HARRY POTTER: omawiamy teorie fanów #2 | Strefa Czytacza 

Neville był dobrym czarodziejem, ale brakowało mu pewności siebie. To powiedziała też McGonagall przy okazji nauczania któregoś z zaklęć. W Gwardii Dumbledore'a poczuł się lubiany, akceptowany, nikt się z niego nie wyśmiewał. I nagle się okazało, że jest super.

Odnośnie Neville'a jeszcze podczas spotkań GD jest wspomniane, że robi największe postępy a nadal miał różdżkę taty, więc uważam, że to kwestia wiary w siebie i tyle ☺

Filmowy Harry zakochał się w Ginny po tym jak romantycznie i bez żadnej niezręczności zawiązała mu buta. Tak to jest to

mi się wydaje, że teoria o różdżce Nevilla może mieć sens ale z nieco innej przyczyny. Ron dostał różdżkę po Charliem, który oddał mu ją dobrowolnie. Neville swoją po ojcu, który został wyboru pozbawiony gdy stracił zmysły po torturach Bellatrix. możliwe więc, że różdżka wciąż czuła przynależność do Franka, lub uznała za nową panią Bellatrix która Franka pokonała.

Taka teoria. Zawsze mnie dziwiło czemu bliźniacy oddają Harremu bezcenną mapę Hucfotów. Moja teoria mówi że chcieli dać mapę Ginny. Jako pocieszenie i pomoc po komnacie ponieważ czuli że ją zawiedli jako starsi bracia. Jednak Ginny poprosiła ich by oddali ją Harremu. jako tajne podziękowanie od niej za ratunek z komnaty

Drobna poprawka do rozkminy pierwszej teorii - kiedy Dumbledore zabierał Harry'ego od Dursleyów, faktycznie odesłał jego bagaże do Nory, ale przed tym kazał mu wyjąć pelerynę niewidkę, więc mieli ją ze sobą u Slughorna

Czytaczowa: ja sobie nie wyobrażam, żeby ktoś kogoś tak nienawidził, żeby później całe życie wyżywał się na dziecku tego kogoś Me: ekhem ekhem Snape xDD

Ja mam pewną teorię odnośnie Harry'ego i horkruksa. W niektorych momentach gdy Harry jest wzburzony albo podatny na inne emocje w jego głowie odzywa się pewien słodki głosik, który go wręcz podjudza do złego! Np wtedy gdy Ron został prefektem to słodki głosik w jego głowie mówił mu, że jest lepszy od Rona, a mimo to Dumbledore wybrał Rona. Podobny moment też był wtedy gdy Harry zaprosił Lunę na przyjęcie do Slughorna. Mamy taki cytat "Te słowa wydobyły się z jego ust zanim zdołał je powstrzymać; zupełnie jakby wypowiedział je ktoś obcy". Myśle, że można znaleźć jeszcze jakieś fragmenty. Moja teoria jest taka, że wtedy sam horkrurs, który w nim siedział przemawiał do niego żeby mu zaszkodzić albo nastawić przeciwko przyjaciołom. Podobał mi się bulwers Czytacza gdy Czytaczowa powiedziała, że związku Harry'ego i Ginny nie było w Księciu Półkrwi

Harry Potter zawsze na czasie :) Pozdrawiam Czytaczy

Na kanale Imaginarium jest odcinek rozkminiający tą teorię o Hagridzie i w sumie brzmi legitnie ale to tylko teoria według mnie, nieważne jak logicznie wyjaśniona :D co do teorii o trzech braciach, to jest ona jedną z moich ulubionych

Największą moją bolączką jeśli chodzi o HP jest to, że w filmach tak bardzo zepsuli postać Ginny... W książkach to naprawdę ciekawa dziewczyna i jej relacja z Harrym też się fajnie rozwija.

13:46 Slyszalem, że mała Emma Watson wstydziła się przytulić Ruperta Grinta

Odnośnie Hagrida - jest świetny film na kanale Imaginarium, szczegółowo opisujący tą teorię ze wskazaniem dowodów i argumentów

Ja poproszę kolejne odcinki. Super, że powstała (albo ma szansę powstać) kolejna seria związana z „Harrym Potterem”.

Odnosząc się do teorii o Trzech Braciach, to Śmierć w historii technicznie NIE miała na sobie wszystkich trzech Insygnii jednocześnie. Śmierć zrobiła różdżkę z drzewa i ODRAZU dała ją Antiochowi (Najstarszemu z braci), Śmierć nie miała wtedy jeszcze kamienia wskrzeszenia - podniosła go z dna rzeki kiedy różdżka była już u Antiocha. Owszem, miała wtedy na sobie pelerynę niewidkę, ale nigdy nie miała ona WSZYSTKICH trzech Insgynii jednocześnie. Więc teoretycznie, aby Dumbledore był Śmiercią wystarczyło jedynie by spełnił dwa warunki: 1. Dumbledore musiał posiadać wszystkie trzy Insygnia - nieważne czy jednocześnie, czy nie. 2. Albus musiał dać Insygnia "Braciom" (Voldiemu, Snape'owi i Harremu) co doprowadziłoby do przedwczesnej śmierci dwóch starszych Braci. Czyli Dumbledore się kwalifkuje. Ta teoria serio mocno się trzyma, szczególnie gdy bierze się ją metaforycznie - i sądzę, że tak powinno się ją odbierać. To w sumie śmieszne że Rowling nie planowała czegoś takiego, a to nadal tak dobrze się układa - tak właściwie, to trudno mi znaleźć jakiejś części która się nie zgadza.

