Jak dla mnie prawie każdy bohater miał charakter. Furno- młodzik który chce pokazać na co go stać Surge- ciamajda/smieszek Breez- cwana i mocna dziewczyna stromer- Stary weteran który nie chcę popełnić tego samego błędu po raz drugi Bulk- taki mądry i silny gość stringer- lojalny bohater który rozumie zarówno stromera jak i mlodziki Jak dla mnie hf było zajebiste!
Trzej nowi (Nex, Evo i Rocka) już takich wyraźnie zarysowanych charakterów nie mieli, a Bulk chyba był raczej takim, który ma IQ odwrotnie proporcjonalne do masy mięśniowej, ale w zamian jeszcze większe serce. Jako pierwszego dostałem Surge'a, bowiem uznałem, że koleś z mocą błyskawic będzie najmocniejszy. Mam też Nexa 2.0 oraz Bulka, Rockę i Stormera z "Ataku Mózgów", zaś ze złych - Corrodera, Fire Lorda, Bruizera (niestety, ale ta namiastka funkcji zębatkowej to kiepski pomysł) i Scaroxa.
Hero Factory miało naprawdę ciekawy motyw, który można by eksploatować na wiele różnych sposobów, no bo, hej - jednostki specjalne robotów łapiące przestępców po różnych zakątkach galaktyki? Z tego można zrobić naprawdę sporo ciekawych historii trzymających w napięciu tak samo jak fabuła Bionicle, co zresztą udało się kilku fanom robiącym własne komiksy z uniwersum HF (o niebo lepsze niż oficjalna fabuła moim zdaniem). Jeśli właśnie chodzi o oficjalną fabułę... To była klapa. Naprawdę uważam HF za tak potwornie zmarnowany potencjał, że to niemal niedopuszczalne. Z takiego ciekawego pomysłu na serię nie wynikła praktycznie żadna ciekawa historia, złoczyńcy pozbawieni jakichś ambitniejszych motywów niż "jestem zły, bo tak", bohaterowie bez praktycznie żadnych cech charakteru (w sumie najlepiej rozwiniętą postacią w HF była Breez, która jako jedyna miała w sobie jakieś zalążki osobowości - widać było, że przy innych postaciach Lego też próbuje coś zrobić, ale do niczego to nie prowadziło), fabuła równie przewidywalna, wtórna i nieciekawa jak design bohaterów z drugiej fali, w dodatku pełno w niej było niespójności logicznych (np. dlaczego bohaterowie potrzebowali upgrade'u do złapania zbiegłych złoczyńców, aresztowanych w czasach jeszcze przed unowocześnieniem?). W dodatku, kiedy pojawiały się już jakieś zalążki dobrej i ciekawej historii (dostarczenie planów bazy HF Von Nebuli pod koniec Breakout), Lego po prostu porzucało ten pomysł i w następnej fali udawało, że nic takiego nie miało miejsca, tylko po to, by zakończyć ową falę kolejnym cliffhangerem, który zostanie tak samo potraktowany w fali następnej. Pod tym względem HF naprawdę zawaliło na całej linii, nie mówiąc już o tym, że dwie ostatnie fale to praktycznie tylko walka z bezmyślnymi zwierzakami, Lego nie posiliło się nawet na indywidualnych złoczyńców. Ogółem Hero Factory miało potencjał, szkoda, że Lego nie potrafiło tego w żaden ciekawy sposób wykorzystać. Nie uważam tej serii za złą, sam zebrałem większość setów, jednak mimo wszystko była dość mocno przeciętna, a szkoda, bo miała szansę stać się czymś naprawdę dobrym i godnym zainteresowania. Jeśli chodzi o sam system CCBS, doceniam jego uniwersalność i mnóstwo części, jakie dostarczył (zwłaszcza te mniejsze kości, pozwalające budować rzeczy, które w starym systemie bio były albo niemożliwe, albo bardzo trudne do zbudowania), jednak uważam, że system oparty nadal na łączeniach typowych dla serii Technic, tzn. kołki i krzyżyki, pozwalałby na dużo więcej możliwości niż system oparty w całości na kulkach - taki typ łączenia uniemożliwia lub bardzo utrudnia obudowanie kości z każdej strony, co prowadzi do naprawdę brzydkiego wyglądu w niektórych miejscach, głównie z tyłu, co bądź co bądź nie miało miejsca w starym systemie, bo albo figurki był zbudowane z części, które wyglądały dobrze zarówno z przodu jak i z tyłu, albo korzystały z łączeń pozwalających na zakrycie tych gorzej wyglądających elementów w łatwiejszy sposób (dla przykładu - nie można umieścić dwóch kulek bezpośrednio obok siebie ze względu na ich wymiary, w przeciwieństwie do pinów czy axlów, które były znacznie mniejsze, choć to ogółem kwestie czysto techniczne mające znaczenie dla takiego starego MOCera jak ja, inni może nie mają z tym problemu :P) Cieszę się jednak, że w nowych figurkach Bio Lego coraz częściej używa więcej elementów Technic, może to jakiś znak, że w przyszłości pojawi się nowy system zbliżony do CCBS, ale oparty na łączeniach Technic (lub nawet standardowych "studach"), bo w sumie łączenia kulkowe są chyba najmniej praktyczną opcją z możliwych.
