@@Natalie-yg5rn czasami lepiej jest użyć definicji, by łatwiej to zrozumieć, przy psychologi przytaczanie przykładów czy argumentów jest normalne i ok.
PS 1 Mam szweter, bo oszukałam system klimą >:D PS 2 Ale nie oszukuję systemu odwodnieniem i Wy też nie oszukujcie, więc z miejsca strzelcie sobie szklaneczkę wody do filmu
co do dominacji obszarów w mózgu na korepetycjach zawsze tłumaczyłem w taki sposób że móżdzek to dziadek, z niego wykształcił się ojciec układ limbiczny, a z niego dziecko czyli kora nowa (mózg logiczny kto woli). Dziecko zazwyczaj wychodzi na swoje lecz gdy granica zostanie przekroczona granica to ojciec przypomina że on ma tak naprawde kontrole😝😝. Samo sformułowanie "nie wiem co we Mnie wstąpiło" świadczy o innej osobowości mózgu emocjonalnego niż logicznego🔥
Z tego co czytałem, jedną z metod na gniew jest w danej sytuacji mówić na głos lub w myślach o sobie w trzeciej osobie, najlepiej używając swojego imienia oraz próbować wyjaśnić dlaczego "on" jest zły :)
Długo w życiu dawałam się miotać emocjom, ale jakiś czas temu nauczyłam się w miarę je kontrolować. Najpierw emocje należy nazwać i zidentyfikować ich źródło. Potem warto zrozumieć dlaczego właściwie to źródło stało się źródłem (dlaczego akurat to wywołało taką reakcję). Jeśli jest taka możliwość - warto porozmawiać z "drugą stroną konfliktu" o emocjach obu stron. Taka wiedza/rozumienie jak coś działa dla mnie jest kluczem do spokoju i myślę, że nie będę tu odosobnionym przypadkiem. :)
Zabrakło jeszcze innej przyczyny biernej agresji. Strach przed reakcją osoby z która mamy konfrontację. U mnie to zaburzenie sie rozwinelo, bo w domu nie mialam prawa emocji wyrażać i bylam za nie karana, bita. Do tego stopnia sie balam swoich emocji (wg mnie winnych mojego cierpienia), ze przestałam je czuć. Całe lata psychoterapii, pracy z moim wewnętrznym dzieckiem, wyrzygiwania slumionych emocji w procesie autoterapii. Duzo bylo krzyku, płaczu, wycia, wulgaryzmów w kontrolowanych warunkach, by te emocje wracaly do zycia.... No i leczenie depresji. Bo wszystkie emocje trudne byly sklasyfikowane w "boxach" :strach w wybuchu złości gdy czara sie przelewa, smutek zamiast straxhu czy złości, totalna bezradność.... Osoby pracujace nad problemem bierna agresja czesto maja podobne schematy.
Brakowało mi kanału YT, w którym ktoś w tak interesujący I przejrzysty sposób sposób potrafi przedstawić różnego rodzaju zagadnienia związane stricte z psychologią. Świetny kontent.
@@maciejobjasniacz w mojej opinii wystarczy psychoterapia(poznanie siebie i przerobienie traum, żeby wyzwolić zamrożone emocje) , ale jeżeli komuś pomoże- to czemu nie, można spróbować
@@zuzeeeek9250 Ok, a na czym polega to poznanie siebie i przerobienie traum? na dyskutowaniu o tym? pytam z ciekawości, bo powiem Ci jak to działa z perspektywy duchowej (jak działa Bóg).
