uwielbiam to jak dopracowame i przemyslane sa twoje filmy, ten klimat, sposob wypowiadania sie, tresc. mam wielka nadzieje, ze bedzie cie doceniac coraz wiecej ludzi bo bardzo na to zaslugujesz
Czytam codziennie już od wielu lat, bardzo rzadko zdarza się dzień bez książki, czytam zawsze przed snem. Jedni zasypiają z telefonem inni z TV a ja z książką ❤
A dla mnie zasypianie z telefonem i książką oznaczało przez wiele lat to samo ;). Dopiero niedawno przesiadłem się na czytnik. Z książek papierowych nie korzystam już od kilkunastu lat.
Tak naprawdę ten czas pomiędzy, którego wielu ludzi nie zauważa, można odnieść do wszystkiego co chcemy robić - czy nauczyć się języka, posłuchać podcastu, poczytać książkę, czy jeszcze co tam będziecie chcieli. Najgorzej jest zacząć jakąś książkę, a potem jak się ruszy jakąś to i codziennie mogę siąść i poczytać :)
W ciągu dnia ciężko wygospodarować czas na książkę, dlatego czytam przed snem, kiedy już leżę w łóżku. Spokój, cisza, telefon wprowadzony w tryb sen…. 2-3 godzinki tylko z książką, uwielbiam ten czas 😊
Год назад
Tryb sen i tryb samolotowy - polecam bardzo, działa!
3:37 Jan Miodek w kuchni obok miodu - genialne, uwielbiam twoje poczucie humoru 🤣Pozwolę sobie zrobić zdjęcie tego momentu i puścić na insta. Coś wspaniałego.
Okoniu, jedna sprawa, o której nie wspomniałeś. Zrezygnujmy z mediów społecznościowych. Ja zrobiłem to jakiś czas temu. Z 4h dziennie "na telefonie" mam teraz 25 minut. Śmiesznych kotów oglądać nie muszę bo mam takiego w domu ;)
Год назад
Wspomniałem, że jesteśmy przebodźcowani przez dostęp do sieci, ale dobrze, że też o tym piszesz, bo to ważne.
To ja należę do tych mam, które czytają. W tym roku stu książek nie będzie, bo w domu dwóch nastolatków i trzymiesięczna córeczka, ale dzięki namowom męża wreszcie za mną Droga Królów.
Z przyjemnością obejżałam film mimo, że nie potrzebuję rad jak zacząć czytać codziennie😊 Zaskoczeniem ale i potwierdzeniem z mojego doświadczenia była informacja, że mamy małych dzieci uczą się wykorzystywać czas pomiędzy i w ten sposób znajdują czas n czytanie, tak było ze mną🤣
Год назад
Ja bym takich materiałów nie robił, gdyby nie wy! Dzięki, że tak chętnie dzielicie się swoimi doświadczeniami!
Staram się każdą wolną chwilę poświęcić na przeczytanie choćby jednego rozdziału. Jak dla mnie każdy dobry moment jest idealny, choćby w kolejce do lekarza, w podróży przed snem to już obowiązkowo.
Dla mnie czytanie to odskocznia od zycia codziennego. Ksiazke mam w zasadzie ze soba wszedzie! na kazdym mozliwym wyjezdzie. Najlepszym sposobem jest sluchanie audiobooka w drodze do pracy (na lekkim przyspieszeniu z racji powolnych lektorow) to mniej wiecej godzina przesluchana dziennie. Najczesciej zas czytam po nocy kiedy wszyscy domownicy juz spia i mam czas na relaks :) PS. Swietny material ! Jakosciowo naprawde to wyglada super. te przebitki i wizualne pokazanie tego co mowisz jest swietne:) rob swoje dalej!
Hej Okoń, dzięki za kolejny świetny materiał. Zgadzam się całkowicie z punktem, że oglądanie co inni czytają pomaga złapać jeszcze większą zajawkę - zapewne działa to na zasadzie oglądania jak inni trenują by być zainspirowanym do jeszcze większego czy regularnego wysiłku :) Nigdy nie byłam molem książkowym, w wieku nastoletnim miałam swoje ulubione serie książek i opowieści, ale to wszystko. Od kilku miesięcy byłam już zmęczona tym ile czasu kradnie mi telefon i przeglądanie sieci. Kupno czytnika było dla mnie strzałem w dziesiątkę. Zauważyłam, że o wiele lepiej czyta mi się na czytniku niż fizyczną wersję książki, wręcz je połykam (Kindle'a kupiłam na początku lipca i już 8 książek przeczytanych). Pierwszy tom Kosiarzy w półtora dnia - tak szybko przeczytałam Zakon Feniksa jak była premiera tyle lat temu :D A telefon? Pousuwałam niepotrzebne aplikacje i teraz spędzam średnio 1h-1,5h dziennie z telefonem. No i na czytniku zawsze mam kilka książek, w zależności gdzie jestem i jaki mam nastrój mogę od razu zacząć czytać nie bojąc się, że zniszczę kopię fizyczną :) Aha i jeszcze dzięki Marcin za polecenie książki "Ostatni dom na zapomnianej ulicy". W zasadzie to dzięki Tobie przełamałam się i wróciłam do czytania... a w zasadzie to nawet nie wróciłam a tak naprawdę zaczęłam na poważnie czytać :) Trzymaj się ciepło :D
U mnie to raczej nie zadziała, ale wydaje mi się że po prostu wystarczy sobie poprzesuwać priorytety związane z wolnym czasem. Aktualnie staram się traktować czytanie jako pierwszą rzecz kiedy już ten wolny czas będę miał, a rzeczy typu serial, film czy gra są niżej na liście :)
Год назад
Ja poszedłem o krok dalej - sprzedałem konsolę i wszystkie gry, żeby raz na zawsze pozbyć się wyrzutów sumienia, że kupuję dobre książki, które łapią kurz szybciej niż pad od konsoli.
