Jak przygotować patrony do Remingtona? 

+Paweł Wójcicki Jest dobry pomysł, jest +

👍

Wystrzelałem już sporo takich ładunków patronowych, nie zauważyłem zanieczyszczeń i pozostałości papieru. Jeżeli pozostają resztki to coś jest nie tak.

@@ProjektBounglermoże to kwestia bletki, na rynku występują one w różnych grubościach. Na wstępie odradzam markę mascotte - są strasznie grube w porównaniu np do OCB

Kula podkalibrowa to ogromne ryzyko dla rewolweru, że podczas strzału z jednej komory wystąpi odpalenie sąsiednich, tzw. chainfire. Proszę nie promować takiego ryzyka bez ostrzeżenia.

@@miosawolejnik6155 a smar to do czego używasz - do nosa czy ucha ?

@@SJ72_Argo Smar zostawiam Tobie na afterparty z kolegami.

@@miosawolejnik6155 super, na pewno się przyda - dużo strzelamy...

Możesz jak najbardziej. Ładowanie patronów z prochownicy jest bardzo szybkie i wygodne. Ponadto stwierdzam że w żadnym stopniu nie odbiega powtarzalnością strzałów od metody wagowej. Tu chodzi jednak o przyjemność elaboracji :) Bardzo fajna zabawa z tymi patronami.

+Bozar91 Kolega w komentarzu wyżej podał bardzo ciekawy pomysł, aby patron od strony kapiszonu posmarować klejem i posypać czarnym prochem, co załatwia sprawę niewypałów.

warto wypróbować klej zrobiony z czosnku. Dzieki temu jego warstwa będzie minimalna i nie będzie zawierała zagęszczaczy. Kiedyś takiego kleju używali pozłotnicy do przyklejania płatków złota

Każda forma łatwiejszego dostępu do prochu przyczyni się do pewniejszego zapłonu. Przeczytaj Cezary pozostałe komentarze. Niektóre pomysły są bardzo dobre. Jednym z nich, który sam stosuję jest posmarowanie patrona od strony kominka klejem i podsypanie dodatkowo prochem. Po załadowaniu do bębna odpala praktycznie za każdym razem.

+SLUCHAMGAZETY istnieją gotowe "maszynki" do ładowania bębnów. Jeżeli kupisz sobie kilka bębnów bardzo się przydają. Wymiana bębenka to dosłownie chwila.

Ta ilość kleju, którą stosuję do patronów jest praktycznie "żadna". W aspekcie normalnego czyszczenia broni po strzelaniu - tak jak się to normalnie robi - nie ma żadnego wpływu na osady.

Dzięki wielkie za odpowiedź ;)

DeimonLord127 na allegro poszukaj, ostatnio był spory wysyp. Również nowych egz.

DeimonLord127 Looknij tutaj www.saguaro-arms.com/pl/ lub tutaj www.bron1.pl w jednym sklepie właśnie kupiłem w/w remontona a w drugim dodatkowy bębenek.

Dzienks Bro ;)Ktos1

Świetny pomysł jeżeli tylko będzie pasowała wymiarem. Rzecz w tym aby nie była zbyt luźna i nie wchodziła też zbyt ciężko. Proch w patronie jest rozgniatany po dociśnięciu go pociskiem i wewnątrz komory rozsypuje się/rozkłada tam gdzie tylko pojawia się jakieś miejsce. Jeżeli będzie to tylko sam proch, szerokość patronu nie ma znaczenia (może być wąski). Jeżeli w patronie będzie również przybitka, to może się ona rozłożyć nierównomiernie. Stąd właśnie stosuję patrony nawijane własnoręcznie do wymiaru komory bębna. Jeżeli chodzi o samą gilzę to jest to taka sama bibułka, więc nie powinno być problemu.

+peter raybak Ciężko będzie znaleźć gilzy o takiej średnicy. Próbowałem, ale nie było tak dużych (.44)

+patryk29511 nie rób z tego problemu. Papier do tytoniu w zupełności daje radę. ;)

Petardy wykonywane są na bazie bardzo różnych ładunków, zdecydowanie odradzam taką kombinatorykę, nawet w sytuacji awaryjnej. Bardziej szedłbym w zaznajomienie się z tematem czarnego prochu. Aktualnie w Polsce nie można go wytwarzać na własną rękę, jednak nie ma żadnych przeciwwskazań aby zgromadzić wiedzę jak był on wytwarzany np. w Pionkach. Mają tam bardzo ładną i czytelną dokumentację dostępną online. Trzeba sobie poszukać. Ten typ wiedzy zdecydowanie bardziej się przyda w godzinie "W" niż wydłubywanie prochu z petard, co z bardzo dużym prawdopodobieństwem skończy się kalectwem.

Projekt Boungler wytwarzanie prochu jest dosyć łatwe tylko czasochłonne ponasiewasz rozgniecione składniki trzeba wymieszać z alkocholem i poczekać aż wyshnie proch stanie się wtedy bardzo dobry i idealny do strzelania z tego typu broni jak i do kombinacji z elaboracją ale narazie ta wiedza jest nie przydatna. jeśli nikt nie pomyśli o przyspieszaniu wysychania prochu to nic nie powinno się stać :D

+Armorax Wiele firm produkujących petardy stosuje czarny proch własnej produkcji. Nie ma on za wiele wspólnego z tyk, który stosuje się do CP. Proch do broni musi mieć odpowiednią gramaturę. Jest on sprowadzony do postaci ziarenek, które są odpowiednio polerowane, ma to zasadniczy wpływ na powtarzalność strzału. Stosując proch z petard - nie wiemy o nim w zasadzie nic. W efekcie albo strzały będą słabe, albo jakieś związki stosowane przez producenta petard przyczynią się do zniszczenia (korozja, inne reakcje) komory lub lufy przy dłuższym użytkowaniu.