Dla mnie teoria o 3 braciach i śmierci w odniesieniu do Harry'ego, Snape 'a i Albusa nawet jeśli autorka nie miała tego na myśli i tak bardzo pasuje.A jeśli chodzi o Nevil'a myślę ,że dużo mu dała pewność siebie, którą nabrał z czasem bo inni nie traktowali go zbyt poważnie.mozna powiedzieć, że nikt w niego nie wierzył

Jeszcze ta seria stanie się kultowa niczym absurdy ;-)

ja cały czas skłaniam się ku teorii, że Krzywołap był kotem Potterów. 1. Lily opisała w liście do Syriusza, jak Harry gania kota na swojej miotełce. 2. Zanim Hermiona kupiła Krzywołapa na Pokątnej ten spędził w sklepie wiele, wiele lat, bo nikt go nie chciał. Koty żyją nawet do 20 lat, a magiczne koty pewnie i dłużej. Zakładając, że Krzywołap był kotem Jamesa, którego zabrał do szkoły jako uczeń w wieku 11 lat, to w HPiWA może mieć właśnie około 20 lat, więc jest to możliwe. 3. Kot od razu rozpoznał Syriusza pod postacią psa. Jak? Może właśnie dlatego, że widywał go już ze swoim panem w czasach szkolnych?

W teorii Hagrid śmierciożerca chodzi o to, że ciągle popełnia dziwne i głupie błędy, które zawsze pomagają Voldemortowi, ale gdyby to nie były błędy to byłby bardzo zdolnym i inteligentnym śmierciożercą to jest to samo teoria, że Jar Jar był sithem PS. Hagrid używał do czarowania parasolki z połamaną różdżką, a wiemy jak to wyglądało u Rona, który uczył się dłużej od Hagrida

13:39 A ja słyszałam, ze Hermiona przytuliła tylko Dana, ponieważ była zbyt nieśmiała, by przy ludziach przytulić się też do Ruperta, więc reżyser wymyślił, że Ronowi poda tylko rękę.

Teoria z Hagridem ma kilka argumentów i domysłów na potwierdzenie: 1. Przez swoje paplanie pakował Hartego w kłopoty np w Kamieniu filozoficznym 2. Voldemort stracił swoją różdżkę w domu Potterów Ale nie znaleźli jej tam, a voldemort odzyskał ją po odrodzenia. Do domu jako pierwszy pojawił się właśnie Hagrid i według tej teorii to on zabrał różdżkę. 3. W pierwszej części kiedy zabierał harrego z wyspy nigdzie nie było żadnego środka transportu poza łódką Dursleyów. Hagrid nie mógł się teleportować więc jedyną opcją według teorii bylo to, że przyleciał na wyspę. W książce tylko voldemort i śmierciożercy potrafią latać. Mam nadzieję że nie nie pomieszałem

Z tą teorią o hagridzie śmierciożercy to była kiedyś taka wzmianka odnośnie latania. Ponoć tylko śmierciożercy i voldemort potrafili latać (tak było w książce w filmie inaczej) i podobno nikt poza nimi a co mówi Hagrid gdy Harry się go pyta jak nie mając łódki on się dostał na tą wysepkę na którą zabrali go Dursleyowie. On wtedy mówi: "Przeleciałem".

Moim zdaniem na zachowanie Neville'a spory wpływ miała jego babcia. Na początku Księcia Półkrwi, gdy jechali do Hogwartu Neville wspomina coś o tym, że jego babcia była zadowolona z tego jak się wtedy wykazał. Jej pochwała jak i wsparcie osób z GD na pewno pomogło mu zyskać pewność siebie. Podobnie, gdy otrzymał wsparcie od McGonnagal, żeby poszedł na zaklęcia mimo sprzeciwu babci. Przez pierwsze lata myślę był mocno niedoceniany.

6:30 ale był jej właścicielem 7:30 Harry miał 1/64 oryginalnej duszy Voldka (zakładając, że każdy podział duszy jest zawsze na pół), więc mamy horkruksa potęgującego nienawiść Dursleyów do Potterów i magii ogólnie 8:20 IMO w horkruksie dusza nie wpływa na pojemnik tylko na otoczenie, dlatego Harry wpływał na Dursleyów, a medalion wpływał na Harry'ego, bo to dwa różne horkruksy 11:30 książki nie, filmy możliwe z tendencją na tak 15:30 co do przemiany Neville'a to mamy: - wymagania rodziny, - różdżka "czuła", że syn nie chce lub nie umie wejść w buty ojca, - spotkania GD i akcja w ministerstwie, - ucieczka Lastrange'ów, - zmiana różdżki. Brakuje mi tu 3 teorii: - Ariana była obskurodzicielem i przemieniła się w trakcie walki Albusa, Aberfortha i Gellerta - JKR to tak naprawdę Rita Skeeter, która została usunięta ze społeczności magów i w ramach "zemsty" opublikowała serię o HP, a czarodzieje nie chcąc ujawnienia się nie reagują na tą książkę, - JKR stworzyła 7 horkruksów w postaci książek i jest nieśmiertelna

Zajebiacie omowiliscie teorie z Hagridem. Na zasadzie "ciekawe czemu, chyba to nie prawda. Hagrid był dobry" podczas gdy oryginalnie ta teoria ma masę ciekawostek i w każdej książce mamy po kilka przesłanek pasujących do tej teorii jak chociażby to że voldemord odzyskał różdżkę a została ona w domu Potterów. Nikt jej nie zabrał a pierwsza osoba która po incydencie tam dotarła był właśnie Hagrid ;)

Ja tam lubię teorię Hagrida-Szpiega. Dołączenie do Śmierciożerców dawało Hagridowi szansę, by nauczył się władać magią - wszak Voldemort raczej nie przejmował się ministerialnym zakazem, a lubił być od kogoś lepszy, lubił pochlebców więc uczenie kogoś, dla kogo był jedyną szansą bardzo łechtało jego próżność. Kiedy złapał Harryego i Dursleyów na skale na morzu powiedział, że na nią przyleciał, a wiemy, że żadna miotła nie uniosła Hagrida, nie miał motocykla Syriusza, więc musiał przylecieć tak, jak robił to Voldemort, a potem także Snape. Kupił Haremu najbardziej rzucającą się w oczy sowę, by łatwo było wyśledzić jego korespondencje i to właśnie Hedwiga zdradziła prawdziwego Harrego w bitwie siedmiu Potterów. Te jego "wpadki" z wygadaniem też nie brzmią zbyt przekonująco. Niby po pijaku - ale ile musiałby wypić półolbrzym, odporny na wiele zaklęć i eliksirów, by się tak schlać? No w każdym razie ja lubię tę teorię.