Kurcze, zawarłeś w tej jakże wyczerpującej wypowiedzi wszystko co trzeba i trudno się z tym (choć w części) nie zgodzić. Bardzo fajnie, że ktoś się tak rzeczowo rozpisał i że to nie kolejny komentarz pokroju "Pierwszy", czy "To jest gupie, bo tak".
+Voxovan w bionicle bohaterzy nie odpoczywają oni pracuja żeby żyć znamy tylko jedną grę w uniwersie matoran i grają to tylko matoranie kiedy toa tego nie robią ale w hf nawet bohaterzy mają jakiś odpoczynek można to zobaczyć na początku odc 6
jak hero factory powstało miałem z 7-8 lat ale pamiętam jakby to było wczoraj po prostu przepiękne czasy i chętnie bym do nich wrócił. Uwielbiałem hero factory, ale oczywiście pamiętam bionicle tylko, że z nimi sprawa wyglądała tak, że najzwyczajniej pękały mi części po paru dniach, a hero factory odświeżyło to wszystko coś zupełnie innego i dzięki temu powstało wiele fajnych zestawów.
ja też uważam że ta seria to calkiem miły zamienik dla BAJONICKEA i nawet mam dużo setów z hero factory moim pierwszym zestawem był furno z pierwszej seri i fajnie się prezentuje po tulu latach :-D
Ja również i takie pytanie czy tylko ja jak skończyła się ta seria byłem smutny a jak zaczeło się nowe bionicle się wnerwiłem nie żeby coś ale te nowe spadły na jakości filmów lepsze były filmy bądź też seriale lego hero factory
Temat może trochę nieświeży, ale ośmielę się wypowiedzieć na ten temat :D HF miało potencjał, przecież nie każda próba wprowadzenia na rynek robotów, była katastrofą (wspominając chociażby mało znaną, chyba, serię Exo-Force). Również oryginalne BIO miało kilka koszmarnych wpadek, na przykład 2005 rok, który był klapą ;) Wystarczyło trochę dopracować modele, żeby nie wyglądały tak łyso z tyłu, i dodać nieco mroczniejszy klimat. Klimat był piętą achillesową serii. Gdyby przecież Lego wykorzystało klimat wyżej wymienionej serii, gdzie maszyny przejmują kontrolę nad światem a ostatnią nadzieją jest kilku pilotów, to seria zasługiwałaby na znacznie więcej uwagi. Co do samego CCBS to wystarczy popatrzeć na Bio G2 aby zobaczyć, że sporo można z tego wykrzesać. Skończyłem :D pozdrawiam
Ja należę do generacji której dzieciństwem było Hero Factory i ja bardzo dobrze to wspominam i widocznie tak miało być wpasowało się w moje upodobania. Jak pierwszy raz zacząłem oglądać z tego co pamiętam to bionicle zupełnie do mnie nie przemówiło a hero factory okazało się bardziej wpasowało się w moje klimaty. Odcinki wszystkie pamiętam w większości, to jak to wszystko wyglądało było pełne akcji. Kiedyś wróciłem by ponownie dać szanse bionicle ale mimo że filmy obejrzałem w całości zupełnie mnie nie zachęciły by do tego wrócić i tak ostatecznie wyszło że nic z tego nie pamiętam. Wracając do HF, postacie...... właściwie to ja teraz po latach mogę ocenić że jednak każda postać miała coś swojego a przynajmniej bohaterowie, takie mam odczucie po zachowaniach i po stylu mowy jak i właśnie moce: - Stormer przywódca który jest tym poważnym, skupionym, nie zaprzątał sobie niczym głowy. Żywioł którego używał to był lód. - Furno nowy bohater który był znacznie bardziej żywszy, nie miał problemu z pożartowaniem sobie podczas misji, luźny młody ale jak przyjdzie co do czego dał radę zachować zimną krew i spoważnieć. On się posługiwał ogniem. - Surge to już był typowy żartowniś który nigdy się nie zachowywał poważnie ale