Olka spaceruje po okolicach Bryant Parku i opowiada o zwrotach po angielsku, których używa na codzień w USA, a których nie uczono jej nigdy w polskiej szkole. Olka w odcinku opowiada o ofercie firmy Immigo, zobacz: www.immigo.io/?...
0:55 to gaslight 1:44 hold my beer 2:02 out of comfort zone 2:38 you do you 3:31 nobody puts baby in the corner 4:26 hangry 6:47 take something for granted 8:00 to jump the gun 8:34 to keep someone hanging 9:13 have a good one! 09:43 vanity project 10:38 cry me a river 11:11 wishy washy 11:52 buzzword 12:32 shit hit the fan 13:16 going off the rails 13:56 hold your horses
Jesteś niesamowita, każdy by chciał mieć taką koleżankę, siostrę lub żonę jak Ty. Twoja rodzina powinna być dumna z Ciebie i oczywiście sama Ty ! Pozdrawiam. Piotr.
Wyrażenia nie są po to by się podobały, czy nie podobały - one żyją więc są przydatne. Świetny odcinek rozszerzający umiejętności językowe. Jak najwięcej takich !!!
W Polsce też teraz dość często mówi się o wyjściu ze swojej strefy komfortu. "Take something for granted" używają również Brytyjczycy i jest w podręcznikach do angielskiego. "Don't keep me hanging" można by przetłumaczyć jako "nie trzymaj mnie w zawieszeniu".
Mam jedno wyrażonko rodem z południa... "Butter my ass and call me a biscuit" odnośnie zaś cry me a river do tego jest drugą część... "Cry me a river build a bridge and get over it"
Dzięki wielkie za ten filmik 😊 Niektóre zwroty znałam, ale większość z nich była dla mnie nowa, także video bardzo przydatne! Bardzo lubię Twoje filmy związane z językiem angielskim i będę czekała na następne 😄 Pozdrawiam! ❤
Może zrobisz odcinek o tym, gdzie można chodzić po Nowym Yorku (w sensie bezpieczeństwa). Bo chyba nie da się tego porównać do takiej Łodzi w której mieszkam, gdzie właściwie wszędzie da się przejść. Tam słyszałam o dzielnicach imigranckich oraz chyba o dzielnicach Hiszpanów i Azjatów oraz osób czarnoskórych, w których mieszkają tylko ich rodziny, i raczej wokół tego kręci się życie. Nigdy nie mogłam sobie wyobrazić Nowego Yorku... Mój ukochany, niesamowity film ,,Przetrwać w Nowym Yorku" (,,The Basketball Diaries'') o pisarzu Jimie Carrolu był tam kręcony. Chłopak zmarł na Manhattanie, a wychowywał się w dzielnicy, gdzie mieszkało dużo Żydów i były budynki z czerwonej cegły, tyle wiem. Często do niego wracam, choć tematyka jest trudna, bo dotyczy uzależnień, to zawsze sobie wyobrażam jak tam jest, i jak na co dzień żyją tam ludzie 😄 Dlatego też tak lubię twój kanał, ale nie tylko... wnosisz dużo pozytywnego myślenia, by patrzeć w przód i wydaje mi się, że masz otwartą głowę pełną pomysłów co by tu zrobić i gdzie pójść 😀
Hej, Olu :) Dawno nie widziałem Twojego odcinka ;) Wszystkie te wyrażenia są dla mnie dotąd niespotykane (poza gaslight bo o tym wspomniałaś w innym odcinku). Dziękuję za nowy, edukacyjny odcinek.
Witam widzę że mimo przeprowadzki na Florydę. to jednak sentyment do NY pozostał a tak przy okazji dla pogłębienia klimatu Ameryki polecam kryminały Raymonda Chandlera i Edgara Alana Poe😎👍angielski w wydaniu Amerykanów czasami bardzo różni się angielskiego w wydaniu Brytyjczyków
A może Olu mogłabyś zrobić odcinek o nietypowych określeniach w języku angielskim, które nie mają dobrego polskiego odpowiednika i zrobić mały wykładzić na temat w jakim kontekście się ich używa tzn. podać poprawne przykłady ich zastosowania w mowie potocznej? Pamiętam, że pokazując ciemną stronę Nowego Jorku użyłaś określenia "Cringeworthy". Samo słówko "cringe" jest już ma wiele różnych sposobów.