Super się was ogląda :D widać ze mega się dogadujecie i jest między wami ta pozytywna energia. Aż miło się patrzy na związek w którym facet nie patrzy na wygląd tylko inteligencje. Super :D ❤

Pierwsza zmiana Neville'a nastąpiła w trzecim tomie gdy Lupin podbudował jego wiarę w siebie podczas cwiczen z Boginem, co potwierdza to co mówi Czytaczowa, ze chodzilo wyłącznie o psychikę

Teorie do omówienia: 1. Felix Felicis - placebo? Z tego co pamiętam, eliksiry zawsze wywoływały zmiany w osobie, która go stosowała (Eliksir Pieprzowy -> łagodził przeziębienie i katar, Amortencja wywoływała silne uczucia względem osoby, która go podała, Eliksir Tojadowy -> łagodził skutki likantropii Veritaserum -> zmuszało do mówienia prawdy) Felix Felicis zaś chyba jako jedyny nie powodował fizycznych zmian u zażywającego, miał wpływać tylko na okoliczności, jakie go spotykały, a czy to nie jest działanie czarów, a nie eliksirów? Poza tym są jakieś dowody, że on działał? Ok, Harry’emu udało się zdobyć wspomnienia Slughorna na pogrzebie Aragoga, no ale Potter chciał od początku towarzyszyć Hagridowi, więc jego pojawienie się tam, nie było aż tak niesamowite. Może to placebo, które działało jak na Rona, który zagrał najlepszy mecz w swoim życiu, sądząc, że jest pod wpływem Felix Felicis. Jak można określić, czy działa, skoro nie widać teoretycznych skutków jak np. przy Eliksirze Wielosokowym, czy Wywarze Żywej Śmierci. Ocena działania eliksiru, jest moim zdaniem subiektywna.

Poruszcie proszę temat jakoby Harry i Dumbledore byli spokrewnieni w prostej linii od Peverellów. Podobno jest to w książkach ale nie pamiętam żebym gdzieś się na to natknął. Wiadomo - peleryna niewidka ale także Feniks chroniący rodzinę Dumbledore pomaga Harremu

W teorii z Hagridem nie podaliście kilku bardzo solidnych argumentów: 1. To Hagrid wręczył Harremu flet, dzięki któremu Harry mógł później dostać się do kamienia filozoficznego i Voldemorta. 2. Harry spotyka Hagrida na ulicy przekątnej w komnacie tajemnic. 3. To Hagrid zaprowadził Harrego na spotkanie z Voldemortem w zakazanym lesie w pierwszej części. Dodatkowo zostawił go jedynie z Malfoyem, odciągając Rona i Hermione. i najważniejsze: 4. Tylko Hagrid mógł zabrać różdżkę Voldemorta, gdy ten zginął w domu Harrego. Peter zamienił się w szczura, a jak na miejsce przybył Syriusz, to został złapany przez ministerstwo. Różdzki Voldemorta nie było na miejscu. Pozdrawiam!

jasne że tak ⚡niech moc teorii o HP będzie z wami Czytacze ✨

Jak wyjaśnicie że różdżka Voldemorta, zniknęła w Dolinie Godryka, po jego śmierci, były tam trzy osoby: Peter Pettigrew, który zaczął uciekać, po śmierci Voldemorta, Syriusz Black, który popędził za Glizdogonem, no i Hagrid, który miał transportować Harry'ego. A różdżka Voldemorta, wyparowała. A po kilku części jego różdżka pojawia się w Czarze Ognia, jakby Hagrid nie był Śmierciożercą, to Peter musiał zabrać jego różdżkę, wtedy się wiele zdarzyło, a rozwścieczony Syriusz odrazu pobiegł za Glizdogonem, aby go zabić, za zdradę Potterów, więc nie było takiej opcji. A jakby Hagrid był Śmierciożercą, to mógłby ukryć różdżkę Voldemorta, w swoim płaszczu, a potem dać ją Peterowi, który gdzieś ją schował.

Czekamy na następne teorie, super film ;D

Według mnie problem z Nevillem i jego różdżką po ojcu jest taki, iż Neville przez długi czas poniekąd wstydził się swoich rodziców i tego gdzie się znajdują i w jakim stanie są. Dopiero jak Neville zaczął to akceptować (czyli tak naprawdę po tym, jak podczas przerwy świątecznej Harry, Ron, Hermiona i Ginny poznali jego rodziców) coś zaczęło się zmieniać. Do tego jeszcze dorzućmy determinację po ucieczce małżeństwa Lestrange, którzy to przecież byli odpowiedzialni za los jego rodziców. Przecież w książce jest wyraźnie napisane, że Harry'ego szybkie postępy Neville'a podczas zajęć GD trochę przerażały. A wówczas wciąż używał różdżki po ojcu. Wydaje mi się, że wcześniej ta różdżka nie była w stanie zaakceptować Neville'a jako swojego obecnego właściciela właśnie ze względu na ten wstyd i nieumiejętność akceptacji przeszłości poprzedniego właściciela.

