TUTAJ ZAMÓWISZ U MNIE PLAN ŻYWIENIOWY/TRENINGOWY: www.trenujemy.pl Tu zamówisz mój catering dietetyczny na każdą kieszeń: zjemy.pl Tutaj zamówisz mój catering premium z wyborem menu: smakujemy.pl/
A jak zdiagnozują stan terminalny to jeszczecię wystawią ze szpitala na próg abyś im statystyk nie obniżał. Tak zrobili z moim ojcem po zdiagnozowaniu mnogich guzów mózgu. Nielogicznego, w połowie sparaliżowanego po 2 tygodniowym pobycie w szpitalu gdzie tak długo trwała diagnostyka bo nie mogli zastosować pełnej diagnostyki z powodu wszepionych protez, wywiezli pod drzwi innego szpitala z lipnym skierowaniem na naświetlania paliatywne. Bez leków, zacewnikowanego i nawet bez recept na opioidy, a tego zwykły lekarz nie moze wystawić. Skierowanie lipne to nie mieli go gdzie przyjąć. Sami musieliśmy znależć szpital z opieką paliatywną. Znalezlismy taki ale trzeba było zdążyć przed godziną przydziałów centralnych. Opłacona karetka tak zapierdalała, że nie mogłam ich dogonić. W nowym szpitalu okazało się, że ojciec ma już odleżyny, mimo że przynosiosłam 10 opakowań pieluch na 2 tygodnie. Niestety polska słuzba zdrowia jest feudalna i jaki pan taki kram. Na odziale paliatywnym był akurat dobry, ...na neurologii był zły i chytry... jak większośc naszego sysyemu.
"Lepiej umrzeć w domu z godnością, niż pod drzwiami szpitala jak menel...". Za jakiś czas medycyna w Polsce tak się przekształci, że nawet "umieranie" będzie zbyt pięknym słowem, a my Polacy będziemy "zdychać"
Prowadzę firmę od 14 lat i jeszcze mi się nie zdażyło wyczekać do terminu na NFZ. Tak wiec płacąc te absurdalne kwoty co miesiąc od 14 lat nie miałem jeszcze okazji skorzystać z opłacanej w składkach opieki. Ludzie oglądają wku…ją się na 5 min i przechodzą do porządku dziennego. Polak potrafi jak mawia przysłowie…. Niestety tylko Polak a nie Polacy. Pozdrawiam
@@termitektermit7889 gdybym mógł nie płacić to bym w życiu złotówki nie dał. To są pieniądze wyrzucone w błoto…. Nie zapłacisz to blokada na koncie z odsetkami….
Mieszkam w UK i jak ide tu do szpitala to mam podobnie w sensie nie mam perfekcyjnego angielskiego ale jakos sie dogaduje.. i tak myslalem nie raz ze czemu w Polsce nie jestem dogadalbym sie tam lekko w swoim jezyku ale widze Ze to juz przeszlosc skoro takie CYRKI😮 sie dzieja.. Jak sluchalem Dzikiego to ewidentnie nasunelo mi sie na mysl to ze oni robia to specjalnie ci Ukrainscy lekarze , taka taktyka wykonczyc nas chca w ten sposob , mysle ze jak przyjdzie ukrainiec ta sa mili i pomocni ale wlasnie ktos tu slusznie zauwazyl ze wpuscilismy Konia Trojanskiego .. Dziki Trener jak zawsze w punkt. 🫡
Najlepsze jest to, że jak banderowiec idzie do naszego lekarza to ma pełen pakiet diagnostyczny i nikt nie płacze, że drogo itp, a Polacy standardowo traktowani są jak śmiecie.
O tak! I widzę dziwną Mentalność.Ktoś Walczy / Odzywa się to przez FACETÓW TCHÓRZY co słyszy ,,Doigrasz się, jasne dużo nawojujesz, doigrasz się, jestem LEPSZY BO NIE WALCZĘ O SWOJE " Od czasu Plandemiii zauważyłem, że na wiele sposobów jesteśmy Okradani od 89 roku
Mi dwa tygodnie temu, wbiła się ość w przełyku. Pojechałem do siebie do szpitala, ale jak sie okazało, zlikwidowali sor, więc nikt mi nic nie zrobił. Wróciłem do domu, dzwoniłem do 4 szpitali dookoła mnie, w żadnym mi nic nie zrobią, bo takie coś, to musi laryngolog, dali mi nr do piątego szpitala, gdzie jest odział laryngologiczny, jak zadzwoniłem, to Ok, mają taki oddział, ale nie ma lekarza 😂. Koniec historii jest taki, że wygrzebałem sobie tą ość sam, po jakiś 20-30 minutach grzebania sobie w przełyku, opluty i osmarkany. Cieszę sie, że moje składki zdrowotne, nie idą na marne!!
Powodzenia życzę jeśli ktoś myśli że zostanie przyjęty tak o z miejsca w szpitalu, coś mi zaczęło rosnąć pod skórą na nadgarstku z dnia na dzień w szpitalu oczywiście nie ma doktora w tej chwili, w pracy wsadziłem rękę pomiędzy dwa grzejniki i cyk przygniotło rękę a problem znikł, ból przez kilka godzin był wart darmowej kuracji
@@robsonm9449 No tak, ale to incydent, a tam jest wolna amerykanka. Jeśli nie będzie egzaminów z medycyny to: kowale, sprzątaczki, rzeźnicy......będą przyjmować w ośrodkach!
Przypomnę, że mieliśmy dwa lata kiedy to lekarze w naszym kraju nie przyjmowali pacjentów bo...pacjent był chory!!! Takich dożyliśmy czasów. A gorsze w tym wszystkim jest to, że zarówno dla wielu lekarzy jak i innych obywateli jest to sytuacja naturalna i całkowicie akceptowalna.
Płacę na służbę zdrowia od kilkudziesięciu lat, było jak było już wcześniej...Od 2020 nie korzystam, w 2021 przestałam brać tabletki na nadciśnienie i na serce. Za to mammografią stalkowali mnie 3 lata,( SMSy, telefony) nawet policjantka zadzwoniła do mnie z pyskiem, gdy dzień wcześniej powiedziałam, że nie będę się leczyć nawet, gdy będę miała raka, bo lecznictwo u nas nie istnieje.
Nie ważne, że lekarz z Ukrainy nie mówi po polsku, ważne, że dostał robotę. Przecież to nasi przyjaciele, musimy im pomagać. To oczywiście sarkazm, gdyby ktoś miał wątpliwości
Odnośnie pań które mało zarabiają a mają mnóstwo obowiązków. Moja mama nie mogła się dodzwonić do przychodni, regularnie próbowała przez 2 godziny. Jak się nie udało to po prostu pojechała do tej przychodni, ale zanim weszła do środka, to znowu zaczęła dzwonić. No i słyszy że tam na recepcji ten telefon gra, nikt nie odbiera. Wchodzi (cały czas dzwoniąc) na korytarzu pustki, na recepcji dwie pielęgniareczki uprawią ploteczki, roześmiane uchichane. Ale odebrać nie odbierają. Dostały opierdol ale pewnie sobie nic z tego nie zrobiły...
