Ze wszystkim się dwustuprocentowo zgadzam, może poza słowem "tekściarz". Moim zdaniem literacki poziom twórczości Jacka Skubikowskiego spełnia wszelkie kryteria, aby zaliczać Go do grona poetów 😍
Czemu mnie to nie dziwi, że widzę tu Pana Jakuba... Jacek Skubikowski? Miał świetne pióro, ale przecież pięknie też komponował. Mocno lub lirycznie. Z jednej strony "Zawsze tam, gdzie ty", czy "Było nas dwoje" . Z drugiej takie rzeczy jak "Taniec pingwina na szkle" (moim zdaniem arcydzieło), "Droga pani z telewizji" czy "Jak igła". Szkoda... Przy okazji, bardzo dobrze się ogląda pański kanał. Nie chodzi nawet o przekaz merytoryczny, ale o to jak sprzedaje Pan swoją wiedzę. A tak w ogóle, od dawna nosiłem się z zamiarem napisania do Pana w sprawie -jak sądzę - ciekawego tematu na film. Wąbrzeźno. Kolejka pomiędzy linią kolejową Poznań-Skandawa a miastem. Zdaje się, że była to pierwsza elektryczna kolej na obecnych ziemiach polskich. Późnej sieć trakcyjną zdemontowano i na szlak wyjechały lokomotywy spalinowe. W latach 80. ubiegłego stulecia pamiętam SM30 z wiekowymi wagonami (w jednym były chyba drewniane siedziska). Myślę, że temat jest warty zgłębienia.
Najlepsi z nas umierają za wcześnie. Jacku, pamiętamy Twój głos i piosenki. Po latach widać, jak bardzo brak Ciebie i Twojej Muzy. Nie dajmy się. Chrońmy siebie i swoje wartości.
W latach 83-85 XX-wieku, to ja w stanie wojennym jenerala "SPAWACZA" pracowalem w tloczni plyt "Polskich Nagran" na warszawskiej Woli, jako kontroler muzyczny produkcji. Akurat na automacie do tloczenia tzw. singli na 45 RPM, z duza dziura w srodku, to wskoczyl ten singiel Jacka Skubikowskiego. Nasluchalem sie tej piosenki az do tzw. OPORU .... ze az zbieralo mi sie na wymioty - pomimo tego ze to wspaniala piosenka, ktora dzisiaj odsluchalem z lezka w oku :o( +RIP+ Jacek Skubikowski
Niespokojne wozy niepewnie cięły noc I rwały wciąż na boki, jakby chciały kąsać mrok Pod maski brały wodę, mrużyły ślepia złe Najwyższy czas na oddech, najwyższy czas na sen Ze znaku ktoś dla żartu zmazał kilka cyfr Do miasta było siedem, siedemnaście albo trzy Jedyny hotel, portier i napis, "Miejsca brak" Cieć wyciągnął dłoń, a potem szepnął, że coś może ma Marmurowe schody wiodły aż pod dach O krok od ślepych luster, z których dawno wyciekł blask Na ścianach wydrapane szeregi obcych dat Blaszane palmy w holu pokornie ssały piach Hotel "Patria" na godziny Jedna gwiazdka, cztery łzy Hotel "Patria" na godziny Mieszanka szkła i cyny, przy rynku w kocie łby W dancingowych salach gdzie dawniej szalał tłok Tańczyła jedna para, on był Arab, ona blond Prosiłem o kieliszek, a kelner przyniósł dwa Pierwszy - by nie słyszeć, drugi - żeby spać Hotel "Patria" na godziny Jedna gwiazdka, cztery łzy Hotel "Patria" na godziny Mieszanka szkła i cyny, przy rynku w kocie łby A radio podało, że idzie poprawa Będzie pogodnie i słońce bez plam W barze na rogu znalazła się kawa Tylko hotel ciągle stał ten sam Hotel "Patria" na godziny Jedna gwiazdka, cztery łzy Hotel "Patria" na godziny Mieszanka szkła i cyny, przy rynku w kocie łby Hotel "Patria" na godziny Jedna gwiazdka, cztery łzy Hotel "Patria" na godziny Mieszanka szkła i cyny, przy rynku w kocie łby
opis problemów tworzonych sobie przez podmiot liryczny. Dlaczego nie zabrał napoju i kawy ze sobą, kupił w dyskoncie tylko prosił kelnera o kieliszek i kawę?
Niestety najwięksi artyści szybko za wcześnie odchodzą na drugą stronę Jacek Skubikowski ,Rysiek Riedel ,Krzysztof Klenczon czy Mirek Breguła to tylko kilku wielkich z naszego podwórka
ma jeszcze winyl z chyba 85r. jedyny hotel w miescie ,dostalem od samego Niedżwiedzia na imprezie gwiazdkowej dla gnoi pracownikow tvp (85albo 86 nie pamietam)
MUZYKA ,TEXTY, ZNAK TAMTYCH CZASÓW JAKBYM SŁUCHAŁ PIOSENKI O SOBIE, WSZYSTKO TO WIDZIAŁEM ARABESKI W WODNIKU W TORUNIU ARABOWIE Z KROPIENI OLD SPICE ,I SUCHE PALMY W ORBISIE KOŃCÓWKA KOMUNY ,GENIALNY ARTYSTA W KAŻDYM SWOIM NUMERZE , A TRZEBA PAMIĘTAĆ ,ŻE PISAŁ TEŻ DLA INNYCH