Ja bym powiedziała że fakt jest z tymi różdżkami, bo oboje jak mają nowe różdżki (dopasowane do siebie) nagle zaczynają czarować lepiej! :) A różdżka była po Charliem ;)

Jest dużo argumentów potwierdzający pierwszą teorie (że Hagrid jest śmierciożercą) np. jedyną osobą, która była w domu Potterów po ich morderstwie był Hagrid, a zaraz po nim przybyło ministerstwo. Przeszukali ich dom, z tego co kojarze, więc powinni skonfiskować różdzkę Voldemorta (bo gdzie indziej miała by być, w końcu sami-wiecie-kto miał ją przy sobie podczas "śmierci", a więc została u Potterów). Jednak jakimś cudem ta różdzka trafia do Czarnego Pana. Jest jeszcze teoria, że Hagrid celowo dał Harremu taką wyróżniającą się sowę, by było go łatwiej namierzyć. W dodatku ( jak było powiedziane na filmiku ) Hagrid kilkakrotnie "przypadkowo" wygadał cenne informacje wrogom np. jak uśpić puszka. No i miał przekonać olbrzymy by dołączyły do Dumnledora, a one akurat stanęły po stronie Voldemorta. W dodatku znał Toma Riddla, więc ma dodatkowy powód, by mu pomagać. Od razu mówię, że ja raczej nie wierze w tą teorie.

Też uważam, że fakt bycia przez Harrego Horcruxem nie miał wpływu na zachowanie Dursleyów. Gdyby tak było Ron i Hermiona którzy spędzali z nim najwięcej czasu w Hogwarcie też musieliby zachowywać się podobnie.

Tom aka Voldi mial sentyment do magicznych artefaktow sentyment do swojego pochodzenia, to mógł mieć sentyment do pierwszej osoby która poniosła konsekwencje.jego czynów. On lubił udowadniać swoją wyższość np kradnąc rzeczy w sierocincu... To może oszczędzenie człowieka który wziął na siebie winę za czyn tak przełomowy jakim było stworzenie 1st horkruksa...

Kocham to jak omawiacie Harrego Pottera

Myślę tak samo pod względem teorii Hagrid nie pracował dla voldemorta bo gdyby to robił to oddał by temu najcenniejsze przysługi np mógłby oddać kamień filozoficzny i Harrego już na początku a pod względem eliksiru miłosnego to zgodnie z wszelką wiedzą nie potrzebowała Nevilla tak owładnęła że zaprosił ją na bal bożonarodzeniowy a później miała jeszcze kilku innych gryfonów z harrym na roku było jeszcze 5 gryfonów a ta ustrzeliła oprócz nevila ,semusa i oczywiście harrego .

A przypadkiem w Insygniach śmierci ktoś nie podejrzewał Hagrida? Nie wiem czy dobrze pamiętam ale to chyba była Fleur? Ogólnie dużo jest rzeczy przemawiających za tym, że Hagrid mógł być śmierciożercą

O ile dobrze pamiętam ZF, to Neville zaczął czynić największe postępy na zajęciach GD, kiedy uciekła Bellatrix z Azkabanu.

Nie jestem pewna czy się nie mylę, ale kiedy Harry z Dumbledorem byli w jaskini po horkruksa, to Harry miał przy sobie pelerynę a Albus różdżkę i pierścień, czyli to chyba był ten ostatni moment kiedy spotkały się wszystkie razem, miały co prawda różnych "właścicieli", choć tylko jeden był chyba świadomy, że to te trzy przedmioty i to było w jakiś tam sposób jednoczesne dysponowanie nimi przez AD (jest to nieco naciągane, ale jakoś tam może tę teorię uzasadniać, o ile oczywiście nie pomyliłam tego co kto wtedy miał)

Chyba Rowling wspominała o Hagridzie, że miała to być taka klamra. że Hagrid go do tego świata wprowadził, i przyniósł jak był mały i na końcu miał go właśnie znowu wynieść 😉 dlatego przeżył, bo był potrzebny 🤣 Baśń Beedle'a jako metafora... Dumbledore insygnia miał każde w innym czasie. I Harry też 🙂 Wydaje mi się, że Petunia cały czas była zazdrosna o Lily, że jest magiczna i, że Harry też taki jest. Ona przez tyle lat patrząc na Harry'ego widziała oczy swojej siostry... wydaje mi się to lekko przykre. 🙂 i dlatego czuła niechęć, co przekładało się na uczucia jej męża i syna względem Harry'ego. Ha! A ja od drugiej części wiedziałam, że Harry będzie z Ginny, a Ron z Hermioną 😉 a w ogóle najlepszą parą i tak była Tonks i Lupin 😍 Właśnie GD dała Nevillowi dużo pewności siebie ☺no i nowa różdżka, wszystko to sprawiło, że Neville stał się bohaterem 🙂

Pozwolę sobie wspomnieć, że Harry był zazdrosny, kiedy Ginny miała innego chłopaka, a jej się z innym chłopakiem układało, więc zakochał się w niej, zanim sam się jej spodobał. A ta seria jest genialna, dajcie dalej!

2 teoria ma sens: w 1945 pokonał Grindelwalda którry miał czarną różczkę , to on dał Harremu kamień skzeszenia, i James dał mu na przetrzymanie peleryne niewidkę

Opowieść o 3 braciach. Moją teorią jest taka, że trzeci z tych braci mógłby być przodkiem Harry'ego. Peleryna Niewitka przechodziła z pokolenia na pokolenie. W książce jest napisane, że 3 brat umarł jako ostatni z braci ale zanim odszedł pelerynę dał ją swojemu synowi. Jeśli chodzi o Neville'a, to zgadzam się z teorią, że dopiero na spotkaniach GD całkowicie rozwiną skrzydła. Nikt mu nie mówił, że musi czegoś się nauczyć natychmiast. Mógł dochodzić do tego w swoim tempie. Nikt go nie potępiał, że robi coś źle. Dzięki lekcjom na GD nauczył się pewności siebie.