Była Godzina 15:30 piątek byłem pare dni po rekonstrukcji ścięgien w ręce. Strasznie mnie piekło pod gipsem, wiec dzwonię do rodzinnego i proszę o wizytę wyolbrzymiając swój ból i problem pod kurek. Usłyszałem, ze nie ma szans, ze dzisiaj już pełno, ze maja zajob ludzi full i ogólnie masakra i ze w poniedziałek na 15 godzine może mnie zapisać. Rozlaczylem sie i nie cała godzine później nie wytrzymałem i poszedłem do tego lekarza. Wchodzę a tam pusto. Dwie babki na recepcji i lekarz Majka z czechowic siedzą sobie we trójkę piją kawkę i sie śmieją w niebogłosy. Ależ było ich zdziwienie kiedy przyszedłem. Moje było jeszcze większe. Gdy to zobaczyłem to aż mnie zatkało… poprosiłem o zmianę opatrunku i sprawdzenie ran i we trójkę przy mnie skakali cos tam dogadując głupimi tekstami. Masakra. Dla mnie lekarze zaraz po policji to najgorsi ludzie z którymi miałem w całym swoim zyciu styczność w tym patologicznym i antyludzkim kraju zwanym gowniana Polska.
Wszystko racja, ale z tą g*** Polską, to przesadziłeś. Polska to nasza Ojczyzna. Należy Jej się szacunek, bez względu na to, kto w niej mieszka. Chociażby z szacunku dla naszych przodków, dzięki ktorym Polska jest Polską właśnie. A Ty i ja, swoją postawą powinniśmy budować nasz jak najlepszy wizerunek. Pozdrawiam ❤
Mnie z trasy zabrał helikopter do szpitala z takim bólem, że mdlalem za kierownicą. Na skórze sami Ukraińcy... SAMI. PAN LEKARZ stwierdził że to musi być niestrawność i po 5h podawania kroplówki w środku nocy wypisałem mnie ze szpitala... W Gorzowie, ja jestem z konina. Przyjechał po mnie ojciec z bratem, cała drogę zatrzymywałam się co chwilę bo rzygałem z bólu, mimo że nie miałem czym więc leciała żółć i krew. W Koninie nad ranem stwierdzono u mnie ostre zapalenie trzustki, zagrażające mojemu życiu. 3 tyg w szpitalu. Dziękuję pozdrawiam
Mój św.p. tata miał podobnie jak ty mordeczko. Obudził się na poboczu dużym składem i nie pamiętał jak zjechał na pobocze,w szpitalu po diagnozie mówili że to przepuklina i wysłali go do domu i w środku nocy stracił przytomność. Okazało się że to był wyrostek i w nocy rozlał mu się czyli zapalenie otrzewnej,lekarz powiedział że jeszcze pół godziny i by umarł. Tak kurwy leczą w szpitalach. Pozdro
@@11sisis, tutaj skarga jest chuja warta. Ładnie proszę opisać, załączyć karty leczenia w szpitalach (jednym i drugim) i zgłosić zawiadomienie do prokuratury o popełnieniu błędu medycznego i możliwości narażenia na poważny uszczerbek na zdrowiu bądź śmierci. :)
@meeegi666 Jest też prawdopodobne, że wielu miało by wielu miało by większą szansę przeżycia gdyby nie zaczeli się "leczyć" wg obecnie obowiązujących procedur medycznych
"A kto będzie za to wszystko płacił?!" usłyszałam od lekarza jak poprosiłam o pakiet badań hormonów, bo wypadają mi włosy, robią się siniaki, tyję jak gęś na ubicie, nie mogę normalnie spać i się skupić w ciągu dnia. Zaorało mnie...dosłownie powiedziałam, że KURDE CHYBA JA ZA TO PŁACĘ?! to mi powiedział, że to że taki stan utrzymuje się od ponad roku i ostatnio się zaostrzył to nie jest powód żeby badać hormony bo podstawowa morfologia, noo może poza jednym wynikiem wyszła ok. Pajace... Poszłam prywatnie i okazało się, że ft3 i żelazo to u mnie praktycznie nie występuje i trzeba brać leki na tarczycę + końskie dawki żelaza ..
Moje dziecko 3 miesiące temu badał hindus 👍 tak w skrócie... Od niechcenia zrobił 1 badanie bo dziecko nie współpracowało a na IKP sprawdzam po jakimś czasie a tu 8 badań wykonanych. Wybrałem z przychodni kopię karty córki od tego lekarza. Dostałem liste badań wykonanych bez wynikow. Kiedy poprosiłem o wyniki to "oj zapomniałam" to za drugim razem dostałem wyniki 👍 tego jednego badania.... A gdzie reszta?? Dopisał sobie te 7 badań że je zrobił. Lekarz zgłoszony do NFZ i do prokuratury. Wkurwił mnie i powiedziałem że mu nie odpuszczę.
To nie rozumiem - zrobił jedno badanie od niechcenia w ilości 8 badań tylko wyników do 7 badań nie było? To ile w końcu tych badań ZLECIŁ do wykonania - jedno czy osiem?
@@aaasdddaaaasfddas5015 zrobił 1 badanie. Powiedział, że jest wszystko dobrze i koniec wizyty. Na Internetowym Koncie Pacjenta widać 8 badań które rzekomo wykonał podczas tej wizyty. Czyli wykonał 1 dopisał 7 i za wszystkie 8 pobrał kasę od NFZ. Polecam sprawdzać IKP po wizycie u lekarzy bo tam widnieje jakie badania zostały przeprowadzone podczas wizyty.
@@dawiddawid8133daj spokój wzbogacają się na nas , widziałem kiedyś jak helikopter przyleciał z ciężko ranną dziewczyną z wypadku to czekali we czwórkę nie spieszyli szluga musieli dopalić,wstyd było na to patrzeć, dziewczyna zmarła niestety 🥺
Jak to Mentzen mówił, zrobić konkurencje NFZ-towi i te same składki przekazywać do wybranej placówki.. wówczas może nfz upadłby i powstałby inne konkurencyjne firmy.
U weterynarza za 735 zł. chory pies został na pół dnia: kroplówka, morfologia, diagnoza i dwa listki leków do domu. Po dwóch tygodniach biega zdrowiutki. Następna wizyta kontrolna. Morfologia po 5 minutach zrobiona. Oba wyniki porównywane na monitorze. Mamy w Polsce lepszą opiekę zdroeotną dla zwierząt niż ludzi. Czy właściciel lecznicy zatrudniłby ukrainkę nieznającą języka, wątpię.
Nie mamy lepszej dla zwierząt. Chodzi o zapotrzebowanie. Ludzi w kolejce do lekarza jest tak dużo że sytuacja wygląda jak wygląda. Zwierząt nie ma aż tak dużo
@@tadziu2400 Nie Tadzieńku, w publicznej słuzbie zdrowia nikt za nic nie odpowiada. Same świete krowy. W dodatku procesy za błąd w sztuce zakończony śmiercia pacjenta trwają klkanaście a nawet i 20 lat xdddd. A za błąd w przypadku prywatnych klinik a szczególnie jak mają na pieńku z okręgową radą lekarska kończą się w 2 lata wyrokami na kilka milionów odszkodowania. Niestety w publicznej służbie zdrowia rączka rączkę myje.
Gdyby w weterynarii funkcjonował taki sam system ubezpieczeń jaki funkcjonuje dla ludzi, to na wizytę u weterynarza czekał byś kilka miesięcy. Ale za to podczas wizyty nie zapłaciłbyś 800 zł.
@@RafalWegrzyn-yq1hg Dokladnie... Od zalania dziejow wybory sa ustawiane przez bogatych tego swiata... Tylko teatrzyk dla ludzi zostawili, zeby sie lud nie buntował.
Kilka lat temu z rozciętym łukiem brwionym zgłosiłem sie do szpitala. Spędziłem tam kilka godzin oznaczyny kolorem zielonym (w poczekalni oprócz pana z obcietymi palcami nie było nikogo). Kiedy krew przestała lecieć a rana zaczęła zasychać, rzuciłem do pani w rejestracji, że jak nikt do mnie nie wyjdzie to niech mi dadzą igłę to sam sobie zszyję. Stwierdziła, że o mnie zapomnieli i wezwała jakiegoś niezbyt zajętego lekarza, który był świeży w zawodzie. Kiedy zaczął szyć zażartowałem: panie doktorze gdyby dało się jakoś tak starannie bo to jakby nie było twarz jest... Lekarz na to: za 3600zł miesięcznie to nie mogę niczego obiecać. Wychodząc z gabinetu poleciłem mu złożyć CV w biedronce w celu poprawienia jakości życia.
