaż tak nisko po kosztach był logiczny, od lat linie wysokiego i średniego napięcia montuje się na wysokości minimum 5 metrów, stare napowietrzne linie telefoniczne montowane były na osobnych słupach na podobnej wysokosci, dziś światłowody montuje się na istniejących słupach około 1 do 1,5 metra niżej niż linia wysokiego napięcia, a później zdziwienie że jadące ciężarówka kombajn rolniczy czy inny sprzęt zrywa takie linie światłowodowe. Ale rozumiem firmy montujace tak światłowód, napwewno taniej jest naprawić kilka razy w roku czy nawet miesiącu taki zerwany czy przeciętny kabel, niż budować sieć na własnych słupach lub Ciągnąć sieć pod ziemią.
Po plandece na elemencie transportowanym wnioskuje, że producentem tych kół jest niemiecka firma operująca na terenie Raciborza? Szkoda...bo już myślałem że my coś ciekawego i opłacalnego produkujemy. PS Ciężarówka niemiecka, naczepa niemiecka, ładunek niemiecki...Szkoda gadać jak nas zdominowali.
Ciekawe jest to ile zachodu jest przy transporcie drogami naziemnymi, a jak (z pozoru) wygląda to łatwo przy komunikacji śródlądowej wodnej, a dalej morskiej. Szkoda tylko, że wielkie przedsięwzięcie faktycznie dotyczyło niemieckiej firmy, co widać po banerach na ścianach konwoju. Mimo wszystko fajnie się to ogląda. Dobrze, że jest lektor.