No to całkiem odważnie Ja chyba nie byłbym w stanie tego zrobić, bo są dni kiedy gra daje mi nie tyle większy poziom imersji, ale iluzję udziału w rozgrywanych wydarzeniach. A czasem to po prostu dobry sposób na odpoczynek dla mojego mózgu.
Ja byłam kiedyś taką osobą, która bez rytuałów nie podchodziła do książki 😂 Twoje porady są bardzo trafne i proste ale czasami nawet tych prostych rzeczy trzeba się nauczyć. Będąc w podstawówce czytałam codziennie (i mam tu na myśli powieści i komiksy a nie podręczniki). Im dalej w las edukacji tym mniej czytałam. Potem przyszły praca, studia, związki, ostatecznie czytanie pogrążył Instagram. Wybawieniem dla mnie były audiobooki. Nie była to miłość od pierwszego odsłuchu i dopiero przy trzecim podejściu zaskoczyło. Dzisiaj uwielbiam audiobooki i znacznie podnoszą liczbę pochłanianych przeze mnie książek. Słucham ich w drodze do i z pracy, na zakupach, gotując, sprzątając, układając puzzle (2 przyjemności w tym samym czasie). Chwilowo zrobiłam sobie od nich przerwę i wróciłam do papieru powoli przekopując się przez mój regał wstydu 😂 Wiem jednak, że gdy znowu trafi się w życiu absorbujący okres to wrócę do nich.
Świetny film! Moim książkowym nawykiem jest czytanie w drodze do i z pracy. Dojeżdżam komunikacją miejską i codziennie mam na czytanie ok. 30 minut. Stosuję tą metodę już 8 lat. A od niedawna słucham też audiobooków w trakcie porannej jogi co daje kolejne 15 min. z książką :D
Teraz przerabiam kurs szybkiego czytania i oprócz ćwiczeń książki poszły w odstawkę... Ale jak ćwiczę te 30 minut dziennie na rowerku to słucham często audiobooka. Zwykle czytałem 2 - 3 godziny dziennie. Mam ciężej bo choruje na schizofrenię, zaczynałem od codziennego czytania od 2 stron, 10 stron dziennie. Doszedłem do średnio 50 - 70 str dzień. Obecnie gdy uporam się z kursem chciałbym podwoić czas czytania do 4h dziennie. Moim marzeniem jest pobić Nicole albo chociaż przeczytać i wysłuchać 200+ książek w rok. Dzięki skorzystam z tej rady 10 - 15 minut czytania bo z rana gotuje herbatę a nic sensownego nie robię no i w innych godzinach to wykorzystam. Powiem Ci tak ja niby mam dużo czasu ale po godzinie 14 przychodzi mi tak złe samopoczucie że leżę praktycznie do wieczora nic nie robiąc, ale może dzięki twojej radzie przynajmniej te 15 minut wykorzystam ;-). Powiem tak mój limit to tak średnio 1,5 - 2 h intensywnego czytania, masz jakieś rady jak to wydłużyć gdyż po takim czasie czuję się najedzony treścią. Co do BookBeat to używam konkurencji bo mają dużo anglojęzycznych a uczę się tego języka. Poza tym używam Legimi i okazjonalnie Empik Go. Z mojego doświadczenia wiem że audiobooki na dłuższą metę męczą uszy a raczej drenują psychikę wiem bo słuchałem po 6 - 8+ godzin dziennie przez kilka miesięcy. Później przez rok rozkoszowałem się ciszą. I podsunąłeś mi twórczy pomysł;-) Dobry materiał pozdrawiam rodaka mojej Mamy z miejscowości Kowal! Czekam na materiał o intensywnym czytaniu ;-).
Год назад
Świetnie Ci idzie i potwierdzasz, że metodą małych kroczków można zajść naprawdę daleko. Jeśli pytasz o czytanie w maratonach (+ 2 godziny dziennie), to też chcę przygotować taki materiał, bo sam często czytam przez 6/8 godzin dziennie. I faktycznie nie jest to łatwe i wymaga zadbania przede wszystkim o kondycję ciała i umysłu. Jeżeli po 2 godzinach czujesz się pełen, ale chciałbyś więcej, to najlepiej podzielić sobie to na bloki czasowe i robić inne rzeczy pomiędzy, tak żeby całkowicie przestać myśleć o czytaniu w przerwie. Wyjść gdzieś, przewietrzyć się. Może warto czytać 2 h rano, a potem 2 h wieczorem.
Super porady. Skorzystam z tej , że wszędzie na widoku położę sobie książkę. Korzystam już z czasu kawowego, tramwajowego, kolejkowego. Reszta Twoich porad do wdrożenia na bieżąco. I oczywiście regularnie ogladam Okonia w sieci , bardzo pomaga :).
świetny materiał, podoba mi się jak zachęcasz ludzi do czytania, ja akurat jestem z tych, którzy nie wyobrażają sobie dnia bez książki, bo uwielbiam czytać.Twoje porady są super i za to łapka w górę poleciała, a sub już dawno jest, czekam na kolejne filmiki pozdrawiam i lecę poczytać :)
Год назад
Dzięki, mega się cieszę, że czytasz i lajkujesz 🙌🫶
Zawsze mam gdzieś książkę w pobliżu. Kiedyś czytałam przy śniadaniu o kolacji. Czytam smażąc naleśniki, bo nudzę się czekając aż ciasto się zetnie na patelni. Bardzo interesujący materiał. Chyba pierwszy film na ten temat w polskim booktubie.
Trochę jeszcze tak mam, że muszę przeczytać minimum 10 stron, żeby sobie dać zakładkę na równej liczbie stron. Ale już to zwalczam. Można skończyć na stronie 114, to nie musi być 120 😊
Najlepszym motywatorem do codziennego czytania jest budzik. Zainwestowałam równowartość jednej pizzy w zwykły, analogowy budzik. Przestałam mieć usprawiedliwienie dla smartfona na nocnej szafce, bo jego funkcję budzika przejął budzik :D telefon zaczął nocować w salonie, ja przestałam uprawiać bezmyślny scrolling w czasie, gdy chciałam poczytać przed snem. Viola, godzina do półtora dziennie na czytanie odzyskana!