No to teraz jak ten lekarzyna z bożej łaski podjechałby swoim wypasionym autkiem na naprawę tez powinien usłyszeć za najniższą krajowa nie mogę niczego obiecać .
@@XXXXXX-oy9wj Jakim cudem doszedłeś do wniosku, że ma wypasione auto, skoro sam powiedział "3600zł"? Co ma wypasionego, matiza? Się puknij w łeb, jak byś się czuł jak po dekadzie nauki i tyrania dają ci połowę mniej niż dostawcy w jakimś Glovo? Najlepsze lata swojego życia się kształcisz, a potem rzucają cię do zapyziałego szpitala i dają ochłapy. A potem płacz, że lekarze uciekają za granicę.
Później się dziwicie że chłopa już nie ma i pracuje u Niemca gdzie ma przynajmniej szacunek a was hole leczą 🤦♂️ Typ mu zażartował to i lekarz odpowiedział czarnym humorem
20 lat zdrowy bez obciążeń genetycznych. 1 atak padaczki, aby badania zrobić (EEG, rezonans) trzeba poczekać 6 miesięcy. Co z tego że możesz nie przeżyć bo nagle guz masz czy coś. Prywatne za 2 tygodnie wszystko zrobione. Państwo z kartonu.
Jedyna rzecz , ktora trzyma ceny w prywatnej sluzbie zdrowia w zasiegu obywatela, to istnienie panstwowej darmowej alternatywy. Zlikwidujecie panstwowa, a ceny w prywatnej eksploduja 100x. Jak w USA
No i o to im chodzi. Masy dadza publiczne przyzwolenie na prywatyzacje sluzby zdrowia, a stamtad juz autostrada do 50000 dolarow za wyciecie wyrostka , jak w USA. W USA nie ma panstwowej apternatywy wiec hulaj dusza, a co nie zaplacisz?
Miałem doświadczenie z Pielęgniarką z Uk***ny podczas medycyny pracy... Nie było to miłe spotkanie pomimo że starała się jak mogła. Została do mnie przydzielona podczas badania Spirometrii. I teraz tak: Nie dość, że nie potrafiła się prawidłowo skomunikować, co spowodował niepoprawne wyniki (brak synchronizacji we wdechach i wydechach podczas pomiaru), to dodatkowo do każdego dorosłego "pacjenta" podchodziła jak do dziecka (komendy, ton i wielokrotne powtarzanie w krótkim czasie jednego słowa). Badania końcowe przeszedłem, ale jedyne do czego się LMP doczepił to właśnie to badanie... Wspomnę tylko że nie była to placówka publiczna, ale prywatna przychodnia. Nie pozdrawiam danej pseudo-pani. Edit: Ja się mogę założyć, że tak jak we wszystkim innym, placówki medyczne dostają dotacje od Państwa za zatrudnianie osób z tego drugiego Państwa. Dlatego pewnie wszędzie jest ich pełno.
2 lata temu po nocnej zmianie poszedłem z tachykardią serca do szpitala w mojej miescinie , i co przez uchylone drzwi mi powiedzieli że najpierw muszę wziąć skierowanie od lekarza rodzinnego.Na sor kurwa.Do dzisiaj żałuję że nie zrobiłem z tego afery.Serce wali jak opentane migotanie przedsionków a oni kurwa mi kazali iść po skierowanie...
Miesiąc temu trafiłam na sor w szpitalu z takim bólem ucha, że nic nie pomagało. Najpierw myślałam, że to może ząb, ale wcześniej udałam się do stomatologa, wykluczył ząb. Więc pojechałam na sor, na sorze przyjęła mnie Pani zza wschodniej granicy i tłumaczę jej, że mam okropny ból ucha. Już nie wiem co robić. Boli lewe ucho, tak, że pół twarzy mnie bolało. Ona zbadała mi prawe i mówi, że to na pewno nie ucho, ale jest lekko zaczerwienione, ale to na pewno ząb. Więc mówię jej, że przyjechałam od dentysty, który wykluczył ząb i tłumaczę, że boli lewe. Więc zbadala mi lewe. Mówi, że lekko zaczerwienione, ale to nie ucho, to na pewno ząb 😂 zęby zdrowe! A dodała, że zacznie mnie boleć za kilka dni prawe ucho 😂😂 myślałam, że tam jebnę. Przepisała mi antybiotyk na ząb! Zaznaczyłam, że wyszłam od dentysty. Więc na drugi dzień prywatnie spowrotem do mojego dentysty. Zrobili mi tomografię komputerową za którą musiałam zapłacić i udowodnił, że to nie ząb! Więc musiałam udać się do laryngologa prywatnie i doszli do tego, że to ucho. Mało tego. Mówiłam jej w tym szpitalu,, że mam w domu dicortinef i użyłam i mi trochę przeszło to ucho, ale wraca, a ta uparcie, że to ząb. Przede mną był gość z bólem głowy i też mu powiedziała, że to ząb, bo mowy o rodo tam nie ma, wszystko słychać przez drzwi 🤦🏻♀️
Zapomniałam dodać, że to Pani zza wschodniej granicy, więc dobrze, że nie poleciła mi usunąć ząb lub ucho, a drugie ucho o którym mówiła, nigdy nie zaczęło mnie boleć 🤦🏻♀️
W sąsiedniej wsi, kilka ładnych lat temu była bardzo smutna sytuacja, moja nauczycielka Polskiego z podstawówki miała męża który pilnie potrzebował operacji serca, na jakąś prywatną klinikę czy zabieg nie miali kasy, więc czekali na termin, termin był za okrągły rok, niestety gość po chyba 3 miesiącach, w nocy udał się na łono Abrahama, zmarł we śnie w ich małżeńskim łóżku, tylko dlatego że termin był tak odległy, kobieta została 30 paroletnią wdową, najsmutniejsze jest to że takich historii są setki jak nie tysiące
@@jacekmandaryna7629 4 lata w bólu szukałam diagnozy i gdybym się nie zaparła i sama się nie zdiagnozowała, to bym była pewnie chora do dziś. Prywatne wizyty i jeżdżenie po całej Polsce. Lekarz mi leku, wskazanego, nie chciał wypisać. Bo nie. Prywatna wizyta 250 zł. Wypisałam sobie sama przy użyciu apki online. Taka to służba zdrowia. Przyznam jednak, że za granicą nie jest lepiej. Anglojęzyczne grupki dla osób chorujących na to co z czego się wyleczyłam, są pełne cierpiących latami pacjentów. Dla wielu chociaż w pełni trafna diagnoza, to sukces...
U mnie w mieście szpital jest bardzo kiepski ale starają się jak mogą. Zaangażowania im nie ujmę ale jednak wyposażenie i ilość specjalistów m.. jest jak w jakimś Madagaskarze...
Któregoś razu (2lata temu) byłem w szpitalu i pani doktor z krainy-U wypisała mi ręcznie receptę poszedłem z tym do apteki ale nie wiedzieli co tam jest napisane i mnie odesłali ponownie do szpitala, a te babsko kazało mi pójść do apteki w której są krainki-U bo one na bank będą wiedzieć co jest napisane. Zaprotestowałem i kazałem wypisać po normalnemu receptę bo nie mam zamiaru szukać apteki w których się rozczyta receptę.
@@Nairdaa Dane ma z dupy. Bo wg statystyk policji z 2023 roku. Wszyscy cudzoziemcy łącznie popełnili 17 278 przestępstw. Głównie jazda samochodem po alkoholu.
