Są po prostu inne i kategoria która lepsza to tzeba by porównać z niższą linią Fendera. A co jakby zmienił pickupy między jedną a drugą? jak to wpłynęło by na brzmienie? może HB zyskałby na klarowności a Fender brzmiałby inaczej? Harlej to świetna baza do upgrade i w dodatku bardzo wdzięczna :)
I am happy to say that the Harley Benton has safely arrived in Greece and is in good company 😊 Thank you very much for letting me have this! By the way, the HB sounds warmer, more Telecaster-like, just as another viewer has commented, than the Fender, which is brighter... Also, Fender guitars are very overpriced, no reason to pay so much money for one guitar.. Take care, nice to see so good videos and your channel grow!🎉
Ask any Luthier, what makes a guitar good. The brand name does not matter, and tone wood is also a second thing. The most important item is how the whole instrument is built, put together and setup. You can have a €3.000+ tele that feels like crap and a €100 tele that just does everything you want it to.....
Paweł sugeruje, żeby skupić się na brzmieniu, jednak biorąc fendera w ręce zaraz zakończyłbym test, bo nie wziąłbym ponownie HB do rąk. Manualnie, to jest przepaść i nie tylko z powodu wagi.Brzmienie automatycznie schodzi na plan dalszy, momentami podobne, ale HB nie ma środka, jak to w budżetowych gitarach. Nie da się analizować instrumentów tylko po warstwie brzmieniowej i tyle ode mnie.
Nie no slychać na korzyść Fendera. Dźwięk bogatszy, więcej alikwotów, selektywniejszy, wybrzmienie dłuższe. Różnica kilku klas, ale czy cena x10 jest adekwatna?
99% sluchaczy na weselu, koncercie nie usłyszy żadnej różnicy 😎 1% pozostałych chauturników będzie czytać logo 😎 W moim subiektywnym odczuciu, brzmieniowo dzielą je mini niuanse😎
Jak się nagrywa płytę z nadzieją, że pokryje się złotem bądź platyną albo gra duże koncerty, to oczywiście Fender, ale dla muzyka weselnego HB spokojnie wystarczy. Cena zawsze rośnie szybciej niż jakość, dotyczy to nie tylko instrumentów.
Benton na pewno sieje górą, co idzie skorygować. Ewentualnie zainwestować w pipaki. Ale ta,k czy tak Fender vs Bentom? Benton. Po weekendzie kupuję. I zwracam honor, bo pojechałem po Tobie trochę w ktorymś z programów. Pozdrawiam !!!
Fender brzmi lepiej, ale nie widzę powodu żeby dać 10 razy więcej za ciut więcej. Owszem dźwięk jest bardziej selektywny, bardziej szklankowy, jasnejszy; szkoda że nie wspomniałeś o wygodzie gry. Chyba czas zamówić tego te52, obawiam się tylko jego wagi.
Bardzo lubie tego harleya i planuje go kupic, jednak tu slychac ewidetnie ze fender brzmi bardxiej bogato,muzykalnie,wiecej tego twangu,ale czy oplaca sie placic tyle wiecej ppdczas gdy harley tez brzmi bardzo fajnie ,to juz kwestia idywidualna i zalezna od portfela
Nie wiem czy tylko Ja mam takie wrażenie ale po pierwsze na Fenderze wygodniej Ci się grało bo grałeś ciut szybciej a na HB jakby troszkę mniej wygodny był gryf. Po drugie pickupy w Fenderze tworzą mniejsze bramki pola magnetycznego względem struny bo dźwięk był wyraźniejszy i nie zbierał szumów i to było przynajmniej dla Mnie dość mocno słychać ale tutaj też jest kwestia ekranowania gitar. Zaskoczeniem bardzo pozytywnym oczywiście jest to że HB to naprawdę fajna gitara. Pozdrawiam
Na moich głośnikach (choć cicho w nocy) Fender ma trochę klarowniejsze brzmienie choć słychać też tą fenderowską "szklankę. Harley ma odrobinę więcej dołów. Tą samą różnicę też słychać w graniu na sucho. Ciekawe z czego mają korpusy? Harley równie dobry. Kwestia nie który lepszy a bardziej, który do jakiej muzy😉. Pozdo😊
Masz rację, ze Fender Tele zasluguje na osbny odcinek ale Harley wcale nie byl w tyle. Slusznie ktos tu juz napisal ,ze tego odcinka najlepiej poskuchac na porzadnym sprzecie audio . Super Ci wyszlo " Sweet child o' mine " i "Fear of the dark " . I tak na sam koniec , o tym jak rewelacyjną gitarą jest Fender Tele przekinuje się rok w rok na koncertach Kultu .