2. Jezeli chodzi o Insygnia Smierci to ile bylo peleryn niewidek? Z tego co kojarze to bylo ich wiecej - wiec Dumbledor mogl miec wszystkie insygnia smierci. 3. Pamietajmy, ze Dursleyowie przebywali z Harrym przez 7 lat - wiec od jako horkruks oddzialywal od na Dursleyow dlugotrwale, choc mieli od poczatku niechec do Potterow to co winne jest male dziecko, ktore z pewnoscia jako niemowlak nie byl zamkniety w komorce i zostawiony sam sobie - bo podstawowych umiejetnosci sie nauczyl i rozwiniety tez byl prawidlowo. Co innego jest faworyzowac wlasne dziecko, a co innego znecac sie nad pasierbem. Ta niechec musiala jakos narastac, ze znalazl sie w tej komorce pod schodami i byl gnebiony. Warto zauwazyc, ze mimo wszystko Dursleyowie bronili go przed Swiatem Magii - w pierwszej czesji - gdyby go nienawidzili to chcieliby sie go pozbyc i po problemie, ale mimo wszystko probowali go chcornic, przy irracjonalnej nienawisci. W dalszych czesiach, gdy Dursleyowie odpoczywali przez wiekszosc roku od Harrego - ich stosunki byly lepsze - przynajmniej nie widac tego gnebienia, a w Wiezniu Azkabanu, jak Harry staral sie o zgode rodzicow na wyjscia do Hogsmeade to zawarl uczciwa umowe z Wernonem, ze nic ma nie odwalic przez tydzien i pomagac ugoscic ciotke to zgode dostanie - widac tu relacje ojcowsko-synowska, nawet jak ojciec/ojczym byl surowy. W Zakonie Feniksa juz relacje Harrego z Dursleyami byly wrecz poprawne - zachowywal sie jak nastolatek-odludek, ale nikt go sie nie czepial. W kolejnych czesciach Petunia nawet troche kibicowala Harremu, wiec zamiast nienawisci byla sympatia. Pokazuje, ze Dursleyowie nie zawsze byli dupkami, a na pewno nie az takimi - jak po kilku latach przebywania na codzien z nim. Harry rowniez klocil sie z Ronem i Hermiona, i to Ron miewal do niego irracjonalne pretensje - a pamietajmy, ze na swoja przyjazn byli skazani, od poczatku jako trojka odludkow, wiec to raczej z przymusu. Dodatkowo Harry, bedacy tak slawny, majac osiagniecia sportowe - nie byl jakims pupilkiem i ulubiencem mas. 5. Jezeli chodzi o rozdzki to ich dzialanie rozumiem jak dzialanie anteny, czyli wzmacniacza mocy - jak czarownik jest potezny to ma duza moc, wiec moze czarowac bez rozdzki, a jak ma slaba moc to potrzebuje rozdzke. Jednak tak jak antety dostosowywane sa do czestotliwosci na ktorych pracuja - to wtedy najefektywniej wzmacniaja sygnal, a ale poza swoja czestotliwoscia pracy znieksztalcaja go. Dlatego niedopasowana rozdzka moze nie tylo za malo wzmocnic moc czarodzieja i nie wykonac zaklecia jak i znieksztalcic zaklecie powodujac, ze bedzie ono slabesze, czy jak w przypadku zlamanej rozdzki Rona - zaklecie bedzie calkowicie znieksztalcone. Dlatego najwazniejszy jest to co wychodzi od czarodzieja, a nie rozdzka - rozdzka moze wzmocnic dobre zaklecie jak i oslabic/zdeformowac, ale zlego zaklecia nie naprawi. Przelamanie sie Newila bylo kluczowe, w ministerstwie dzialal pod emocjami - a wiemy, ze one maja wplyw na moc zklec, wiec efekt poprawy mogl byc jeszcze bardziej widoczny. Jednak zmiana rozdzki na dopasowana rowniez mogla miec wplyw na jakosc zaklec, ale bez przelamania sie super efektu by i tak nie dala.

Teoria dotycząca Hagrida śmierciożercy jest omówiona na kanale imaginarium albo smoczysmk. Ogólnie od jakiegoś czasu myślę sobie, że super by było posłuchać jakiejś dyskusji, wymiany zdań na jakiś potterowy temat z Wami i właśnie gościem, który ma tamte kanały

14:16 Ron był strasznym bucem od 1 do 4 części, jak czytałem te książki to chciałem rzucać książkami jak pojawiały się sceny podobne do tych z balu i całej tej otoczki

Odnośnie teorii Trzech Braci mam jeszcze jedno zastrzeżenie... Voldemort nigdy nie był panem czarnej różdżki, Snape też nigdy nie posiadał kamienia, a skoro odrzuciliście Dumbledora jako symbol Śmierci ze względu na to, że nigdy nie miał wszystkich trzech insygniów jednocześnie, to Voldemort i Snape też nie powinni być potraktowani jako starsi bracia. Gdyby przymknąć oko na to, czy dana postać była w posiadaniu Insygniów, to wtedy teoria byłaby bardziej trafna. Zgadza się? Ale mi też ta teoria wydaje się nieco naciągana

Pelerynę dał Dumbledorowi James. Dumbledor miał ją w chwili śmierci Potterów i oddał Harremu dopiero jak ten poszedł do szkoły (na gwiazdkę). Tak na marginesie absurdem jest, że w świecie czarodziei świętuje się Boże Narodzenie. Czczą narodziny kogoś kto czynił cuda/czary? I kogo przedstawiciele wysyłali czarodziejki/czarownice czy czarodziejów/czarowników na stos?