zawsze musiał coś dorzucić. Głównie błyskawice. - Breez ona była bardziej podobna do Furno mogła pożartować ale też była poważna w odpowiednich momentach. Potrafi ze zwierzętami rozmawiać i w ogóle w różnych językach. Jak i była bardziej wrażliwsza, Broń jaką się posługiwała jest mi strasznie ciężko określić XD jakaś wiązka energii. - Stringer to był taki mięśniak który był przeważnie poważny ale żartem czasem rzucił. On posługiwał się falami dźwiękowymi - Bulk też osiłek ale i żartowniś bardziej jednak czym strzelał to już w ogóle nie przychodzi mi do głowy. No i nowi Nex osiłek i gwiazdor którego niestety nie mieliśmy okazji za dużo poobserwować, Eve też młodziak który nie za bardzo potrafił myśleć racjonalnie kierował się intuicją był tym spokojnym. I rocka to drugi furno przez co na początku ze sobą konkurowali a później doszli do porozumienia i na dodatek należał do tajnej organizacji działającej pod przykrywką. Fabuła była prosta to prawda ale całokształt jak to wyszło, sceny walk w różnych położeniach: pod wodą, w powietrzu, w dżungli, na motorach, w podziemiach, na ulicach, w całkowitej mgle, na placu budowy itp naprawdę dużo to dodawało. Sami złoczyńcy którzy już nie mieli aż za bardzo takiego charakteru ale ich design to jakie mieli bronie bardzo ich urozmaiciło. przez posługujących się ogniem, tworzeniem czarnych dziur, kontrolą i manipulowaniem zwierzętami, mózgami kontrolującymi bestie o różnych żywiołach , toksyczną maź, kwas, elektryczność aż po gigantyczne bestie zdolne do zniszczenia całego miasta które trzeba było zwalczać mechami. I same zestawy też były super, od kiedy wprowadzili nowy system i jak bardzo można było to rozwijać do tej pory mam dobre wspomnienia z radochy budowania tych postaci. Można się przyczepić że jednak nie zawsze wszyscy wyglądali tak dokładnie jak w filmie ale to jeszcze można zaakceptować/ Jedynie jednak czego żałuję to tego że nie zakończyli tej serii jakimś dobrym finałem w którym mogła by się pojawić cała 9 bohaterów. I że nie wprowadzili do filmów postaci które były tylko w formie zestawów: Core Hunter, XT4, Thornraxx którzy mieli naprawdę ciekawy design i chętnie bym zobaczył je na ekranie. I też...... już nie uda mi się nigdy zdobyć wszystkich zestawów jako nówki a używane co do mnie nie przemawia. XD i strach że po tylu latach są części które mogą się najzwyczajniej w świecie ułamać. I jeszcze tak dla wspomnień i radochy moje ulubione zestawy które mam: Drilldozer, Nitroblast Toxic Reapa, Jawblade, Speeda Demon, Splitface, Voltix, Black Phantom, XT4, Core Hunter, Rocka 4.0, Furno 4.0, Furno XL, Stormer 5.0, Evo 5.0, Bulk 5.0, Surge 5.0, Breez 5,0, Aquagon, Frost Beast, Ogrum, Pyrox, Scarox, Bruizer, Splitter beast vs furno i evo, Queen beast vs furno, evo and stormer, evo XL, Flyer beast vs Breez, Stormer Freeze machine, Furno jet machine, Crystal beast vs bulk, Jaw beast vs stormer, tunneler beast vs surge, surge and rocka combat machine i których nie udało mi się zdobyć: Rotor, Corroder, Meltdown Stormer 2.0, Furno 2.0, Nex 2.0, Breez 2.0 Witch Doctor, Scorpio, Stormer 3.0, Stringer 3.0, Nex 3.0, Waspix, Furno 3.0, Fangz, Breez 4.0, Stormer XL
Jak dla mnie Bionicle to najlepsze zabawki na ziemi. Żałuje że gdy byłem młody nie miałem dostępu do neta który by mi umożliwił rozwijanie bardziej pasji. Eh te czasy już nie wrócą.
