FENDER STRATOCASTER USA shielding and noise reduction. 

Dzięki😀

Dziękuję za uznanie. Kłaniam się pięknie 🙂

Ten otwór produkcyjny w desce pod pickguardem też wygląda na jakiś specyficzny,nie wiem która fabryka taki stosowała🤔?

Cześć, dzięki za pochwałę, staram się i czasami coś z tego wychodzi ;-) Co wiem o tym Fenderku- wg datera rok produkcji 1998, fabryka w Corona. Całość w oryginale, bez przeróbek, brakowało ekranowania komór, były lakierowane tylko lakierem nawierzchniowym, z tego co wiem drugi właściciel. Kłaniam sie pięknie. Andrzej

@@4sycja4 Wygląda na to że z basenem i otworem produkcyjnym wykonywała"Corona"w latach 90-tych .Ja jestem zegarmistrzem i mechanikiem precyzyjnym,gitary naprawiam i przerabiam dla siebie i znajomych.Był czas że nawijałem własne przetworniki,zawsze mnie to ciekawiło.Teraz po operacji rąk i kręgosłupa,zanim wszystko dojdzie do normy(mam nadzieję),szukam informacji o Fenderach z różnych lat,jako że nie robiłem tego zawodowo to nie było dostępu do tyłu gitar.U Ciebie,chyba w tych urywkach gitarowych widziałem też drugiego Fendera z takim otworem i basenem(pomijając tego samego który też w tych zlepkach gitar ciekawych i nie tylko też się przewinął).

@@andrzejkoecki5431 Gdzieś wyczytałem , że każda używająca maszyn CNC, to jakaś "baza" dla frezarki.

Dzień dobry, nie, niezaszkodzi gitarze, choć ktoś wymyślił, że akustyk i elektryk powinny być „odziane” w struny wykonane ze stali, ale o innych właściwościach akustycznych, magnetycznych i mechanicznych- tego się trzymajmy. Każdorazowo po wymianie strun na nowy komplet należy sprawdzić i ewentualnie skorygować ustawienia menzury, akcji i ugięcia gryfu, jest to szczególnie ważne przy zmianie ich grubości. Jeśli set jest „cieńszy” od wcześniej używanego, struny mogą położyć się na podstrunnicy i odwrotnie- podnieść się jeśli jest „grubszy”, dotyczy to obu typów gitar. Jeśli brzmienie strun „aku” jest dla Pana akceptowalne na elektryku może tak pozostać, w końcu kto zabroni eksperymentować, może znajdzie Pan jakąś nową jakość. Proponuję sprawdzić i skorygować ustawienia, o których wspomniałem powyżej, powinno pomóc. Niech Pan da znać, czy moje wynurzenia do czegoś się przydały 🙂 Kłaniam się pięknie. Andrzej Gontarek

@@4sycja4 Bardzo się przydały informacje od Pana. Serdecznie Panu dziękuję za pomoc. W moim przypadku założyłem struny grubsze, w wyniku czego zwiększyła się akcja strun. Te grubsze struny zdjąłem i mam właśnie do Pana pytanie, czy jeżeli założę te same cieńsze struny, które miałem wcześniej to czy akcja strun także powróci do wcześniejszego stanu?

Jeśli grubość zestawu strun będzie taka sama(najlepiej tego samego producenta i rodzaju), jak poprzednio wszystko powinno wrócić do normy. Kłaniam się pięknie. Andrzej Gontarek

@@4sycja4 jeszcze raz serdecznie Panu dziękuję. Życzę wesołych świąt! Dołączam się do Pana subskrybentów.

Bardzo dziękuję za życzenia- wzajemnie 🙂@@MarcinWieczorkowskiMuzyka

Boże szczęść, układ elektryczny gitary jest bardzo czuły na zakłócenia(z samej definicji niepożądane), wytwarzane przez zewnętrzne pola elektromagnetyczne. Single(z racji konstrukcji samej cewki) i układ elementów biernych( R, C, przewody tworzące resztę układu elektrycznego gitary) zbierają ten „bałagan” a przy wzmocnieniu sygnału(wzmacniacz czy dodatkowe układy, jak Pan to ujął, gainowe) staje się on tak samo głośny jak sygnał użyteczny dla muzyki- mamy „brum”. Najlepszym materiałem do wykonanie ekranowania w komorach przetworników jest stal miękka magnetycznie. Takie „pancerne konserwy” można spotkać w niektórych modelach gitar(vide GIBSON LP STUDIO DELUX z "mydelniczkami")- jest ” jak pociski dum-dum - zajebiście skuteczna” ;-) Ekranowanie komór korpusu jest najprostszą metodą poważnego zniwelowania tego zjawiska i jako ekran nie wpływa na brzmienie przetworników, za to „zwiększa” ich odporność na zakłócenia. Dalej mają one te same parametry(pole magnetyczne, rezystancja, indukcyjność itd). Górę może obciąć zamknięcie singla w pełnej puszce ekranującej. Ja stosuję jednostronnie połączony z końcem cewki singla otwarty „płaszcz” z materiału niemagnetycznego(miedź). W ten sposób(nie zmieniając pola magnetycznego przetwornika) zaekranowałem znaczącą ilość tego typu przetworników, właściciele gitar nie sygnalizowali zaniku czy ograniczenia górnego pasma. Nie twierdzę, że takie zjawisko nie może wystąpić, choć odsłuch, a nie analiza techniczna to sprawa subiektywna, osobiście tego nie doświadczyłem. Przepraszam za długi wywód, w tym temacie nie ma odpowiedzi monosylabicznej 🙂Kłaniam się pięknie. AG