Jeśli chodzi o teorię trzech braci, to ja uważam, że nie wszystko musi idealnie pasować. Właśnie to analizowanie co się zgadza, a co nie do końca jest bardzo ciekawe. Faktycznie, Dumbledore nie miał wszystkich insygniów na raz, ale dla mnie to nie ma większego znaczenia. Liczy się raczej jego symboliczny udział w tym wszystkim. Był najpotężniejszym czarodziejem, a wiemy że ze śmiercią nikt, ani nic nie wygra. Był też w pewnym sensie takim kuglarzem, który pociąga za sznurki, steruje tym, co się dzieje - to, jak chłodno stwierdził, że Harry musi zginąć i kazał mu szukać horkruksów. Miał swoje plany i zawsze robił to, co uznawał za słuszne.

Lucjusz też miał różdżkę po ojcu a jakoś był sprawnym czardziejem :)

Dumbledore zawsze miał pelerynę niewidkę. Trzymał ją Harry, ale jakby Dumbledore poprosił, to by ją dostał, a właściwie wypożyczył

Harry u Slaghorna miał pelerynę, bo gdy Dambledor wysyłał kufer Harrego do nory to kazał mu wyjąć pelerynę i nosić ją zawsze przy sobie.

Ulubiona seria wraca😍

Ja uważam że jednak arbuz dumbledore miał te wszystkie Insignia ponieważ po śmierci jamesa musiał ktoś dać pelerynę

Odnośnie Neville'a to moim zdaniem nie brakowało mu wiary w siebie tylko motywacji,bo to ucieczka śmierciożerców z Azkabanu daje mu pozytywnego kopa do działania 😊

rozdzka Rona byla mu oddana za pelna zgoda poprzedniego wlasciciela-brata, natomiast Neville odziedziczyl ja po swoim ojcu-nie doszlo do przekazania jej przez ojca, tylko zostala mu oddana przez kogos innego wiec rozdzka mogla go nie wykrywac jako nowego wlasciciela w pelni, natomiast Neville tez mial blokade wewnetrzna bo widzial zlo w magii-w koncu odebrala mu rodzicow

Jestem prawie pewna, po reredingu w te wakacje, że Harry miał pelerynę jak z Albusem odwiedzili Ślimaka. Ba, Dumbledore nawet mówi mu, zanim wyjdą z domu, żeby wyjął pelerynę i założył a Harry robi to wstydząc się bałaganu w kufrze. Więc były wszystkie insygnia wtedy razem, chociaż przez chwilę.

Mam pytanie. Może w ramach tej serii "czwartku z HP" warto przypomnieć o pewnym teleturnieju "zamek czarodziejów"? Pamiętam, że to leciało w święta 2001 i może pamiętacie co nieco...

1) Hagrid zawsze był osobą zbyt ufną i dziecinną. Prędzej mógł być wykorzystywany by zdobyć informację co nie raz się działo, niż by ktoś kiedykolwiek go zwerbował. Tu chlapnie, tam chlapnie więc prędzej nieświadomy podwójny agent. 2) Dla mnie też ta teoria jest naciągana. Zgodzę się, że byli podobni do pewnych wzorców z legendy/bajki, ale nie byli tymi bohaterami. Harry na pewno był potomkiem jednego z nich (najmłodszego brata), ale czy reszta też? Tu trzeba byłoby spojrzeć na drzewa genealogiczne poszczególnych osób. Również legenda według mnie nie przedstawia 100% prawdziwej historii. Ma ziarno lub wór ziarna z prawdy, lecz geneza przedmiotów lub wydarzenia po którym zdobyli je była zgoła różna od tego co zapisano w bajce. 3) Według mnie mogło to mieć znaczenie, ale nie w 100% przez to tak traktowani siostrzeńca. Nienawidzili magii oraz ciotka była zazdrosna o siostrę, że ta dostała się do Hogwartu, a ona nie. Nienawiść tą i zazdrość przelali na Harrego. Ich syn po prostu kopiował zachowania rodziców i stąd tak a nie inaczej traktował Harrego. Horkrus w Harrym mógł zwiększać tą nienawiść, tak że ta była silniejsza, ale jej nie stworzył. Też mam wrażenie, że horkruksy potęgowały złe myśli czy też obawy tworząc z nich obsesję. 4) W książce poza "demonem" czy jak to choro opisała Rowling, to ich relacja/miłość się normalnie i naturalnie tworzyła 5) Neville był zahukany przez rodzinę. Presja, wymagania, pretensje, że nie jest taki jak ojciec. Nie zapominajmy, że od pierwszego roku w szkole nie raz czy dwa pokazywał, że ma jaja. Do tego on miał większe predyspozycje do innych przedmiotów niż jego babcia chciała. W ministerstwie magii po prostu się odblokował. Teorię znał, przyszła sytuacja skrajnie stresowa - walka o życie - i to w takiej chwili stres, zagrożenie dało taki dopływ adrenaliny oraz wyłączyło myśli, że po prostu robił swoje.

O Hagridzie jako śmierciożercy film zrobił bodajże Imaginarium i nie powiem. Ma ręce i nogi :D

Albus posiadał wszystkie 3 insygnia śmierci. Kamień był ukryty przez niego w zniczu, wiec należał do szkoły a więc też do niego, różdźkę miał cały czas do momentu zabicia go przez Snape'a, a peleryne miał do 1 części, do momentu kiedy oddał ją harremu na święta. A nawet gdybym się myliła to Smierć z baśni też nie "miała" wszystkich 3 insygni naraz. "rozdała" je pomiędzy braci, a mimo tego dalej była Śmiercią.

Może jeśli chodzi o tego Harrego/horkruksa to wydaje mi się że Durslayerowie nie POSIADALI Harrego, dawali mu tylko ochronę przed Voldemortem

Myśle, że sfera romantyczna serii o Harrym Potterze to słaba strona Rowling. Czytając książki w czasie gdy na każdą kolejną część trzeba było czytać nigdy nie brałam pod uwagę tego, że Harry i Ginny oraz Hermiona i Ron będą w parach. I w jednym i w drugim przypadku kompletnie nie widziałam rozwoju uczucia. Wzieło się "z kosmosu". Dlatego wcale się nie dziwie, że powstała teoria o eliksirze miłości.