Black Phantom w pewien sposób przypomina mi Fire Lorda - dodatkowa para ramion na grzbiecie, rogi, kształt hełmu (taki sam, lecz w innych kolorach, mieli Speeda Demon i Voltix) i budowa nóg.
Szczerze bardzo chciał bym aby Hero factory powróciło były bardzo fajne części oraz bronie a takie klocki jak np. mózgi z brains attack są poprostu fajen
Powiem tak na hero factory się wychowałem ale bionicle jest i będzie mojm faworytem i mjałem z chyba każdej fali przynajmniej jeden zestawna i jest to dobra seria
Wg mnie pierwsza fala HF to bylo cofniecie sie w rozwoju. Znowu powrot to braku stawow lokciowych i kolan oraz maksymalne uproszczenia. Mozliwosciami stalo to za Toa mata w szeregu, tylko ze toa mata sa z 2001 i to byla wtedy zuplena nowosc i nie powinno sie od nich wymagac czegos wiecej na tamte czasy , po czym lego zaczelo ewoluowac marke postacie doczekaly sie brakujacych stawow. A nagle tu HF 1 fala bez stawow z pancerzem doczepionym pokroju toa nuva. Zeby nie bylo nie jestem negatywny w stosunku bionicle pierwszych edycji, uwielbiam je a kopaka mata szczyci moja polke, chodzilo mi tylko o porownanie 1 fali HF z 2010 z pierwszymi setami Bionicle z 2001 gdzie widac ewidetne cofniecie sie do samego poczatku.
Hero Factory... Gdyby nie istniało to po rostuuuuuu! Bionicle właśnie ograniczało wyobraźnie! Części pasowały zazwyczaj do originału ciężko się coś tworzyło! Obecne bio i te starsze 7/10 HF 9/10
Hero Factory miało przebłyski geniuszu, ale ze zdumieniem stwierdzam, że te dobre zestawy pasowałyby nawet bardziej do Bionicle. Mam tu na myśli np. Von Nebulę, czy Witch Doctora. Mimo wszystko nie wydałbym na tę serię ani grosza. Ps. CCBS to skrót od Characters and Creatures Building System Poza tym bardzo mądra wypowiedź, polecam.
