Załóżmy, że taka arka leci do Andromedy przez te 2,5 mln lat. W tym czasie została zapomniana, ludzie zdążyli dotrzeć do jeszcze dalszych zakątków wszechświata, a podróż do Andromedy jest trochę jak podróż z Warszawy do Łodzi. Arka jednak dolatuje zgodnie z planem do celu i odkrywa, że galaktyka jest już zamieszkała. Naturalnie uderzające będzie spotkanie z tak zaawansowaną technologią, jednak podejrzewam, że ostatnim o czym by pomyśleli członkowie załogi jest to, że ludzkość ich wyprzedziła. 2,5 mln lat to dostatecznie długi czas, żeby ludzie już nie byli ludźmi. Ludzkość pewnie by wyewoluowała na tyle, że spotkanie z załogą arki moglibyśmy porównać do odnalezienia wyspy, na której "czas się zatrzymał" i wciąż żyją przedstawiciele homo habilis, więc nasi podróżnicy pomyśleliby zapewne, że natrafili na jakąś zupełnie obcą cywilizację.
Dobre. ja myślę, że naukowcy powinni się zając atomami, które są wszędzie. Gdyby je jakoś ujarzmić, to może w jakiś sposób można by było się po nich poruszać...
No tak tylko te 2.5 mln lat minęłoby na ziemi, a nie w drodze do odległej galaktyki. Ta moglaby zostać skolonizowana tylko jeśli jakiś statek zostałby wysłany z większa prędkością a wtedy minąłby i zapewne spotkał z tym oryginalnym w połowie drogi zabierając ze sobą jego załogę.
wszędzie gdzie pojawia się tzw. SŁOWO czas to bzdura.. wiedza ta oszczędza właśnie czas :) - czyli miarę jak metr czy centymetr z tymże czas jest miarą niedokładną - choćby przestawianie zegarków :) generalnie.. nie istnieje czas, przestrzeń istnieje ale nie czasoprzestrzeń
@@marci65 nie ma czegoś takiego jak czasoprzestrzeń.. przestrzeń jest ALE nie czas.. całe to pitolenie o wysyłaniu człowieka w kosmos o płynięciu.. czasu :):):) czy jakiejś dziurce czarnej gwiezdnej i zegarku.. to wszystko jest bzdura.. człowiekowi co najwyżej z braku ciążenia w próżni (bo warto przypomnieć, że człowiek - stworzenie ziemskie) odpadną mięśnie a może i kości i tyle :) czas... :) koń by się uśmiał.. :) a co do miary (jednej z miar) niedokładnej (zresztą) zwanej czasem (szumnie) ZWIĄZANEJ z układem Słonecznym naszym (obrót Ziemi wokół słońca itd.) ... posługiwanie się tą.. miarą w kontekście Wszechświata jest (co najmniej) ... zabawne :)
>Rozpędź się do prędkości światła i doleć do jakiejś galaktyki >W międzyczasie spędź kilkaset lat w hibernacji >Na Ziemi w tym czasie minie kilka milionów lat >Technologia się tak rozwinęła, że Ziemia skolonizowała cały kosmos >Doleć do randomowej planety >Ogarnij, że jest już skolonizowana przez Ziemian >Poleć z powrotem na Ziemię >Usiądź na kompa i ciesz się zajebiście szybkim internetem i oglądaj SciFuna w 4k :v
Od ok. 20 lat znany jest i technicznie wykonalny następca dzisiejszych formatów video, ale przy dzisiejszej technice trzeba by użyć 100 a nawet więcej kamer i spory serwer aby taki format przetwarzać i odtwarzać. Mowa o 4-wymiarowym polu świetlnym (light field) czyli w zasadzie hologram. Wersja adaptowalna przez otoczenie (np. światło z żarówki twojego pokoju oświetla postać w hologramie) to już 8 wymiarowy format (prezentacja ekranu tego typu, "8D light field", jest do znalezienia na youtube).
Podróżowanie relatywistyczne jest genialne. Wyobraźcie sobie: wstawiam sobie zapiekankę do opiekacza, wystarczy, że po prostu rozpędzę się do 99% prędkości światła i jak się zatrzymam, to zapiekanka będzie gotowa, a prawie nic nie czekałem. GENIUSZ
Za pomocą termojądrowego napędu strumieniowego syntezującego wyłapywane z przestrzeni kosmicznej międzygwiazdowej atomy wodoru za pomocą gigantycznego zbieracza z Warszawy (minuta 1:17)
Jakiś ziomek z Andromedy: Wbijasz do mnie? Ja: Nie chce mi sie tyle lecieć On: Szkoda, bo napędziłem 2 litry zajebistego bimbru Ja: Otwórz On: Jest otwarty Ja: Drzwi kur*a, drzwi!