Osobiście uważam, że od piątej części i zmierzeniem się z wydarzeniami, które zniszczyły jego rodziców, po ucieczce Bellatrix Neville dojrzewa i po prostu wraz z utratą różdżki zaczyna też akceptować to, że nie jest i nie musi być swoim ojcem. Być może też miał kłopoty z czarowaniem tą różdżką z tego właśnie powodu, ponieważ różdżka nie mogła zaakceptować Neville'a, który nie chciał być Nevillem. A co do Ginny, to twórcy teorii chyba zapomnieli (albo nie wiedzieli), że skoro Voldemort nie mógł kochać, ponieważ został poczęty pod wpływem eliksiru miłości, to zakładając że Ginny nadal podawałaby go Harry'emu nawet po skończeniu szkoły, ich dzieci także nie byłyby zdolne do miłości. Natomiast założenie, że zakochał się w niej po zaprzestaniu podawania eliksiru jest głupiutkie, bo wszyscy, w tym Harry, musieliby się zastanowić nad nagłym brakiem tej miłości. Nie wspomnę nawet, że gdyby to się wydało Ginny nie byłaby już mile widziana przez Harry'ego, a kto wie co by się stało z jego przyjaźnią z Ronem i resztą Weasleyów. Hmmm, za dużo tu błędów logicznych. I dlatego nie uważam, by osoby których wiedza na temat świata Harrye'go bazuje tylko na filmach miały prawo do wypowiadania się na ten temat. To kontrowersyjne, ale co oni tak naprawdę wiedzą?!

Ale to Dumbledoor podarował Harremu pelerynę w kamieniu filozoficznym, czyli wcześniej ją posiadał.

Co do Hagrida jako śmierciożercy to jest to omówione na kanale "imaginarium"

😉😉Jest jedna bardzo popularna i bardzo lubiana wśród fanów teoria - zarówno w książkach jak i w filmach jest wiele elementów, które za nią przemawiają, ale też wiele elementów, które temu przeczą. A ja mam trochę inną wersję tej teorii która w zasadzie tłumaczy wszystko i składa te wszystkie przesłanki "za" i "przeciw" w jedną logiczną, spójną całość jak puzzle. . . . . . Chodzi o WOLFSTAR. Wiele osób uważa, że Syriusz był gejem i miał romans z Remusem. Jest naprawdę wiele przesłanek, że łączyło ich coś więcej niż przyjaźń, ale jest też sporo fragmentów, które temu przeczą i koniec końców Lupin ożenił się Tonks... 😉😉Ale ja wiem jak to wszystko wytłumaczyć w prosty i logiczny: Otóż Syriusz i Remus są BISEKSUALNI i faktycznie romansowali ze sobą, ale spotykali się też z kobietami. To by wiele wyjaśniało: - w wielu scenach widać, że Panowie trzymają się razem, a nawet przytulają, - W Zakonie Feniksa mieszkają ze sobą i nawet dają Harry'emu wspólny prezent, ale potem jeden z nich poślubia kobietę, choć wyraźnie nie jest pewny co do związku (Lupin kochał Tonks, ale z Syriuszem po prostu łączyło go więcej, albo związał się z nią tylko na pocieszenie), - Syriusz ma w pokoju plakaty z kobietami w bikini, które powiesił w czasach szkolnych ale kiedy we wspomnieniach Sneape'a dziewczyny na niego patrzą, on odwraca wzrok (bo wtedy akurat był w związku z Lupinem), - W filmach po gestach obu panów widać, że są kreowani na parę - jak choćby w scenie kiedy Lupin się przemienia, a Syriusz go obejmuje i mówi, że "to tylko powłoka i liczy się serce", nie wspominając o scenie kiedy Sneape nazywa ich małżeństwem. Z wypowiedzi aktora, który grał Lupina wynika, że od czasu "Więźnia Azkabanu" jego postać na prośbę reżysera kreowana była na geja aż do czasu kiedy ukazał się "Książe Półkrwi" i pojawił się wątek jego związku z Tonks. Jednocześnie Syriusz w jednej scenie pokazuje Harry'emu zdjęcie Zakonu i niespodziewanie na początku wspomina o Marlenie McKinnon stąd teoria, że kiedyś był z nią w związku (wspomina też o Alicji Longbottom, więc być może chodził też z nią zanim wyszła za Franka) - więc może to wskazywać na to, że obaj Huncwoci byli kreowani na parę, ale jednocześnie mieli związki z osobami płci przeciwnej, - Wielu fanów aż do wydania "Księcia Półkrwi" i wątku miłości Tonks było wręcz przekonanymi, że obu Panów coś łączy, ale Rowling na pytanie: "Czy Syriusz jest gejem", wyraźnie zaprzeczyła, że on na pewno nie jest gejem... Bo on nie jest gejem tylko BI 😉😉 💖💖

co do teorii z Hagridem to ona też się wiąże z filmami, ale ją dokładnie omówił Imaginarium

Dumbledore nosił ten pierścień po zniszczeniu w nim duszy Voldemorta.i ciekawe ze miecz zupełnie nie zniszczył pierścienia z kamieniem. To by znaczyło że rzeczy które niszczą horkruksy nie mogą tknąć insygnii. ciekawe że tylko w filmie pokazali złamanie czarnej różdżki. Książkowo insygnia są chyba niezniszczalne.