There’s nobody that can convince me any more that Fender’s prices are worth paying. A bit of love and some new pickups and a Benton will serve you just as well at a quarter of the price.
It's insane...... Between the huge price difference, the Harley Benton holds its own! There are few sound clips where the Fender sounds a little fuller, but not all and the Harley Benton actually sounded better.
Amerykan wygrywa ale myślę, że po wymianie pipaków i innych prostych zabiegach można by i różnicy nie usłyszeć. Przynajmniej przy takiej prezentacji. Ciekawe jak same wrażenia grającego są? Czy jest spora różnica w wygodzie grania? I czułości na artykulację, sustainie? No tak, najlepiej to byłoby słychać przy jakości studyjnej nagrania i np. na takim Super Beer Carra. Dzięki i tak za taką prezentację👍
Komfort gry i odczucie są różne, teraz już kwestia indywidualna czy chce się za to zapłacić czy nie! Ostatnio jeden z moich kolegów z "półki pro" powiedział, że muzyk pro będzie w stanie zapłacić kilka czy nawet kilkanaście tysięcy więcej za instrument w który będzie się wyróżniał chociażby "jednym dźwiękiem" od instrumentów z niższej półki
I would say the TE-52 sounds more bright, the Fender sounds more warm and sometimes darker. Especially for the more advanced guitar pieces, I tend to prefer the low-end of the Fender over the bright Harley tone.
Oczywiscie fender jest lepszy. Pytanie tylko czy Harley jest ponad 11 razy gorszy od Fendera (taka różnica w cenie)?. Moim zdaniem zdecydowanie NIE! No ale to wszystko zależy od zasobności potfela oraz od tego czy będzie gitara używana dla pogrywania we własnym pokoju czy na koncercie dla setek (tysięcy) fanek i fanów bez obciachu😀
HB nie brzmi źle w tym porównaniu. W niektórych zagrywkach lepiej ale to rzecz gustu. Momentami HB brzmiał jakby miał stare głuche już struny. Wymiana siodełka, wałków w mostku na mosiężne i dobre przetworniki i będzie git. Chyba sobie kupię na gwiazdkę.
Nie wiem jak z wygodą gry, ale zapewne kwestia zakupienia dobrze zrobionego bentona i porządne wyregulowanie go, a nie będzie w tej kwestii odstawał od Fendera. Klucze, mostek, siodełko, elektronikę i pipaki można tanio i łatwo wymienić. Co do ogólnego brzmienia i tych dodatkowych 5%, które daje drewno oraz dotyk amerykańskiej dłoni - jasne, Fender gada lepiej, ale czy na tyle lepiej, by tej sprawy nie załatwił jakiś kompresor za 300-500zł? ;>
Witam jak maiłbyś ochotę i chęć i możliwości to mogę Ci polecić do testów Japończyka Telecaster z Firmy FGN ostatnia cena jaką pamiętam 2,5 k, ale co mogę powiedzieć testowałem go w sklepie i zjadł na śniadanie F-ke, Sq oraz HB, jedynie przed czym klękną to F-ka Telekaster za ponad 15 k zł. Pozdrawiam
Jak na moje..(stare) ucho ...Fender jest bardziej selektywny ....odpowiada lepiej i czyściej ...ale HB ma bardzo wiele zalet ...cena przede wszystkim ... co do brzmienia nie mam za dużo przeciw.... HB jest Smiało porównywalny ze Squier Classic Vibe ... osobiście polecam Harley Benton TE-69TL Hot Rod NT ...kawał instrumentu !!! Pozdrawiam ! Marek
