Powodzenia, tylko akurat w 1.6HDi 16V (9HX, 9HZ itd.) czasami jak masz wywaloną podkładkę pod wtryskiem i wtryskiwacz, który stoi, to może się okazać, że to wbicie elementu grzejnego było przysłowiowym strzałem w kolano (jedno i drugie i w stopy). Jednak przed próbą wyjmowania świec wolę rozgrzać silnik, podlewać odpowiednią chemią np. Wurth Intejtor-Ex (ostatecznie Boltex) albo Liqui Moly 3379 (do luzowania wtryskiwaczy i świec żarowych) - wiem, drogie cholerstwo, ale wolę dać 90zł za puszkę tego i wykręcić niż bawić się z innymi rozwiązaniami po urwaniu żarnika, no i "wzbudzenie" jej kilkoma impulsami przez nasadkę, żeby ją ruszyć. No i najważniejsze: odkręcanie 11Nm na kluczu, jak nie idzie, odpuszczasz, podlewasz chemią, obstukujesz i do skutku. No i jeszcze jedno. Zazwyczaj pierwszomontażowe (w sensie te które były od nowości i nie były ruszane) się nie ukręcają. Gorzej, jak już ktoś wymieniał i przeciągnął gwinty i dokręcił na chama). Wtedy zazwyczaj można tylko się modlić.
Kozacka wiedza, tutaj akurat świeczka szła praktycznie paluszkami i po wykręceniu okazało się, że końcówka była w środku.. być może ktoś kręcił wcześniej XD
Dobra robota, teraz wymieniam silnik mercedesa i chciałem w tym "nowym używanym" przy okazji zmienić świece, uszczelnić itd. Jak na złość urwała się świeca. Tydzień moczenia świec specyfikami gówno dał, końcówka została jak u Ciebie. Próba nawiercenia i gwintowania zakończyła się fiaskiem, więc spróbuję tego sposobu.