panie Łukaszu, bardzo proszę o rozważenie jakichś dedykowanych odcinków podsumowujących aktualną wiedzę na kontrowersyjne tematy, które dla zwykłego człowieka są trudne do zgromadzenia "w jednym miejscu" - np. o aktualnym stanie wiedzy o zmianach klimatu, o ocenie pandemii i szczepionek itd. proszę o to, bo Pan cieszy się zaufaniem społecznym + potrafiłby to zrobić. potem po latach można byłoby do tego wracać i np. wysłuchać, jaki był stan wiedzy np. w 2024 roku, a jaki np. w 2030. to by też pomagało śledzić, jak na bieżąco rozwija się nauka na świecie, analizy, metaanalizy, niezależność naukowa (na styku z wątpliwą jakością obecnych mediów), szanse na dotarcie do ludzi i ludzi do rzetelnych i dobrze zebranych danych itd. oczywiście zakładam, że to niemożliwe, że nie ma Pan ani czasu ani ochoty ani możliwości. i całkowicie to rozumiem. po prostu rozpacz przeze mnie przemawia...
Ale czemuż kontrowersyjne? Żeby nie było - idea jest w porządku. W przypadku klimatu jako kontrowersyjne można ewentualnie traktować metody walki z ociepleniem, ale samo ocieplanie występuje i jest przedmiotem badań. Te badania podchodzą do tematu z różnych stron i dają spójne wyniki. Odnośnie pandemii - przecież mogło się to skończyć źle, szczególnie, że początek pandemii w Europie kosztował wiele istnień ludzkich. Wiele osób zmarło, wiele miało przewlekłe problemy zdrowotne (np. ja mam problem ze słuchem, który może wynikać z zachorowania). To jest ocena ryzyko: jedni ponieśli większe, np. Szwecja, inni mniejsze, np. Australia. Trochę mi to przypomina popularny przedmiot sporu: czy Jaruzelski musiał wprowadzić stan wojenny - Rosjanie może by do Polski weszli, a może by nie weszli - nie zweryfikujemy tego, nie znamy alternatywnej ścieżki historii. A że w kontekście wirusa dużo działań było bezsensownych (ale niekoniecznie globalnie, wiele bezsensu miało miejsce w Polsce), to moim zdaniem bardziej temat dla socjologa i politologa, niż dla biologa czy lekarza. Ale powtórzę - zagadnienie jest ciekawe, ale myślę, że są inne, mniej nośne, a podobnie niejednoznaczne.
@@taki_maciek4799 dlaczego poprosiłam o tzw. kontrowersyjne tematy? dlatego, że np. ja bardzo dużo czasu i energii tracę na zastanawianie się, argumentowanie, komentowanie. (świeżo byłam na kanale religijno - prawicowym denialistów klimatycznych...) moim zdaniem mogłabym lepiej skierować swoje siły życiowe i mentalne, gdybym miała wiarygodne źródło informacji. (sama przecież też mam po pierwsze swoje własne ograniczenia umysłowe, czy ulegam swojej bańce informacji, często więc kwestionuję swoje własne zdanie lub wystawiam na zderzenie z poglądami przeciwstawnymi - po to zapoznaję się z poglądami osób z "przeciwnej strony barykady", bo a nuż to oni mają rację, a nie ja czy kanały, które mnie się wydają słuszne?) tematami niekontrowersyjnymi pan Łukasz w spektakularny i cudowny sposób zajmuje się np. tutaj. (albo ta seria o filozofii z Indii - palce lizać - kontrowersyjna mogłaby być tylko dla kogoś np. z Indii, kto inaczej coś interpretuje. my, zwykli słuchacze, po prostu odpoczywamy słuchając wiedzy, interpretacji i rozmyślań pana Łukasza na tamten temat, nie jesteśmy znawcami i trochę nam wszystko jedno, czy opowieść pana Łukasza o starożytnych traktatach hinduskich jest słuszna w 100, 95 czy 90 procentach, prawda?) tematy kontrowersyjne niestety moim zdaniem wymagałyby więcej pracy, więcej ostrożności w doborze słów itd. ale mogłyby przynieść nową jakość w świecie informacji, porównywania, rozmyślania, dyskutowania. ps. zgadzam się z resztą Twojego komentarza i serdecznie życzę, żeby problemy ze zdrowiem wkrótce minęły. + przepraszam za moje szarpane wypowiedzi, jestem w pracy i powinnam pracować, a nie pisać komentarze na YT, nie mam czasu wycyzelować swoich słów