Witam. Czytam w 4 jezykach. 2 malych dzieci. Bookbeat to dla mnie zbawiienie. A sluchawki to Mój najlepszy przyjaciel.😂Plus czytam ksiazki dzieciece. Jak dotad 60 ksiazek przeczytane: dzieciece audiobooki i reszta.Pozdrawiam z Poznania❤
Год назад
Aż w czterech?! Podziwiam i zazdroszczę. Proza w oryginale jest na pewno pięknym doświadczeniem. Zapomniałem jeszcze, że można łączyć przyjemne z pożytecznym - czytać dzieciom 😅
Witaj Marcinie! Czekałam na emeryturę, żeby w końcu nie "łatać" czasu czytelniczego i dać się ponieść temu wspaniałemu hobby! I co? I kicha! Doszła opieka nad najmłodszą wnusią i znowu " łatam"😂. Tak to jest, życie pisze swoje scenariusze. Ale nawyki są ważne i faktycznie pomagają. Super filmik, jak zwykle, niezwykle! (oglądam z mężem wszystkie). I też mam wyżełka!😂. Pozdrawiam cieplutko ! Babcia 😂 Kasia.
Год назад
Tak to już jest z urlopami, że ma się względem nich wielkie plany, a kończy się na wielkim odpoczynku od… wszystkiego 😅 Może tego faktycznie potrzebuje teraz ciało i głowa, a po odpoczynku trzeba w końcu, małymi krokami wprowadzać książki do swojego życiu. Prawdziwy challenge byłby wtedy, gdyby zaprosić wnuczkę do wspólnego czytania 😅
Czytam w pociągu w drodze do pracy i z powrotem. Ogółem godzina jazdy plus czas przed spaniem 30 minut. Czytnik cały czas w "służbie"🙂 Sierpień ogółem sześć książek udało się przeczytać. Super kanał❤️
Audiobooki to wspaniały wynalazek - dzięki nim zamiast kilku książek rocznie teraz czytam kilkadziesiąt ☺ Spacer, sprzątanie, gotowanie, droga z albo do pracy - to jest świetny czas żeby włączyć sobie książkę 😊
Ja czytam na telefonie w aplikacji legimi mam założone tak dla siebie że będę codziennie czytać po pół godziny i staram się tego trzymać 😊 rzeczywiście oglądanie kanałów książkowych również mnie mobilizuje do poznawania nowych historii, ale coraz mniej miejsca na półkach mojej biblioteczki :)
Jako nastolatek czytałem, później przerywa na kilkanaście lat i pewnego grudniowego dnia założyłem sobie kilka noworocznych celów. 1. Codzienna poranna gimnastyka. 2. Przynajmniej jedna książka na miesiąc. Już 3 rok mi leci, cele są utrzymywane, dochodzą nowe i tylko żal tych straconych lat: (
Mam ten nawyk od ponad pięćdziesięciu lat. Czytam ok. 50 książek w roku. Czasem kilka mniej, czasem kilka więcej, ale codziennie, bo nie wyobrażam sobie dnia bez czytania.
Codziennie od 2 lat zaczynam czytanie o godz. 4.30 i czytam do 7. W ciągu dnia kilka sesji po 15-30 min. Tym sposobem zwykle wychodzi 10-15 książek na miesiąc.
Ja łączę czytanie książki z audiobookiem przyśpieszonym 2x. Można trzymać wysokie tempo czytania przy dobrym zrozumieniu i jakoś na dłużej zostają w głowie te przeczytane/zasłuchane treści.
Dzieki Tobie od miesiąca korzystam z Bookbeat i zwiększyłam ilość pochłoniętych książek dwukrotnie. Dodam, że byłam zwolenniczką "papieru". Dziś kocham obie formy ❤
4:35 Dla mnie już słuchanie audiobooków, to przestanie "czytania" książki. Słuchać to mogę muzyki, bo poza krótkim tekstem, gdzie refreny się powtarzają, jest jeszcze przestrzeń na muzykę, gdzie przy zwykłych czynnościach, nie do końca trzeba się SKUPIĆ. I u mnie skupienie jest ważne, bo czytają nawet ebooka, do którego mam dystans i preferuje papier, czytając książkę gdzie są litery, moje myśli WĘDRUJĄ czasami. I tutaj muszę powracać do fragmentu, a nie zawsze jest się odprężonym na tyle, by odpłynąć za literami, odpływa się za myślami. Stąd u mnie słuchanie, to jeszcze gorsze skupienie i odpływanie gdzieś... Plus samo słuchanie to wlatywanie i wylatywanie. 10% treści u mnie zostaje, po takim pierwszym słuchaniu niż 90% po zwykłym czytaniu. Druga kwestia, to głos lektora przypomina mi bardziej z obcowanie z filmem, w którym też jest lektor. Do końca nie wiem, czy to jakiś film w tle puszczony, czy książka. No i trzecia rzecz. Ja czytając litery, ja sobie wszystko wyobrażam. Jestem Ja, książka, moja wyobraźnia i cisza. To ja kreuje, niż czyjś głos za mnie. Dla mnie czytanie liter i wyobraźnia z liter, to ja malowanie obrazu przez siebie samego, niż przez wynajęcie kogoś kto za mnie namaluje. 6:45 Wystarczy dziennie przy jednym przysiadzie przeczytać choć 10-30 stron. I to nie jest tak, że trzeba choć dziennie, wystarczy, co 2-3 dni po 30 stron. Jak ktoś wspomniał, najtrudniej zacząć. Bo tutaj chodzi o kwestię wyobraźni, przełożenie tych liter, na obraz, który autor chce nam przestawić, pokazać. Są pierwsze błądzenia, zatrzymania itd. Potem idzie szybko. Sam czytam teraz 2-3 na raz. Co któryś dzień, bo nie codziennie, wyjdzie od 30-100 stron. Czasami więcej. 7:15, ja korzystam Bookshelf aplikacji, gdzie po każdym dniu zapisuję ile danej książki przeczytałem, plus mam teraz challenge dodany, by w tym roku przeczytam 20 książek, jest koniec lutego i już 4 przeczytane, a zaczęte są 2 następne ;) Rutyną to już też, a także uzależnienie, to kupowanie i szukanie książek🙈🙈 Tak jak niektóre kobiety, mają uzależnienie do robienia kieratu po mieście wśród sklepów z butikami innymi, tak u mnie kupno min 1-2 w miesiącu, to miesiąc stracony🤣🤣
Przerwałam słuchanie wiedźmina żeby obejrzeć ten odcinek a tam w tle wiedźmin:) super odcinek :) rekordy to 5 dni z rzędu po 3 h na wakacjach 😊 Pozdrawiam
Myślę że kluczowe jest też to jakie książki czytamy. Próbowałam sobie wyrobić taki nawyk i wzięłam Braci Karamazow Dostojewskiego.... Przyznam że po 10 h pracy umysłowej nie daje rady skupić się tak żeby nie czytac tej samej strony dwa trzy razy ;) łatwiej mi z reportażami ale czasem mam ochotę na coś ambitnego no i życie mnie tutaj pokonuje....