Ja się wychowałem na HF pamiętam że pierwszym zestawem z LEGO właśnie pochodził z serri hero factory fabuła wtedy mnie porwała ale ostatnia fala... No już nie Gdy w 2017 roku patrzyłem sobie na te zestawy z hero factory zrozumiałem że figurki są zbyt proste w najlepszym przypadku mieliśmy jakąś drobnice i elementy technic. Szukałem jakiś fajnych skomplikowanych figurek od LEGO przypomniało mi się w 2019 że kiedyś w prezencie dostałem kopake z Bionicle z generacji 2. Wszedłem. Se na stronkę z instrukcjami Bionicle i patrzę jakieś takie na końcu dziwne i skomplikowane. Z czasem gdy wpisałem sobie hero factory to wyskoczył mi ten filmik wchodzę na kanał i playlista "historia bionicle" oglądałem z ciekawości. Tak mnie wkręciło że oglądnołem całą serie. Znalazłem też kanał toa protodermis miał tam recenzje bionicle o bohrokach przypomniało mi się że mam takie części w moich zbiorach. Teraz jestem wiernym fanem Bionicle chociaż wychowałem się tylko na G2
Kocham Hero Factory. Mam tylko 4 zestawy, fakt, ale wychowywałem się przy tej serii. Była to dla mnie duża frajda i na prawdę uważam że nawet 1 fala jest zarąbista. Von Nebula to jedna z najlepszych według mnie postaci ever z tego universum. Skomplikowana, mroczny i groźny dizein, i ogólnie taki mroczny lord złoczyńców. Moje słowa powinny dużo znaczyć, z powodu takiego że nawet nie jestem wielkim fanem lego. Ale z drugiej strony dorastałem z tym więc Heh
Ja osobiście posiadam naprawdę sporo zestawów z tej serii od drugiej serii do ostatniej i uważam że seria była dobra , a nawet czasami lepsza od Bionicle , bardzo ci dziękuję za ten materiał bo długo na niego czekałem PS: mam nawet Dragon Bolta
Ostatnio wyciągnąłem gdzieś na strychu karton pełny bohaterów z 2, 3 oraz czwartek fali i dostałem potężny ładunek nostalgii. Musiałem zrobić rewatch serialu. Jak dla mnie HF zrobiło swoją robotę, a jedyne co było jej problemem to że ludzie uważali je za następstwo Bionicle, a przecięć nie miało nim być.
jak dla mnie to tegoroczni toa są dowodem ze ccbs jest świetnym systemem. nowi toa to najbardziej dopracowane i skomplikowane sety w rozmiarze kanistrowymi jakie do tej pory powstały i myślę że w przyszłym roku ccbs może przebić g1
Ja uważam że Hero factory to dobra seria której mam średnio jedną zabawkę tej serii. Podoba mi się postać surge który dubbingował grzegorz drajewski, zdał egzamin. Powinni zrobić film na temat Hero factory z prawdziwimy aktorami ( oczywiście że nie chodzi by się za nich przebierali ) a reżyser powinien być Michael Bay.
Tak, i z tego też powodu przez pewien czas Grzegorz Drojewski był dla mnie dubbingowym topem (w ogóle to zbytnio się wtedy dubbingiem nie interesowałem) i jak tylko słyszałem jakąś postać z tym głosem, to czułem, że już ją lubię. Ale Grzegorz Pawlak jako Stormer czy Dariusz Odija jako Bulk byli chyba jeszcze lepsi.
Od początku marzyłem o minifigurkach z HF - spodziewałem się wielkiego playsetu "Wieża montażowa Hero Factory", z szybem do montowania bohaterów, komorą do ładowania rdzeni, centrum dowodzenia z komputerami czy też hangarem dla statków. Moje marzenie spełniło się jednak tylko częściowo - otrzymaliśmy minifigi HF, ale pilotujące mechy rodem z Exo Force (kurczę, pamięta to ktoś?) i walczące z hybrydami nosorożców z żukami rochatyńcami przemieniającymi się w godzillopodobne mutanty.
Wg. mnie to trochę czcza dyskusja, biorąc pod uwagę to, że tak jak większość fanów Bio traktuje HF, tak większość dorosłych fanów Lego traktuje Bio. Jako nieinteresujące dziwactwo. Dziwny wybryk Lego niewart zainteresowania. Ostatnio się nawet ktoś pytał: "Czy części Bionicle są kompatybilne z Lego?". :D
A co ma do tego to co inni myślą na temat Bionicle? Z jakimś dziwnym elitaryzmem niektórych ludzi nie zamierzam walczyć, to dopiero jest walka z wiatrakami :D
