Po prostu zasada jest jedna-trzeba Knrowiczowi mówić to co on chce usłyszeć tylko podlane to sosem religijno podniosłym i wtedu Ksiek chodzi jak w zegarku dla jego.
Fiodor bez dwóch zdań był najlepszym redaktorem szkolnej. Umiejętnie kontrolował knura i jednocześnie nie pozwolił mu wejść sobie na głowę. Mam cichą nadzieję że jeszcze kiedyś wróci i rozkręci takie aferki że asz asz.