To działa tak dlatego, że postęp jest pojęciem otwartym. Postęp to postęp i może być zły. Postęp nie zawsze oznacza dobro. Postęp i otwartość nie zawsze prowadza do rzeczy dobrych, bo z założenia próbuja zlikwidować instynkt samozachowawczy. Ludzie posiadaja instynkt samozachowawczy i ta otwartość i przyjmowanie obcych rozbiega się z tym, co mówi instynkt. Jest jeszcze jedna rzecz. To że pan będzie otwarty i chętny do pomocy innym oraz, że chce im pan pomagać, a nie krzywdzić, nie znaczy, że oni tak myśla. Kultura i wartości moralne nie sa globalne i wszędzie takie same.
Gdzieś u podłoża tego zjawiska czai się lęk. Jedni mają odwagę do refleksji i zmierzenie się z lękiem w sobie inni tej odwagi mie mają. Otwarcie umysłu na inną perspektywę wymaga uważnosci i odwagi. Pisze o tym również Brene Brown w 'Z odwaga w nieznane.' Mówi o tym również ciekawie Otto Scharmer (Theory U).