Год назад
Tak - zgadzam się, zapomniałem o tym wspomnieć, żeby dopasowywać książkę do sytuacji. Zauważyłem, że bardzo chętnie wybierane są książki Mroza na przystankach komunikacji miejskiej xd
@ tylko jeżeli mamy czytać w przerwach, w tzw międzyczasie to nie będą ambitne treści. Zatem czy warto wtedy inwestować czas na takie książki ? Hm....
Год назад
To jest kwestia sporna, osobiście uważam, że tutaj chodzi o wyrobienie sobie tego nawyku sięgania po książkę. Proza gatunkowa może być dobrą rozgrzewką przed czymś bardziej wymagającym. @@monikarygalska6404
Potwierdzam, odkąd jestem mamą czytam o wiele więcej książek niż kiedyś. Mając dziecko uczysz się wykorzystywać swój czas na 300% 😂 Kiedyś przytłaczała mnie liczba rozpraszaczy, książkę zawsze można było przeczytać "później". Dopiero teraz tak naprawdę przekonałam się, że właśnie na czytaniu zależy mi najbardziej, bo jest to pierwsza rzecz, którą robię w nawet najkrótszej wolnej chwili. Tęsknię tylko za spacerami z wózkiem kiedy młody spał po 3h, a ja mogłam słuchać audiobooków. Im starsze dziecko, tym mniej drzemek 😭
Год назад
I pomyśleć, że człowiek do czytania podchodzi jak do rytuału, a gdy ma tylko chwilę wolnego, to nic nie jest w stanie go rozproszyć. Pewnie w raz z dorastaniem młodego będą się zmieniać twoje pory czytania. Zauważyłem, że poza rokiem szkolnym jest trend u młodzieży spania do 14-tej. Znam z autopsji :D
Czytam, a raczej słucham codziennie godzinkę w czasie jazdy samochodem do pracy i w trakcie prostych czynności domowych. Drugą książkę czytam przed snem, ale tu postęp jest mniejszy ponieważ oczy za szybko się zamykają😀
Год назад
Też tak mam. Czasami jak długo się zastanawiam co wybrać, to już przy wyborze zdarza mi się zasnąć 🤣
U mnie to wygląda tak, że w sumie to bym coś poczytał, ale nie chce mi się rezygnować z telefonu dla książki. A jeżeli chodzi już o motywacje do czytania, to takiej nie mam. Po prostu pogodziłem się z tym, że jak wezmę książkę, to koniec końców będzie mi się chciało ją czytać.
Год назад
To teraz pokombinuj co możesz zrobić, żeby telefon odłożyć na dłuższą chwilę i nie traktować go jako jedyne centrum rozrywki :)
Dziękuję za ciekawy film! Ja jestem już chyba maratończykiem. Czytam codziennie w pociągu (ok 2 godzin w każdą stronę), a podczas chodzenia i czynności domowych słucham audiobooków, najczęściej z dwukrotnym przyspieszeniem, żeby nie tracić skupienia. Wypróbowałam Bookbeat, Empik Go i Legimi, chyba Legimi dla mnie wygrywa (mam abonament biblioteczny, więc taniej się nie da) ;) Poza tym, uwielbiam chodzić do bibliotek (zwłaszcza po nowości, ale też po starsze polecane książki). Najczęściej mam w domu książki z kilku bibliotek i zdarza mi się z tym przesadzać, ale rzadko rezygnuję z przeczytania tych książek. Niestety, będąc np na urlopie czytam mało, bo wtedy wypadam z rutyny. Ciężko mi się zebrać do czytania grubych książek w domu, a w podróży nie mam z tym problemu. Dla nowych moli książkowych mogę polecić rozpocznie czytania od krótszych książek, żeby szybko poczuć to miłe uczucie na ostatniej stronie. Mój prywatny livehack to lista książek, które chciałabym kiedyś przeczytać. Mam ją w komórce i sukcesywnie dopisuję do niej książki, o których gdzieś usłyszałam. W miarę możliwości staram się je zdobyć np z biblioteki i przeczytać. Ślę pozdrowienia!
Год назад
Na pewno czytanie masz już we krwi 📚 Bardzo dobra rada z krótkimi tytułami - satysfakcja po odłożeniu przeczytanej książki może dać motywacje do sięgnięcia po kolejną. No i warto też wybierać prozę, której styl jest stosunkowo prosty, żeby się nie zrazić na początku, że wolno idą strony.