@@maciejobjasniacz u każdego wygląda to inaczej, zależy od nurtu psychologii, dużo zależy też od charakteru czlowieka, a jak się okazuje dzieciństwo ma tutaj bardzo duże podłoże. Dyskusja bym tego nie nazwała, raczej po czasie jest się w stanie w zaufaniu opowiedzieć o tematach trudnych. Według mnie samo opowiedzenie o tym i lekkie, nieinwazyjne pokazywanie przez terapeutę tego jak on to widzi i stworzenie takiej bezpiecznej relacji jest w stanie bardzo dużo poukładać w głowie. Nawet nie wiesz kiedy zaczynasz dostrzegać małe rzeczy i zobaczyć jak silniejsze wsparcie masz w samym sobie
To jest jeden z tych odcinków, z którym ze swojej strony nie potrafię się do końca zgodzić. Albo inaczej: mam nieco inną perspektywę, trochę inaczej odbieram pewne zwroty. To, co w tym momencie pamiętam najlepiej, to żeby przyznać, że ma się problem z gniewem - tu poczułam w środku pewien zgrzyt. Uważam, że zabrakło tutaj dopowiedzenia(bądź wyraźniejszego podkreślenia), że sam gniew nie jest problemem, tylko to, co z nim robimy(w moim rozumieniu "problem z gniewem" może być odbierany nie tylko jako problem z naszym jego wyrażaniem, co problem z nim samym w sobie). Naprawdę sporo lat zajęła mi "normalizacja" moich uczuć, bo przecież nie wolno się wściekać, nie powinno być złym. Było to dla mnie szczególnie problematyczne z racji na moje dość żywiołowe usposobienie, które nie ułatwiało mi opanowywania emocji. W sytuacji gniewu bardzo wyraźnie odczuwałam i odczuwam adrenalinę, taki "przypływ siły" w kończynach, co sprawiało, że mnie po prostu nosiło. Często wpaja się pewną negację emocji, zamiast uczyć, że są one reakcją twojego organizmu na bodźce, że są one informacją, że granice zostały naruszone (co było w filmiku zaznaczone i za co wielki plus). Zamiast tego powinno się uczyć, jak radzić sobie z tymi emocjami, żeby nie robić krzywdy zarówno sobie, jak i innym. Emocje są neutralne i naturalne, nie mają nic wspólnego z dobrem czy złem, znaczenie mają jednak słowa i czyny, które potrafimy podjąć pod ich wpływem. Sam temat jednak bardzo potrzebny i dobrze, że się go podjęłaś 👍
Cześć, ja z tych, które nie radzą sobie z jakimikolwiek emocjami, pozytywnymi i negatywnymi (ale za to szybko mi przechodzi) i chciałabym się odnieść do tych 'dziesięciu wdechów'. Nie ma nic, co działałoby bardziej jak płachta na byka, niż powiedzenie komuś, kto już ewidentnie nie daje się rady uspokoić - weź 10 wdechów. Na samo hasło '10 wdechów' nawet jak nie jestem zła, przechodzi mnie taka fala, że mam ochotę krzyczeć i wywracać przedmioty. U mnie za to w takich sytuacjach, kiedy już się nie dam rady powstrzymać w głowie przed jakąkolwiek emocją, mam dwa sposoby - idę na stronę i oglądam odcinek jakiejś hany montany, czy innych czarodziejów z łejwerli plejs bo nie trzeba myśleć, a dekoncentruje mózg. A jak nie mam takiej możliwości to udaję, że mam napad kichania, realistyczne kichanie wymaga mojej uwagi i odwraca uwagę innych xd
Mam tak samo.. a zwlaszcza, jak ktos mi mowi zebym sie nie stresowala.. i robila cos w spokoju, to mnie jeszcze bardziej nakreca i wtedy sie juz naprawde zaczyna stres i nerwy.. Gniew..
Tak, zgadzam się. Bardziej to denerwuje niż pomaga a zwłaszcza wtedy, kiedy już sobie powolutku oddychasz i liczysz oddechy a ktoś "Weź się nie denerwuj, pooddychaj to Ci przejdzie" :) Mam ochotę wtedy wziąć szpadel i zrobić przywitanie twarzy z asfaltem.
Samica jest emocjonalna. Nie oczekuj od niej racjonalności i panowania nad emocjami, ponieważ jej myślenie jest bezpośrednio połączone z tymi emocjami. Wpływ masz tylko na siebie i odlepiania się z powodu zewnętrznych czynników jest absurdalne. Uczucia i emocje są bezwartościowe. Co najwyżej niektóre mogą być przydatne. Te, które mogą uchronić (i wtedy), które moga uchronić cię przed narażeniem życia i zdrowia.
