7:10 "zastanawiam się co nacisnąć żeby jechać w stronę w którą chcę" Podpowiadam: D - do przodu N - neutralny R - jazda do tyłu P - do parkowania auta Mam nadzieję że pomogłem.
Mnie się podoba. Mam wrażenie, że jest Pan nieco do włoskiej motoryzacji uprzedzony i czasem na siłę szuka wad, które w przypadku samochodów określonych marek nie są wymieniane. Fiat oczywiście w modelu 500 bazuje głównie na stylu i to jest najważniejsze. To że nie ma dużo miejsca z tyłu... Spodziewał się Pan, że dorosły człowiek się tam zmieści? To są miejsca awaryjne/dla małych dzieci. Szkoda, że nie będzie tego modelu w wersji spalinowej, najlepiej 1.2 fire. Wtedy byłby to hit sprzedażowy.
@@MarekDrives Ok, ale Panda nie stawia na styl tylko maksymalną praktyczność. Nikt w tych czasach nie kupi 500 jako auta rodzinnego. Właśnie dlatego Panda jest kwadraatowa i ma postać mikrovana, a 500 jest zaokrąglona.
Przejechałem już ponad 5000 km z 500e . Auto jest fantastyczne a zasięg na autostradzie przy 120 km/h 200km w mieście 250 w zimę co latem napewno się zmieni na więcej .
@@jacekrolnik3338 bo większość ludzi nie robi więcej niż 100km dziennie (co już jest powyżej średniej), zwłaszcza autem miejskim i ładują go w nocy, więc taka informacja nie jest wybitnie potrzebna, ale jeżeli jesteś zainteresowany to mogłeś otworzyć kolejną kartę w przeglądarce i wpisać frazę, w 5 min naładujesz 50km zasięgu na stronie fiata jest info. jak są testy jakichś mercedesów AMG to też nie za często podaje się tą informację, jak ciśniesz to 200km nie zrobisz. i co z tego wynika? nic, bo w większości przypadków jest to nieprzydatna informacja.
Jak oglądam testy pana Marka to wyciąga zawsze tysiąc problemów który przeciętny człowiek nigdy by nie zauważył. I BARDZO DOBRZE!!! Do tego są potrzebne testy, jak chcę posłuchać jaki fajny samochód sobie kupiłem to jadę do sprzedawcy 🤦🏻♂️. Dla tego oglądam pana testy, żeby po prostu wiedzieć co się jemu w nim nie podoba i pomyśleć czy te same defekty co on znalazł będą i mnie przeszkadzały.
Ogólnie może nie ten szczególny fiat 500, ale sam konspekt auta malutkiego miejskiego tylko i wyłącznie na miasto jako daily żony. zabrać dziecko, zrobić zakupy i wrócić do mieszkania w centrum większego miasta, naładować w garażu podziemnym - myśle ze super.
Mam takie przemyślenia odnośnie selektora kierunku jazdy: 1. Przy skrzyni automatycznej używa się tego niezwykle rzadko, a drążek zabiera miejsce. Mało, ale zawsze. 2. Można wybrać bezpośrednio żądany kierunek, nie trzeba "przechodzić" przez bieg wsteczny, gdy zmieniamy z "P" na "D". I nie mruga wtedy światło wsteczne, żeby nie wystraszyć kogoś w korku 😉 3. Przeważnie jest tak, że aby zmienić na "D", to drążek trzeba przesunąć do tyłu, więc ten argument intuicyjności jest, w moim odczuciu, naciągany. Po prostu kwestia przyzwyczajenia. Po jakimś czasie palce będą trafiały same w odpowiedni przycisk. Moim zdaniem taki przyciskowy selektor biegów jest bardzo fajny. Pozdrawiam 😁 PS. Macie bardzo fajną robotę 😁
Fajna ta przyszłość będzie :) w sumie to mogą usunąć wszystkie dane z wyświetlacza i zostawić tylko Procent Baterii lol bo i tak tylko na to będziesz patrzył 😆
Po co wciskać na rynek coś, co tylko przysparza problemów? Krótki zasięg, bardzo długi czas ładowania, mnóstwo wyrzeczeń żeby jakoś ten zasięg polepszyć. Długo jeszcze ta koncepcja się nie przyjmie
Koncepcja się przyjmie. Floty kupią, bo są zmuszane. A że większość europejskiego rynku to floty - to indywidualni będą musieli się przestawić, bo spalinówki po prostu znikną. Przy braku spalinowej konkurencji skończą się dopłaty/preferencyjne podatki i ceny elektryków jeszcze bardziej poszybują w górę (plus rosnąca cena metali ziem rzadkich). W efekcie rynek indywidualny zostanie wykastrowany do samochodów typu Porshe Taycan/Audi E-Tron. A przeciętny Kowalski będzie dzielnie zasuwał rowerem dumny ze swego wkładu w ocalenie planety...
