A nie lepiej po prostu LiFePO na 12V? Cena 10Ah niewiele wyższa, też leciutki, a oddają duże prądy (kilkanaście A i więcej) i spokojnie nawet większe radio pociągnie (891 w polu na 80W szedł jak burza jak była taka potrzeba ;) ) A i żywotność lepsza niż zwykłe litowo jonowe
Być może lepiej.. wyjdzie co prawda jeszcze drozej, bo jeszcze przydałby się balancer oraz ładowarka, ale na pewno nie ogranicza nas prąd pracy:) mój yaesu ft-710 niestety nie jest w stanie wystartować na tym powerbanku... No i kwestia wygody - tu są gotowe porty ładowania, można podłączyć telefon i laptopa do ładowania, lifepo4 jednak zostanie już tylko w tym zastosowaniu... No ale jako akumulator na wyprawy faktycznie może być okej :)
Mam licznik na gniazdku i przy ładowaniu leci 67W z gniazdka więc plus minus błąd pomiarowy i straty to ciągnie ile fabryka dała. Po prostu przy tej pojemności to musi trwać. Przy okazji zasila mi laptopa bez baterii na 65W i trzyma prąd stabilnie. Minusem jest idiotyczny dobór portów (micro + lightning do ładowania - absurd). Jakby dać przyjemniejszą obudowę, mniej lamerski ekran i conajmniej 2 porty usb-c to byłby ideał. Ale jak na powerbank 65W to kosztuje połowę konkurencji jak np greencell czy Sharge.@@embeddedGarage
Szkoda że zepsuli wygląd tym niebieskim oczkiem. Osobiście posiadam Xiaomi Pro 3 20Ah czarny. Jeszcze nie znalazłem zastępcy dla niego. Ten nawet spoko by był, ale te durne oczko z wyświetlaczem.
@@sieniass1 jeśli mówisz o tym aktywatorze to nie. To jest tylko układ który wyzwala z ładowarki podanie wybranego napięcia, ładowarka musi wspierać Quick Charge