Badź uwielbiony Boże w sercu Naszego Arcybiskupa Grzegorza Rysia. Chwała Ci Panie. Dziękuję za każdą sprawowaną przez Niego Eucharystię, w której mogę uczestniczyć, za każde głoszone słowo, za piekne świadectwo wiary.
Model - pan i niewolnicy jest utrwalony i podtrzymywany miedzy innymi w hierarchiczności kościoła, w zapisanym prawie, formacji, dobrych radach i zaleceniach- bez odpowiedzialności, stosunku do kobiet, czyli do połowy ludzkości traktowanej podrzędnie. Stąd faktyczne motto pasterza, to najczęściej niestety: " ja i korona moja." Zarówno na poziomie jednostki, jak i systemu. Dlatego sporadyczne serdeczności nie zmienią modelu. I nie ma co nazywać odchodzących uciekinierami, stygmatyzować ich. Jeżeli nie sa niewolnikami, to mają prawo.
Arcybiskupie! Po tym jak obraziłeś i sprofanowałeś ofiarę naszego Pana Jezusa, na tzw Arenie Młodych w Łodzi, powinieneś zejść do celi klasztornej i do końca swoich dni pokutować i przepraszać Tego, Który za ciebie oddał życie na krzyżu a ty pod tym KRZYŻEM urządziłeś imprezę techno.