Właśnie wyszedłem z izby przyjęć. Po 5godzinach zostałem przyjęty na badania. Pani z krainy-U przyszła z bolącym pośladkiem po klapnieciu na tyłek i została przyjęta w 10min
Identycznie miałem sytuacje z przed tygodnia - Pani z banderowskiej ziemi przyszła i weszła przed kolejkę, pomimo mojego godzinnego czekania w kolejce... Każdy pytał się o co chodzi i dlaczego ta Pani weszła przed kolejkę, odpowiedzi nie uzyskaliśmy...
Przychodze na sor z bólem w klatce piersiowej bez skierowania nie przyjmiemy zajeło mi pół dnia załatwienie skierowania od swojego lekarza który oczywiście się spóźnił 3 godziny dowiozła mnie z powrotem do szpitala żona i do wieczora czekałem na badania podchodzi kierowca karetki i mówi było iść na parking i zadzwonić po karetkę No i teraz wiem jak to załatwić bez skierowania😂
Dla zusu martwy pacjent to dobry pacjent . Ze złamaną ręką poszłam na prześwietlenie i zmianę gipsu , kupiłam sobie lekki gips , pani z Ukrainy powiedziała że ona nie umie nałożyć mi tegoż gipsu 😉 więc rękę i gips pod pachę i gips w domu założyłam sobie sama , ręka zrosła się i bez ich pomocy .
Polska służba zdrowie ssie i to bez obecności Ukraińskich koniowałów. Swego czasu, będąc jeszcze w gimnazjum wrastał mi się w ciało paznokieć dużego palca u stopy, było to już tendencyjne bo rok wcześniej miałem go operowanego. Teraz najlepsze - operacja (wycięcie fragmentu paznokcia) poszła sprawniej i szybciej niż ta poprzednia, normalnie nie wiedziałem kiedy skończono (za pierwszym razem jakiś dyskomfort był), okazało się, że dostałem podwójną dawkę znieczulającą, jak mi to zeszło już w domu to myślałem, że się z bólu zesram, skakałem z kąta w kąt na jednej nodze, myslałem, że zacznę łazić po ścianach (paznokieć swoją drogą jest najbardziej unerwioną częścią naszego ciała, no nie on sam, ale tkanka pod nim). Najlepsze to się zaczęło w trakcie wizyt kontrolnych u "lekarza", starszego gościa, który czerwieńszy był od dojrzałej wiśni (wiadomo o co chodzi). O ile była pielęgniarka, która mi ten opatrunek zwilżała przed zdjęciem i ściągała go z wyczuciem to było super, piekło się zaczynało gdy była nieobecna. Facet bez żadnego nawilżania zdzierał mi opatrunek wraz z gojącą się tkanką. Jak wchodziłem do jego gabinetu rozglądałem się nerwowo za pielęgniarką i jak jej nigdzie nie mogłem zobaczyć to wiedziałem, że będzie rzeźnia. Po paru takich "nietrafionych" wizytacjach kilka szwów mi po prostu odeszło w trakcie moczenia stopy w domu w szarym mydle (klasyk, takie samo zalecenie miałem za pierwszym razem), a sam palec zaczynał się pieprzyć, a nie goić. Na kolejnej wizytacji trafiłem na młodszego gościa, który po jednym spojrzeniu na palec rzucił mi tekstem, którego nie zapomnę nigdy: "jeszcze tydzień, a nie miałbyś chłopie palca). Taką to mamy cudowną opiekę zdrowotną. Innym razem zauważyłem, że jeden obojczyk lekko mi odstaje od drugiego i ogólnie przy jakimś wysiłku (np. podciąganiu) czułem lekki dyskomfort, tak jakby mi ktoś pod niego wbijał hak i ciągnął. No to co? Udałem się do lekarza pierwszego kontaktu większej placówki NFZ w mojej okolicy, tam uprzejma pani doktor spojrzała na mnie jak na zakompleksionego idiotę i sarkastycznie zaczęła rzucać protekcjonalnymi tekstami typu: "wie pan, że nie każdy rodzi się idealny", "to wada wrodzona, taką już ma pan urodę". Że - grzecznie mówiąc - się wkurzyłem, to swoją drogą, postanowiłem się udać do znajomej stacjonującej nieopodal w mniejszej placówce, ta z kolei powiedziała mi wprost podczas wizyty, że sama nie jest w stanie mi dokładnie powiedzieć o co dokładnie chodzi, ale ewidentnie coś jest nie tak i dała mi namiary na dobrego ortopedę (o ironio stacjonującego w tej samej placówce co gwiazda sarkazmu). Przed wizytą dowiedziałem się, że ortopeda nie jest refinansowany xD więc musiałem zapłacić stówkę za wstępną wizytę, ale fakt faktem facet się znał. Nie musiałem się rozbierać czy coś, podszedł po uciskał mnie w paru miejscach i oznajmił mi, że mam zwichnięty staw barkowo-obojczykowy (noo naprawdę fest "wada wrodzona"). To był ostatni raz jak korzystałem z NFZu, nie warto - szkoda tylko, że człowiek jest okradany co miesiąc na usługę, z której i tak nie korzysta, a jak potrzebuje to okazuje się, że musi wydać z własnej kieszeni bo albo specjalista jest nierefinansowany, albo najbliższy termin do niego, albo zabieg wypada rok po Twojej śmierci. Teraz politycznie: jak Konfederacja miała co do służby zdrowia konkretny (jako jedyni) plan, zamiast wpompowywać więcej kasy, która i tak pójdzie w system, który nie działa to ludzie zagłosowali na te samo złodziejskie ryje, które nie dość, że nie zrobili nic, to spieprzyli ten dysfunkcyjny system jeszcze bardziej. Kraj z dykty i kartonu, ale ja już mam dość, szkoda się ścierać, ten naród naprawdę zasługuje na zaoranie do czwartego pokolenia - niczego się nie nauczył i już nie nauczy. Polska miała 30 lat na zbudowanie ruchu obywatelskiego, ale po co, skoro jedyne co potrafi przeciętny cebulak i cebulara to wołać o resztki ze stołu i jeszcze całować po stopach "dobrego pana". Ludzi logicznie i trzeźwo myślących w tym kraju jest ułamek, ba, procent! Większość to zwykła trzoda. Pozdrawiam tych myślących, trzymajcie się.
