#105 Cześć! Dziś (jak co tydzień) bierzemy pod lupę grzybka którego pomylenie może być baaardzo kosztowne. Dlaczego? O tym właśnie w dzisiejszym filmie :)
A w naszych okolicach dzwonkówki się jada jedna ma ludową nazwę buhynia ( Dzwonkówka tarczowata) i lubi rosnąć w okolicach głogów a drugą nazywamy rosłankami ( Dzwonkówka mącznowonna). Babcia zawsze nam mówiła że nie wolno samemu tych grzybów zbierać tylko w obecności starszych i bardziej doświadczonych grzybiarzy bo pomyłka w tym przypadku mogła się zakończyć kaplicą. Osobiście smak obu gatunków nie wart takiego poświęcenia. A gęśnice też znamy ale pod nazwą sołowity Jako ciekawostkę dodam że w okolicach jesieni pojawiają się na łąkach gęśnice ale o takim różowawym odcieniu kapelusza i trzonku
Obie wymienione dzwonkówki są jadalne a ja opowiadałem o trującej. Ciekawa nazwa gęśnicy. Nigdy nie słyszałem. Z jakiego regionu jesteś? Jesienna gęśnica z różowawym zabarwieniem...🤔 Może to jednak inny gatunek?
@@0020bartek Taka nazwa używana jest na Mazowszu ( Mińsk Mazowiecki w okolicach Węgrowa też słyszałem tą nazwę) A tą jesienną znalezłem dziś pod nazwą Gęśnica czerwonawa (Calocybe carnea) chociaż u nas jej tak nie nazywają ludowa nazwa tej jesiennej to siwocha
@@0020bartek niedawno się dowiedziałem że to co zbieram pod nazwą gąska wiosenna wcale nie jest gąską i w rzeczywistości nazywa się to ciemnobiałka płowa tradycję zbioru tego grzyba przynieśli ze sobą uchodźcy z Akcji Wisła ( prawdopodobnie chodzi o Łemków)
Próbowałem Gęśnicy kilka lat temu, nie przypadla mi do gustu. Zbierałem ją w sąsiedztwie głogu. W ubiegły weekend znalazłem dwa owocniki zagwi łuskowatej i sporo Łuszczaka zmiennego którego uwielbiam. Znaczna część niestety już przerośnięta. Wiosna w tym roku zdecydowanie szybciej zawitała. Pozdrawiam.