Informacja o tym aby przyleciała podróżowała by 2,5 miliona lat. Zanim byś się dowiedział, że chce abyś przyleciał, jej szczątki by się zamieniły w pył.
@@invertoeror7293 Wiem, że to żart, nie znaczy, że nie można wskazać błedu. "nie? predkosc dzwieku do 340m/s a swiatla to 300 000km/h " Po pierwsze, prędkość światła to 300 000 km/s a nie km/h Po drugie, prędkość dźwięku nie ma tu znaczenia. Oni sobie przesyłali wiadomości, które podróżują z prędkością światła. Galaktyka Andromedy znajduje się 2,5 mln l.y. od naszej, co oznacza, że wiadomość musiała podróżować 2,5 mln lat w jedną stronę. No chyba, że uważasz, że dziewczyna nie wysyłała wiadomości do chłopaka, tylko krzyczała do niego z Andromedy. Pomijając już fakt, że dzieli ich 2,5 l.y. próżni, gdzie dźwięk się nie rozchodzi. Pomyśl 2 razy, zanim napiszesz głupotę w internecie.
Jeden z najbardziej merytorycznych filmików jakie obejrzałem na RU-vid. Podróżuję po naszej planecie, ale większość część czasu myślę o wszystkim, co związane z nauką i kosmosem. Scifun, ogromne dzięki za taki odcinek, robisz genialną robotę. Cieszę się, że miałem okazję kiedyś sporo z Tobą porozmawiać, mam nadzieję, że do zobaczenia gdzieś kiedyś. Na Ziemi, rzecz jasna :)
Jak tego sie zajebiscie slucha :) dzieki ze taki kanal tworzysz i robisz mega robote :) swietny glos do dubbingow :) pozdrawiam i zycze mega powodzenia w dalszym rozwoju na scenie Ytuba :)
Urodziłeś się w idealnym czasie na odkrywanie sekretów naszego DNA. Już dziś naukowcy pracują nad radykalnym wydłużeniem naszego życia, o potencjalnie nawet tysiąclecia, więc spokojna Twoja rozczochrana - możesz jeszcze dożyć wakacji w sąsiedniej galaktyce ;)
A czas tyka.Mamy czas by uciec z tej planety bo potem nasze Słońce trochę się wkurwi i się zamieni w czerwonego giganta to rozkurwi nas i wszystkie planety przed nami ale jest szansa w księżycu Jowisza - Tytana który będzie idealną kopią ziemi
Setiv wiesz... Zanim to słońce se wybuchnie to myślę, że znajdziemy lub zrobimy (przystosujemy) jakaś inną planetę mającą warunki do życia. Może nawet w innym wszechświecie... (O ile teoria prawdziwa)
Bardzo ciekawy odcinek. Problem podróży kosmicznych opowiedziany w zrozumiały dla wszystkich. Bardzo cenię Twoje zaangażowanie w produkcję filmów. Dziękuję.
dajcie spokój, nawet nie wiadomo czy na księżycu byli, na marsa nie mogą dolecieć, a będą się przemieszczać o miliony lat świetlnych buhah. Najlepsze są hasełka tych pseudonaukowców że to jest TEORIA NAUKOWA czyli MUSI być prawdą bo nic jej nie obala... gówno musi, a skąd wiesz że za 2 lata nie znajdzie się argument który ją obali z hukiem?
Jak w tym żarcie Przychodzi gość na rozmowę do EA. Pracodawca mówi "no wszystko spoko tylko dał nam pan jedna kartkę CV." "Owszem. Resztę mogę dorzucić w płatnym pakiecie premium." "Witamy na pokładzie"
Energia = masa * prędkość światła do kwadratu. Mówiąc trochę oględnie im szybciej obiekt się porusza, tym jest "cięższy" i ma więcej energii. O co chodzi? No na przykład o czarne dziury, które są tak cholernie ciężkie, że czas w ich wnętrzu stoi w miejscu. Jeśli spadłbyś do czarnej dziury. to dla obserwatora z Ziemi spadałbyś w pewnym momencie w nieskończoność, podczas gdy z twojego punktu widzenia spadłbyś błyskawicznie. Inny przykład, bardziej "przyziemny"... porównywano kiedys zegary z Ziemi z tymi umieszczonymi w przestrzeni kosmicznej. Po jakimś "czasie" widać było wyraźne różnice w odczytach zegarów. Mam nadzieję, że to Ci wszystko wyjaśni.
+PSSystem dziękuję za odpowiedź. Z masą i prędkością rozumiem. Jednak nadal nie rozumiem jak ta masa ma się do czasu. Dlaczego ogromna masa ma spowalniać czas?