Moja żona na porodówce w Toruniu była męczona 10h i ciągle jej gadali że główka jest już widoczna i że za słabo prze. Po 10 godz przyszedł inny lekarz i powiedział że to jest ewidentny brak postępów w porodzie. I że na cesarkę odrazu. Tu całe szczęście że taka decyzja zapadła bo mój syn nie mógł wyjść dlatego że żona słabo parła tylko dlatego że był owinięty pępowiną. Jak by ten poród dalej trwał bez cesarki to mój syn urodziłby się z niedotlenieniem mózgowym. Po cesarce zawieźli żonę na oddział i dali jej dziecko na klatkę piersiową i zostawili ją tak samą sobie. Nie miała pokarmu w piersiach więc młody cały czas płakał bo był głodny. Żona cała pozszywana i unieruchomiona wzywała pomoc to nikt nie przychodził. Po kilku godz mogła już wstać to poszła szukać pielęgniarek i nikogo nie mogła znaleźć. Dziecko było długi okres bez jedzenia. Myślałem że ich w tym szpitalu wszystkich zajebie
Mój syn przyszedł na swiat uwaga,uwaga po 34 godzinach... dopiero wtedy stwierdził że cesarskie. POZNAN - POLNA Oczywiście 34 h od przyjęcia do szpitala na oddział. Ponadto bralismy czynny udział w edukacji "stażystów którzy grupami przychodzili i oglądali sobie moja pannę w rozkroku bez jakikolwiek uprzedzeń. Dopiero jak narobiłem gnoju pocisnąłem że zaraz pakuje kobietę do innego szpitala postanowili zrobic ta cesarkę. Położna jeszcze wywaliła z tekstem "czego się drzesz to tylko poród nie umierasz " do partnerki. Kobieta praktycznie traciła przytomność że zmęczenia i budziła się w momentach skurczy co jakieś 3 minuty .... zwykła rzeźnia
9 lat temu Jastrzębie Zdrój 84 godziny od pęknięcia wód płodowych ,po 3 kroplówkach decyzja cesarka i to tylko dzięki meżowi który darl się na wszystkich lekarzy ,cud że żyjemy 🤦🥺🤦 dno 😤
Do dziś pamiętam jak pojechałem do szpital z skaleczonym palcem. Wbiłem na izbę przyjęć (dodam ze nie było żadnych pacjentów w kolejce). Wchodząc do środka usłyszałem od pielęgniarki, co pan tu robi, po co pan tu przyszedł (przecierała oczy a było ok 17:00 godz). Mówię ze ,,skaleczonego mam palca", a ona ,,z czymś takim pan przyszedł". Uparłem się by czekać na chirurga i pierwsze co powiedział to ,,będziemy szyć". A szmata mnie do domu wysyłała. Do obozu takie ścierwo co ma zero empatii. Tam się nauczy człowieczeństwa a nie to zdech... i po problemie.
Zgadza się. Ja musiałem w DE najpierw zrobić praktyki na 3 różnych oddziałach. Zdać egzamin językowy etc. Tylko nasi politycy są tak ebnięci żeby dopuszczać do takiej sytuacji.
Chłopie, ja ostatnio byłam w szpitalu. Współpacjentka, młoda dziewczyna, prawie kity nie wywaliła w szpitalu pelnym lekarzy. Podali jej lek na który ma uczulenie( nie wiedziała), wzywałam lekarzy kilka razy, a oni twierdzili, że wszystko jest ok i to normalne( drgawki, wykręcone ręce, napięte mięśnie)- zareagowali jak dziewczyna zaczęła się dusić. Jakby była sama na sali, umarłaby bo nawet na guzik nie dałaby rady nacisnąć. A mnie lekarz zjebał, jak poszłam trzeci raz, że coś z nią nie tak- pretensjonalnie pytając, czy jestem lekarzem i czy mi się w dupie nie poprzewracało. Także tak....
W jednym ze szpitali zmarła dziewczyna w ciąży miała zator . Kilka godzin czekała na izbie przyjęć skarżąc się na ból i obrzęk nogi . Nikt nie reagował , tak ma być . Po kilku godz przyszedł lekarz i zamias przewieśc ja na wózku kazał wstać i wejść do gabinetu . Za chwilkę rozegrał się dramat . Wtedy zaczeli latać jak opętani . I co i na drugi dzień po tym dramatycznym wydarzeniu gdy ludzie wyleli na nich wiadro pomyj jakaś pielęgniara pisze , że robiono wszystko by ratować ta dzięwczyne i jej dziecko nienarodzone . Ja się pytam kieddy robiono jak juz nie żyła .
Znajomy też mało kity nie odwalił po wstrząsie anafilaktycznym jak mu podali pyralginę na którą jest uczulony. I w dodatku miał w karcie wpisane, że jest na nia uczulony. No ale po kiego by mieli czytać... i też uratował go pacjent z łózka obok, który też udał się po pomoc...a oni w dodatku dzonków przy łóżkach nie mieli...jak to w covidzie. Natomiast ja mam szczególne wspomnienia ze szpitala wojskowego( już go dziś nie ma) gdzie przywiezli mnie po wypadku. Operacja w miarę, choć miałam szczególny uraz na temat którego operujący napisał zresztą pracę naukową. Przychodziły wycieczki ogląć w czasie operacji aż zjebałam ich, że przychodzą jak do cyrku a neurolog to chyba leki znieczulające wynosi bo ja nadal czuję ból. Ale położyli mnie na sali innego lekarza, który był bardzo wredny, bo zajmowałam mu miejsce dla jego prywatnych pacjentów. Nawet wózek rodzina musiał mi przywiezć prywatny bo po operacji nie mogłam chodzić. Aż doszło do totalnego spięcia z lekarzem po którym powiedział, że mogę się wypisać i rzucił mi dokumentację. No to napisałam, że wypisuję się na własne żądanie bo doktor ...jest impertynencki i żąda dodatkowej gratyfikacji. Była godzina 22 ja nie mogłam chodzić więc zadzwoniłam po męża. Lekarz w międzyczasie przeczytał mój wpis wpadł w szał i groził mi pozwem. Odpowiedziałam mu, ze zapraszam i że mam więcej kasy aby go uwalić. W międzyczasie przyjechał mąż i ...wpierdolił pierwszemu lekarzowi jak mu na drodze stanął, winny lekarz strategicznie się ukrył. Rano o siódmej telefon od ordynatora , że mogę wracać...okazało sie że " mój generał" jest ważniejszy niż " jego generał" xd . Po prostu żałość i żenada....
@@XXXXXX-oy9wj W 2017 roku wdała mi się infekcja bakteryjna na gardło. Jeden antybiotyk i lipa, przeszło na płuca. Drugi antybiotyk. Po dwóch tygodniach zacząłem kaszleć krwią. Wiele czynników się złożyło, bo był upał, skręciłem kostkę, zapalenie płuc itd. Zjechałem na pogotowie, sam, busem, odczekałem może z 30 minut, zrobili mi RTG płuc, pobrali krew, podłączyli pod jakąś kroplówkę, przyszła lekarz po jakiejś godzince, gdy akurat kończyła się kroplówka, stwierdziła że w sumie to jestem dla niej zagadką i wyniki badania krwi mam ok, ale w związku z tym podejrzewa zatorowość płucną. Za 10 minut miałem transport do szpitala miejskiego (Gdynia), na SOR czekałem może z 5 minut, tomografia komputerowa z kontrastem, od razu mnie posadzili na wózek i na kardiologię na INK pod EKG na całą dobę (łącznie na kardiologii spędziłem 11 dni). Da się? Da się. PS W tej bajce nie było smoków :D Tak było naprawdę. Mam chyba jakiegoś farta ;p
Najprzyjemniej szkodzi się 2 człowiekowi jego własnym trudem (pieniędzmi). Ukraińscy "lekarze" to kolejny skok na nasz NFZ ale to nasi politycy wpadli na tak genialny pomysł
Mieszkam w Danii moja teściowa jest Rosjanką i jest lekarzem w szpitalu w Kopenhadze żeby dostać się do pracy musiała nauczyć się języka zdać z niego egzamin i zrobić szkołę i odbyć praktyki od podstaw według duńskiego systemu ponieważ Dania nie honoruje dyplomów spoza UE. W Polsce też tak powinno być bo z tego co mi teściowa opowiadała to u nich medycyna jest daleko w tyle porównując ją do naszej Europejskiej
W Polsce do 2022 roku też tak było. Przed tą datą na YT od czasu do czasu oglądałem kanał lekarzy z Ukrainy którzy opowiadali, ze nie mogą jeszcze rozpocząć praktyki lekarskiej w Polsce bo muszą zostać dopuszczeni do zawodu, czyli tak jak mówisz znajomość języka, staż i egzamin. W 2022 roku przyszło jakieś ogłupienie narodowe i w kolejnej sprawie dajemy się robić w balona za to, że ktoś od czasu do czasu nas pochwali i poklepie po ramieniu. A często to i nawet nie.
