Wniosek jest prosty. Wystawiasz cokolwiek, miej świadomość tego co sprzedajesz. Zrób zdjęcie każdej rysy, każdego jednego elementu, do którego ktoś może mieć obiekcje i je pokaż w ogłoszeniu. Gwarantuje, że jeżeli ktoś mimo wszystko przyjedzie pomimo wad wyszczególnionych w ogłoszeniu, to najpewniej ten motocykl kupi, a nawet jak nie kupi to przynajmniej nie będzie miał powody do lamentu, bo wszystko było wyszczególnione w ogłoszeniu. Ja tak właśnie sprzedawałem swój motocykl - przez 3 tygodnie nikt nie dzwonił, a w końcu kupiła go pierwsza osobą, która się odezwała. Jeżeli jadę oglądać konkretny motocykl, to nie chcę wiedzieć, że jest w stanie bdb, a na miejscu okazuje się, że tu czy tu ma jakieś obdarcie, chcę wiedzieć że te obdarcia ma i wtedy jeżeli decyduje się mimo wszystko jechać go zobaczyć, to nie czuje zawodu i irytacji, że sprzedający zataił jakieś rzeczy w ogłoszeniu.
Gdy swoją poprzednią maszynę przed sprzedażą dokładnie opisałem w ogłoszeniu to przez kilka tygodni nikt się nie zainteresował, po czym gdy zacząłem już kombinować gdzie ja w okolicy domu mam najbliższy złomowiec przyjechał chłopak, obejrzał, przejechał się, stwierdził "nie, no wcale nie jest aż tak źle" i po urwaniu paru złotych "na paliwo" kupił mojego Syma.
@@olafmalanski8420 I właśnie o to chodzi. Przyjechał ktoś, kto był świadom wszystkich bolączek Twojego motocykla. Podjął decyzję, że jedzie, więc z tymi bolączkami był pogodzony. Ostatecznie wszyscy są zadowoleni, bo on kupił, a Ty sprzedałeś i nie musisz się martwić, że ktoś zarzuci Ci ukrywanie wad i będzie Ci obsmarowywał dupę w sieci. Sumienie masz czyste. :) Jestem SlayerASG, ale piszę z aktualnego kanału. Pozdro.
Problem w tym, że masa aukcji jest wystawiana z fotkami picuś glancuś. Szukając Yamahy Virago widziałam taki rozrzut, gdzie motocykl 20 000 przebiegu fotki piękne był w stanie do popłakania. Przyjechał na nim gościu waga 150+ zawieszenie ustawione na miękkie, silnik ledwo zipał, zalany motocykl rdzą, ale.. dla tego pana jedzie? Jedzie! No przecie jedzie! Gumy połamane, a bo wie pan, pod chmurką mniej rdzewiał. W niektórych motocyklach trafiają się elementy nie do wymiany. Rozbiórka silnika jest niczym wyrok śmierci. Opony ponad 10 letnie z pęknięciami, które tworzyły już pajęczyny. Szczerze podziękowałam i pojechaliśmy szukać dalej ze świadomością, że właściciel za dwa lata będzie musiał wymienić silnik. Inny sprzedawca znowu: silnik ładny, siedzenia połamane, rdza bąblami spod lakieru, opony ponownie całe popękane, motocykl zalany starym paliwem, zamiast płynów czarna smoła. Nic nie było mówione, że nie był odpalany 2lata, a sprzedawca chce cenę jak za stan perełka. Po raz kolejny zawód na fotkach, gdzie było mówione, że wszystko super. Zastanawiam się, kiedy nauczymy się być szczerzy wobec innych.
Wszystko ok pod warunkiem ze te wszystkie wady wieksze w czy mniejsze były by opisane w ogłoszeniu, sa ludzie którzy nie chca nawet jednej drobnej ryski na moto,zadnych wymian opon czy klocków od razu jedzić i tacy którym to nie przeszkadza. a co do opisów na grupach to po części zemsta za kasę wydaną na paliwo.
Zgadza się, dlatego najważniejsze jest zdrowe podejście przy zakupie. W przypadku warriora z filmu czy sprzedawca powinien opisać ryskę na chromowanym deklu o wielkości 3-5mm?