+Plastikowy Świat Benny'ego Chodzi mi o to, że w sytuacji w której samo Bio ma tak znikomy fandom względem fandomu Lego w ogóle - kłótnie wewnątrz fandomu są trochę bezcelowe, bo tylko dzielimy się na coraz mniejsze grupki niepotrzebnie. Poza tym w ogóle uciekałbym od nienawistnego podejścia do jakiejkolwiek serii. Ciągłe powtarzanie: Ta seria jest straszna! Co Wy w niej widzicie? Kto to kupuje? To upadek Lego! - do niczego dobrego nas nie zaprowadzi. To że wchodzi Nexo Knights czy Ninjago, nie jest powodem dla którego nie wydawane jest dzisiaj klasyczne Castle, Space czy Pirates. Nie są wydawane, bo się nie sprzedają. Analogicznie zapewne było z Bioniclami i HF. A wielu ludzi ma tendencję do wyładowywania negatywnych emocji związanych z brakiem tego co lubili najbardziej, na nowych produktach. Hobby jest po to, żeby odczuwać pozytywne emocje. :P
+Morze Studów A są kompatybilne :P A tak serio, pragnę zauważyć ,że takie Technic to też Lego. A bez "nieinteresującego dziwactwa" raczej by techniców już nie było. Dla Ciebie Bionicle nie jest wart zainteresowania, dla mnie np. klasyczny System. Po jakiego grzyba wyrażasz się o tych figurkach w tak dziwny sposób, choć sam kupowałeś ich mnóstwo. Po za tym dla Lego bardziej liczy się zysk ze sprzedaży, który jest bardziej kierowany dla maluchów. Bio jest kierowane dla uzdolnionych i cierpliwych budowniczych, a nie dla małych, niecierpliwych dzieci. Dzięki tej serii samemu można zbudować jakiegoś MOCka korzystając czasem jedynie z zaopatrzenia od jednego zestawu i budować tzw. modele alternatywne. Tylko Technic takie coś ma.A tak z innej beczki Bio, to już nie do końca Lego, a coś(w moim subiektywnym odczuciu) o wiele lepszego. Przynajmniej w moim guście fanów tego świata. A o gustach się nie dyskutuje.
Ja nie sądze żeby wszyscy wydani bochaterowie lego hero factory nie mieli osobowości, widać jak na dłoni z czym mamy do czynienia: 1.furno młodziak chcący pokazać na co go stać 2.stormer odważny przywudca 3.serdz śmieszek i trochę ciamajda 4.evo łagodny głos rozsądku 5.bulk miłośnik rozwałki 6.nex spryciaż 7.stringer rozsądny 8.rocka trochę cwaniak 9.brizz opiekunicza czasem wojownicza
Hero Factory no właśnie mi zbytnio nie podpadły ale tak jak mówisz Benny niektóre rozwiązania były bardzo fajne :D pamiętam kiedyś fajnego Moc'a którego zrobiłem u kumpla :D był to dinozaur użyłem do niego części z Bio HF oraz gdyż kumpel miał figurkę bioniclową Buzza z Toy Story (części haha :D) była to pierwsza fala HF :D miałem chyba z 11-12 lat obecnie w pod koniec miesiąca 17 na karku ;) szkoda że nie miałem jak zrobić zdjęcia memu dziełu :C bo na prawdę to było coś :D
IMO HF było bardzo dobrą serią. Serial mi się podoba, sety są ciekawe i mają przydatne części, ale nie rozumiem hate'u na Fire Lorda, według mnie najmroczniejsza postać w całym HF.
Z tą jakością to rzeczywiście jest prawda. W moim Lehvaku gumki z tyłu głowy wciąż się trzymają i nie parcieją mimo iż kanister z nim przeleżał wiele lat w garażu razem z pozostałymi.
Ja też rozumiem, że jednym seria się podobała a drugim nie. Ja również jestem z pokolenia, którego ta seria była elementem dzieciństwa. Z pierwszej serii jako pierwszych dostałem Furno i Xplode'a. Niestety w katalogu z tego okresu, tzn. 2 połowy 2010 nie było mowy o zestawie Furno Bike, który zawsze chciałem mieć. Z pierwszej oraz drugiej serii miałem wszystkich herosów. Do tego z pierwszej serii połowę złoczyńców. A z serii Breakout wciąż moim faworytami są Nex oraz jego nemesis czyli XT4, których posiadam. Jeszcze co do serialu oraz serii atak mózgów oraz inwazja z głębi ziemi, zgadzam się, że fabuła mogła być bardziej złożona oraz najbardziej mnie zabolało, że pod koniec serii po prostu usunęli Stringera oraz Nexa. Stringer był dostępny od początku serii(co prawda w wersji 2.0 jako zabawka się nie pojawił, tak samo jak Bulk), szkoda też że Nexa nie można było lepiej poznać, bo w serialu pojawił się tylko w trzech odcinkach, po czym przepadł jak kamień w wodę. Do dziś nie pogodziłem się z tym co napisałem powyżej i także stwierdzam że gdyby twórcy serii trochę pogłówkowali przy tworzeniu serialu i nie zrobili miniserial, bo takowym de facto hero factory jest, to potencjał byłby większy.