Jestem lekarzem w Polsce i jestem Polakiem choć studiowałem poza granicami kraju. Po studiach musiałem zrobić nostryfikację dyplomu(zdać większość egzaminów na jednej z polskich uczelni- koszt 25 000zł), odbyć staż podyplomowy(1rok) a następnie zdać Lekarski Egzamin Końcowy a "najlepsze" w tym wszystkim jest to, że przed uzyskaniem pełnego prawa wykonywania zawodu(pomimo, że jestem Polakiem i zdawałem maturę- jak wszyscy z języka polskiego- to musiałem dodatkowo zdać osobny egzamin z języka polskiego😂😂). Tak oto Nasz "kochany" kraj dba o swoich, szkoda pisać bo... wiecie mam w sobie dużo empatii😜😅
Po co Pan wracał? Oczywiście jest Pan mile widziany przeze mnie i pewnie przez innych, ale mnie nie chciałoby się użerać z tymi kretynami i dawać im się upokarzać. Do tego dochodzą te podłe izby lekarskie - za myślozbrodnię można wylecieć. Prof. Frydrychowski nie wytrzymał i spalił swoje PWZ...
Opowiem historię jak to wezwałam pogotowie do taty. Przyjechała Pani doktor z Ukrainy i dwóch ratowników. Tłumacze pani doktor, że tato wypróżnia się krwią. Ona na to, że powinnam była zrobić zdjęcie, bo ona musi mieć dowód, że tak rzeczywiście jest. Następnego dnia zmarł w szpitalu do którego z wielką łaską go wzięli, a gdzie na oddział przyjmowali go od rana do 20 wieczorem.
Moja pięcioletnia córka czekała cztery miesiące na wizytę do psychologa dziecięcego i to miała być pani dr ,na miejscu okazało się że zamiast Pani Pauliny w jej zastępstwie przyjmuje Pan Natan. Średnio taka wizyta zajmuje ok 2-2,5 godz. moja żona skróciła ją do 45min, dr Natan nie potrafił porozumieć się nie tylko z 5-latka ale także z jej mamą,gdyż rozmawiał z nimi po ukraińsku z łamaną angielszczyzną. Zapisałem córkę do prywatnej poradni w której za pierwszą ( z wielu wizyt ) zapłacę 350 zł. Dzięki NFZ 🎉🎉🎉
@@melanzwkuchni4393 Bo lekarze których kształcimy idą na prywatę, nikt nie chce robić dla ludzi tylko dla kasy, więc nie pierdziel bzdur. Ja mam skierowanie do dermatologa na pilne... Musze czekać 1.5 miesiąca, bo nasi nowi goście przyjmowani są poza kolejnością, gdyż przychodnia ma za nich 2x większą kase.
Nie zawsze prywatnym i domowym, bo często po godzinach w tym samym (państwowym ) gabinecie tyle, ze prywatnie 🤣 System opieki zdrowotnej to jak sama nazwa wskazuje system. I to mocno wadliwy .
Ale to nie wina lekarza, tylko systemu. Moim zdaniem jeden z lepszych systemów opieki zdrowotnej, to ten Bismarcka, ale żeby się coś zmieniło w Polsce, potrzeba ogromnych zmian systemowych, nie tylko w zakresie zdrowia.
Nie tylko Ukraińcy żądają Kasy Nasi kochani rodacy kurwa Lekarze robią to samo. Brakuje specjalistów w Szpitalach bo się pracować nie chce wymagania mają coraz większe a umiejętności oraz doświadczenia brak.
W obecnych czasach to nie są lekarze to pośrednicy w handlu lekami prawdziwym lekarzom odbiera się prawo wykonywania zawodu za niestosownie się do wytycznych NFZ
To, że zdzierają to jedno. Oni te zęby potrafią tak wyleczyć, że potem nie ma czego ratować. W większości to patałachy i zależy im tylko na robieniu mostów, koronek i implantów.
@@UnclePablo2201 Dokładnie:PATAŁACHY. robią tak aby za jakiś czas do nich wrócić. Bo wiadomo jak ząb boli to trzeba zrobic ewentualnie wyrwać. A kasiorka wpływa za każdą wizyte.
W ubiegłym roku moja mama zmarła w szpital (Piaseczno) dzień przed śmiercią skarżyła się że nikt jej nie rozumie, że gdy prosi o pomoc to ukropersonel kiwa głową i wychodzi a pomoc nigdy nie dociera.
Kilka lat temu, żona rodziła w tym szpitalu jedną z naszych córek. W nocy żona dostała krwotoku. Dzięki Bogu, że coś ją wybudziło i zdążyła nacisnąć przycisk i wezwać pielęgniarkę. Trafiła na stół w momencie kiedy dostała drgawek i zaczęła tracić przytomność. Natychmiast dostała narkozę. Po wybudzeniu usłyszała od pielęgniarki " ale nas pani wystraszyła"... Rano dostałem od żony telefon, że żyje. Byłem w szoku, że nikt ze szpitala mnie nie poinformował o tym co się stało! Zabrałem ze sobą drugą córkę i wparowałem do szpitala z awanturą. Żona chciała jak najszybciej wrócić do domu. Gdyby to "coś" ją wtedy nie obudziło w środku nocy - odeszła by cicho we śnie przez wykrwawienie...Współczuję straty.
Człowieku zgłaszaj ten szpital i idź do kuriera piaseczyńskiego jak ja to zrobiłem...2 razy reanimowałem żonę osobiście a żadna ściera nie przyszła,nawet po zażądaniu dokumentu odnośnie podanego środka i to w dawce przekraczającej 3-krotność dozwolonej,odmówiono mi dalszej współpracy i próbowano mnie wyrzucić ze szpitala... wpadłem wściekły ze znajomymi i raz dwa się ogarnęło sprawę (obecnie mam żonę i 3 dzieci) ...powiem wprost nie odpuszczaj bo bez tego do dupy im się nie dobiorą...jak chcesz mogę dać ci numer do kuriera,ewentualnie przejdź się na fabryczną
To co napisałem to i tak wierzchołek góry lodowej,bo jak mojej wtedy"partnerce" ubliżano a nawet pozwalano by podczas badań mogły przebywać sprzątaczki i ciągłe teksty typu:kolejna ku**a z gimnazjum przyszła, małe kurę***i (do prawie 20-letniej dziewczyny, pracującej) dlatego uznałem że nie odpuszczę (sprawa sprzed kilku lat) kolejne były blisko w odstępach co 2 lata+ była trzymana (zdrowa) z osobami zarażonymi na jednej sali typu jak dziecko przejdzie to to będzie dobrze...ludzie kurwa pozytyw na coronaświrusa,zapalenie płuc,grypa i anemia i coś tam jeszcze było ze skórą że uważać na kontakt z taką osobą....no ludzie to nie są normalne zachowania lekarzy względem pacjentów i brak poszanowania życia "wtedy" moich dzieci
Lub moja sytuacja... podejrzenie wstępu do zapalenia wyrostka,a tu doktor jaśnie ukr że on nie może bo rzekomo kończy zmianę i idzie na urlop... najwcześniej za 2/3tyg. I gestami palców wiadomo co pokazane... skończyło się na ponad 10kroplowkach w ciągu 2 godzin....prawie bym tam padł,nic dziwnego że ma przydomek taki jaki ma.... wolę tu go nie pisać bo nie wiem jakie kłopoty mogą z tego być...kilka sytuacji na przestrzeni około 5/6 lat
@@mortanes2 Cyrk to jest jak marszałek Hanukownia mówi, że wgnieciemy Putina w ziemię. Pan Braun zgasił zgodnie z prawem zaprószony ogień. Proszę sobie zobaczyć jakie ma zarzuty. Wszystko zgodnie z prawem:)
Zapisy na początku lutego na CITO do kardiologa - wizyta pod koniec maja. Na cito do poradni naczyniowej - w październiku. Też na CITO. Rejestracja do endokrynologa - "proszę pani do końca czerwca nie ma terminów- do końca czerwca przyszłego roku a co dalej będzie nie wiemy"😂. Zaznaczam, że takie teksty słyszę od 5 lat. Zawsze gdy pytam kiedy są zapisy - w październiku. A konkretna data - mudi pani dzwonić. No i dzwonie w tym październiku codziennie - nie idbierane telefony a gdy wreszcie się dodzwonie lub ide osobiście - nie mamy już terminów. Pytam - kiedy były zapisy - dwa dni temu. A to ciekawe odpowiadam jej. Bo dwa dni temu dzwoniłam i powiedziano mi że nie ma jeszcze zapisów. W końcu mówię - to poproszę prywatnie. "Można ale dopiero termin jest za dwa miesiące" . Ok. Ta sama lekarka, w swoich godzinach pracy. Przez 10 lat raz tylko udało mi sié do niej dostać na NFZ. Teraz gdy byłam rozmawiałam z oczekującymi pacjentami - było 5 osób - wszyscy prywatnie w godzinach urzędowania na NFZ!!! " Bo nie ma możliwości na NFZ ". Matacze jeb....ni. W tym roku wysłałam rachunek mojej prywatnej wizyty do NFZ. Czekam na odpowiedź. Jak nie da rady to do Ministerstwa Zdrowia. Ludzie! Wysyłajmy rachunki za swoje prywatne wizyty - do NFZ, do Ministerstwa!!! Bo siedzimy cicho jakby tak musiało byc!