Super materiał ! Moim zdaniem. Harley ma więcej środka niż Fender i jest cieplutki. Brzmi bardziej tele. Fender jest bardziej "zbliżony" brzmieniem do strata. Podkreślam: "zbliżony". Jak dla mnie Fender nie brzmi jak telecaster - to coś pośrodku tele a strata. Jeśli ktoś kupuje świadomie TELE to moim zdaniem ten Fender nie będzie jego wyborem. Ale jeśli ktoś szuka czegoś brzmiącego bardziej płasko w sensie środka, to można się zastanawiać i testować Fendera. Z tą charakerystyką Fender może być bardziej uniwersalny w kierunku cięższych i nowoczesych brzmień. Tyle moim zdaniem można powiedzieć na podstawie tego porównania - ŚWIETNA ROBOTA !!! Nie należy zapominać, że to jak gitara zabrzmi na końcu, nie zależy tylko od jej jakości i cena, ale także od tego do czego gitara jest podłączona i czego oczekujemu, jaki styl gramy. W skrajnym przypadku instrument obiektywnie gorszy o kilka półek, może się okazać lepiej brzmiacym. Przy dużym przesterze, walory brzmieniowe gitary schodzą na dalszy plan. Przy wszystkich testach zapomina się o jednej rzeczy o której wspominaja ludzie znający się na rzeczy. Jeśli weźmiemy kilka tych samych modelów gitar, okazuje się, że w detalach nie brzmią tak samo. Czasami jeden egzemplarz ewidentnie się wybija. To dotyczy także sprzętu z wysokiej półki. Jaki z tego wniosek ? Perełki trzeba szukać. Resztę pozostawiam do zastanowienia. Takie testy są jak najbardziej wskazane i chwała za nie !!! Pamiętajcie jednak każdy egzemplarz jest inny i może posiadać swoje indywidualne wady i zalety. Rozrzut wad jest na ogół odwrotnie proporcjonalny do ceny, choć bywają wyjątki z czego należy się cieszyć.
Różnice słyszalne. FENDEROWSKIE"mięso" i "szklaneczka" są oczywiste. HB daje rade.Wszystko kwestia wzmacniaczy czy preampów.. Może o moim doświadczeniu z gitarami. Sam posiadam Fender Squier 70'sVIBE.Ale kupiłem niedawno właśnie HB SC450PLUS na humbach Roswella.W połączeniu z Amplitube5 MAX jest petarda wręcz miazga. Zgadzam się więc z twierdzeniem, że jeśli komuś nie przeszkadza sam fakt że na głowie nie ma nazw renomowanych firm gitar , nic tylko kupować i grać. Również polecam firmę Harley Benton. Naprawdę poszła "do przodu' ze swoimi ofertami gitar. POZDRAWIAM OVERDRIVE FUN STUDIO I FANÓW GITAROWYCH BRZMIEŃ.
I prefer the sound of the Harley Benton, there isn't a great deal between the two models, I always prefer the look of a gloss maple fretboard on a Telecaster. In the '80s you couldn't get a decent guitar for under £400 in the UK, the same amount of money will get you an awesome guitar, the budget guitars of that era were terrible and in many cases completely unplayable. These days you can get a playable guitar foe very little money and a good one for a little more! I have many Harley Benton models as well as some top-end vintage Gibson,Fender and Vox models, the Harley Bentons sound just as good as my expensive models, the Fender and Gibsons sound different and sound more familiar as they have been used on many famous recordings, this doesn't make them sound any better IMO.
Oba brzmią rewelacyjnie, chociaż wydaje mi się że Fender ma jednak lepszą selektywność dźwięku, jest subtelna różnica ale nie umniejsza to brzmienia Harley Bentonowi
Kiedyś jeden Pan lutnik powiedzial mi, że Fender to jest taki amerykański Defil. Natomiast Gibson, to jest już lutniczy majstersztyk. Nie dziwi mnie więc, że większych różnic nie będzie pomiędzy tymi gitarami. Wkładając do HB np. TexMexy będziemy już mieć na prawdę przyzwoity instrument.
Trudno stwierdzić, która brzmi lepiej /gorzej, brzmią nieco inaczej. Fender wydaje się lepszy na przesterze, harley na czystym. Porównując cenę do brzmienia to HB wygrywa.