7:41 mówi to fan Transformersow których tam jest za dużo detali i zbyt skomplikowane transformacje zbyt dziwne bronie najlepiej wyrzucić transformacje i dać normalnie robota dla młodszych dzieci, co Benek? Narzekasz jak stara babcia jak są detale to jest ładniej jak w rysunkach A jak jest mniej to jest pokracznie jak w dzisiejszych kreskówkach😉
@@PlastikowySwiatBennyego dobra Wytłumaczę Ci ehh o to że narzekasz że jest zbyt dużo detali i Porównałem to do twojej wypowiedzi, Transformersy też mają zbyt dużo detali , stary Jaki jest dużo detali to jest fajnie a ty chcesz Strasznie uprościć jak te w kreskówkach , strasznie marudzisz i tyle,
Breakout miałem z niego tego czarnego tego pomarańczowego i tego czerwonego z wirnikami tego na motorze i stormera (taki biały) zapomniałem imion wszystkich ale Następne serie były niefajne break out był moim zdaniem najlepszy!
Moim zdaniem w hf fabuła to równa pochyła zaczeła dobrze ale skończyła jak skończyła. fabuła przypomina tort złorzony z kilku pojędyńczych kawałków innych tortów który kolejny ma mniejszy bukiet smakowy i w dodatku polany białą polewą dla grupszej nie poznaki. zestawy, ogólnie większoś jest albo mega średnia albo słaba, co nie oznacza że nie było pare wyjątków. Ccbs jest fajną opcją, daje dużo ale są bardziej w stylu "Łatwiej się buduje trudniej się wymasterowuje" oraz na ich postawie łatwiej zobaczyć kto reprezentuje jaki poziom. oraz dużą wadą/zaletą ich jest to że części niemają (w przeciwięstwie do bio) charakteru brakuje czasami tu pazura, są bardziej neutralne. I przyznam się do tego że "to ja zabiłem teridaxa młahahahahahaha . . . nie śmieszne", a tak na serio brakuje mi tych części rąk które od razu łączą zię z pięścią w g1. Mogli by wprowadzić dwu częściowe stopy gdyż to daje więcej możliwości. także zamienić te klaunie stopy bo nie są fajne, trzeba doczepiać części żeby wyglądały normalnie które można by wykorzystać gdzie indziej oraz jest tego rodzaju stopy stanowczo za dużo prawie każdy zestaw oparty głównie o ccbs w humanoidalnej postawie ma te stopy. Czasami mi się zdaje że projęktanci zestawów mają większą swobode niż ci od fabuły. czy to jest spowodowane zmniejszającym się przedziałem wiekowym? czy to że lego woli wpakowywać więcej kasy w inne serie? podsumowójąc mojim zdaniem hf pod względem fabuły jest równą pochyłą, większość zestawów to średniaki o ciekawych częściach, ccbs są fajne ale bez charakteru i monotonne. Dziękuję za uwagę i życzę miłego dnia
Moim jedynym modelem jest Toxic Reaper z serii "Breakout". Według mnie seria była fajna i miała całkiem dobry potencjał. Nie lubię tylko serii "Attack from Below", którai tak była gwoździem do trumny dla serii. Resztę serii wspominam całkiem miło.
HF oceniam dosyć kiepsko, co prawda seria miała jakiś tam potencjał (czasem bardzo spory), ale nie potrafiła go w pełni wykorzystać. Najbardziej "podpadł" mi swego rodzaju brak ciągłości fabularnej i mnóstwo mniej lub bardziej drobnych niekonsekwencji. Pod koniec (bodajże) breakoutu ktoś wysłał top secret ważne dane czegośtam istotnego do uwolnionego Von Nebuli, i co? I nic, fajnie, nikt o tym nie pamiętał. Nie był to jedyny cliffhanger, który zignorowano, ale cóż, bywa. Co do samego CCBS uważam go za bardzo dobry system, ale wtedy nieumiejętnie wykorzystany przez lego, chociażby wspomniane przez ciebie "gołe" plecy bohaterów 2.0, chyba dopiero w bio G2 zaczęli coś z tym robić, łączyć go z technicem i wyszło bardzo dobrze. Jak tak na chłodno przyglądam się bio, to ono też nie było takie perfekcyjne, miało sporo aspektów, które można poddać surowej krytyce, ale jednocześnie było też świetne na wielu polach, czym maskowało swoje wady, czego nie mogę powiedzieć o HF. Chociaż w sumie dla dzieci, które nie są takie wymagające HF mogło być spoko, a to przecież o to tutaj chodzi, nie?