Ja się cieszę, że w pracy mogę słuchać audiobooków. Tam wybieram ksiązki cięzko dostępne, albo coś czego nie jestem pewien czy chce mieć na półce, bo mam taki nawyk, aby ksiązki kupować, a nie wypożyczać :). Pozdrawiam
Год назад
Faktycznie, to jest duża wartość płynąca z takiej pracy, jak jeszcze dobrze płacą, to jej nie zmieniaj 🤣
W moim przypadku najwięcej czasu na czytanie znalazłam kiedy musiałam zacząć ruszać się do pracy - ok 40 minut w komunikacji miejskiej w jedną stronę. Teraz nie rozstaję się z czytnikiem w ciągu dnia, poza siłownią. Dosłownie staram się czytać w każdym możliwym momencie dnia, a czytnik mam zawsze pod ręką 😂
Год назад
No i proszę, czyli wyjdzie na to - chcesz czytać więcej, znajdź pracę jak najdalej od domu 😅
@ teraz czytam szpony i kły, książka która nie została napisana przez Pana Andrzeja lecz zezwolił na jej wydanie, fajne historie tam są, ale najbardziej czekam na kolejną książke od Pana Andrzeja z uniwersum wiedźmińskiego jako że przyznał się do pisania kolejnej :D
We wrześniu rok temu zacząłem z ciekawości zapisywać na lubimyczytac to co przeczytalem no i żeby się nie pogubić. Szczerze myślałem że czytam maks 2 książki na miesiac a jedna książka tygodniowo to coś nie do osiągnięcia... Mamy zaraz wrzesień a ja mam 68 książek w 2023 roku... Czlowiek nawet sobie nie zdaje sprawy ile tego pochłania jeśli wykorzystuje właśnie te przysłowiowe 15 minut. Bo godziny ciągiem to już kilka lat nie mialem czasu poświęcić...
Год назад
Dobrze, że zapisujesz postępy, bo widzisz dzięki temu, jak daleko już zaszedłeś. Brawo 🙌
fajny filmik, trochę się naśmiałam :D ja czytam codziennie, teraz na urlopie niby mam więcej czasu ale tak jakby mniej czytam XD
Год назад
Znam to, każdy z nas potrzebuje urlopu także od czytania, więc nie przejmuj się i korzystaj teraz z innych rzeczy, żeby później z przyjemnością wrócić do książek 🙌
Czytalem Bastion Kinga, ale po 400 stronach przeszedłem na słuchani. Przeczytałem wszystko z cyklu Wiedźmina Sapkowskiego, lata temu, teraz słucham mega słuchowisko od Fonopolis, nawet nie wiedziałem ,że upadli - jak to w Polsce, nikłe zainteresowanie kulturą.
A ja mam od razu pytanko dotyczące aplikacji BookBeat. Staram się w drodze do pracy słuchać książki (Metro 2033) i czasem przy znalezieniu ten złotej i jedynej godziny chciałbym poczytać ją samemu wieczorem ale...nie wiem która to strona :( Jest może jakaś magiczna opcja, która wskazuje jaka strona jest aktualnie czytana przez lektora? Z góry dziękuję za odpowiedzi. Film jak zwykle super i z poczuciem humoru
Ja też mam z tym problem, ale znalazłam pewne rozwiązanie. Może nie jest idealne, ale zawsze coś. Staram się zawsze dochodzić do końca rozdziału, dzięki temu wiem gdzie jestem, sięgając po wersję fizyczną. Ale też się chętnie dowiem czy jest jakiś sposób by to sprawdzić 🙂
@@weronika2597 Nie jest to pewnie takie proste bo wszystko zależy od wydania więc i strony się nie pokrywają. Też próbowałem od rozdziału do rozdziału ale nie zawsze to wychodzi :/ No nic, trzeba jakoś kroczkami zagłębiać się w fabułę :)
Год назад
Chyba nie ma jeszcze tej opcji, ale powinna się w przyszłości pojawić.
Mam wrażenie, że ludzkość idzie w złym kierunku nawet w kwestii czytania. Wszędzie jest trąbienie jak czytać więcej. Nikt nie zwraca uwagi na to jak czytać lepiej i więcej z tego wynosić. Podany przykład kobiet z dziećmi, które czytają po 100 książek rocznie jest totalnie odklejony. Po pierwsze jakie to są książki ? Ile z nich zapamiętują i ile z nich rozumieją. Nie róbmy z czytania czynności podobnej do pochłaniania fast foodów. Swoją drogą to zabawne, że trzeba ludziom mówić co robić by czytać. To nie tak, że hejtuje Twoją twórczość, bo cenię Twoje filmiki za jakość, montaż i często merytorykę, tak tutaj uważam, że temat jest co najmniej śmieszny, bo dla czytelnika nie potrzeba żadnych aplikacji ani motywacji. Się siada i się czyta. Tyle w temacie.
