Po 7 tygodniach zatęskniła Pani za czymś za czym się tęskni już na drugi dzień. ;-) Dlatego radzi sobie Pani z NPR. Niektórzy ludzie tęsknią znacznie szybciej. Ale właśnie za tym samym. Za okazaniem miłości, wręcz uwielbienia.
Taki powrót do kobiecości to jest miły na co dzień. A nie jak trzecia wyższa pozwoli. W tym tkwi sęk. Ale miło, że czują Panie, że Jan Paweł II to się nie specjalnie znał na seksie pisząc o tych egoizmach i używaniu i czym tam jeszcze! Jesteście na dobrej drodze. NPR zamienia życie w cykliczną izolatkę.
Pani Magda ma bardzo przyjemny dla ucha głos. Słuchanie tego podcastu było nie tylko wartościowe, ale i przyjemne. Szkoda, że mamy tak mało wiedzy na temat seksu. Osobiście przez ten brak wiedzy popadłem w niemałe kłopoty. 🙃
Czy mogą Panie porozmawiać o kwestiach różnicy w aktywatorach względem momentu cyklu- i o tym, jak dbać o tę sferę w okresie, kiedy planowo małżonkowie odkladają poczęcie kolejnego dziecka- w związku z tym poszukują okresu niepłodnego, w ktorym trudno o uruchomienie jakiegokolwiek aktywatora?
Bardzo ważna kwestia! Dziękuję za poruszenie tematu. Tak w skrócie powiem że nasze życie seksualne nie powinno być całkowicie uzależnione od naszego „chcenia” w zależności od poziomu hormonów, one są jedną z wypadkowych. Warto mimo wszystko szukać własnych aktywatorów w dni niepłodności. Warto też pamiętać o zasadzie „im więcej seksu tym więcej seksu”- im częściej spotykamy się w miłości intymnej tym poziom testosteronu jest wyższy, co nam w oczywisty sposób wzmacnia ochotę na seks :) dziękuję za komentarz! Pozdrawiam serdecznie
Też bym chętnie posłuchała na ten temat. W fazie niepłodności bezwzględnej s@ks mógłby dla mnie nie istnieć. Niby głowa wie, że trzeba, że jak nie teraz to trzeba będzie czekać ponad 2 tygodnie, ale ciało jest niewzruszone. To co aktywuje w fazie przedowulacyjnej, w fazie po owlacji mnie niekiedy wręcz denerwuje.
A czy czasem przeczekiwanie na seks 3-4 lata do ślubu, kiedy jest największy pociąg, nie jest samo w sobie skutkujące potem problemami? Bo już hormony początku związku nie niosą i nie pomagają pokonywać trudności i dopasować się?
Nie będzie tak w każdym przypadku. Najczęściej dzieje się to wtedy kiedy do sfery seksualnej podchodzimy w sposób lękowy, wtedy po ślubie także te lęki będą miały swój negatywny wpływ. Bardziej widziałbym tutaj pole do dialogu i dyskusji: po co czekamy? Jaki jest głęboki powód naszej decyzji ? O tym będzie jeden z kolejnych odcinków dotyczący czystości :) pozdrawiam serdecznie
Ślub to góra dwa lata od poznania. ;-P Nie ma co zwlekać. Rok żeby ocenić, drugi żeby zaplanować. :-/ Jak się nie wprowadzi w to seksu, to generalnie osąd będzie względnie zdrowy.
@@Jellyeater1ale co się przeradza? jeśli w czasie zakochania do niczego nie doszło (bo w okresie narzeczeńskim nie mogło) a trwał np. 3 lata i ta faza mineła?
Macie racje, piekne to co mowicie ale ja pomimo to czuje sie okropnie jako kobieta. Moj maz tez mi mowi ze jestem dla niego najpiekniejsza, ze mu sie podobam to ja mu nie wierze bo widze siebie, nie lubie w sobie pewnych rzeczy, ze nie wygladam tak jak przed ciazami i nic do mnie nie przemawia. Ja pdczuwam to tylko jako marne pocoeszenie. Nasililo mi sie wraz z 40 urodzinami😢
Apropo końcówki…. Co jeżeli kobieta jest typem chłopaczycy - motor, Krótkie włosy brak makijażu sportowy Ciuch. Ma męża i dwójkę dzieci. Córka w wieku komunijnym potrafi powiedzieć przy rodzinie mamo ty się ubrać nie potrafisz nawet… Ale kobieta czuję się dobrze w takim looku…. Co wtedy
Z mojego wieloletniego doświadczenia w pracy z parami wynika że większość kobiet ma libido niższe od mężczyzn. Oczywiście nie zawsze tak jest ale statystycznie więcej jest kobiet, które nie mają ciągłej ochoty na seks. Zgodzę się że jest szereg innych przypadków, niestety czas nie pozwolił ich omówić. Mam nadzieję że w kolejnych odcinkach to się uda :) dziękuję za komentarz