Byłem jednym z nich.Wałęsa wtedy gasił strajki,a starsi pracownicy i większość z załogi stoczni poszła na urlop lub zwolnienia lekarskie, a resztę ludzi zamknięto lub zwalniano z pracy z tzw.wilczym listem.Wałęsa się śmiał ze strajków majowych i ich nie wspierał.Taka jest prawda.Nie o taką Polskę walczyliśmy.