Rzeczywistość w Polsce wygląda tak że do każdego specjalisty są terminy po pół roku i jeśli komuś coś dolega to musi iść prywatnie nie kończy się na jednej wizycie tyko kilka przy najmniej po 200 stówki a każda wizyta trwa góra 15 minut dzisiaj w Polsce lekarz to zawód marzeń tłuką kasę na pacjentów mają wyjebane
Mam skierowanie, pilne, od lekarza neurologa do szpitala na oddzial neurologiczny, wlasnie na diagnostykę Od lutego, a jest teraz polowa kwietnia, jeszcze nie zostakam przyjeta. Nie ma badań, nie ma diagnozy, czyli nie ma choroby. A ja czuję się coraz gorzej.Dziki Trener mówi prawdę, tak to właśnie wygląda.
Idź na Izbę Przyjęć w momencie gdy gorzej się poczujesz. Opisz wszystkie objawy, pokaż skierowanie. Zdarza się, że nie chcąc ryzykować albo gdy trafią się dobre dusze, przyjmą Cię. Czasami też akurat zwolni się miejsce.
@@Hansjasz Na izbie przyjęć byłam dwa razy, raz , bo źle się czułam, bez skierownia, drugi raz już ze skierowaniem od lekarza rodzinnego. W obu przypadkach odesłali mnie do domu , bo stan stabilny 😱Teraz mam skierowanie od lekarza neurologa i tak sobie czekam na przyjęcie. Bo tu trzeba zrobić badania specjalistyczne, nigdzie indziej takich nie zrobię, jak tylko w szpitalu. A tam ciągle nie ma miejsc, bo ludzie po udarach, bo nagle wypadki. Ja to rozumiem. Ale tak to wyglądać nie powinno. Już mi się nawet nie chce tam wydzwaniać i dopytywać, bo czuję się jakbym chciała coś wymusić, czy wbić się tam na siłę.
@@KasiaKwiatek18 jeśli chodzi o swoje zdrowie czy życie, trzeba być natrętnym jak mucha przy mięsie. Nie pozwalaj by Cię zbywało. Niech dadzą Ci konkretny termin
Obecna i poprzednia władza powinny być postawione przed trybunałem stanu za działanie na szkodę Polski i Polaków, i to z premedytacją. To co się dzieje to się chyba nawet Barei nie śniło.
SKANDAL! Ale to tylko pokazuje jaki cel mają polityce. Totalne wymieszanie narodów. Zupełnie, jakby OOOOkraina miała być przeznaczona na zamieszkanie dla kogoś innego lub, by wywołać napięcia w PL między nami a mniejszościami etnicznymi.
U mnie na wsi w przychodni publicznej, na NFZ sami Ukraińcy przyjmują. Musiałam przepisać się gdzie indziej 😡 nie znają leków dostępnych w Polsce. Jak oni leczą? I przede wszystkim - kto zatrudnia ludzi którzy kupują dyplomy ?!!
Byłam na wizycie prywatnej u laryngologa ( prosty zabieg) i lekarz polski przyuczal panią z ukrainy po angielsku. Lecz lekarka ukrainska i tak w ogole nie orientowala sie co ma robić, tak jakby pierwszy raz na oczy widziała przyrzady do badania. I na szczęście dla mnie Polak zrobił wszystko sam. Od tej sytuacji postanowiłam , że nigdy nie zgodzę się , zeby ukraiński lekarz zblizył się do mnie.Albo nasz lekarz , albo wcale.
Sluchajcie idzie hit. Poszedłem do prywatnej kliniki na badania...do właściciela Pana doktora. Pani w recepcji mowi że wizyta 350pln i termin za 3 tyg....UWAGA chyba że decyduję się na "szybką scieżkę" to za 450pln wizyta za 3 dni. Facet wymyślił sobie dwie kolejki...dla mnie Miszcz.
Podstępnie zmuszono mnie w pracy do pezyjęcia szczepionki na srowid. Dziwnym trafem chwile po tym strzeliły mi oba kolana. Przerobiłem już 3 ortopedów i nikt nie jest w stanie mi pomóc. Czuje się kompletnie olewany w każdej klinice a terminy na rehabilitacje czy wizyte u lekarza liczy się w miesiącach lub latach. Ehh... długo by opowiadać. Dno i rozpacz a zus i tak trzeba płacić.
Sam byłem ostatnio na sorze Z przyjacielem bo się źle poczuł I przywieźli kobietę z wypadku po utracie przytomności I nawet jej przyjąć nie chcieli Służba zdrowia w Polsce jest żałosna Aż strach wylądować w szpitalu
Ten problem wielu ludzi nie dostrzega. A mianowicie ten problem jest taki, że jak my Polacy jedziemy za granicę to musimy umieć się komunikować w tym języku do jakiego kraju pojechaliśmy za np. pracą, a u nas jak ktoś do nas przyjeżdża to on już nie musi. Powinno być tak że jak my się uczymy języka do którego kraju wjeżdżamy tak samo powinno być jak inni wjeżdżają do nas to powinny się uczyć. Ten problem braku znajomości języka jest nie tylko w służbie zdrowia.
Niemieckim autem jedziesz do pracy, gdzie jest niemiecki właściciel (tam pracujesz pół dnia na jego wielki portfel i zysk). Po pracy jedziesz do niemieckiego marketu, a w nim kupujesz niemieckie produkty. Wreszcie dlatego, że niewiele zarabiasz musisz wziąć kredyt w niemieckim banku. Oto Polska w pigułce. Dlatego nikt się z nami nie liczy, a takie Niemcy umocowały się na naszym rynku w praktycznie w każdej dziedzinie. Jednym słowem Polska to obóz pracy i chłopi pańszczyźniani. Cały zysk ze wszystkiego ląduje w obcej kieszeni. Polacy to durnie.
W takim tempie, jak Polacy się budzą, nie zdążymy. Nie polski rząd dzismała dprawniej w zniewalaniu. I zdąży przykrucić nam wszystko, zanim się obudzimy. Mam znsjomego, który ciągle powtarza :" jołopom tak trzeba" i coraz częściej zauważam, że ma rację.
