Witam Panie Piotrze, 2 miesiace temu znalazlam Pański filmik i postanowiłam spróbować ukorzenić łozę winorośli, która pięła sie od mojego sąsiada po mojej stronie ogrodzenia. Do butelki włożylam aż 4 sadzonki z nadzieją, że przynajmniej jedna sie przyjmie. Butelke odłożyłam na wysoką szafke i o niej zapomniałam, dopiero przed chwilą zauważyłam, że w butelce pojawiło się sporo dorodnych korzeni.Pełen sukces! Dziękuję za bardzo pomocny instruktaż!Pozdrawiam, Aga z Holandii
Dzięki p. Piotrze za konkretny i bardzo przydatny wykład. :) Nareszcie wiem o co chodzi. Jestem amatorem - działkowiczem. Zamierzam wstawić pojemniki ze sztobrami (kilka doniczek) do wiadra i zasypać wolne przestrzenie piaskiem. Na dnie wiadra wykonałem płytę z przewodem grzejnym 15 wat + termostat. Nie wiem czy osiągnę przy tej mocy temperaturę 28 stopni, ale będzie zachowana zasada "góra zimna , dół ciepły". Z przyjemnością oglądam Pana filmiki. Pozdrawiam.
Dziękuję za ten instruktaż. Zrobiłem wszystko wg "przepisu", wsadziłem łozy do zwykłych doniczek ze świeżą ziemią, postawiłem w pokoju w słonecznym miejscu i na 10 sztuk dziewięć już macha do mnie liśćmi. Życie jest silne. Zobaczymy, jak będą się dalej sprawować. Muszę tylko wyczuć, kiedy mają pójść "na własne" - czyli do ogrodu.
Witam.Ukorzeniam sztorby od 4 tygodni w ziemi ,z górnego pąka wyrósł listek,ale sprawdzałem w dolnym scietym paku nie ma żadnego korzenia ,czy to normalne?
Witam Pana Piotra. Mam pytanie odnosnie obecnych warunków pogodowych.Mianowicie czy usypanie kolczyków ze śniegu co ochroni winorośli? Mam winorośl w formie na głowe, tak wiec jest to dość łatwo obsypać całą roślinne a także młode dwu letnie rośliny. Czy to coś ochroni przed mrozem i wiatrem. Pozdrawiam . Tomek z okolic Poznania.
pytanie Panie Piotrze za 100 pkt,w tamtym roku przy przełożeniu sztorbów do doniczek ( były listki i korzonki ) nagle 30/40 % zamarło , czy możliwe że przez szok termiczny ? , nie stopniowałem temperatury pod koniec procesu na ukorzeniarce W tamtym roku miałem cały czas 28 stopni ustawione aż do wyjęcia . W tym roku robie inaczej ustawie 1 tydzień 30 stopni, następny 1,5 tygodnia 25 stopni , i ostanie dni 2 stopni w dół co 24 h. Dobrze będę wtedy robił żeby się nie powtórzyło co rok temu ?
Masc nic tu nie da musi byc gorna Czesc lozy po cieciu zawoskowana zeby podczas ukorzenianie Sadzonka nie tracila wody robie to juz ladnych paru lat polecam probowac
Witam Pana. Bardzo dziękuję za szczegółowy instruktaż z którego skorzystałem przy ukorzenianiu sztobów po raz pierwszy. Dokładnie według Pana wskazówek wykonałem prace do czasu próby rozpuszczenia parafiny za pomocą gotującej wody . Tutaj napotkałem poważny problem gdyż zakupiona przez internet parafina w formie zielonego granulatu zupełnie nie rozpuszczała się w gotującej wodzie. Zatem pytania są następujące czy zakupiona parafina jest prawidłowa, jakiej parafiny Pan używa i gdzie można są kupić. Ratując sytuację otrzymałem poradę ze sklepu ogrodniczego, że parafina nie rozpuszcza się w wodzie i powinienem ją rozpuścić przez ogrzanie bez wody. Tak zrobiłem, ogrzałem do temp nie przekraczającej 70 st. C i postępowałem dalej według Pana wskazówek . Wydaje mi się, otrzymana w ten sposób grubość powłoki parafinowej jest za duża. Za 3 -4 tygodnie od 19.03.2021 zobaczymy efekty pracy. Pozdrawiam Jan
Witam Panie Piotrze mam pytanie -wsadziłem młode sadzonki winorośli i na miejsce wilgotne można powiedzieć jest tam jest tam wilgotno wyrosły ładnie ale potem dałem nawóz dolistnie i co się stało obwódki listków są przyschnięte -czy to to wpłynie na dalszy rozwój rośliny czy przesadzić ją na suchsze miejsce czy przetrwa przetrawi to ta roślinka i coś jeszcze z tego będzie
No, nie jest obojętne, ale miałem już sytuacje kiedy przypadkowo ukorzeniały mi się sztobry włożone odwrotnie. Jedno co zauważyłem w takich sytuacjach to, to że proces trwa dłużej. Krzewów z takich sadzonek nie mam.
Sztuka polega na tym , żeby wszystko ruszało razem. To można osiągnąć poprzez odpowiednie operowanie temperaturami. Bez wchodzenia w szczegóły, na dole ciepło na górze chłodno.
Witam Jesienią przywiozłem z Niemiec kilka pędów. Położyłam je w piwnicy bez przysypywania. Mam nadzieję że teraz jak zrobię z nimi w taki sposób jak Pan to się ukorzenią.
Panie Piotrze mam pytanie w pierwszym roku tak gdzieś w wrześniu pierwszą roczną winorośl zaatakował mi mączniak rzekomy potraktowałem do siarczanem czy tej winorośli nic nie będzie w drugim roku czy ją na początku wegetacji po przycięciu odgrzybić jakoś co Pan na to
Dziękuję za odpowiedź. Nasunęło mi się jeszcze dwa pytania. PIERWSZE dotyczy podlewania, czyli wilgotności podłoża. Jak to powinno wyglądać I czy w dole butelki powinny być otwory. DRUGIE dotyczy warunków temperaturowych przechowywania. Takie o których Pan wspomniał nie są u mnie możliwe do uzyskania. Mam dwie opcje: albo w piwnicy że stała temperaturą ok.15°C z umiarkowanym naswietleniem, lub w mieszkaniu gdzie temperatura na pewno przekracza 21 °C, a naświetlanie może być bardzo duże, np na parapecie. Które warunki uznał by Pan za korzystniejsze.
Jeżeli na sadzonkę do posadzenia to zdecydowanie nie. Najlepiej zaczynać ukorzenianie pod koniec marca. Dla zabawy i nabrania wprawy mozna sie bawić w każdym czasie.
Gnicie jagód w gronach najczęściej jest następstwem uszkodzenia skórki. Do uszkodzeń najczęściej dochodzi wskutek pękania jagód i jest to przypadłość występująca u wielu odmian. Również owady takie jak osy, szerszenie, czasami pszczoły często uszkadzają jagody. Do uszkodzeń, o których wspomniałem najczęściej dochodzi w okresie dojrzewania i dlatego brak jest możliwości zastosowania jakiegoś skutecznego środka chemicznego. Jedyne co można zrobiś to usuwać takie jagody. Jeśli natomiast chodzi o zwalczanie SP to powinno się to zacząć opryskiem w okresie kwitnienia.