HISTORIA POLSKIEGO KOMANDOSA: "Nie było innej możliwości: zostawałeś albo mięczakiem, albo..." 

Ale co dla naszego kraju robili żołnierze na bliskim wschodzie?

@@ewerti nie wiem na ile Pan się interesuje wojskiem, militariami itp ale wszystkie misje w których uczestniczyli nasi żołnierze, po pierwsze uczyły ich, dały im doświadczenie bojowe coś co najbardziej jest potrzebne wojsku a czego nie da żadna jednostka, żaden poligon. Sztuka dowodzenia, prowadzenia operacji, zmiany taktyki na bieżącą w zależności 9d sytuacji, obsługi najróżniejszej broni, sprzetu, nawigacji i radzenia sobie z zadaniami w stanie ostrzału i pernametnego stresu! Nie ma nic bardziej ważniejszego niż doświadczenie. Nie tylko teoria. Niech Pan zwróci uwagę że ukraińskie wojsko radzi sobie dobrze ponieważ przez 8 lat na donbasie całą armia rotacyjnie brała udział w walce z ruskimi. Są już ostrzelani,jest im łatwiej. Co do naszego wojska to druga rzecz jaką dały na misję to wiarygodność na światowej arenie, że jako członek wielu sojuszy nie jesteśmy gołosłowni. A trzecie to fakt że nasi politycy, te zakute głowy już ponad 10 lat temu zrozumieli ze trzeba inwestować w wojsko. Zaczęto inwestować w dużo lepszy sprzęt i bardzo potrzebne szkolenia min.za granicą co sprawia że mamy wielu wspaniałych fachowców w naszym wojsku.

To prawda w pewnym sensie - każdy żołnierz jest w pewnym sensie najemnikiem. Tak samo jak i każdy inny pracownik każdej innej firmy. Żołnierza wiąże kontrakt czyli taka forma umowy o pracę. Kontrakt może być terminowy lub bezterminowy - identycznie jak na cywilnym rynku pracy. Żołnierz zapoznaje się z zakresem swoich obowiązków oraz kompetencji dokładnie tak samo jak pracownik firmy cywilnej. Żołnierz jak i również pracownik korporacji wykonują swoje obowiązki wynikające z opisu swojego stanowiska pracy jeśli się na nie wcześniej zgodził (a się zgodził bo zawarł kontrakt/umowę o pracę). Zarówno żołnierz jak i pracownik korporacji niektóre swoje obowiązki wykonuje wbrew swojemu światopoglądowi ale je wykonuje bo się na to zgodził. Idąc Pańskim tokiem myślenia możnaby powiedzieć że lekarze ( przynajmniej pewna część ) i aptekarze to najemnicy bo za hajs wciskają ludziom produkty koncernów farmaceutycznych (a wiele z tych produktów przecież nie potrzebujemy). No i tak też ci aptekarze realizują cele, w tym przypadku finansowe, koncernów farmaceutycznych. Koncernom tym, jak powszechnie wiadomo, nie zależy na tym aby ludzie byli zdrowi tylko aby kupowali produkt. Kolejny przykład to najemnik- piekarz, który za kasę, nabija kabzę właścicielowi piekarni i młyna (!). No dobra, suplementów diety nie potrzebujemy a chleba niby tak, ale... Jest jednak jedna "subtelna" różnica między najemnikiem- żołnierzem a najemnikiem- cywilem ; gdy bomby zaczną spadać na miasto najemnik-cywil (piekarz) nie przyjdzie do pracy tylko zejdzie z rodziną do schronu a najemnik-żołnierz zostawi swoją rodzinę w schronie i stawi się na "swoim stanowisku pracy" bo taki ma zakres obowiązków. Bardzo łatwo i lekko rzuca się w stronę żołnierzy czy policjantów bardzo ciężkie oskarżenia ale wystarczy się dobrze rozejrzeć wokół aby dostrzec sporo analogii obok siebie a może i nawet u siebie samego z tą różnicą że żaden najemnik-cywil nie ma w swoim opisie stanowiska aby " biec tam skąd inni uciekają". Pozdrawiam serdecznie. P.S. Przepraszam wszystkich lekarzy, aptekarzy, piekarzy i młynarzy za posłużenie się takim przykładem.

W 94 roku rozwiązano kompanie specjalne (62,56,48) szczebla armijnego a także kompanie specjalne tzw. dywizyjne.

Napewno przeczyta. Pewnikiem jest to, że przejmuje się komentarzami. 🤣🤣🤣🤣

Zgadzam się. Szkoda, że cię nie zlikwidował. Byłoby lepiej na tym świecie lewaku.

Co ty gadasz?!?!?To jest żołnierz.Żolnierz RP.Robi swoją robotę.Jak można tak tych gości oceniać?!?!Wstyd!!!Oni po to robią swoje żebyś Ty mógł klikać se w komputer...Wojo i reszta,pełny szacun!Dzięki za Waszą służbę!!!

@@piotrgudzowski1269 niektórzy ludzie sami potrafią się bronić proszę Pana i nie potrzebują żadnych żołnierzy ;) niech lepiej dalej służą dla PISU służący ;D