Polacy wola sie zajmowac problemami Szwecji i kpic ze Szwedow jak to sobie pozwalaja. Tymczasem problemy Polski wypieraja, bo jakby sie do nich przyznali to musieliby cos z tym zrobic lub pokazac, ze jednak nie wyhodowali sobie jaj. Rola ujadajacego pieska i ofiary swietnie pasuje duzej czesci spoleczenstwa.
Miesiąc temu miałem sytuację, że moją dziewczynę bolał brzuch i nic z domowych sposobów nie pomagało. Pojachlismy na sor i nie dość że czekaliśmy 8 godzin aż nas przyjmą to lekarz był z Ukrainy i ni chuja go nie rozumieliśmy jak przychodził do nas z wynikami badań. Ostatecznie po 12 godzinach siedzenia na korytarzu udało się zrozumieć, że jest do wycięcia wyrostek robaczkowy. Na szczęście wysztko się udało ale ile przy tym było bólu i nerwów to druga sprawa. To jak funkcjonuje polski system ochrony zdrowia to jest jeden wielki dramat.
Witam. Zator płucny lat 22 prawie zakończony śmiercią. Akurat nie chodzi o ukraińskich lekarzy, ale polskich którzy uważali, że skoro młody to pewnie nic takiego że przez miesiąc nie mogłem normalnie oddychać. Na sorze nawet mnie nie przyjęli, a 3 krotne wzywanie karetki kończyło się zastrzykiem(chyba rozluźniającym mięśnie czy coś) i dowidzenia. Ostatecznie zakrzepica i zespół antyfosfolipidowy. 4 lata później, początek tego roku problemy z chodzeniem, znowu kilku różnych lekarzy nie mogło skojarzyć problemów zakrzepowych i prawie utrata nóg. Przykład dziewczyny. Zawroty, osłabienie, ciągłe tracenie przytomności. 3 krotnie wypisywana z soru w "stanie ogólnym dobrym" i przewracanie się niedługo po tym. Okazała się rzadka choroba Takayasu i zwężenia tętnic szyjnych. Za każdym razem po kilku nieudanych diagnozach czy to z braku wiedzy czy ignorancji lekarzy za którymś razem trafiliśmy na lekarza któremu zależało i uratował nasze życia. Niestety choroby zostaną z nami już na zawsze jak i męczenie się z lekarzami gdzie już z bogatego doświadczenia powiem, że trafia się 1 porządny na 4. Nie każdy lekarz ma olewke, ale nie każdy też ma wiedzę, a i trafienie w specjalistę danej dziedziny jest trudne. Życie chorego człowieka w Polsce nie jest kolorowe. Pół żartem, pół serio, stety niestety. Takie życie nie potrwa bardzo długo....
Kiedy coś cię boli. Idziesz. Myślisz: da mi skierowanie na badania. Lekarz: Nie ma podstaw. Lekarz 2 : Nie widzę potrzeby. Lekarz 3; Tu wszystko jest w porządku. Ty: prawie zgon.
"Jesteś pan młody chłop, nie wymyślaj pan" a ja z korzonkami ledwo do gabinetu wszedłem i musiałem dosłownie błagać o dawkę zastrzyków, żeby wrócić do jako takiej formy...
Wg. nfz Polacy musza zaopatrywać sie niczym rambo za pomocą rozgrzanego scyzora . Lekarze są ale dla kraińców U . Dziekujemy ci popisie 😅. Dziki jako podwykonawca zrobie zabieg za 200 😉
Miałam sytuację, że w wieku 14l zatrułam sie lodami z lodziarni. Wymiotowałam przez kilka godzin , na końcu zemdlałam. Rodzice zawieźli mnie do szpitala na sor , wyszedł nieprzyjemny lekarz i zamiast mnie zbadać to zaczął krzyczeć w stronę taty , że teraz dziewczynki w tym wieku są w ciąży i tylko zawracamy im glowę. Ojciec nie wyrobil , poprosił o innego lekarza , a ten konował miał czelność jeszcze powiedzieć do nadchodzącej lekarki , że ma mlodą w ciaży co rodziców kłamie. Skarga poszla na niego , ale nic to nie pomogło. Jak można tak pacjenta i bliskich potraktować. Już weterynarz by lepiej podszedł Druga sytuacja podczas pandemi. Miałam wizytę na Nfz do ortopedy. Zapomniałam maseczki i lekarz nie chciał przyjąć mnie bez niej. A jak zapytałam się czy przyjmie prywatnie bez maseczki to był na tak. Nagle maseczka nie stanowiła kłopotu...
To ja miałam jeszcze lepszy pandemiczny cyrk. Wezwałam pogotowie do domownika z kolejnym udarem. Dyspozytor powiedział, że chce rozmawiać z chorym...ja na to że jakim cudem skoro ma afazję i właśnie po tym wnioakuję, że to może być kolejny udar. Na to dyspozytor się rozłączył. Zadzwoniłam jeszcze raz i tym razem odebrał normalny. Karetka przyjechała bardzo szybko niestety odmówili pomocy bo otworzyłam im drzwi bez maseczki na twarzy. Chorego posadziliśmy na krześle przed drzwiami wyjściowymi bezpośrednio na dwór, więc kontakt z atnosferą w domu byłby minimalny. Ale ratownik miał pacjenta głęboko w dupie i odmówił nawet badania chorego. Odgrażał się wezwaniem policji, bo go narażamy ...nie wiem na co...No to też wezwałam policję. Przyjechali bardzo szybko i jeszcze szybciej wyjaśnili ratowników. Kazli im sie zamknąć i zabrać chorego do szpitala, więc musieli go zabrać i całą drogę jechali po nas i policji. Chory to wszystko słyszał ale z powodu afazji nic nie mógł powiedzieć. W szpitalu...prywatnym ale pracującym na NFZ maseczki i pandemię mieli dokładnie w d... Pozwolili nam wejść na izbę przyjęć i towarzyszyć choremu podczas badań. A znajomego mało nie zabili na oddziale covodowym bo nie chciało im się doczytać w karcie pacjenta, że jest uczulony na pyralginę i podali mu w zatrzyku. Dostał wstrzasu anafilaktycznego i mało nie umarł. Przy łózkach nie było dzwonków, jego krzyków nik tnie chciał usłyszeć a jedynie chory z drugiego łózka wyczołgał sięna korytarz aby dopoełznąć po pomoc i tym go uratował.
@@jolantaszym941 Jestem przerażona co oni z nami wyprawiali i wyprawiają. Dyspozytor powinien ze stołka wylecieć od razu, ekipa karetki tak samo. Jeszcze sprawa sądowa powinna być za narażenie życia
@@katarzyna6135 Składliśmy zawiadomienia do kilku instytucji którym podlegają te "podobno" służby. I na poziomie zawodowym i na poziomie podległości instytucjonalnej ...i zupełnie nic to nie dało. Wszyscy umywali ręce i nikt nie widział nieprawidłowości. W sądzie to wiele lat... Tutaj " Batman" potrzebny skoro instytucje maja obywatela gdzieś.
@@jolantaszym941 z powództwa CYWILNEGO do sądu się ich bierze - oficjalnymi drogami nie ma co zaczynać bo to jest mafia. Za pysk, z imienia i nazwiska, jako PRYWATNĄ OSOBĘ i żądać odszkodowań i zadośćuczynienia - wtedy się nauczą. To są FASZYŚCI w owczej skórze !!
Cześć, sam ogólnie byłem dokładnym przykładem opowiadanej sytuacji, przychodzą do dentysty chcąc wyrwać zęba przy zerowej kolejce ani jednego człowieka, nie dostałem się, lekarz wcina pomarańcza i odpowiedział mi grzecznie żebym się umówił za miesiąc, dziękuję