Ja bym chciała przypomnieć wszystkim osobom które mają problemy z gniewem, że nie, to że wybuchliscie i nawet rzucaliscie rzeczami nie oznacza z automatu że druga strona ma racje i że macie znosić np w związku wszystko co wam nie pasuje To jest low key manipulation
@@tosiapiwowarczyk1620 szczerze powiedziawszy to nie wiem. Jakiś czas temu powiedziała mi to jakaś internautka. Twierdziła, że komplementowanie wyglądu uprzedmiotawia kobiety a jeśli kobieta lubi takie komplementy to znaczy, że ma jakiś problem. Chcesz uprzedmiotawiać kobiety? Pewnie nie.
Mam metodę, która stosuje jesli mam trochę czasu i miejsce, aby się wyciszyć. Jeśli mnie coś mocno dręczy-gniew, myśli przez które nie mogę zasnąć to stosuje ta technike. Polega na tym, że zamykamy oczy i wyobrazamy sobie drzewo, z którego spadają liście, obok drzewa jest wodospad. Te spadające liście są symbolem tego co nas dręczy-może to być emocja,myśl, wspomnienie.W miarę czasu te liście coraz dalej odpływają, a więc i my jakby dystansujemy się od tej emocji, wspomnienia czy myśli. Oczywiście nie zawsze jest na to czas, ale jak jest okazja i coś nas mocno męczy , warto spróbować. Na nie każdego działa, ale mi na przykład pomaga i jest to jedna z metod, dzięki którym łatwiej mi sobie radzić z emocjami.
Ogólnie rzecz biorąc pierwszym krokiem do panowania nad emocjami jest nauka ich rozpoznawania. Czujesz się źle? Nazwij emocje która odczuwasz, jesteś dziwnie rozdrażniony? Nazwij ta emocje i spróbuj znaleźć powód, czujesz się super? Nazwij tą emocje sobie w myślach. W końcu uczysz się swoich emocji i możesz nad nimi pracować :) samoświadomość, potem samokontrola
Mnie doprowadza do gniewu jak ktoś mi tłumaczy jak się pozbyć gniewu (xd). Kiedy jestem zła, mam ochotę ten gniew wykorzystać, złapać ofiarę i ją rozszarpać, po prostu uciszysc ją raz na zawsze żeby przestala mnie denerwować (oczywiscie nigdy bym się do tego nie posunela a ale no). Kiedy jestem zła, nie widzę problemu w byciu złą, więc nie chce przestawać być zła. Wkurzam się na samą siebie, bo próboje powstrzymać coś co chwilowo jest moim głównym celem, i na dodatek nie jestem w stanie podać samej sobie racjonalnego powodu by przestawać. Dzięki temu probojąc się uspokoić, tylko bardziej się wkurzam.
U mnie gniew pojawia się w przypadku poczucia zagrożenia, zakrzyczenia ze względu na to w jakim domu się wychowuję, więc wraz z moim partnerem staramy się jakoś wychwycić te sytuacje, w których czuję się zagrożona, np. podczas pisania ze sobą na jakiś istotny dla nas temat, który jest niestety stresujący, często byłam agresywna w stosunku do niego, by uciec od presji, na co nie zasługiwał. Po paru rozmowach dowiedzieliśmy się razem, że ważne jest to, by dać sobie nawzajem czas na odpowiedź i nie próbować się wcinać tylko pozwolić sobie wyrazić swoje myśli i nie próbować w żaden sposób niepotrzebnie popędzać chęcią szybkiej odpowiedzi na konkretne zdanie drugiej osoby zanim wypowie się całkowicie :) Do tej pory uczymy się o sobie nawzajem i wciąż szukamy rozwiązań, ale mam nadzieję, że komuś to pomogło w jakikolwiek sposób. Pamiętajcie, by zawsze szanować siebie nawzajem 💖
A propos gniewu, chciałam się podzielić tym co wydarzyło się w piątek tego tygodnia. Na religi został poruszony temat "ideologii gender". Po raz pierwszy w życiu telepało mnie z nerwów. Na początku byłam mega zła, później zaczęłam jeść słodycze na uspokojenie, a na końcu już się z tego wszystkiego śmiałam. Nie odezywałam się, bo uznałam że to nie ma sensu, i tak nic nie wskóram i tylko dodtakowo się wkurzę. Uwielbiam lekcje religii w Polsce
