kibicowałam Oliwerowi, Jacek made my day jak go wybrał, chyba ze 3 razy oglądałam ten ostatni odcienk. Fajnie, ze robią te lives i opowiadają o sobię bo bardzo im kibicuje. Kiedyś śwodowisko gejowskie było mi porostu obojętne a teraz zmieniło się, że z obojętności przeszłam we wspieranie ogólnie mówiąc.
Ja im życzę, naprawdę jak najlepiej, ale niestety obawiam się że masz racje, miłość i długoletni zdrowy związek, nie mają opcji zaistnienia w show, na zasadzie rywalizacji. I to nie są moje złośliwe słowa, a psychologia.