No fajny odcinek. "Hold your horses" to znam akurat od wielu lat jeszcze z liceum gdy miałem lekcje z Amerykanką z San Diego. Jeszcze o ile dobrze pamiętam jest coś takiego jak "This is for the birds". Ciekawe czy jeszcze jest w obiegu. "Out of comfort zone" już weszło do polskiego języka. Mój kolega lubi tego używać. Zawsze warto znać takie powiedzonka. Czegoś nowego się nauczyłem. Super.👍
"This is for the birds" oznacza coś niedobrego nie nadającego się dla człowieka. U nas można powiedzieć np na paskudne jedzenie "dobre dla świń" w tym przypadku zamiast świń są ptaki. Tak ja to rozumiem.
Hi! Hold your horses! The shit hit the fan! Im dłużej Ciebie oglądam, tym bardziej lubię! Jesteś jedną z moich najbardziej ulubionych wirtualnie poznanych osób na świecie. Mam wrażenie, że nadajemy na podobnych częstotliwościach i w realu pewnie byśmy się w miarę dogadali w 33 sekundy. Dzięki za kolejny film. Połowę z tych zwrotów znałem, ale drugiej nie. Przydadzą się!😉 A znasz powiedzonko: "Keep your pants on!"? I jak? Oglądałaś już film "Sylwester w Nowym Yorku" (New Year's Eve)? Jeśli nie, koniecznie musisz nadrobić. Warto! Pozdrawiam z deszczowej 🇵🇱Polski! 👍😊 P.S. Jest fajny nowy serial - "Special Ops: Lioness" z Zoe Saldana w głównej roli. Polecam! Spotkałaś ją może? Wydaje się być fajną babeczką. PZDRWM.
@@PolkawAmeryce nie mam niczego zdrożnego na myśli. Tak po ludzku mi się wydaje że nadajemy na podobnych częstotliwościach. Jesteś bardzo bezpośrednia. Ja mam podobnie, ot, co.
Bless your heart - czyli ulubione powiedzenie każdego południowca, którego znaczenie zmienia sie diametralnie zaleznie od kontekstu zastosowania. W skrajnym przypadku moze byc odpowiednikiem f you and die lol😂
A hangry czy też brunch o ile dobrze pamiętam, to przykład tzw. portmanteau czyli taka zbitka wyrazowa. To samo chyba tyczy się słówka motel. Nie mylę się?
Wstrzymaj swoje konie. Kiedyś jednego delikwenta na maturze z polskiego zapytali co ma rycerz bo nic wiedział o literaturze z epoki średniowiecza i ten autentycznie odpowiedział. Cytuję: "Rycerz ma miecz, zbroję.......i KONIA, KTÓRY STAJE NA JEGO ŻĄDANIE" :)). Oczywiście no pun intended ;).
. Super pomysl na odcinek. Bardzo przydatane zwroty. Dziekuje za Twoja prace. Mam tez pytanie. Otoz gdzies kiedys slyszalam takie oto wyrazenie: My way or highway. Nie pamietam w tej chwili calego dialogu, ale wtedy wydawalo mi sie, ze moge to przetlumaczyc jako "albo moja racja albo spadaj". Nie jestem tego pewana. Bede wdzieczna jezeli odniesiesz sie do tego.
Hej! Ola ja bym potrzyma,ł to twoje piwo ,a ty byś coś zrobiła czego ja nie mogę ugryźć . Chodzi o to ,że tam gdzie diabeł nie może, to babe pośle ! To jest wielka rzecz,ale trzeba mieć do tego nowe spojrzenie i podejście, sam nie ogarniam,ale jako partnerzy dali byśmy radę .Poza tym intryguje mnie końcówka w mailu : rak ?