Dokładnie!

+Mariusz Witkowski W przypadku pocisku - widać na filmie (nie dodaję żadnych uszczelniaczy) W przypadku kuli - stosuje tą samą naważkę prochu i przybitki + smar uszczelniający.

dziękuję

Generalnie tak. "Generalnie" dlatego, że materiał wybuchowy, którym jest czarny proch jest produkowany profesjonalnie i jeżeli przechowujesz je w suchym i bezpiecznym miejscu nic nie ma prawa się stać. Jednak nie można zapominać że nadal jest to materiał wybuchowy i tak należy go traktować. Klej nie wchodzi w reakcję z cp. Po chwili jest już stwardniały i patron ląduje w suchym pojemniku z uszczelką.

+MrKalindro Kup sobie takie pudełeczka śniadaniowe z uszczelką silikonową. Ważne aby były nieiskrzące. Tak, jeżeli zamkniesz i odetniesz dostęp powietrza to mogą siedzieć długo.

Fajnie, dziękuje!

Broń czarnoprochową używa się tylko na strzelnicy koniec kropka

Widzisz, niekoniecznie. Jeżeli będą wymagały tego okoliczności, można jej użyć również do celów obronnych. W czasach pokojowych strzelamy wyłącznie na strzelnicy, jednak film odnosi się do Projektu Boungler, więc należy również patrzyć w takim odniesieniu.

@@tubylec1138 Panie anarchista idąc tym tokiem żaden rząd nie zabroni Ci trzymać mg42 na korytarzu. Nadal podtrzumuje zdanie bron na strzelnice po to by pijany mirek przypadkiem somsiadowi nie pokazywał jak sie nabitą bronią celuje

+Jakub k Usuwanie niewypałów z bębna jest czynnością zaliczaną do tych raczej ryzykownych - ale jak już się tak stało to: 1. wyciągnij bębenek z broni i usuń kapiszony 2. Zalej (bęben) wodą a najlepiej zanurz na 10-15 minut w ciepłej wodzie tak aby woda zalała komory przez kominki, można też spróbować zalać komory igłą ze strzykawki, ale ostrożnie aby nie powstała iskra bo odpali. 3. Tutaj robi się już bardziej niebezpiecznie i są 2 opcje: A) Posiadasz specjalny dłubak i starasz się wydłubać kulę/pocisk od przodu aby dostać się do patronu (dłubak powinien być wykonany z metalu nieżelaznego) lub B) Odkręcasz ostrożnie kominki, wysypujesz namokły proch i wypychasz kulę.

Dziękuję za odpowiedź , macie super kanał bardzo przydatny . Ja dopiero przymierzam się do kupna CP dzięki waszym filmikom dużo się dowiedziałem. Pozdrawiam EKIPĘ BOUNGLER. !

+Projekt Boungler A są jakieś przeciwwskazania do nałożenia na niewypał kolejnego kapiszona i ponowną próbę odpalenia? Zakładam, że nie od razu tylko po odczekaniu jakiegoś czasu na wypadek jakby jeszcze coś się tliło...

+andrzej2501 jak nie odpali to robisz jeszcze co najmniej kilka prób zanim zabierzesz się za rozbieranie bębna.

Projekt Boungler Tak podejrzewałem :)

Po pierwsze to jest film instruktażowy opierający się na wiedzy i praktyce, którą zdobyłem. Tak mnie uczono, tak praktykowałem i tak przekazuję dalej. Skoro wiesz jak to się robi, i wiesz że można zrobić to lepiej - to możesz nakręcić swój własny film i umieścić go w sieci. W swoim widzę 508 łapek w górę i kilka w dół więc oceniam, że został nakręcony dobrze i odpowiednio skomentowany. Po drugie ważę proch - bo lubię, bo uczono mnie że tak jest wygodnie i dokładnie, bo chcę pokazać że to jest mój sposób na miarkowanie. Jeżeli użył bym miarki to pojawi się drugi Franek i strzeli mi wykład, że proch powinno się odważać wagą. Po trzecie miarki używaliśmy w innym filmie "misja cp" co wyczerpało opcje odmierzania prochu. Tu i tu pokazałem jak można to robić.

Owszem, ale to już nie ma znaczenia bo jest w komorze.

Smar jest aby zmiękczyć nagar. Smar nie chroni przed wystrzałem sąsiednich komór. Przed tym chronią nadkalibrowe pociski/kule.

+Tteddy Bear Nie strzelałem nigdy z CP, ale z tego co słyszałem - kasza rozszerza się pod wpływem gorąca i uszczelnia komorę, zwiększając tym samym ciśnienie gazów wypychających kulę.

+Tteddy Bear chodzi o to by kula była jak najbliżej lufy, nie uzyskasz tego bez kaszy, musiałbyś wypełnić komorę max prochem co mogłoby spowodować zbyt dużą eksplozję w komorze a co za tym idzie... granat zamiast strzału.

Ponieważ ołów jest łatwo topliwy i przybitka osłania kule od ognia ;) Jak do bębna nasypiesz sam proch i włożysz kule to też się nie przesypie bo będzie ściśnięty :P

slav bichs w broni czarnoprochowej mozesz nasypać prochu ile sie zmieści, a i tak „granatu” nie będzie. To nie nitro.