2:27 masz wzór; jeśli zwiększysz prędkość bardzo dużo to mianownik się zmniejszy, a jeśli mianownik się zmniejszy to cały ułamek się zwiększa i dlatego czas dla obserwatora z ziemi się wydłuża a dla poruszającego się obiektu płynie wolniej
Dokładniej rzecz ujmując, czas zwalnia już przy dowolnie małej prędkości. Tyle, że w naszych "warunkach" ten efekt jest zbyt mały, żeby to w ogóle zauważyć. Najprościej można to wyjaśnić następująco. Największą możliwą do osiągnięcia prędkością, jest prędkość światła. Jeżeli obiekt porusza się z tą prędkością, to cały swój możliwy ruch "zużywa" na przemieszczenie w przestrzeni, dlatego nie może jednocześnie poruszać się w czasie. Odwrotna sytuacja dotyczy obiektu, na który nie działa żadna grawitacja i nie porusza się w przestrzeni. Wówczas cały możliwy ruch zużywa na przemieszczenie w czasie. Wtedy właśnie czas "płynie" najszybciej. Także podsumowując, im szybciej przemierzasz przestrzeń, tym wolniej poruszasz się w czasie. Oryginalne wyjaśnienie podał, a jakże, sam A. Einstain, z eksperymentem myślowym dotyczącym zegara świetlnego umieszczonego w pociągu. Myślę, że jeśli poszperasz w googlach, to znajdziesz... Za długo, żeby opisywać, łatwiej byłoby to narysować ;)
Zdecydowanie najlepszy film na całym kanale. Drugi to ten o wiadomości w butelce (moment, gdy cytujesz Carla Sagana - powala i daje do myślenia. jest mocny i uderza). Trzeci to film o Mgławicy Kraba. Ten film i teoretyczna podróż do Andromedy jest rewelacyjny. Tak Ci wgl. powiem - rób więcej tego typu filmów. Należy rozbudzać wyobraźnie i chęć odkrywania nieznanego. To jedyna droga, aby Ludzkość kiedykolwiek opuściła Układ Słoneczny. Wszystko zaczyna się od myśli i chęci. Później jest już tylko działanie. Pozdro ;)
No właśnie, powiedziałeś to co chciałem napisać. Taka wyprawa miała by sens jako backup na wypadek, gdyby ludzkość radośnie miała się zniszczyć razem z planetą na której żyje. Tylko dostrzegam jeszcze inny problem. Załóżmy, że znaleźliśmy odległą planetę nadającą się do zamieszkania. Wysyłamy statek kosmiczny z kolonistami. Problem polega na tym, że na planecie docelowej również mijają miliony lat. Może okazać się, że po przybyciu statku do celu, nie ma już czego kolonizować. Jedynym sensownym rozwiązaniem byłoby znalezienie takiej planety, o której wiemy, że za te miliony lat będzie nadawać się do skolonizowania (nawet jeśli obecnie do tego się nie nadaje a raczej nie nadawała się miliony lat temu kiedy światło z tej planety ruszało w naszą stronę).
Zdawałem sobie sprawę jak mały jest człowiek i jak niewiele znaczy w porównaniu z otaczającym światem. Po tym filmie jestem aż przerażony. Pomimo że dla całego wszechświata nieznaczymy nic. To jeśli uda nam się rozwinąć i sami się nie wybijemy po drodze, możemy odkryć ten wszechświat. Dobry film. Naprawdę potrafisz przykuć uwagę.
Tę różnice czasu można bardzo fajnie na Ziemi zaobserwować. Wystarczy, że jedna osoba pójdzie spać a druga będzie przy niej siedziała. Pierwszej osobie czas minie szybko, podczas gdy drugiej bardzo powoli :P i to wszystko z minimalnym budżetem :D
@Hopsin zależy w którym miejscu, nie ma jakiegoś standardowego czasu galaktycznego, inaczej leci w Adromedzkiej czarnej dziurze, inaczej na dowolnej planecie. Ale tak ogóle to raczej podobnie do Drogi Mlecznej
Przepraszam bardzo ale ziemia ma kształt roweru a jak ktoś chcę to podważyć to na wszystko mam odpowiedź: 1.Perspektywa 2.PErspektywa 3.PERspektywa 4.PERSpektywa 5.PERSPektywa 6.PERSPEktywa 7.PERSPEKtywa 8.PERSPEKTywa 9.PERSPEKTYwa 10.PERSPEKTYWa i nie zgadniecie uwaga ......... 11.PERSPEKTYWA (⌐▀͡ _▀)
"Tradycyjna rakieta chemiczna zabrała by nas w podróż do najbliższej NAJBLIŻSZEJ! gwiazdy ale trwało by to około 100tyś lat" hahaha mały błąd nie zapominaj że słońce to też gwiazda xd
Wspaniały odcinek. Konkretny, rzeczowy, merytoryczny. Szkoda jedynie, że nie dożyjemy tych czasów, w których podróże między galaktyczne staną się tym, czym dzisiaj jest podróż samolotem/mi z Warszawy do Sydney. 😉
Super filmik ale czekam na jeszcze jeden podejmujący następujące zagadnienie osobiście nazwałem go niemożlowością stopnia drugiego a mianowicie: jaka siła jest w stanie powstrzymać rozwiniętą cywilizację (czyli ziemską bo tylko taką znamy) aby zarzuciła wszystkie misje poza nasz układ słoneczny tylko dlatego że wraz z rozwojem techniki każda z nich przedawni się wcześniej czy później i z łatwością przegonimy wszystko co wysłaliśmy w kosmos tak jak pewne jest że przywieziemy z powrotem na ziemię sondy voyager zanim osiągną najbliższą nam gwiazdę (poza Słońcen, to aby problematycy nie czepiali się...) pozdrawiam z Krakowa
Co by się stało gdyby taki statek lecący z prędkością bliską światła miał połączenie na żywo z ziemią? Na ziemi widzieli byśmy prawie nieruchomy obraz a oni przyspieszony?
