XJR1200 swoją premierę miał w 1995 roku i wówczas był największym naked bike’m na świecie. Kosztował wówczas 16 950 DM. Na tym modelu (choć na 2 egzemplarzach) Szymon przejechał ponad 100 000 km. Posłuchajcie!
W nadchodzacym sezonie wracam do motocykli. Sprzedałem kiedys moja CBF1000 bo dzieci sie porodziły ale juz są nastoletnie i jakos tak mnie naszło. I własnie chyba bede szukał jakiegos duzego nakeda z okolic 2000 roku bo 120 kilowemu facetowi po 40stce te nowe motocykle poprostu nie podchodzą. Wiec biore pod uwage XJR, CB1300 i GSX 1400. Jesli chodzi o XJR to prałem pod uwage 1300 ale po tym odcinku patrze tez na 1200 :)
24 дня назад
Weź też pod uwagę GSX1200 Inazuma, jeździłem wszystkim wyżej wymienionymi nakedami i Inazumą mi się najlepiej jeździło 😁 najbardziej klasycznie wygląda z nich wszystkich a silnik stricte z Bandita 1200 ale lepiej zestrojony, także pancerny olejak
Malowanie Christian Sarron, tak na marginesie.. Miło że w końcu ktoś wspomniał o takich modelach również jak Inazuma, ZRX oraz Zephyr. Z których ten ostatni uważam za najbardziej klasyczny i najlepiej prezentujący się. Nie wspominając o celowym nawiązaniu do kultowego modelu, jak również niechcący, do równie kultowego filmu 😎
Nie ma już obecne UJM-ów, na których można podróżować we dwie osoby. Dziś pozostały futurystyczne streetfigtery ze szczątkowym miejscem dla pasażera. Chcąc podróżować we dwie osoby pozostaje tylko jakieś ADV!😢 W 1999r to ile Szymon miałeś lat? W tamtym czasie ten motocykl musiał robić szał na dzielicy. Pod koniec lat 90-tych świeży, japoński motocykl na ulicy to nie był codzienny widok😊
Byłem już studentem. Nie zawsze było za co zjeść i czasem gdzie mieszkać, ale na motocykl i paliwo zawsze się kasa jakoś cudownie znajdowała. Z racjonalnym podejściem do życia to nie miało nic wspólnego.
Mój kolega już nakręcił 80tkm chińskim rometem 125cc, bez napraw żadnych, tylko wymiana oleju i regulacja zaworów. Ja też mam takiego i przejadę nim bezawaryjnie 150tkm i zrobie film wtedy.
Pytanie brzmi o ile mu licznik kilometrów zawyża bo japońskie jednocylindrowe na tulei żeliwnej robią około 65-75 tys km. I zaczynają w takich ilościach żreć olej że to staje się nie opłacalne. Natomiast na nicasilu motocykle potrafią robić i 150tys i nie brać ani grama oleju
Heja. Mam xjr1300 RP10 rok 2005. W moich rękach 18 lat. Przebieg 175tys. Wersja bez przeróbek. To jeden z moich 3 motocykli. I powiem tak.... lepiej robi niż nowe nakedy i lepiej hamuje. A że nie ma.elektroniki? No cóż. Albo umiesz korzystać z momentu albo leżysz.... moto dla facetów z olejem w głowie. Stelaże polecam SWmotech plus adaptery pod hepco junior.
Jeden z Panów co jakiś czas używa frazy typu: „ ten motocykl jest nudny…”, proszę pamiętać że żaden motocykl nie jest nudny bo sama jazda nimi jest przygodą;) Pozdrawiam