@@Zmiana_Pogody OK, teraz rozumiem. Problem polega na tym, że sensowne i wyważone argumenty do osób mocno spolaryzowanych po prostu nie trafią. Trochę znam temat z mojego bliskiego podwórka - za pomocą logicznych i merytorycznych argumentów nie ma szans trafić do takiej osoby. Jeżeli osoba z "przeciwnego" obozu jest otwarta na dialog, to się z nią po prostu rozmawia. A jak nie, to raczej trzeba zrozumieć, z czego wynika takie a nie inne myślenie (na przykład w stronę denializmu klimatycznego). Czemu tak jest? - a no myślę, że ma miejsce coś na zasadzie "dziel i rządź", albo "wróg mojego wroga jest moim przyjacielem" - jak zwał tak zwał, chodzi o automatycznie tworzący się w społeczeństwie podział na jedynie dwa obozy, mimo że większość tematów jest wielopłaszczyznowych i nie można ich rozpatrywać zero-jedynkowo - pytanie, czy chodzi prawdę, czy jedynie o przekonania. Mam na myśli, że to iż ocieplenie klimatu jest udowodnione naukowo nie oznacza, że wszystko co robią nasze rządy w kierunku jego zatrzymania ma sens. Albo, odwracając logikę (myślę, że to jest bliskie myśleniu denialistów klimatycznych), to że polityki pro klimatyczne są czasami bezsensowne, niespójne, albo działają na korzyść jakichś grup interesu, tudzież są obciążające dla zwykłego obywatela, nie oznacza, że ocieplenie klimatu nie występuje. Pozdrawiam i miłego dnia życzę :)
02:30 Ad. Rys. A). Są to tzw. sieci ze znakiem gdzie dany wierzchołek stanowi pewną reprezentacje jakiegoś bytu, natomiast krawędź pomiędzy wierzchołkami reprezentuje ich binarną relację (+/- Lubi się/nie lubi itp.) Fajne rzeczy idzie na takich strukturach robić.. Sam pisałem prace dyplomową związaną z ML dla takich danych w konktekście predykcji takich relacji :)
Pierwsze badanie: to, że wplyw przekonywania nie działa jest dość oczywiste. Niewiele ludzi tak naprawdę zmienia swoje zdanie w ogóle, a jak już to trwający długo proces (często dekadami). Zdecydowana większość ludzi po prostu raczej szuka potwierdzenia własnych poglądów, a nie zmiany. "Bo zawsze się tak robiło" jest mocne w naszej naturze po prostu. Dobrze to też widać w historii nauki - jak często nawet dane eksperymentalne sobie nie radzą w przekonywaniu naukowców.
Poza końcem jest Chuck Norris, ma wszystkich przyjaciół + 1. 😂 @Copernicus Ta "soczewka akustyczna" o której Pan mówi, to nie przypadkiem zwierciadło? W końcu ogniskuje przez odbicie a nie zagięcie.
Moje dzisiejsze ja zapisało spotkanie w kalendarzu i ustawiło 5 przypomnień. Mam nadzieję że mojemu ja za tydzień w piątek będzie się chciało przyjść. Pozdrawiam serdecznie i do zobaczenia! :)
Ja przejdę z daleka, bo aż z Edynburga,bym przyszłość na piechote do rej mekki wiedzy ciekawej, ale wykorzystam pewnie jakas technologies transportu ;-)
Best friend to najlepszy przyjaciel, a serial friends przetłumaczono na przyjaciele. Myślę, że friend to coś pomiędzy znajomym a przyjacielem, taki kolega/koleżanka
@@asdzxc1471 no właśnie źle przetłumaczono, na Facebooku też dodaje się ludzi do "friends" ale twórcy nie mieli zamysłu, że ludzie na Facebooku z którymi masz kontakt to twoi przyjaciele, przyjaciel to z definicji ktoś bliski, taki specjalny znajomy, a friend nie znaczy kogoś specjalnego tylko właśnie takiego zwykłego znajomego i tak jest używany
@@asdzxc1471 Friend, to ktoś kogo, kojarzysz. Pani z budki z lodami, obok której codziennie przechodzisz i ją widzisz, to jest friend, chociaż nigdy u niej nie kupowałaś i nic o niej nie wiesz. Nie wiem dlaczego w szkołach błędnie uczą, że po angielsku friend to przyjaciel. Po polsku, to nawet nie jest kolega.
