Caro plus i wąski Cold start przy -2 C oba pracowały ok. 12 godzin wcześniej, (żeby nie było zbyt kolorowo, GLE potrzebuje zalania gaźnika benzyną od góry po postoju większym niż kilka dni inaczej nie odpali)
Pamiętam nasze bordowe Caro z 1993r, Ojciec w 2003 kupił nowego Fiata Albea z salonu,wtedy zimy to były jeszcze zimy. Którejś nocy spadło poniżej 20 Fiat w garażu nawet nie zakręcił ,a polonez stojący pod stodołą z pół metrową warstwą śniegu na dachu odpalił od strzała 🙂
Mój Atu 1.4 MPI K-16 palił na dotyk. Do samego końca życia sprężanie po 1.4 MPa na każdym garze. Na trasie na spokojnie szedł 180 km/h i żadne lusterka w nim nie drgały. Most nie huczał ani nie wył. Nigdy nie rżnięty i przyczep nie ciągał. Kupiony we wrześniu 1996 roku od byłego kierownika działu z FSO. Służył mi dzielnie pięć lat, zrobiłem nim 100 000 km i złego słowa na niego nie powiem i powiedzieć nie pozwolę.
GLI na wtrysku zawsze bedzie zapalał na 1 gwizdek. Oczywiscie przy pełnej sprawności. GLE to gaznik. Takze... ci co wiedzą to wiedzą. Nie ma paliwa nie pali. Pompa musi podać. Gdzie pompa i jak działa to dowiedzcie sie sami. Nie ma kopa na 1 s w gazniku. Takze w tym filmiku to sciemy trochę. W gazniku musiało byc paliwo. Pozdrawiam
Na gazie chodził ostatnio rok temu i to przez chwilę, reduktor się rozszczelnił i butla dawno zakręcona na amen, z resztą niezbyt dobrze jeździł na LPG, słaby był, użytkowany na gazie i na co dzień był w 2016r. potem już tylko przepalany i jeżdżony w koło komina na PB (głównie przez mnie, właściciel go "porzucił") a przyczyną problemu jest totalnie nieszczelna pompa paliwa