Mam podobną sytuację ważę 41 kg przy 163 , choruje na anoreksję, okresu nie mam od 6 lat , chciałabym zacząć się leczyć ale tak bardzo boję się przytycia że od razu rezygnuję … to okropne 😭😭 Dodam że przed chorobą miałam lekką nadwagę i dlatego tak bardzo mnie przeraża przytycie 😢
Ja też przechodziłam głod ekstremalny .Urodziłam ,laktacja itd pochłaniał z 4-5 tys kcal to była masakra:(mimo że nie podobam się sobie czuje się gruba chciałabym to wyeliminować to z siebie.Pawel fajny facet przynajmniej wspierał ......mój mąż a u ułana a ile ty jesz ja to bym na tydzień to miał....itd cały czas coś nie tak.Zreszta źle posprzątane ,źle ugotowane,źle wszystko więc chociaż by mu d.....miodem smarowała cały czas coś nie tak.Ale szykuje mu niespodziankę zobaczy czy tak bardzo byłam zła moja rodzina i w ogóle.........
163 cm i poniżej 40 kg- nie jestem ekspertem ale wygląda to na anoreksję. Nie da się tak schudnąć jedząc. Zaburzenia odżywiania widać po zachowaniu czasami nie koniecznie po wyglądzie dlatego dziwi mnie że ludzie w około mogą nie wiedzieć problemu. Dziękuję za wywiad i pozdrawiam.
Ja rowniez przechodzilam przez to samo te same schematy ten sam strach przed tym dziwnym glodem ale to sie zatrzymuje jak organizm sie odzywi ..strach ma duze oczy rzeczywistosc jest lagodniejsza❤
Widać kochany, że Ty potrzebujesz atencji, wypisując głupkowate komentarze o sprawach o których nie masz pojęcia. Pozdrawiamy z Wiktorią i życzymy powodzenia. Pa pa!
Co za glupoty opowiadasz jezeli ci tu zle wynos sie co do kart bankowych to jest wszedzie wynos sie co tu robisz nie biedlol tak i nie gadaj takich pierdul dla innych
Z takim podejsciem może pani zrobić komuś krzywdę, szczególnie z tym przykładem z alkoholem. Praca z świadomosćia to jest bardzo trudna i cieżka sprawa. Gdzie wiadomo, że bodziec będzie automatycznie aktywowal osobę uzależnioną i to nie jest takie proste zignorować od tak myśli. Nie wystarczy dorzucic czegoś z buddyzmu i robić z tego swoją metodę stosując takie rady jakby to było wszystko takie proste.
Szczerze mówiąc, trochę zgłupialam w tym momencie, bo zawsze mówiłaś Aniu,że terapia nie jest konieczna do wyzdrowienia. I tak jakoś zawsze się tej myśli trzymałam
Kochana, ale to jest wywiad z ośrodkiem, który ma po prostu swoje metody. Poznajemy się i dowiadujemy od siebie jak pracujemy. Ja swoich metod nie zmieniłam, spokojnie <3
Wilczo Głodna i Ośrodek Leczenia Zaburzeń Odźywiania „Otulenie” to niesamowite połączenie. Bardzo dziękuję za to nagranie, bo razem możemy dotrzeć do większej liczby osób, które cierpią przez zaburzenia odżywiania. Dziękuję Ci Aniu i Kamilo, że jesteście i wspieracie innych
kobieto BÓG to nie jest to samo co religia, za to na bank jest kimś więcej niż tylko jakieś prawdy i energie, które przy nim są niczym... więc polecam każdemu GO poznać ;)
Bardzo dziękuję za ten wywiad. Mam problemy z jedzeniem od kiedy bylam nastolatką. Przez lata nie widzialam problemu, wypieralam go. Teraz gdy mam lat 35 moje ciało zaczyna szwankować ma wielu poziomach. Jestem w trakcie diagnozowania choroby hashimoto, od lat zmagam sie z nawracającymi stanami depresyjnymi. Co prawda moja waga jest w normie, ale to złudne, bo daje mi to wymówkę, że mogę nie zjeść jeden dzień... Ale nastepnęgo dnia też nie chcę jeść. Mam nadzieję, że z pomocą endokrynologa, psychiatry, psychologa i dietetyka klicznego uda mi się w końcu normalnie żyć.