Według mnie to że Dumbeldore nie miał wszystkich insygniów naraz, nie psuje teorii na temat braci. Ponieważ śmierć też nie miała ich wszystkich naraz. Śmierć na początku miała tylko pelerynę. Kamień i różdżkę stworzyła po tym jak braci wypowiedzieli życzenia

Teoria z horkruksem ma nawet sens! Horkruks działał, tylko jak ktoś go zawiesił sobie na szyi, ergo ktoś wchodzi w jego "posiadanie". Dursleyowie opiekowali się Harrym, wiec na nich mógł oddziaływac ukryty w nim horkruks a nie na np. wszystkich innych ludziach w otoczeniu... Wiadomo, że Dursleyowie już wcześniej byli jacy byli więc myślę, tak jak Czytacz wspominasz, Rowling tego w ten sposób nie ogarnęła. Ale przypadkiem, ta teoria ma nawet sens...

Ps. Ładnie dobraliście zdjęcie Bonnie (filmowej Ginny) . Bardzo pięknie wygląda.

Myślę że Voldemort miał w dupie Hagrida, on przecież nie chciał mordować wszystkich czarodziejów i generalnie zabijał tych którzy walczyli, skoro Hagrid był pojmany zneutralizowany, i tak co mógł Hagrid zrobić skoro nie miał przecież wartości bojowej żadnej prócz pięści i rozmiarów, tak na prawdę jedyną osobą którą Voldi chciał na serio zabić to był Harry, no i duże szychy które mogły stanąć mu na drodze do władzy, Hagrid dla niego był nikim kompletnie ani z niego nie byłby śmierciożerca, ani kompan, może sługa i tyle, gdyby Voldek został Dyrektorem Hogwartu i podporządkowałby sobie tą część świata magii to też niewiele by się zmieniło, wyjebałby ze szkoły szlamy, myślę że nawet by ich nie zabił tylko wypieprzył na zbity pysk do świata mugoli, wprowadziłby jakiś tam reżim i tyle, dalej by potrzebował woźnego i ogrodnika.

Teoria z Hagridem to jak Darth Jar Jar w SW

Teoria o hagridzie jest ciekawa i... Wątpię żeby to było zamierzone ale ma sporo sensu :D. A dla voldzia niby ktoś komu Dumbledore ufał bezgranicznie nie byłby dobrym nabytkiem? Nawet o tak nieczystej krwi

Dla Neville'a potężnym kopniakiem do działania był fakt uwolnienia Bellatrix z Azkabanu, kobiety, która torturowała jego rodziców. chciał walczyć, by się zemścić.

Teoria o trzech braciach jest ciekawa, ale ma jeszcze jedną dziurę. Otóż Snape nigdy nie miał Kamienia Wskrzeszenia. Nigdy go nawet nie dotknął. Widział go raz, gdy pomógł Dumbledore'owi opóźnić działanie klątwy. Dumbledore rzeczywiście może symbolizować śmierć. Miał wszystkie Insygnia w róznym czasie w roku szkolnym 1996/1997 wszystkie Insygnia były w Hogwarcie. I tak, Dawid, wszystkie Insygnia były, gdy Dumbledore poszedł z Harrym do Slughorna, bo Dumbledore kazał Harry'emu wyciągnąć Pelerynę z kufra.

super

Co do teorii z eliksirem miłości to nawet po przeczytaniu książek nie widać tego rodzącego się uczucia. Do 6 części miałam wrażenie, że on ją traktuje jak młodsza siostrę i nagle kiełkuje się uczucie. Dla mnie te romanse z Harrego Pottera to są słabe i wszystko jest takie nagłe, prócz oczywiście tak jak mówicie Hermiona i Ron. Tutaj faktycznie od 2 części pokazują nam że oni mają się ku sobie. A co do Neavila, to tutaj zgodzę się z wami plus to, że na koniec 5 części on był bohaterem w szkole. W końcu brał udział w walce w ministerstwie.

Jak Ty mnie zaimponował w tym momencie...

aaaa czekałam < 3

Bajka o trzech braciach, jak każda bajka, przedstawia archetypy pewnych postaci, które można odnaleźć w rzeczywistości. W naszym świecie możemy znaleźć osoby leniwe jak młodsze świnki i pracowite jak najstarsza świnka. Albo lekkomyślne jak czerwony kapturek. Nic dziwnego, że w świecie czarodziejów można znaleźć osoby, które odpowiadają archetypom z czarodziejowych bajek.

ja lubię te teorie o 3 braciach :)

Pytanie, jak Harry będąc horkruksem sam oddziaływał na siebie. Nosił naszyjnik, zmieniał się. Miał go w sobie i.....?

A czy w którejś książce dumbledore nie pożyczał peleryny od harrego? Coś kojarzę taki moment jak Ron się zastanawiał po co mu ona, skoro potrafi być niewidzialny i bez niej?

Co do różdżki nevilla zgadzam sie ale uważam że mógł być też taki problem że gdy babcia nevilla przekazała mu tą różdżkę w imieniu ojca ta nie należała talk naprawdę do żadnego członka rodziny longbottom a do któregoś ze śmierciożerców torturujących rodziców nevilla więc różdżka nie dziaqłała poprawnie tak samo jak różdżka bellatrix w rękach hermiony .

Mi się wydaje , czy niektóre teorie się powtarzają , i były już omawiane w absurdach z HP ?

A to nie było tak, że Dumbledorowi pelerynę przekazal James Potter? Gdy Harry dostał ją pod choinkę to dopiero wtedy Dimbledore ją oddał

ja uwielbiam teorie o 3 braciach

Więcej ❤️

Czy chcemy więcej? Oczywiście!

Powiem ciekawostkę w legendzie o królu Arturze jest ze Artur posiada płaszcz nie widzialności

Dumbledore miał czarną różdke zdobył kamień wskrzeszenia z pierścienia a pelerynę niewitke zdobył po śmierci Potterów. I potem pelerynę oddał Harremu różdke po śmierci "oddał" voldemortowi a kamień wszkrszeszenia no właśnie nie wiadomo więc teoria jest trochę logiczna

Czekam na część 3

Co do Hagrida, to jest jeszcze argument, że ktoś różdzkę Voldemorta musiał odzyskać z domu Potterów