Kolega w Niemczech jeździł tuaregiem 2000km miesięcznie i wydawał 4 tys euro na paliwo rocznie teraz jeździ fiatem za darmo fata kupił za 13 tys euro 2017 rok przejeździ go w 3.5 roku zadowolony na maxsa przejeżdża 180 km na niemieckich droga mi się udało 140 w Polsce naprawy fiata tańsze niż vw napewno a jak paliwo będzie droższe to wtedy pogadamy
200km zasięgu w takim autku jest zupełnie wystarczające. To jest samochód do kręcenia się po mieście, ewentualnie dojeżdżania do pracy mieszkając w domku na przedmieściach. Średnio pewnie nie więcej niż 50km dziennie. Codziennie można na noc w garażu wkładać wtyczkę i ładować. Mając fotowoltaikę jazda jest już prawie za darmo. Ja się zakochałem gdy pierwszy raz prejechałem się elektrykiem. Dopiero człowiek rozumie jak spalinowa motoryzacja jest bezsensowna z tymi wszystkimi silnikami, przekładniami, obrotami, skrzyniami biegów, warczeniem, pierdzeniem, hałasem. Tutaj po prostu wciskasz gaz i jedziesz, bez żadnego hałasu, bez interesowania się obrotami, biegami, żadne auto spalinowe nie daje takiego wrażenia połączenia pedału gazu z reakcją, bez żadnego opóźnienia, wahania, zmiany biegu, bez znaczenia jaka prędkość.
Te zasięgi to na prawdę daremne są. Jeszcze gdyby dało się takie auto naładować w 10 minut i jechać dalej, ale tak to za ponad 100 tys. masz wozidło pozwalające na trasy niewiele dłuższe niż rowerowe
Mamy 500tke (zwykłą) od kilku lat w domu i taka uwaga: mam 182 cm, wiele razy podróżowałem z tyłu (miasto, krótkie dystanse) i nigdy nie zająłem takiej pozycji z wykrzywioną głową jak prowadzący. Naprawdę. Wyczuwam manipulację ze strony prowadzącego, a jeśli nie to brak ewentualnego miejsca z tyłu wynikać może nie tyle ze wzrostu, co ilości nadprogramowych kilogramów.
Ładne auto i rozważyłbym je jako drugie w rodzinie ale... poczekam jeszcze aż zasięg będzie w zakresie 400-500km, Mam obecnie VW Golfa i system ostrzegający o zmianie pasa ruchu jest równie nadgorliwy. W dodatku ten ostrzegający przez przeszkodą włącza się niemal przy każdym hamowaniu.
Panie Marku powoli nie da się tego oglądać najpierw Pan karmi nas reklamą potem co chwilę przerywa Pański materiał reklama trochę za dużo tego !! Poza tym jak zwykle merytorycznie świetnie
Na szczęście dla Fiata klienci wiedzą lepiej co dobre skoro 500 od tylu lat na rynku, 500x też nieźle się sprzedaje w Europie. Z 500e pewnie będzie tak samo. To jest gadżet, dodatek do torebki, butów, a nie taczka do wożenia piasku na budowie. Nie musi być ani obszerne, ani mega praktyczne. Dokładnie jak stylowa torebka nie projektowana do transportu kiełbasy czy butelek z piwem.
Być może chodzi o pojemność silnika, którą podaje się w każdym formularzu na ubezpiecznie. Jest to brane jako jeden z mnożników ceny ubezpieczenia. W przypadku elektryka wartość wynosi 0,0l dlatego jest taniej.