Przykro mi kochana, że tak cierpisz. Te stany depresyjne to pewnie też od niejedzenia. To jest ze sobą połączone. A może przyjdź do mnie na mentoring zamiast wynajmować ten cały sztab? Też Ci pomogę ❤
To niestety tez moja historia... jestem w punkcie, w ktorym zdalam sobie sprawe, ze rozwalam swoj organizm. PMS u mnie to czas, kiedy sama siebie sie boje, zaczelam zastanawiac sie czy ze mna jest moze naprawde cos nie tak i tu tylko specjalista psychiatra pomoze... Bylam od dziecka szczupla, urodzilam dwojke dzieci , temat wagi i trzymania dyscypliny rozregulowaly moj organizm. Popadlam w szczera nienawisc do siebie , za wzdety brzuch, za napady jedzenia, za to ze nie moge zgubic kilku kilogramow ( na szczescie nie chodzi o wiele). Przede mna jeszcze dluga droga, ale dziekuje za te tresci i filmiki - otwieraja oczy i uswiadamiaja wiele.
Boziu, to podcast o mnie! Też jestem po wielu dietach głodówkowych. Nagle 3 lata temu zaczęłam tyć i z wagi 57 kg zrobiło się w miesiąc 65, zaczęłam tyć jeszcze bardziej i przy wzroście 166 i obecnej 40tce na karku ważę już 71. Pomimo konsultacji z dietetyczkami i diet redukcyjnych na wysokim poziomie (ok 1900-2000) dalej nie mogę schudnąć. Mam insulinooporność, hipoglikemię reaktywną, w poniedziałek idę na test na Sibo. Pomimo low carb i konsultacji z lekarzami i dietetyczkami moje ciało nie chce schudnąć
U mnie zamiast deficytu sprawdził sie niski indeks i low carb. Moze tędy droga. Jeśli masz sibo to fermentacja w jelitach spowoduje hipoglikemie i jestes głodna.. koło zamknięte. Dobrze, ze sie badasz
Buzia tzw chomika. Mydlisz oczy ludziom. Chorujesz nadal.. przykre to. Na swojej chorobie zarabiasz Sprawdziłam tzn wesżłam na Twoj kanał z ciekawosci czy nadal sie zajmujesz "leczeniem"/ Gdzie sama wyagasz SPECJALISTYCZNEJ pomocy. Te 21 dni i wyjdziesz z zaburzeń odżywiania. Wiecie skąd to wzięło ?"wyjdziesz z zaburzen, z nawyku obżerania sie w 21 dni"?. Jest taka teoria że ludzie po przeczepię twarzy w ciągu mniej więcej zaczyna akceptowa, przyzwyczają sie do swojej "nowej twarzy" w ciagu 21 dni... Tragedia widzę. Pozdrawiam i nie zycze szczecia bo zarabiasz na chorych bedac chorym.
U mnie najpierw było kompulsywne objadanie się i gwałtowne tycie a później raptem 3 dni diety i bulimia, bo za cholerę nie chciałam bawić się w matematykę a dietetyczne posiłki których próbowałam były mdłe, paskudne (schudnięcie tym sposobem o ile kontynuację uzależnienia tak nazwać można). Dopiero po latach okazało się , że mogę jeść około 3000 kcal na dobę i wcale nie tyć a wręcz być mega szczupłą osobą. Ja tych kalorii nigdy nie liczyłam, z ciekawości sprawdziłam jedynie (całkowicie niedawno) ile wychodzi plus-minus utrzymując tę samą wagę od jakichś 10 lat. Nie licze tu wahań 2-3 kg w skali miesiąca, to normalne. Dodam, że mimo, iż zachowaniami kompensacyjnymi zredukowałam prawie 30 kg, oprócz kłopotów stomatologicznych nie miałam żadnych innych problemów zdrowotnych , w tym zaburzeń miesiączkowania, mimo niedowagi (być może dlatego, że działo się to powoli a między wyżerkami (to były niewyobrażalne ilości jedzenia) dbałam o nawodnienie organizmu i nie głodziłam się całkowicie, aczkolwiek jadłam syf, bo często chipsy, czekolada itd. w ciągu dnia, ponieważ takie rzeczy hamowały mnie przed napadami, a doskonale wiedziałam, że nie przytyję nawet po tabliczce czy paczce. Później "przytyłam" 4-5 kg i jest OK. Co przyczyniło się do tego, że bulimia odpuściła albo ja ją sobie odpuściłam? Przede wszystkim dostrzeżenie innych przyjemności w życiu. Zauważenie tez faktu, że poza pracą, objadaniem się, zwisaniem nad klozetem i spaniem nie mam czasu na nic innego.
Do tej pory też tak właśnie myślałam o śmierci, że kiedyś przyjdzie i nie rozpamiętywałam tego ale miałam atak lęku i paniki i czułam jak przestaje oddychać a moje ciało opuszcza duszę od tamtego momentu boje się że tak wygląda śmierć i boje się że to tak właśnie będzie wyglądało😢
Proszę wybaczyć, ale kompletnie nie zgadzam się z Pani tłumaczeniem leku przed śmiercią. Jest Pani jeszcze za młoda i łatwo jest w ten sposób to tłumaczyć. Nie wiem czy jak będzie Pani miała 80 lat tak prosto sobie to wytłumaczy