8:30 dla mnie - z punktu widzenia mnie jako jednostki - ja na przykład jestem samotnikiem, rzadko odczuwam potrzebę kontaktu z innymi ludźmi. ale jak wielu innych ludzi lubię się przyjaźnić z osobami ciekawymi, atrakcyjnymi, mającymi wielu znajomych. (z samotnikami też, ale mówimy tu o ludziach, którzy znają i utrzymują kontakty z większą ilością osób niż samotnicy.) więc gdyby ktoś wylosował w takim badaniu mnie, to dotarłby z wiedzą wyłącznie do mnie. może powiedziałabym o tym jeszcze komuś, bo lubię rozmawiać na poważne tematy, ale to tyle. nie jestem atrakcyjna i przekonywująca dla innych osób. (a nawet mam zaburzenie osobowości i jestem uznawana za dziwaka, moje poglądy popiera co najwyżej moja mama, ale już nie siostra, nie szwagier, nie najbliższa przyjaciółka, nie inni znajomi.) gdyby zaś poproszono mnie o wskazanie jakiegoś przyjaciela lub znajomego, który mógłby przekazać wiedzę większej ilości osób, Z ŁATWOŚCIĄ wytypowałabym kogoś charyzmatycznego, atrakcyjnego, towarzyskiego, a może nawet sławnego, którego znają setki czy tysiące osób.
Prawda. Co ciekawe, sami autorzy podają ten przykład, ale byli sprytniejsi ode mnie i tak to sformułowali, że uogólniają na rozmaite zjawiska "załamywania się fal i tak dalej". ;) Swoją drogą, są jakieś fajne życiowe przykłady na soczewki akustyczne?
@@LukaszLamza Nie przychodzi mi do głowy nic jasno i widocznie "soczewkowego"... Zastanowiłbym się nad akustycznymi warunkami muzykowania przy ognisku. I coś mi się jeszcze kojarzy z czaszką delfina, ale musiałbym poszukać.
Osoba będąca węzłem może zadziałać efektem autorytetu, a raczej ten efekt sam zadziała. Czyli nasz twórca treść na YT, który mówi, że jest doktorem i opowiada o wszystkim np Uwaga Naukowy Belkot, dostaje możliwość promowania zachowań i jego liczni odbiorcy to robią. Noś maskę, a wiemy, że tak noszona maska nic nie daje. Itd.
@@aleksandrakowalczyk6043 A powiedz mi, jak ty mając podwyższony stan IQ doszłaś do tego, że maski działają? Mówimy nie warunkach laboratoryjnych i nawet nie o sali operacyjnej. Mamy pomieszczenie np odział poczty i tam siedzą cały dzień panie w przyłbica, maskach i oddychają tym powietrzem, przychodzą klienci i powiedz mi teraz, jak to według ciebie działa? Za chwilę spróbuję ci przesłać link do powtórzonego badania, ale najpierw powiedz coś o tym mitycznym IQ.
@@Eklektyczny_albert Są setki tysięcy, może nawet i miliony wytłumaczeń jak działa maska. A ty dalej swoje. Przedstaw swoje dowody że nie działa. Bo inaczej twoja mowa trawa.
@@jezuschrystus.onlycash Wystarczy, że byłbyś inżynierem 😂 O podcieraniu zadka też potrzebujesz naukowego wywodu? Generalnie, to ty potrafisz cokolwiek? Badania o nieskuteczności noszenia masek były i znaliśmy wyniki przed tym cyrkiem, ale zostały powtórzone i nic się nie zmieniło. Akurat masową izolację badano po tym cyrku i też była ona nieskuteczna i szkodliwa. Musisz czytać instrukcję obsługi masek i filtropochlaniaczy i nie będziesz potrzebował linków do artykułów. To bardzo proste :). A linki YT usuwa. Jak się tu was oszołomów zejdzie więcej, to spróbuję dodać do mojego pierwszego wpisu - może nie skasują.