Apropos Mercedesa to przyciski na konsoli klimatyzacji też wyglądają jak w MB tak samo rolki na podłokietniku. Ale rozwiązanie eleganckie z E klasy zabija klasyczne rozwiązanie VAGowskie np w Skodzie Superb 3...
Myślę, że Francuzi a zwłaszcza Włosi mają więcej fantazji przy projektowaniu aut. I do tego te wszystkie problemy z prądem w samochodzie. Nadal spalinowe są bardziej praktyczne i ekscytujące.
Samochód do miasta powinien kosztować max 50.000 w salonie i tyle w temacie a tu jest oferta cenowo jak limuzyna ale nie wsiadaj do tyłu, nie wjeżdżaj na autostradę, nie włączaj klimy i ogrzewania i jeszcze najlepiej nie otwieraj okien żeby nie zwiększać oporów. Jadąc jak cipa mój Golf 8 1.5 eTSI 150 koni pali 4,8 l poza miastem i mogę przy tym nie marznąć.
Chyba najgorszą wadą elektryków są wahania zasięgu. Spalinowy bez względu na to czy zima czy lato przejedzie na baku mniej więcej tyle samo, a tu różnica 30% zasięgu w zależności od tego czy jest 0 czy 20 stopni, a jak wiemy u nas w kraju obie te temperatury mogą być jednego dnia.
Mniej więcej 10-20% w zależności od pogody i stylu jazdy. Ale te wahania są mniej dotkliwe, kiedy od początku ma się większy zasięg i kiedy do najbliższej stacji benzynowej jest mniej niż wynosi wahnięcie zasięgu spowodowane np. agresywną jazdą.
Dla mnie było by to idealne auto jeżdżę tylko do biedronki na siłownia i raz na jakiś czas do domu rodzinnego(162 km w jedną stronę ) autentycznie mega by było mieć taki Jest tylko jeden problem nie stać mnie.
To było pytanie retoryczne? Nie stanie się, bo nie ma możliwości wyprodukowania tyle samo akumulatorów co silników spalinowych. Po drugie samochody są już tak drogoe, że rodzina na początek zrezygnuje z drugiego samochodu, więc stereotypowa rodizna zrezygnuje raczej z małego miejskiego kobiecego auta niż z rodzinnego crossovera.
Lepiej kupić samochód z LPG, w takim Clio z 1.0T można zejść do 5-5,5l gazu na trasie jadąc spokojnie do 100-110km/h. co daje 11zł na 100km bez żadnych ograniczeń zasięgu
tylko ze nawet wtedy wmitujesz CO2 co w mysl ekoterrorystow jest niedpouszczalne wiec musisz zmienic auto na elektryczne nawet jesli prad ma pochodzic z elektrowni weglowej emitujacej CO2 :)
Clio jest również piękny. Niestety w wersji LPG nie ma dostępnego automatu :( Mega skucha. Wersja z automatem i mocniejszym silnikiem jest już dosyć droga. Zastanawiam się co dla żony, Clio, Aygo X czy 500e
Drogi Marku, drobne sprostowanie - Stellantis to efekt połączenia FCA i PSA. Wcześniej FCA chciał się połączyć z Renault&Nissan, ale z tego nic nie wyszło, więc po krótkim czasie FCA zaczęło szukać nowego partnera do połączenia. To połączenie w teorii równych sobie, chociaż szefem tego wszystkiego został Carlos Tavares, czyli szef PSA.
@@MarekDrives Powiedziałeś, że Stellantis to dawniej FCA, że PSA dołączyło potem i tego się „czepiłem” :) Ale film jak zawsze bardzo przyjemnie się ogląda. Dziękuje!
Bo to było FCA, do którego dołączyło (lub zostało kupione) PSA. Generalnie nowy twór, w którym jest jeszcze więcej marek. Ale OK, może to mój skrót myślowy, a powinienem był to wyrazić precyzyjnie.
