Co jeśli mam nerwicę i silne lęki, które destabilizują życie :( jak to cofnąć i żyć jak mówisz. Chwilowo te teorię dają mi spokój. Ale potem wchodzę w analizy.
Kochany, a czy nie odpowiedzialas sobie sam właśnie? Czy to nie jest piękne, że pytasz co robić, ale wiesz już co robić? No popatrz ❤️ Mądrość jest w każdym. Daj znać czy ma to sens i czy widzisz o co mi chodzi.
@@WilczoGodna tak, ma to wiele sensu :) staram się być sobą. Choć żyje raczej ubogo materialnie..chciałbym to bardzo wyważyć. Nie zatracić siebie, ale jednocześnie wykorzystać potencjał np pracując i zarabiając trochę lepiej. Być blisko Boga, świata. W głębi ja wiem że ta cała gonitwa nie jest dobra. Wiem. Ale.s drugiej strony presją sama narasta. Że jak się teraz nie zbiore, to ten czas upłynie i całe życie spędzę na takim życiu tu i teraz bez działania do przodu jeśli wiesz co mam na myśli. Tkwię w jednej pracy od dawna, bo z jednej strony odciąga mnie od.mysli, daje podstawowe źródło utrzymania, ale jednocześnie mam kochająca dziewczynę w innym mieście, o bardzo zbliżonych poglądach. Próbuje odejść od siebie kosztem tego żeby spróbować za wszelką cenę tam się przeprowadzić i być bliżej. Ale nie umiem zmienić. I prowadzi mnie to ciągle do silnych lęków, depresji, bezsenności. Rozmawialiśmy już mejlowo. Jesteś ciepłą osoba. Dziękuję, że starasz się pomagać innym.
@@amadeusz2629 tak, pamiętam Cię. A nie znajdziesz jakiej innej pracy w miejscowości dziewczyny? Tak mi pierwsze co przychodzi do glowy. Bo może rozwiązanie nie jest aż takie trudne, jak się wydaje?