Gdyby się tak dało to dokładnie tak by to wyglądało ponieważ spowolnieniu ulega wszystko na pokładzie, łącznie z procesami biologicznymi w mózgu i oczach i z procesami zachodzącymi w elektronice kamery. Z tego powodu osoby na pokładzie nie dostrzegliby spowolnienia. Niestety nie jest fizycznie możliwe połączenie na żywo. Po pierwsze fala radiowa podlega efektowi Dopplera. To znaczy że dane z kamery byłyby wysyłane przez załogę np przez 1 godzinę powiedzmy że z częstotliwością kilkudziesięciu gigaherców w kierunku ziemi ale statek razem z nadajnikiem oddala się od ziemi z prędkością przyświetlną, o wiele większą niż częstotliwość wysyłanej fali. Oznacza to że sygnał który dotrze do ziemi będzie miał drastycznie obniżoną częstotliwość i to 1 godzinne wideo "na żywo" wysłane przez załogę, musielibyśmy na ziemi odbierać przez kilka miesięcy lub lat. Po drugie nie udałoby się odebrać tego sygnału na ziemi ponieważ sygnał radiowy zawierający tak dużą ilość danych potrzebuje nadajnika o ogromnej mocy nadawania i sygnał taki z czasem traci moc lub zanika całkiem na tak dużym dystansie, zwłaszcza w warunkach o drastycznie obniżonej częstotliwości. Takie same problemy i zjawiska ze spowolnieniem wystąpiłoby w odwrotną stronę tzn przy wysyłaniu danych z ziemi do załogi.
@milaretan Taka ciekawostka. Masa jest stała. Rośnie energia kinetyczna masy przy wzroście prędkości i może osiągnąć znacznie większą wartość niż energia masy. Jeden gram masy zawiera 30 000 MWh. Spalając jeden gram oleju opałowego otrzymuje się około 10 Wh.
@milaretan Zgadza się. Dokładnie tak jest. Ale ja się na tym nie znam Jeden gram masy przetworzonej w energię w reaktorze daje 30 000 MWh A jeden gram oleju opałowego po spaleniu daje 10 Wh. Ciekawe ile to razy. Nie umiem liczyć do tylu..
1:17 Moglibyśmy użyć termojądrowego napędu strumieniowego syntezującego wyłapywane z przestrzeni kosmicznej międzygwiazdowej atomy wodoru za pomocą gigantycznego zbieracza WUT ???
Czyli podróżowanie z prędkością światła nie ma sensu. A przecież trzeba wziąć pod uwagę że musiało by nas ochraniać jakieś potężne pole siłowe przed kosmicznymi drobinkami gruzu. A właśnie mógł byś zrobić materiał jak przy tak potężnych prędkościach zadziałało by ziarenko piasku w zderzeniu z np. promem kosmicznym?
Mam na imię Tomek i jestem założycielem Energiczna Wieczność. Uważam, że najważniejsze jest samo doświadczenie i wypróbowanie zdobytej wiedzy w praktyce. Jestem przekonany, że istnieje w nas siła, która niestety rzadko wychodzi na jaw. Moc zmieniania naszej rzeczywistości, jak chcemy. pozdrawiam serdecznie @t
Oni nie wybiegali tak daleko do przyszłosci. A jesli juz to nie wiedzieli o czyms takim. W sredniowieczu Ziemia była płaska i chuj. Teraz mniej wiecej to sa przypuszczenia, teorie takze tez w sumie nie wiemy ale jednak troche sie to rozni.
Na pocieszenie mogę ci powiedzieć, że za wiele wiele lat, techno tak pójdzie do przodu, że nasi dalecy potomkowie prawdopodobnie będą zdolni do wskrzeszania zmarłych (a ściślej - do klonowania nas z byle komórki i przywracania wspomnień).