Tak w Polsce.

Dzień dobry, zacznę od rzeczy oczywistej- każde narzędzie trzeba stosować umiejętnie, zgodnie z jego możliwościami i przeznaczeniem- tego się trzymajmy, gdyż każde odstępstwo od tej reguły może się zemścić, powodując mniej lub bardziej poważne szkody czy straty. Lutownica transformatorowa ma wytwarzać odpowiednią temperaturę, topić lut i tyle, to jej podstawowe zastosowanie. Oczywiście uzwojenia wytwarzają zmienne pole magnetyczne i w zasadzie mogłaby być małą ”pętlą rozmagnesowującą”, ale tylko w bezpośrednim(odległość) i celowym kontakcie jej uzwojeń z magnesem trwałym np. przetwornika gitary- tego na wszelki wypadek należy unikać, do tego nie służy!!! Grot jest najbardziej „aktywny” magnetycznie w chwili włączania i wyłączania lutownicy, dlatego najpierw należy włączyć lutownicę dopiero potem, rozgrzaną zbliżyć do lutowanych elementów, to samo w kierunku przeciwnym- odsuwamy i dopiero wyłączamy. Pole magnetyczne występuje, ale jest za słabe do rozmagnesowania czegokolwiek oprócz igły kompasu ;-) Lutownica z grzałką wytwarza znikome pole elektromagnetyczne(grzałka to też uzwojenie), jest bezpieczniejsza przy pracach z bardziej zaawansowaną elektroniką. Czasami taka występuje w gitarze(preampy, aktywne korektory barwy itp.) wtedy do naprawy lutownica z uziemionym grotem, regulacją temperatury, wyposażona w zestaw odpowiednich końcówek , jest niezbędna. Powyższe nie wyczerpuje tematu, stanowić może wskazówki, mam nadzieję przydatne 🙂 Kłaniam się pięknie. AG

@@4sycja4 Znakomity wykład! Dziękuję! Sam też czasami używam transformatorowej przy pracach z gitarą. Dzięki Tobie wyzbyłem się wyrzutów sumienia.

Polecam się łaskawej pamięci 🙂 AG

Dzień dobry, znam stronę Pana Jerzego, czego powinienem wg Pana na niej szukać? Co do pytania o "basen"- nie wiem co autor(firma Fender) chciał przez to powiedzieć, numer seryjny instrumentu jest wiążący(sprawdziłem), pochodzenie potwierdzone, pewne, czegóż więcej wymagać... Kłaniam się pięknie. Andrzej Gontarek

A gdyby Pan spróbował wyekranowac gitarę według J .Mikołajka??Wiem że roboty by było...Pozdrawiam

@@ireneuszireneusztraczyk1213 Nie chodzi tutaj o czas poświęcony na pracę, ale jej efekt. Jeśli różnica w działaniu jest widoczna(bo jest) li tylko na urządzeniach pomiarowych, a muzyk z doskonałym słuchem jej nie zauważa nie ma to specjalnego sensu. I nie jest to pójscie po linii najmniejszego oporu, zapewniam🙂 Ekranowanie gitar wykonywałem na wiele różnych sposobów, eksperymenty robiłem na moich prywatnych gitarach, jeśli chce Pan porównać "słuchowo" efekty tych zabiegów zapraszam do mnie, cztery gitary czekają, każda z innym ekranowaniem. AG

Racja, choć są wyjątki. Przypuszczam, że wiesz, że aluminium zaizolowanie pasta silikonową nie reaguje z miedzią i nie utrudnia styku obu metali 😊 Kłaniam się pięknie. AG

Zdecydowanie ma Pan rację, pod warunkiem, że mają ze sobą bezpośredni(galwaniczny) styk. W tekście filmiku podaję, co zrobić, żeby tego uniknąć. AG