Materiał ARCHIWALNY zrealizowany w 2009 roku dla portalu spryciarze.pl Wszystkie aktualizacje techniczne dostępne w sekcjach Krav Maga w całym kraju. www.dariusz-walus.com
Gdy ktoś cię napadnie czy coś to nie ma znaczenia czy bronisz się kobieco czy nie. Ważne by się obronić. Skoro kop w jajca jest tak skuteczny to trzeba go stosowac
nie prościej wyjechać jednym ciosem z bani w nos? albo chwycić za jaja porządnie i kazać typowi śpiewać? albo zamiast kazać śpiewać to trzymając go za JAJA kazać mu zadzwonić na policje? :D Jeden porządny chwyt i wątpię aby jakikolwiek facet próbował się szarpać przy każdym mocniejszym ściśnięciu, albo próbował uderzyć. Musiał by nie mieć jaj a w tym przypadku i technika z filmu idzie psu pod ogon.
Zależy od faceta. Ja w takiej sytuacji miałbym gdzieś zasadę, że kobiet się nie bije i przyjebałbym namocniejszym sierpaczem w swoim życiu. Wątpię żeby jakikolwiek mężczyzna ( nie licząc zawodowych pięściarzy) zdołał ustać na nogach po moim uderzeniu, już nie mówię o kobietach. 90% mężczyzn dostaje potężnej dawki adrenaliny, gdyby nawet kowadło zmiażdzyło jaja w chwili "hajny", to ból poczuliby dopiero po jakimś czasie. Kobieta nie ma szans obronić się przed mężczyzną, bo to jest po prostu niemożliwe.
+Generał Kuj Radze nie próbować i szczerze wątpie, by jakikolwiek facet w przypadku miażdżenia jaj nie zaczął się rozkładać już w trakcie uścisku, chyba że jest po narkotykach. Sam byś piszczał a nie myślał żeby kogoś uderzyć
@@ezb4 Pierdolenie. Koleś. Ogarnij się. Założe się że w życiu nie miałeś ani zakładanej dźwigni, ani miażdżonych jaj. Strasznie stereotypizujesz. Całkiem jak na Youtubowego incela przystało. Nie każda kobieta jest ładna i nie każda ma uścisk koliberka. Ja już ściskałam w ten sposób. W takiej sytuacji facet nie jest w stanie skupić się na niczym innym, tylko na bólu jaj. A instynkt nie każe w takiej sytuacji myśleć, tylko uwalniać jaja. Podobnie jak pies nie ugryzie osoby która trzyma smycz.
@@katrbudz892 widzę, że jesteś ekspertem od miażdżonych jaj :) Prawidłowo założona dźwignia powoduje, że im bardziej próbujesz się uwolnić, tym bardziej boli i kombinacje (bez pomysłu) skazane są na kontuzję. Mózg to tak interpretuje i nic tu nie zmienisz. Gniecenie jaj boli, ale ten ból jest jednostajny i boli niezależnie od tego jak się szarpiesz. W sytuacji realnej walki, adrenalina sprawia, że spokojne zdążysz przestawić buźkę kobiecie, zanim zacznie na dobrze boleć. To mogłoby być skuteczne gdyby chwyt był od tyłu i babka wylądowałaby na plecach agresora. Naprawę sam ból jaj nie jest w stanie powstrzymać przeciwnika. Zdarzyło mi się oberwać w jaja tak solidnie, że bolało później przez kilka dni (faul w czasie walki sportowej w pełnym kontakcie i niestety bez suspensora). W feralnym momencie, wcale nie przerwało to mojej akcji. Zaczęło boleć konkretnie po dłuższej chwili jak adrenalina opadła.