Jezdzilem wersja cabrio. OK, nie mialem miejsca na barki, miejsca na stopy (prawie MUSIALEM jezdzic automatem na dwie stopy bo lewej nie bylo gdzie trzymac), o bagazniku nie wspomne. Ale po miescie jezdzilo sie super, ale to pewnie bo byly linie namalowane ;)
Cały czas to samo , zbyt mała bateria . To autko potrzebuje baterię 45kWh ( 50kWh ) Ile to lat będziemy czekać aż rynek nasyci się nowoczesnymi bateriami LFP albo Solid State Sodium ?
Ogłupianie klienta i tyle. Szkoda pieniedzy na takie cudo unijne .Zero zasięgu ...paranoja . Pojazd dla emerytów by podjechać na cmentarz do znajomych 🤣🤣🤣🤣
Czy ktos zrobi normalny test elektryka jezdzac z klima kiedy sie jezdzi normalnie bez tego calego eco driving. Ja np nie patrze na spalenie bo samochod ma jezdzic a tutaj ciagle u kazdego jest gadka jak wylaczysz to tamto to przejedziesz tyle i tyle nie po to mam auto zeby w lato sobie wylaczyc klime itp .... Jak tego nie zrobicie to sam wezme takie auto do testu i nagram normalny test !
Ale ja jeździłem normalnie. I normalnie przy zewnętrznej temperaturze ok. 0 zasięg wynosi do 200 km. Testy zasięgu w różnych scenariuszach: ru-vid.com/video/%D0%B2%D0%B8%D0%B4%D0%B5%D0%BE-eDuci1f79Y8.html ru-vid.com/video/%D0%B2%D0%B8%D0%B4%D0%B5%D0%BE-pyvp2Qd4hds.html ru-vid.com/video/%D0%B2%D0%B8%D0%B4%D0%B5%D0%BE-6c9ELvvrLoQ.html
@@hoody3758 Jednak samochody sportowe czy hothatche nie powstaly dla samego dzwięku. A jak bedzie wygladac niedaleka motoryzacyjna przyszlosc to wiekszosc z nas moze sobie juz teraz wyobrazic. Pytam o info na temat Abartha pochodzące z legitnego źródła a nie oparte tylko na tym czy bedzie mial dzwiek czy nie :)
@@f00lxpl Po co mi auto sportowe, które nie generuje [rasowego ] dźwięku. Przecież sport motorowy to synonim hałasu. Jeżeli usuniesz z Abartha jego obecny dźwiek to kastrujesz go o jakieś 50% z jego zajebistości.
Myślę że chyba trochę się czepiasz , sam powiedziałeś we wcześniejszych programach przy bmw że taki kierunek w motoryzacji . Elektryki nadają się do miasta , poza musisz jechać od ładowarki do ładowarki czyli koniec wolności przemieszczania się .
Tak, ale kupuję samochód w oparciu o pewne dane. W przypadku elektryka jest to zasięg. Nie dziwi mnie, że zasięg spada o połowę w trasie (chociaż akurat te wielkie SUVy EV są bardziej na trasę niż do miasta). Ale kiedy w miejskim samochodzie zasięg spada o połowę w mieście, bo zrobiło się 10-15 stopni chłodniej (i nie mówimy tu o 15-stopniowych mrozach), to już jest problem.
Z perspektywy modeli takich jak Honda e czy Fiat 500e, moja ocena Mazdy MX-30 jest rzeczywiście krzywdząca. Okazuje się, że można upaść niżej niż MX-30.
Za 5 lat chciałbym zobaczyć statystykę wypadków spowodowanych nadgorliwością działania asystenta pasa ruchu... Coś podejrzewam, że jak szybko to się pojawiło w samochodach budżetowych to tak szybko zniknie (w droższych modelach producent zawsze może poświęcić czas i środki by stworzyć dobrze działający system asystenta pasa ruchu).
Pierwszy raz, kiedy coś takiego mi się przydarzyło. Podejrzewam, że wzięli gotowy algorytm z jakiegoś amerykańskiego modelu, który przewiduje częste i szerokie ulice jednokierunkowe, a nie spodziewa się europejskich dróg.
@@MarekDrives W swojej Optimie zauważyłem podobne zachowanie: zazwyczaj trzyma się środka jezdni (wolałbym prawej strony) ale czasem lubi jechać przy samym pasie.