@@PolkawAmeryce Cześć Ola ! No bardzo fajna ksywka ,ale dalej nie wiem dlaczego Rak . A może to znak Zodiaku? Jak widać , od mojego nazwiska ja całe życie jestem Rak . Jeśli może wywodzisz się z Płocka i okolic, to może jesteśmy jakoś spokrewnieni ? No ale to inna sprawa ,natomiast wracając do meritum ,to myślałem ,myślałem i chyba wymyśliłem. Otóż chodzi mi głównie o rozpowszechnianie wiedzy o prawdziwym kalendarzu, czyli Najbardziej Naturalnym Podziale Czasu tu na Ziemi. Obecny kalendarz jest najbardziej nieudolną formą podziału czasu ,celowo stworzoną w konkretnym celu. Nie chcę się tutaj za bardzo rozpisywać ,dlatego ujmę to krótko: Wiedza na temat prawidłowego podziału czasu jest wiedzą fundamentalną dla każdego świadomego mieszkańca Ziemi. Niestety jest ona ukrywana przed ludzmi i jest podawana w formie wypaczonej, co zmienia percepcję ludzi na ich życie i całą ludzkość. Właśnie dlatego jest to sprawa wielka, bo polega na zmianie świadomości ludzi. Nie może być to zrealizowane normalną drogą bo pilnują tego stróże czasu w Rzymie. Dlatego trzeba czynić to oddolnie ,czyli ludzie sami muszą chcieć uzyskać nową wiedzę, a tym samym nową świadomość swego bytu.Mam pewne doświadczenia w tej dziedzinie i wiem ,że nie można tego robić ot tak przez powtarzanie tej wiadomości jeden drugiemu. To nie działa. Wiedza jest towarem za ,który trzeba zapłacić tak jak za każdy inny towar. Wiedza jest najdroższym towarem więc powinna być droga ! Ale tutaj mamy sytuację nieco inną ,bo nie chodzi o to aby elity mogły sobie kupić tę wiedzę ,a o to aby ona dotarła do każdego.Dlatego poszerzanie się tej wiedzy jest nadrzędną wartością ,a nie ona sama. Ale aby to mogło następować nadal jest potrzebna wymiana wartości. Ja proponuję udział w zysku ze sprzedaży tej wiedzy, każdemu ,kto ją już kupił, czyli każdy kto już zna tę wiedzę może ją sprzedać następnym osobom bez żadnych limitów. Oczywiście kupią ją tylko osoby na średnim i wyższym poziomie świadomośc, dla których wartość tej wiedzy będzie wyższa od np. 100 dolarów.Jeśli porównamy tę wartość np. do 1 godziny wykładu na ten temat ,to chyba nie jest co cena wygórowana,szczególnie biorąc pod uwagę temat i znaczenie tej wiedzy. Oczywiście ,każdy może sobie ustalić inną cenę za swój czas ,ale nie powinno to być za darmo lub za 1dolara bo taka wiedza ,która nic nie kosztuje ,jest postrzegana jako nic niewarta. Jak widać ja jako autor nie mam innych profitów ,tylko takie same jak każdy posiadający tę wiedzę. Czyli nie jest to jakaś piramida finansowa ,a po prostu prosta wymiana handlowa. Dla mnie największą nagrodą będzie jak najszersze rozpowszechnienie tej wiedzy. A teraz mam pytanie: Co o tym sądzisz i czy jesteś zainteresowana tą wiedzą ? To na razie tyle,pozdrawiam, jak Rak, Raka .
Slowa z filmiku: 1. Ga.....ghting - wmawianie nieprawdy, robienie z kogos głupa, zapalasz lampe i mowisz ze przeciez jest ciemno i nic nie widac 2. Ho... my b....r - let me show you how to do it 3. Out of my c....rt z..ne - poza moja strefa wygody ;) 4. You d.. y... - ty rób siebie 5. Micro....gement - mikrozarzadzanie 6. Nobody puts b..by in the c..ner - kazdy ma prawo do realizacji swego potencjalu 7. H.....gry - zły i głodny jednoczesnie 8. Don't take it for g.....ed - nie bierz tego za pewnik, za dane z gory na zawsze 9. Don't j...p the g..n - nie rób falstartu 10. Don't k..p me h...ging - nie trzymaj mnie w napieciu, dokoncz sprawe 11. Have a g..d o... - miej dobry jeden, niech ci sie to uda 12. V...ity pr....ct - projekt proznosci 13. C... me a r...er - wyplacz mi rzeke, wez sie w garsc 14. Wi..y w..hy - rozwodniony, rozmemlany 15. B.....ord - modne slowo 16. When the s..t h..s the f..n - kiedy mleko sie wylalo 17. Going o... the ra...s - bez kontroli, w szalony sposob 18. H..d your h....es - wstrzymaj swoj temperament, zapal, entuzjazm