1:48 wczoraj oglądałam "Poszukiwany, poszukiwana", a dzisiaj PsychoLoszka wspomina o zawartości cukru w cukrze w swoim filmie...czuję się obserwowanaXD
Bardzo dobry filmik. Tłumaczy dużo rzeczy. Tylko takich więcej! Ostatnio coraz częściej myślę nad zjawiskiem, w którym problemy rodzinne są adaptowane na płaszczyznę relacji. Może podam przykład- moja bratowa żyła z ojcem alkoholikiem, a teraz związała się z moim bratem, który również ma zaburzenia związane z alkoholem. Moja mama również miała ojca alkoholika i związała się z moim tatą, który jest alkoholikiem (nieaktywnym na szczęście!). Ja również obawiam się, że zwiążę się z osobą, która ma podobne problemy alkoholowe, co bardzo niekorzystnie wpływa na każdego, z kim potencjalnie mogłabym stworzyc stabilną relację. Zwyczajnie się tego boję. Wiem, że takie rzeczy powinno się przerobić na terapii, ale jestem ciekawa samych faktów i danych na ten temat. Ja to wygląda od strony naukowej? Być może taki filmik zainspiruje dużo osób
Rozpoznanie i nazwanie emocji jest uspokakajace, przestaja byc nieznane. Jak nie jestem ich pewna to tez jest ok, daje sobie czas. Mam spory fun gdy ogladam moje emocje, to duchowy popcorn na wyciagniecie reki.
Ewcioloszka to ma sens ale film jest jak zawsze jak dla mnie dobry. Bardzo lubię oglądać twój kanał ze względu na własną aspiracje do studi psychologicznych w przyszłości. Mogę jak kolwiek poczuć coś z tego jestem w stanie dość dużo zrozumieć bo wszystko jest mówione w dość prostym języku. Mam nadzieje na większą ilość dobrze zrobionych materiałów które mają wartość naukową w mniejszym lub większym stopniu. Dzisiejszy film miał dużą wartość merytoryczną i naprawdę był dobrze zrobiony. Czekam na więcej i pozdrawiam
@PsychoLoszka a może by tak zrobić film na temat promowania szkodliwych treści na youtubie przez znane osoby? Dobrym przykładem byłby tutaj szanowny pan Kamuś i jego ostatnie popisy przed aresztowaniem. Jest bardzo dużo treści na RU-vid, które bardzo źle wpływają na rozwój nastolatków, które są głównymi odbiorcami. Może warto by to rozłożyć na czynniki pierwsze? Dlaczego widz lubi się śmiać z innych, jaki działa tutaj mechanizm? Dlaczego przyzwalamy społecznie na tego typu zachowania, aż do momentu, gdy kończy się cierpliwość? Byłabym bardzo ciekawa, jak podeszłabyś do tej sprawy. Pozdrawiam!
O zawartości cukru w cukrze wykład prowadził prof. Tomasz Baranowski przedstawiciel inteligencji białostockiej. Sam wykład prowadzony był bodajże w 2017 roku w dzielnicy Starosielce.
Ja czasem chodze poddenerwowana, a potem do mnie dociera że np od naprawde wielu godzin nic nie jadłam i jestem zwyczajnie głodna... Za to przy dzieciach bardzo sie te zdolności panowania nad gniewem rewidują. Czasem w złości trzeba wyjść żeby nikogo nie skrzywdzić, czasami uderzam ręką w nogę, bo mam ochote uderzyć dziecko i w ten sposób pozbywam sie nadmiaru gniewu - to nie rozwiąże problemu, ale pozwoli mi nie krzywdzić i znaleźć przestrzeń do uspokojenia się. Cenna jest dla mnie próba zrozumienia drugiego człowieka i jego motywacji. No i czasem po prostu powiedzieć na głos "to nie Ty jesteś problemem tylko mój gniew. Przepraszam Cię, zaraz spróbuje odzyskać równowagę". To naprawde ważne, szczególnie że zauważyłam że w gniewie ludzie mają tendencje do obwiniania całego świata...