@Darek x2 żaden samochód na tej drodze nie robi takich rzeczy. Systemy wspomagające utrzymanie na pasie ruchu są w samochodach od 15 lat, więc parę już w tym miejscu (i w innych sytuacjach) sprawdzałem.
Niesamowite jak nacja która nie wnosi do światowej motoryzacji nic poza tanią siłą roboczą potrafi testować auta i krytykować np.jeździ się jak hulajnogą!!!!Albo te teksty przy autach 200 konnych że za słabo się zbierają!!!????😂😂😂😂😂 W głowach się wam poprzewracało niedawno jeździliście syrenkami !!!!
Niech mniej ktoś poprawi jeśli sie mylę. Na 100km auto potrzebuje 14kWh, dla przedsiębiorstw znalazłem cenę 1,69zł/kWh (Energa obrót) to wychodzi 23,8zł za 100km. Takie auto na benzynie na 100 około 4 litrów, wychodzi (7zł/l) 28zł za 100 km. Przy takich cenach prądu szału niema.
Tak, ale nie :) Tzn. stawki energii dla firm (nie licząc najmniejszych graczy) są negocjowane indywidualnie. Jeśli firma rozważa zakup floty samochodów elektrycznych (a nie szef ma fanaberię i kupi sobie Taycana), to przy negocjacjach ceny za energię uwzględniony zostanie zwiększony wolumene zapotrzebowanie, godziny, itp. Inaczej będzie traktowana flota dostawczaków ładowana nocą, a inaczej samochody ładujące się w godzinach pracy. Przy naprawdę dużych przedsiębiorstwach, nawet załadowanie tych 20-30 samochodów elektrycznych dziennie (mowa o AC, nie DC) to w najgorszym wypadku 1 MWh (bo rzadko kiedy wszystkie samochody przyjadą rozładowane do zera). Znalazłem przykład firmy Fakro (z 2013 www.computerworld.pl/news/Energia-w-firmach,389050.html) - zużycie roczne na poziomie kilkunastu tysięcy MWh, więc 1 MWh dziennie nie zrobi na takiej firmie wrażenia. A jeśli pracownicy ładują samochody w domu po pracy, to z kolei jest ulga: podatki.gazetaprawna.pl/artykuly/8464226,ladowanie-samochodow-hybrydowych-miejsce-zamieszkania-pracownika-zwolnienie-z-pit.html
Coś w tym stylu. Z punktu widzenia klienta powinna być podawana tylko pojemność, którą jest do wykorzystania, ale z punktu widzenia sprzedawcy bywa różnie. BMW w i3 podaje Ah, które dla przeciętnego nabywcy nic nie znaczą, ale 94 Ah brzmi lepiej niż 30-parę kWh :)
Samochod elektryczny? Jak najbardziej ale nie z tymi akumulatorami... LiIon powoduje, ze auto elektryczne to kiepska proteza auta spalinowego. Kiepska bo drozsza i gorsza. Gorsza bo ma mniejszy zasieg dramatycznie spadajacy ze wzrostem predkosci jak i zmiana temperatury. W cenie auta spalinowego klasy B a moze i C dostaje sie cos o walorach nawet nie klasy A.
Nie ma potrzeby montować webasto. Samochód podłączony do gniazdka można nagrzać bez utraty zasięgu. Można też nagrzać niepodłączony, ale ze stratą zasięgu. Od tego jest apka lub planowanie godziny odjazdy w komputerze pokładowym.
1. Chcieli zrobić minimalistyczne wnętrze i chyba troszkę z pewnymi przyciskami przekombinowali... 2. Jak to auto musi być w bazie danych ładowarki? Nie ma standardu komunikacji plug-and-play tylko jakieś "sterowniki" do każdego modelu? o.O Pierwsze o tym słyszę... 3. Elektryczny Smart za 35-50 k miałby realne szanse zelektryfikować kierowców. 95 k za podstawową wersję, podziękuję...