Год назад
Nie zgadzam się z Tobą, ale szanuję Twoje zdanie 😊
@ Dobrze by było gdyby dostępność była nawet krótsza, ale bez limitów czasowych. Ja tak jak mówiłeś dużo słucham podczas zwykłych czynności domowych, a i zdarza mi się, że w pracy jak mam nocną zmianę to potrafię z 10 godzin w ciągu nocy posłuchać ☺️😁. Pozdrawiam
Po co? Książki o książkach o książkach o książkach...i jeszcze obecnie wychodzi 99% makulatury... Czytajcie od 15 roku życia (ja zacząłem jak miałem 13-ście lat od Paulo Coehlo, ale jak miałem 16-ście to już filozofia, bo reszta była już za głupia, a od 18-tego Prawo, później psychologia, socjologia, etc.), przeczytajcie 1000 książek i wyluzujcie (i tak dobijecie do 2000 spokojnie). Tylko żadnych bzdur jak Carnegi czy Hill. Można to przeczytać z ciekawości (już znając filozofię/ psychologię, bo wcześniej jeszcze uwierzycie...), ale Napoleona Hilla chyba nie dałem rady całego przeczytać, bo to takie bzdury, że uszy więdną. Ile teraz czytam? Jak ktoś mądry coś poleci i tego nie znam i czasami coś z nudów (max 30 książek/ rok + nauka czegoś praktycznego jak programowanie/ języki obce/ może Data Science ). Teraz już o wiele ciekawsza jest dyskusja (mając taką wiedzę jest ona dużo ciekawsza, niż zgadując i robiąc projekcje kierując się niską świadomością i populizmami). Jest tylko jeden minus....ciężko znaleźć żonę na takim poziomie rozwoju (a nawet chociaż częściowym). Plus taki, że w moment rozpoznajesz tych z wybujałym Ego jak Brazylia i przemądrzałych (mając taka wiedzę, widać jak na dłon,i jakie bzdury wygadują i z jaką pewnością siebie, w tym menedżerowie i całe działy HR... "Ego jest odwrotnie proporcjonalne do wiedzy"~ Albert Einstein). Tragikomiczne jest to, że nie chodzi, że gdzieś się mylą i mają za małą wiedzę, a fakt, że często to są herezje wyssane z palca- może zgadują? Nie wiem, ale jest tragi-śmiesznie. A un as nie jest problemem, że oni mają wybujałe Ego i gadają herezje. U nas problemem jest to, że pokazuje się ich herezje, czyli nie jest winny oszust, tylko policjant xD Czyli chroni się Ego przemądrzałego oszusta xD Kabaret (dlatego uczcie się języków obcych xD). U nas wygląda to tak...kreują sobie wizerunek opierając się na autorytatywności wtórnej, czyli stanowisku, a nie wiedzy/ inteligencji/ mądrości. A skąd wiecie jak i dlaczego awansowali? Nie wiemy. Później nawijają te bzdury i sprawiają wrażenie rozważań i głębokiej analizy, ale najczęściej to jest tylko wrażenie i to są zwykłe bzdury (czasami też na prawdę w to wierzą, bo mają a taka małą wiedzę i to wytwarza tzw. "przekłamaną świadomość", czyli w sumie nie oszukują, bo oni na serio wierzą, że mają wystarczająca wiedzę/ inteligencję/ krytyczne myślenie, etc. Moim zdaniem, to jest w sumie lepsze, bo przynajmniej nie są świadomymi oszustami; są tylko przemądrzali mają wybujałe Ego). A jak szukacie kobiety, to żeby była dobra (najważniejsze- żeby była dobrym człowiekiem! Żeby nie była próżna i nie świeciła gołą d...w social mediach- to dyskwalifikacja) i żeby nie miała wybujałego Ego (jak nie przeczytała przynajmniej 500 książek naukowych i wypowiada się o psychologii/ mówi jak żyć/ prawi morały/ mówi o polityce (jak zarządzać całym krajem!!!), etc. etc., to...zmieńcie stolik! Inaczej będziecie musieli znosić te bzdury całe życie...Ale wiadomo- jak kto lubi: "Każdy ma prawo błądzić na własny rachunek"~ Marek Aureliusz. Tylko później nie płakać... xD). Resztę się wyklepie... ;) Good luck! BeHonorable! :)
Trochę dziwne porady. Czytaj po kilka, kilkanaście minut dziennie. Brzmi to jak namawianie do ciężkich treningów i ciężkiej pracy, albo do rzucenia palenia. Wyobraź sobie, że namawiasz do oglądania filmu. Oglądaj po 20 minut dziennie. W ten sposób, zabijesz nawet najciekawszy film. Książka jest jak film. Ma czytelnika wciągnąć tak, żeby się zaczytał i nie zauważył, że już ciemno na dworze. Jeśli książka go nie wciąga i nie interesuje, a do czytania ma się zmuszać po kilka minut dziennie, to lepiej niech nie czyta. Po prostu. Czytanie ma być przyjemnością, a nie ciężką fizyczną pracą. Podobnie jak jazda na rowerze. Albo ktoś lubi jeździć, albo nie lubi. Rodzice często mówią dziecku, że jak przejedzie rowerem 15 km, to dostanie nagrodę. Ja swojej córce mówię, że jak posprząta pokój, to w nagrodę kupię jej książkę i jeszcze pójdziemy na rowery. Kiedy moja córka prosi mnie o nową książkę, to ja jej stawiam zadania, które musi zrobić w zamian. Kiedy zdobycie tej książki, będzie ją kosztowało ogrom pracy i wysiłku, wtedy książka stanie się jej wymarzoną i upragnioną. Kiedy do czytania namawiasz i zapakujesz dziecku pełną półkę książek "za darmo", to nie ma szans, żeby je doceniło. A dorosłych? Namawiać do książek. Po co? Tuman niech lepiej zostanie tumanem i już. Ja lubię wiedzieć, że czytając książki nie płynę z nurtem, tylko jestem w jakiś drobny sposób wyjątkowy i elitarny. Może dlatego wyniosłem na śmietnik telewizor.
