Holenderski i szwedzki podbój Ameryki 

Komentarz taktyczny dla zasięgów na min 7 słów oraz like po min 60 sek filmiku bo algorytmy to lubią. Świetny materiał!

super, ciekawy materiał

Nie wielu internautów zapewne wie,że pierwszy strajk na terenie Ameryki Północnej zorganizowali Polacy w koloniach angielskich na terenie tego kontynentu.Warto byłoby również zrobić program o tym wydarzeniu historycznym z XVII wieku.

Dzięki

Wesołych świat i wszystkiego najlepszego. Żeby kanał rósł jak na drożdżach.

Widać każdy chciał położyć łapy na nowym świecie

👍

Connecticut wymawia sie troche inaczej. Ale to nie najwiekszy blad tutaj. FDR nie byl bratankiem T Roosevelt tylko jego dalekim kuzynem (byli piatymi kuzynami). Natomiast bratanica T Roosevelt byla Eleanor Roosevelt, zona FDR. Byla on a corka brata T Roosevelt, Elliott Roosevelt. Po Holendrach zostaly nazwy miast wzdluz I90 w New York State: Amsterdam, Rotterdam, Batavia. To sa dawne holenderskie faktorie nad Mohawk River.

Dopiero znalazłem kanał, ale mam taką sugestię, ze moze w tle pokazac mapę rrgionu o ktorym sie mówi, wraz z wyrazeniem zmian teretorialnych. Szczegolnie ten brak był widoczny kiedy opowiadano jak rozrastały się kolonie holenderskie.

Będzie coś kiedyś o legendarnej Vinlandii?

Ile kilkuset kolonistów mogło zdobyć skór bobrów dla kilkudziesięciomilionowej Europy? Promile zapotrzebowania. Te kolonie zakładano bardziej dla sportu, główną motywacją na wysyłanie na początku wsparcia było mszczenie się za spalenie jakiegoś fortu przez sąsiednich kolonistów z innego kraju. W sumie nawet opłacało się spalić własny fort i posłać wiadomość swojemu władcy, że zrobili to wrodzy kolonizatorzy z innego kraju europejskiego.

Jestem przekonany że za jakieś 100 lat ludzie będą się bić o jakąś inną planetę.Dokładnie tak samo jak kiedyś np o Amerykę Południową czy Północną. "Bitwa o Marsa"

W sumie intryguje mnie ta nazwa Fort Casimir

Planujecie zamieścić podcasty na Spotify?

Podbój to raczej złe słowo w odniesieniu do obu ewidentnie nastawionych na handel nacji z dzisiejszego odcinka. A swoją drogą to istny fenomen: jak niektóre nacje Zachodu wyszły na totalnych frajerów, wyrzekając się praktycznie dobrowolnie takiej żyły złota jak terytoria w Północnej Ameryce. I że to akurat Anglicy, nacja wcale nie jakoś mocno liczna i nie cierpiąca na zbytnie zagęszczenie (więcej ludzi na danym kilometrze żyło w Holandii, Włoszech czy Francji) postawili na najbardziej sensowna formę ekspansji czyli osiedlanie swoich ludzi na zdobytych terenach. Co prawda samej UK w pewnym momencie odbiło się to bolesną czkawką, bo zbyt z kolei liczni koloniści wybili się na niepodległość - ale to jednak byli ANGIELSCY Amerykanie, więc gdy spór w rodzinie ucichł, Brytanii pozostał wielki, silny i przyjazny marnotrawny syn, który potem niejeden raz wspomógł tatusia w potrzebie wojennej. Aż żal pomyśleć, że nacje, które w odróżnieniu od nas miały i floty, i pieniądze, i siły i okazje - tak spieprzyły swoje szanse i dały zmonopolizować chyba najcenniejszy kontynent świata jednym jedynym Anglikom. Żal, bo fajnie byłoby mieć za Atlantykiem taką Nową Europę z grupą państw założonych przez te europejskie macierze. Ale z drugiej strony miło - bo byśmy my z kolei na jeszcze większych cieniasów wyszli, a tak to możemy się nabijać z Francuzów, którzy mieli i Kanadę, i Luizjanę i zostali z ręką w nocniku.

Poza tym Holendrzy, Szwedzi i Duńczycy mieli swoje posiadłości na Karaibach