Ja też się zdziwiłem, że jak mam gniazdo CCS, to nie mogę się ładować od razu z każdej wtyczki CCS. W tej układance jest kilka elementów: m.in. producent ładowarek i producent samochodu. Ten drugi powinien dostarczyć temu pierwszemu dane (umownie nazwijmy to sobie "kody") samochodu, a ten drugi powinien zaktualizować oprogramowanie ładowarek. Ale to też nie zawsze dzieje się zdalnie i czasem może wymagać wizyty technika, który ręcznie zaktualizuje bazę ładowarki. Pewnie takie rzeczy odbywają się przy okazji rutynowych przeglądów i ewentualnych napraw usterek. Np. Honda e w Kielcach brała z Greenwaya tylko 20 kW, mimo że ładowarka powinna wydać 40. Na Orlenach ładowałem się bez problemu, ale ich ładowarki są innej firmy i zwykle nowsze.
@@MarekDrives ale przecież to jest chore. W takim standardzie USB działa to w ten sposób że podłączasz urządzenie do portu, kontroler "pyta się" urządzenia "hej coś ty za jeden? 1.1, 2.0, 3.0 czy coś jeszcze innego?" i kontroler wybiera najwyższy wspólny standard i go używa. Ktoś tu musiał mieć perspektywne niezłego zarobku skoro zrobili to w ten sposób (jak nie wiadomo o co chodzi to chodzi o kasę). Jeżeli tak to działa to paradoksalnie taka pierdoła może zniweczyć wielkie plany elektryfikacji, mówię to z doświadczenia w IT
Myślę, że to właśnie dobitnie pokazuje stan elektromobilności A.D. 2021. Jesteśmy na etapie ustalania, gdzie powinny znajdować się hamulec, gaz i sprzęgło :)
Skąd wy wszyscy na RU-vid bierzecie nazwę 500e? Jak to jest Fiat 500. Prowadzący jeszcze wprost stwierdza, że samochód "ma oznaczenie 500e, ale nie należy go mylić z ..." no i własnie sam to myli, bo poprzednik nazwał się 500e, a ten nie.
@@MarekDrives Ok, ale Space Star czy Eclipse Cross też brzmią absurdalnie, a nikt nie nazywał ich inaczej tylko z tego powodu. Ale spoko, patrzę, że wszyscy mają 500e , nawet Auto Świat w swoich tekstach, czyli jeden błąd powtórzony setki razy staje się prawdą ;)
@@Ypaqyv e jest wpisane w drugie zero (2:49). Fiat nazywa to Fiat New 500, co samo w sobie jest dyskusyjne, bo poniekąd nowa 500-ka to ta z 2007 roku produkowana w Polsce. Nawet dział prasowy nie nazywa go inaczej niż 500e, chociaż mogliby dziennikarzy poprawiać, gdyby mieli na to lepszą/właściwą nazwę.
Nie wnosi nic nowego ani z punktu widzenia designu (od 2007 roku tłuką ten sam samochód), ani z punktu widzenia technologii. W związku z tym "stosunkowo niska cena" jest IMO jedynym atutem.
@@MarekDrives Nie, bardziej mnie interesuje ile takich aut kupi polska rodzina pracująca na etacie i zarabiająca trochę więcej niż średnia krajowa czyli za gotówkę z własnych oszczędności.
A ten asystent pasa ruchu jak np jedziemy w nocy przez lasy i chcemy jechać bardziej środkiem drogi niż tuż przy zarośniętym poboczu gdzie może w każdej chwili jakaś zwierzyna wyjść też będzie tak szarpać i będzie trzeba z nim walczyć? Albo gdy zjeżdżamy na inny pas żeby dziury omijać? Tak jeździłem i się zastanawiałem nad tym.
@@bernardzet5422 tylko że ten fiat 500 głównie do miasta czy na jakieś krajowki. A w tym Jaguarze te ściąganie to takie dość intensywne czy tylko jak czuje opór kierowcy do odpuszcza?
@@DrMrThe No kobieta ma problem z walką. Ja to po prostu trzymam kierownicę mocniej i puszcza, ale początkowo chce szarpnąć na środek pasa i jedną ręką można nie dać rady. My to wyłączamy ten system po mieście i jest ok
@@MarekDrives ale jak zajdzie taka potrzeba to co wtedy ;d przesiadamy się do spalinowca, bo nie dojedziemy nim do stacji na autostradzie czy co? Ja nawet seicento jeździłem na autostradzie i też się dało