@@remontownia938 A tak ogólnie to dobrze się tym robi, mi przynajmniej się robiło :) I jeszcze Ardex jest spoko 828 i 826 bodajże na finisz. Pozdrawiam
Dawid Budowlaniec - dziękuję - w chwili obecnej pracujemy większość na terenie Niemiec- wiec używamy tutejszych produktów. - jednym z lepszych ale oczywiście droższych niestety jest Ardex 828 - robi robotę - dobrze wypełnia , dość szybko schnie - ✌️
Hej - moje prywatne zdanie - to się uda nawet 9/10 - ale miałem taki przypadek , dawno temu - na raz pomalowane z gruntem - wszystko cacy - przy drugim pomalunku - płatami mi zaczęło wszystko odchodzić - wiec od tego momentu - gruntuje osobno - nie zajmuje to długo - a naprawdę warto - pozdrawiam
Ł R - jasne że możesz - możesz zrobić małe poprawki - albo nawet jak jest na to czas i ochota - trzeci raz poszpachlować - liczy się efekt końcowy, który Cię zadowoli ✌️
dzieki Twoim filmom wyszpachlowalem sciane ale zastanawiam sie jeszcze nad dwoma kwestiami. Przy drugiej warstwie ktora robilem jednak chyba zbyt cienko czasami przy cienkiej warstwie i zbyt czestym gladzeniu zwijala sie jakby gladz, i nie wiem czy nie wyschla poprzednia warstwa , czy to zwijala sie ta druga. ? I po drugiej warstwie jest calkiem spoko ale miejscami w katach i przy puszkach elektrycznych na pewno trzeba poprawic i jak teraz najepiej takie rzeczy poprawic ? czy mozna przyszlifowac odpylic i miejscowo poszpachlowac ?
Ł R hej - fajnie ze filmiki się przydały - te miejsca, które chcesz poprawić musza porządnie wyschnąć - jak będą suche to możesz śmiało sobie porobić zaprawki masa szpachlowa - nie musisz najpierw ściany szlifować - popraw sobie co chcesz i jak stwierdzisz ze już jest Ok - to sobie wyszlifuj dopiero cała ścianę ✌️
Nikt mi nie powiedzial jednej kwesti, a mysle ze to dobre miejsce aby zadac to pytanie pod tym postem :) mam podobna technike, nakladam 1 warstwe ogarniam ja po wyschnieciu, szlifuje i widze dziurki rozne ubytki ale sciana juz jest wstepnie wyprowadzona, nakladam druga warstwe bardzo cieznko ze ciagne raz piorem i potem sciagam na zero i w ten sposob wypelniam ubytki, sciana juz jest mega gladka i sliska, wszystkie ubytki sa *zalane* pozostaje mi przeszlifowanie jakims drobnym papierem np zyrafa, kostka, zalezy gdzie, aby sciana byla jednolita. I jesli np ta cienka warstwe pociagne 3x piorem to porobie albo pozwija albo warstwa nalozona bedzie za bardzo przytarka, poszarpana, takie cos trzeba poprawic czyli wrocic do tego miejsca jak przyschnie i zaciagnac ponownie, jesli bedziemy probowac na swiezo polozonym kombinowac to moze sie udac raz na iles prob ale czesciej nam sie nie uda niz uda :* Jak nam sie zwija zostawiamy, aby wyschło. Pytanie brzmi czy taka technika uzyskania najwyzszej gladkosci dla amatora ma sens? :P czy nakladanie drugiej warstwy na grubosc niecalego 1 mm aby tylko zalac pozostale dolki i wyrownac co nieco jest w jakis sposob poprawne? Ta technika mi pasuje, nigdzie jej nie widzialem, a stosuje ja bo zaciagalem male ubytki na zero a potem zobaczylem ze szybciej jest robic duzym piorem wiekszy obszar i mamy ogarniete...