Ja kiedyś w ogóle nie wiedziałem co to Bionicle a HeroFactort było czymś bardzo fajnym dla mnie i innych w moim wieku a później jak był remake Bionicle to było interesujące sam miałem jeden zastaw ale i tak lubiłem i lubię HeroFactory ale poza tym nie rozumiem tych co tego nie lubil przecież Lego to Lego kochana seria zabawek i musi się rozwijać więc uważam że to było fajne.
ahh... ja się wychowałem na Bio z lat 2009-2010 i całym g2 oraz HF więc mam spory sentyment do. Stormera 1.0 (mój pierwszy Heros) oraz na Rotorze ;-) ale największy sentyment mam do Takanuvy z 2010 (mój pierwszy Toa z Bio) :-D
hej ale co do Fire Lorda się nie zgadzam dostałem go już dobre parę lat temu i ciągle cieszy mnie jego widok oraz jako jeden z niewielu zestawów z hero factory zachował się w mojej kolekcji w całości
Według mnie Dropship , motor Furno , Vapour i Bulk i ogólnie wszyscy antagoniści z 2010 byli świetni. Bo byli zrobieni w Technic Buildzie. Mi się nawet aż tka bardzo Witch Doctor nie podobał. Reszta setów 2011-2014 były po prostu słabe lub mocno średnie...
Co do fabuły: Powiedziałeś Benny, że nie zagłębiałeś się choćby w streszczenia, więc możliwe jest, że i same książki opowiadają to samo co serial: Są złoczyńcy, należy ich zniszczyć.
+Stomolko No na tematycznej wiki akurat tego trochę jest, na pewno swoją rolę miały postacie wydane setowo które nie pojawiły się w serialu, jak XT-4 czy Core Hunter. Ale jak mówię, nie zagłębiałem się w to bo prawdę mówiąc mam ciekawsze rzeczy do porabiania :P
Jak już wspomniałeś o Ninjago, to pomyślałem sobie że to uniwersum faktycznie ciężko się ogląda. Cały czas nowi złoczyńcy itp. Zawsze wiadomo jak to się skończy. Zrobili dużo sezonów z tej serii a większość z nich nie ma żadnego wpływu na dalsze wydarzenia. Podobało mi sie tylko to, że w serialu twórcy postanowili w pewnym sezonie poświęcić białego ninja, bo tego sie nie w ogóle nie spodziewałem.
Je stety bądź niestety, nieburodziłem się na tyle wcześnie by bawić sie bioniclami. Za to mój starszy brat bardzo je lubił miał 2 płyty z filmem. Ja za to uwielbiałem serie Hero Factory i uwczesne Break Out miałem tego dużego czarnego złoczyńce uwielbiałem go a składanie by świetne. Dalej go mam w szafie w raz z innymi robotami. Jak hero factory odeszło to trochę się za smuciłem bo nie było moich ulubionych zestawów. Zobaczyłem że nowa seria po przerwie od robotów to Bionicle. Pomyślałem o tym czy z reaktywują inna serie o nazwie Power Miners o której maże. Tak czy siak, troche mi szkoda że herofactory usuneli ale też po części to rozumiem. Mam nadzieje że znajde w odpowiedziach jakąś dyskusje.
Szczerze mówiąc ja nawet lubię HF i mam kilka zestawów z tej serii, a nawet sporo się zagrywłem w grę na temat HF breakout. Nie wiem dlaczego, może po prostu urodziłem się w czasach gdy wychodziły ostatnie fale Bio i nie interesowało mnie lego :P