Sam gniew , spopiela , ten sam znów zapala zgliszcza . Sam czysty , ten niekiełznany , ten sam oczyszcza . To tylko, emocje, jak każde jnne, ni złe ni dobre . Przeżywamy je , odczuwamy i to jest dobre .
Właściwie to ja odczuwam często coś takiego jak gniew bierno-agresywny. Nie znam jeszcze sposobu na walczenie sobie z nim w zdrowy sposób, ale mam nadzieję, że polecona przez ciebie książka oraz sekcja komentarzy pod tym filmikiem mi pomoże ^^
jako osoba z bpd panowanie nad gniewem jest okropnie trudne dla mnie, ale takim moim glownym sposobem jest wycofanie sie z sytuacji. Kiedy czuje, ze cos zaczyna mnie denerwowac po prostu uciekam od osoby/sytuacji, ktora wywowala we mnie to uczucie i wracam kiedy jestem gotowa skonfrontowac sie na spokojnie.
twoje rozwiązania to paradoks. gniew jest potrzebny w relacjach międzyludzkich. polecam obejrzeć film Mroczny rycerz 2008. Przetoczę cytat, mówi Joker do Batmana: Potrzebujesz mnie. Kim będziesz jak mnie zabraknie? Jesteś dziwadłem. Ludzie się ciebie boją. O kontrolowaniu emocji: Jak kontrolować emocję? Po pierwsze: Nie można tłumić emocji, gdyż to prowadzi w traumę poczynając od depresji, kończąc na schizofrenii. Czym są niekontrolowane emocje? Rozum inaczej Zmysł krytyczny wytwarza masę motywacji na jakieś wyzwanie, które umysł uznał za istotne zagrożenie. Jak można walczyć z czymś co jest nam tarczą? To coś jest jak model rycerza. W jednej ręce trzyma miecz, a w drugiej trzyma tarcze. Jak można osiągnąć spokój kiedy w głębi pustyni goni cię wygłodniały tygrys? Nie można z tym walczyć z własnymi emocjami. Chcesz kontrolować swoje emocję? Pytanie jaki masz powód, żeby zmienić swoje postępowanie? Co tobą kieruje? Jest to niezadowolenie z siebie? Czy to właśnie społeczeństwo wciska ci jakieś wartości, które z tobą są sprzeczne? Zmienić siebie możesz tylko i wyłącznie przez dyscyplinę. Musisz mieć rozwinięty plan i realizować go. Nie pomoże medytacja, tłumienie emocji ani nic co ci mówi Psycholoszka. Chcesz mieć konkretne rozwiązania? Poszukaj konkretnych książek. Nie interesuj się psychologią tylko metodologią. Sportem. Handlem. Co najważniejsze nigdy nie trzymaj ręki ludzi, którzy nic w twoje życie nie wnoszą, ponieważ oni pociągną cię na dno. Bagno, które nie jest twoim dziełem, ani wyzwaniem, odziedziczysz je po kimś kto sam podzielił się tym problemem. Pozdrawim.
*ahhh* idealnie do obiadku, uwielbiam gdy odcinek wpada idealnie jak skończe sobie przygotowywać.. siadam i pyk powiadomienie^^ najlepiej sie słucha wtedy naszych youtubowych twórców:3 edit. Myślałaś może o założeniu serwera na discordzie? (no chyba, że taki jest a ja jestem zacofana to inna sprawa xD)
Mi pani terapeutka mówiła że mój mózg wytworzył sobie mechanizm obronny taki, że cały mój gniew czy inne negatywne emocje zamienia w smutek o takim samym natężeniu. Więc mój organizm chyba sam sobie w jakiś sposób poradził xD
ale ty masz świadomość tego, że youtuberzy robią materiały na zapas? Montaż filmu również trochę trwa. Równie dobrze film mógł być robiony kilka tygodni temu.
Kurde nie chciałam tego pisać, bo trochę siara biorąc pod uwagę, że Twoje filmy są edukacyjne, ale... czy zrobiłabyś kiedyś tutorial ze swojego makijażu? Bo jest mega koks i ślicznie w nim wyglądasz