Jest na to prosta rada: pisać dokładnie w ogłoszeniu i robić dokładne zdjęcia. Ja kiedyś pojechałem po zajebistego Rovera ze szwagrem. Biały, mały przebieg no elegancko... po zrobieniu 400 km okazało się że pan zapomniał napisać że auto jest po gradobiciu... na dwóch zdjęciach nie było widać. Zadzwoniłem powiedziałem ze ma mi powiedzieć co jest z autem nie tak i co tam jeszcze jest do zrobienia bo mam 400 km... nie powiedział. Powiedział ze wszystko jest igła... lać jechać. Na miejscu wyszło gradobicie, rozcieknięte amortyzatory i najpierw pier*, że zapomniał a potem jak się wku*łem to mi powiedział, że "on myślał że jak z tak daleka pojedziemy to już i tak weźmiemy".... to jest taki moment że masz ochotę nie napisać na jakąś grupę tylko położyć typa na chodniku i napieprzać łbem o krawężnik. Serio.
problem jest w tym ze o prawdziwymy stanie technicznym i historii wie tylko wlascicieli jak kazdy wie zbyt duzo januszow ktorzy chca opchanc zlom. Czy potancjalny nabywaca da wiare w to co mowisz to juz inna sprawa, dlatego kazdy kieruje sie swoim przeczuciem do obecnego wlasciciela i tym co dany sprzet reprezentuje.
Mozna jakis link do tej oponki przod z gs prosic ludzaco podobny bieznik do wsk to jest 18? Chetnie bym kupil bo naprawde przypomina oryginalny bieznik z wski
Ostatnie słowa z filmu mają jakakolwiek wartość z tej realizacji CYTAT "...... z tym naciąganiem w Polsce jest taki standard" powinny być na początku, a zaraz po nich THE END
Największą patologia dzisiejszych czasów są internetowi znaFcy. Ja mam pewną zasadę której się trzymam całe swoje życie. Jak się znam i mam coś mądrego do powiedzenia zabieram głos. A jak się nie znam, słucham uważnie co maja do powiedzenia ci co się znają. Ale niestety większość ludzi w dzisiejszych czasach po wyedukowaniu się na paru Forach czy grupach Fb. Czytając i komentując komentarze, posty sądzą że na dany temat wiedzą już wszystko. I jak mnie wkurwia...ą tacy znaFcy którzy klepią japą snując teorie na temat motocykli, aut czy ich serwisowania. Zawsze weryfikuje wyszczekanych delikwentów kiedy daje im warsztat i niech pokażą co potrafią. Okazuje się że wymiana koła przeradza się w operację zagrażająca ich życiu a auta i motocykle o których tak się pruli widzieli tylko na zdjęciach z gum Turbo. Pozdrawiam
To co się stało cenę w dół za opony i ich wymianę malowanie i wydech bo jest straszny w tym Worriorze 1700. Mam obecnie takiego i oryginalny wydech . I miałem też niebieskiego worriora z tuningowanym podwójnym chromowanym wydechem a nie takie kupe. I oba były w oryginalnym lakierze .
Moim zdaniem jestes handlarz nie możesz sprzedać bylo pelno klientów prawda jest taka ze jest coraz mniej idiotow nie jeden sie przejechał i teraz kazdy ostrozny jak cos jest stare ma byc albo sprawne albo na złom nic po srodku a nie teksty typu co chciec za 1991 rok albo jest zrobiony albo na złom z nim o tyle
Suzuki 125 serwisowane? w jakim serwisie? stan mechaniczny idealny? juz te wycieki dyskfalifikują ten sprzęt do takiego stwierdzenia. Ogólny stan - dramat.
Oglądnij proszę film od początku do końca, "wystawiony za 3000zł, kupujesz za 2500zł, wkładasz 500zł w naprawy i masz sprawny motocykl". - Trochę mi to nie wyszło ale chciałem zwrócić uwagę ludzi na stan motocykla przy zakupie, nie warto krytykować sprzedajacych z powodu usterek które można usunąć niewielkim nakładem finansowym, dla niektórych skrzywiona kierownica czy właśnie owy wyciek nie jest usterką dyskwalifikującą motocykl z dalszego użytkowania. Dla innego znów, wyciek z silnika to stan agonalny. Chodzi o zdrowe podejście i szanowanie się nawzajem.
8 stówek motocykl będzie piko belo 😂😂😂 jprdl jak z ciebie taki Janusz biznesu to zrób te suzuki 800 na piko belo Sama rewizja, czyszczenie i uszczelnienie silnika to jak 800 zapłacisz to chwal Pana!
Dobrze ze piszesz ten komentarz :) Ceny które tutaj podawałem są wzięte z głowy, nie znam dokładnych wartości rynkowych tych motocykli - są one orientacyjne, wymyślone na potrzeby filmu.
