Pozdrawiam również. Mój ulubiony fakt związany z tym dźwiękiem to ten, że drzwi zawsze wydadzą ten dźwięk niezależnie od tego jak lekko je zamkniemy. Sens nalepek "nie trzaskać drzwiami" pozostaje nieznany.
@@autosanwiesio8862No akurat sens był głęboki.Dźwięk może i był podobny zarówno przy mocnym jak i delikatnym zamykaniu,ale chodziło o to że jak ktoś mocno trzasnął to potrafiła sprężyna pęknąć i był problem.Zdarzało się że trzaskali tak że boczne szyby mało co w uszczelkach nie rozsypały się.
@@BazilBazil-ku1sn Oj tam, trzaskać można było do woli, jak się zastosowało patencik, o którym opowiemy w następnej rolce. A sens nalepek był taki, aby kierowca miał powód dać w mordę pasażerowi, który mu się nie spodobał😉
@@autosanwiesio8862 Sam nie wiem.U mnie to działało tak że jak jakaś menda chciała zapłacić taniej za bilet bo rzekomo brakowało ,a ja odmawiałem,bo znałem tych ludzi którym zawsze brakowało ale paczka fajek i flaszka zawsze była,to przy wysiadaniu celowo trzaskał z całej siły.