@@jezuschrystus.onlycash I nie ma żadnych milionów wytłumaczeń. Nie rozmawiamy o wytworach fantazji ludzi na dany temat, a o rozwiązaniu konkretnego problemu w konkretny sposób. Nawet na tym kanale był materiał o szkodliwości izolacji. Nie wiem czy już nie został usunięty mój komentarz, który przed chwilą napisałem.
"Masz wielu "przyjaciół". Kto tak mówi nie wie kto to przyjaciel. Jak masz jednego przyjaciela, to dobrze, jak masz dwóch, trzech - wspaniale. Ale jak zwykłych kumpli i znajomych nazywasz przyjaciółmi - toś głupi. Przyjaciel to ktoś wyjątkowy, ktoś na kim zawsze możesz polegać i kto zawsze może polegać na Tobie, zdrada wśród przyjaciół jest nie do pomyślenia. Nawet jak przydarzy Ci się popełnić zło, zasłużysz na potępienie, to przyjaciel będzie ze wszystkich sił szukać dla Ciebie choćby częściowego usprawiedliwienia, a jak mimo wszystko nie znajdzie, będzie to dla niego bardzo bolesnym ciosem. Jak będziesz w jakiejś biedzie, przyjaciel wszystko rzuci, żeby Cię z opresji ratować. No to co, czy o wszystkich kolegach, kumplach, znajomych ilu ich tam masz możesz to powiedzieć? A w omawianym artykule chodzi tak naprawdę o "znajomych" tyle, że w "kulturze" anglosaskiej wydaje się nie rozróżniają znajomych od przyjaciół. Głupcy, nie wiedzą co to przyjaźń !
Cześć. Czy nie miałeś czasem na myśli relacji symetrycznej, a nie zwrotnej? Relacja zwrotna to relacja w której każdy element jest w relacji sam ze sobą. W tym przykładzie oznaczałoby, że każdy jest człowiek znam sam siebie lub sam jest swoim przyjacielem. Relacja symetryczna faktycznie moim zdaniem opisuje to co chciałeś powiedzieć czyli jeżeli X zna Y to Y zna X.
Co do pierwszego artykułu to jakoś mnie to nie dziwi. Ja w swojej pracy próbuje edukować ludzi w sprawie opieki nad zwierzętami. To walka z wiatrakami, czasem macham nawet ręką jak widzę tylko pusty wzrok i spojrzenie w dal. Dla mnie jest to zawsze przykre ale do ludzi nie trafia to co do nich mówią specjaliści, ważniejsza będzie ciocia Gienia, koleżanka z pracy albo guru z neta. Czy na otwarciu centrum nauki cogiteon w Krakowie też można się Pana spodziewać?
Przypuszczam, że Pani próbuje rozpowszechniać propagandę, a nie wiedzę. I jeszcze jedno- proszę się skupić na naukowych argumentach, a nie na bzdurach " z autorytetu"- czy to specjalisty, czy cioci Gieni, bo to jeden pies ;)
@@Robert_Matysiak uwielbiam ludzi którzy krytykują kogoś nie znając jego wkładu, pracy którą wykonuje i wykonał żeby dotrzeć do miejsca w którym jest. No cóż ja JESTEM specjalistą w swojej dziedzinie. Tak jak mechanik jest w swojej czy lekarz w swojej. Przypuszczenia proszę zostawić dla siebie bo mnie Pan nie zna i nie wie nawet czym się zajmuje, a żeby mnie krytykować to musiałby być na podobnym poziomie wiedzy w mojej działce.
@@aleksandrakowalczyk6043 o całokształt. Dawanie kotu mleka, dawanie psu drożdżówek czy resztek z obiadu, szeroko pojętą pielęgnację, zabobony typu czarne podniebienie to będzie agresywny pies i wiele, wiele tematów. Temat rzeka. Przez 9 lat prowadzenia firmy widziałam takie rzeczy że mi czasem ręce opadają i zastanawiam się jak, no jak, to jest możliwe....
Eksperyment z Gwatemali obala ten cały mit, że ludzi trzeba edukować i będzie dobrze. Ciekawe czy wgl działają te wszystkie kampanie społeczne aby nie pić w czasie ciąży czy szczepić dzieci.
@@LukaszLamza a gdyby ten facet wyglądał tak? drive.google.com/file/d/1xPWigynt80pqQWpjboWngTAkdEiSi_Uu/view?usp=sharing AI nie generuje JESZCZE ludzi na podstawie zdjęcia więc może wystarczy ;)