Год назад
Dziwne - dla ciebie/pana, dla innych - skuteczne, zajrzyj do pozostałych komentarzy 😊 Ja w tym filmie nie mówię jak się zmuszać do czytania, tylko jak to robić regularnie, bo: a) ktoś chce czytać więcej, ale nie wie dlaczego nie potrafi b) ktoś musi czytać (na studia, do szkoły etc.) I chybione jest tutaj porównanie do filmu, w którym zupełnie inaczej budowana jest akcja i napięcie. Większość książek posiada rozdziały, a niektóre mają formy fragmentaryczne, tak skomplikowane, że po 15 minutach trzeba robić od nich przerwę. I nie, nie na tym polega definicja regularności, że raz się zaczytam na 3 godziny, a potem za kolejne X dni. Długie posiedzenia z książką w świecie tylu informacji są luksusem dla ludzi pracujących, mających życie rodzinne, towarzyskie, obowiązki i dodatkowe pasje. Taką tezę postawiłem w filmie i szkoda, że nie została zrozumiana. I tak, w jednym masz/ma pan rację - jak ktoś nie lubi czytać, to niech nie czyta (dla przyjemności), bo żadne złote porady mu w tym nie pomogą. "Czytaj po kilka, kilkanaście minut dziennie. Brzmi to jak namawianie do ciężkich treningów i ciężkiej pracy, albo do rzucenia palenia. " Pisze to ktoś, kto kilka akapitów dalej proponuje jeżdżenie dzieciom 15km za nagrodę .To trochę brzmi jak hipokryzja. Serio są jeszcze rodzice, którzy tak dojeżdżają swoje dzieci, że każą im jeździć 15km rowerem, bo inaczej nie będzie nagrody? Może to skuteczne jeśli chce się "wyprodukować" kolejnego Armstronga, ale na pewno to nie jest droga do regularności, a brzmi raczej jak kara i budowanie w dziecku traum od dzieciństwa. Znam dzieci, które doceniają coś, co dostaną za darmo. Ja na przykład oddaję co jakiś czas książki do szkoły za darmo i dostaję później wiadomości, że zostały przeczytane z przyjemnością. "Tuman niech lepiej zostanie tumanem (...), bo dzięki temu czuje się wyjątkowy i elitarny". Ty/pan tak poważnie? Ja wiem, że czytanie to dzisiaj naprawdę szlachetny sport, ale traktowanie go do wywyższania się nad innymi jest bardzo nie na miejscu. Takim podejście przyczynia się do tego, że osoby, które potencjalnie są zainteresowane książkami oddalają się od naszej społeczności, bo króluje tutaj elitaryzm i zadęcie. Nie tędy droga do promowania literatury. Ale mam dobrą wiadomość, przygotowuję film "Jak czerpać przyjemność z czytania", więc może tam znajdziesz/znajdzie pan treści, które nie wydadzą się tak dziwne 😊
@ Te 15 km to był przykład. Ja nie słyszałem o takich dystansach dla dzieci. Napisałem tylko o rodzicach, którzy próbując zachęcić do roweru, mówią że jeśli pojeździ to dostanie nagrodę. Moim zdaniem odwrotnie. Jeśli posprzątasz pokój, to pozwolę ci wyjśc na rower. Ja urodziłem się w głębokiej komunie (rocznik 1977). Dla nas rower, piłka, wrotki, książki, to były nagrody i produkty wymarzone. Dzisiaj dzieciaka siedzącego przed TV (zazwyczaj już dzieciaka z nadwagą), trzeba namawiać do czytania, wyjścia z domu i do jazdy na rowerze. A tak półżartem. Wyłączasz w domu prąd, zgaśnie telewizor, internet i komputer, a wtedy dzieciak sam sięgnie po książkę. Samą ideę zrozumiałem. Przyczepiłem się tylko do stwierdzenia: "Czytaj po kilka minut dziennie" Brzmi jak: "Rób po 3 pompki i po 7 przysiadów dziennie.
Kiedyś czytałem codziennie, jednak po bardzo trudnym okresie psychicznym, „straciłem” te zdolność. Nie umiem już usiąść i czerpać tej samej przyjemności. Czeka na mnie setka wspaniałych książek. Mam nadzieje, że będę potrafił przełożyć twoje rady na swoje życie i wrócić do tej pięknej pasji.
Год назад
Małymi kroczkami, ale regularnie. Wierzę w Ciebie, na pewno dasz radę 🙌
Ja choruje na schizofrenię a dałem radę dasz i ty ;-). Poczytaj tą jedną stronę dziennie przez kilka dni później tą jedną stronę dwa razy dziennie, trzy razy a dalej to 10 stron codziennie. Nie wiem czy wiecie ale jeśli się czyta tylko poradniki różnorakie to jeden ma średnio 210 stron. Czyli 12 takich poradników w rok przeczytasz. Tu liczy się upór i codzienne czytanie. Jeśli chcesz dodatkowo się zmotywować polecam Ci wszelakie poradniki, jak się zmotywować i jak wyrobić nawyk, tu metoda małych kroków lub metoda Kaizen. Czego najbardziej żałuję że przez 25 lat mało lub wcale nie czytałem książek... Nie marnotraw życia na nie czytanie. Ps pomaga też czytanie gazet papierowych na interesujący temat. Pozdrawiam
Naprawdę niezły poradnik Ja osobiście staram się nie robić sobie przerw w czytaniu i czytać codziennie poprostu bez zakładania liczby stron po jakimś czasie wchodzi w nawyk i brakuje w czasie dnia ksiazki
Год назад
Dokładnie tak. Po sobie zauważyłem, że im dłużej jestem w rytmie tym łatwiej jest mi czytać więcej.
Mam to szczęście, że nawet w pracy mogę mieć słuchawkę w uchu i korzystam z tego, by nadrabiać swoje czytelnicze plany audiobookami 😁 U mnie codzienne czytanie to już nawyk i faktycznie zawsze mam przy sobie książkę, nawet jeśli ostatecznie się nie przyda to i tak cieszy mnie fakt, że zawsze mogę skorzystać ❤
Dobry film 👍👍. Ja wykorzystuje czas na czytanie książki, przy kawie, albo przy medytacji, staram się codziennie czytać ksiżkę nawet jedną-2 strony, przed treningiem i oczywiście jak nie jestem zmęczony, jak mam nadmiar energi ducha i jestem zadowolony z siebie i z tego dnia który jest, jak jest gorąco w lato czytam na ławce, w parku😀😀😀, ja bardzo lubię książki fizyczne lubię czytać autora, kto tłumaczy, ilustracje stworzył do książki, lubię książkę mieć w rękach, potrzymać ją, powąchać przejrzeć a nawet w tym roku zdarzyło mi się tak, że na wakacjach przeczytałem jedną książkę i kupiłem drugą;miałem przejrzeć w środku😀-znaczy pierwszy rozdział przeczytać i zamknąć książkę i od zera zacząć czytać historię lub opowieść o bohaterze a nagle wyciągnęłam mnie i w parę dni przeczytałem prawie 100 stron na około 500 stron😀- Czy ktoś tak miał już tak?
Świetny materiał i pięknie wykonany. Chciałbym mieć tyle czasu co kiedyś i zastanawiać się z czego skorzystać kiedy się nudzę. Przy dwójce dzieci nie ma opcji pozwolić sobię na wygodę nudzenia się.
Jeju, potrzebowałam tego filmu w obliczu poprawek w czasie sesji. Mam poważny problem z łączeniem nauki i czytaniem książek. Jako, że studiuję kierunek, gdzie nauka polega w dużej mierze na czytaniu, po sesji nauki, mam dość patrzenia w literki, przez co popadam w ogromne zastoje czytelnicze 😪 Dziękuję, zmotywowałeś mnie do dbania o codzienne czytanie ❤ - amerykański naukowcy mieli rację 😅
8 miesięcy temu urodziłam córkę, wszyscy śmiali się, że koniec z czytaniem, ale przekonałam się do audiobooków i wierzę, że wróci czas na spokojną kawę z książką 😅
Powtórzę się Twoje filmy to czysta przyjemność:) co do książek to pamiętam ze na Hrabiego Monte Christo dałam sobie kilka tyg. poszło w nieco ponad tydzień czytałam w każdej wolnej chwili w czasie pracy zdalnej;) w biurze też czytam mimo ze pracuje w korpo dla chcącego nic trudnego:)
Год назад
Dzięki i nawet nie wiesz jak punktujesz tym "Hrabia Monte Christo"
Na wakacjach czytam codziennie, fajne uczucie 🥰 Jak chodzila do szkoly to byly dni kiedy nie czytalam bo musialam sie uczyc. Zobaczymy jak pojdzie mi z czytaniem na studiach. Niestety nie bede czytac codziennie.
Год назад
A ja coś czuję, że na studiach będziesz czytać codziennie, ale pewnie nie to co byś chciała XD
Zaczynałem moje regularne czytanie podczas podróży do biura. Czasy sprzed pandemii, rok 2012. Dojazd zajmował mi jakoś 40 min w jedną stronę, więc miesięcznie wychodziło mi przeczytanie 1, czasem 1,5 książki podczas tylko samych dojazdów do firmy! Dziś czytam niemal codziennie, mój rekord to 52 książki w roku. Średnio to były pozycje 400 stronicowe. Czytanie na czytniku oraz abonament na książki pomaga mi osiągnąć takie wyniki. Polecam spróbować każdemu.
Год назад
Brawo, świetnie osiągi i dobra motywacja dla innych 💪
U mnie czytanie, to jak oddychanie🥰 Masz rację Marcin, matki tak robią, jestem przykładem! Codzienne czytanie weszło dosyć szybko, bo robiąc za kierowcę wożąc dzieci na zajęcia, chodząc na plac zabaw itp. A obecnie, kiedy dzieci już są samodzielne, jadę do i z pracy słucham książek, czekam na wizytę do lekarza czytam, prasuję, umyję podłogę, gotuję obiad....chociaż to ostatnie, jest trochę "złudne" 😲 Już kilka razy spaliłam naleśniki, bo lektura mnie wciągnęła! U mnie czytanie to zdecydowanie już rutyna!!!
@@Farelsski generalnie czytam jedną lub 2 na raz, ale zupełnie inne gatunki. Korzystam z różnych aplikacji, ale zawsze takich, abym miała wybór przerzucania się z e-booka na audiobooka, żeby czytać i słuchać. Polecam,, zwłaszcza dla osób, które nie mają czasu🙂
@@Farelsski kilka lat już korzystam z Legimi i tą chyba lubię najbardziej, bo jest tam największy wybór, a do tego jeśli nie ma audiobooka, to można słuchać poprzez synchrona. Na początku miałam z tym problem, ale teraz zupełnie mi to nie przeszkadza. Ostatnio próbuje trochę empik go, ale chcę jeszcze wypróbować bookbeat, zobaczę co mi przypisuje?😉 Ale jestem wielkim fanem Legimi, tym bardziej, że moja córka też już dużo czyta i możemy korzystać razem.
Ja swoją przygodą z czytaniem zacząłem od książek World of Warcraft, bo po prostu lubię ten świat. Nie jestem osobą która potrafi bardzo szybko czytać, a wręcz taką która musi się wyciszyć i skupić na czytaniu. I tak oto chodzę do altany w ogrodzie, wkładam zatyczki w uszy i dziennie czytam po 1 rozdziale, 10-20 stron. Wiem, że to nie dużo, ale przynajmniej robię to systematycznie. P.S. Komentarz napisałem po obejrzeniu 1min filmu, także z przyjemnością zabieram się za resztę, może pomoże mi poprawić mój wg mnie już dobry wynik który udało mi się osiągnąć jak na osobę która przez całe życie nie miała styczności z książkami. Pozdrawiam i życzę miłego oglądania wszystkim ;)
Год назад
1. Wybierz książkę, którą lubisz 2. Zapewnij sobie chwilę dla siebie 3. Rób to systematycznie Zrobiłeś wszystko dobrze i zasłużyłeś na 💗
8:45 Okoń w sieci to tylko wydatki. Włączasz film, w którym nasz kochany prowadzący poleca książkę i za 5 minut patrzysz a tu mail z potwierdzeniem płatności za polecany tytuł :(( Robisz mega filmy pzdr.
Год назад
Za 20 lat w waszych domach pojawię się z zestawem garnków i pościeli i zobaczymy czy też tak szybko pójdzie 🤣
Czasami po prostu mi się nie chce chce czytać ale gdy już wezmę książkę i zacznę czytać mija mi pare godzin od tak po prostu faktycznie muszę zrobić to co na początku filmu wstać wziąć książkę i czytać
Ja czytam codziennie, raz po południu i raz przed spaniem. A jak chodzi o to ile dni najwięcej czytałem z rzędu, to odpowiedź brzmi: odkąd zacząłem czytać. Czyli to było kilka lat temu dokładnie nie pamiętam.
@ Dopiero od kilku miesięcy czytam jeszcze po południu, wcześniej czytałem tylko przed spaniem. I tak z tego co pamiętam nie było dnia w którym nie czytałem.