Jak z Argusa Portera zrobić sztosa? EIS Porter.  

Super filmik, Thank you from the mountain za poradnik.

Ekstrakt waniliowy z wanilią burbońska z dr. Oetkera polecam do tego sztosa na przyszłość :D Robiony na wodzie - testowane (składnik sztosogenny)

Robiłem coś takiego, śliwki przelałem wrzątkiem, pokroiłem i zalałem 10 argusami w szklanym balonie. To stało ponad tydzień. Oddzieliłem od śliwek. Po zabutelkowaniu, z czasem był gaszing, prawdopodobnie przez pozostały cukier i drobinki śliwek

Podczas gotowania nie uciekają % zyskane przez wymrażanie? EDIT: Nie potrzebnie komentuje w trakcie oglądania :D Juz wszystko wiem :)

Można dać ekstrakt waniliowy na alkoholu robiony, powinien być sztos wtedy

Dziś zakupiłem 4pak argusów z zamiarem wymrażania, od dawna pijam Porter Łódzki, ale od jakiegoś czasu ciągle trafiam na kiepskie warki i powoli tracę już do nich serce. Niestety mój argus (otworzyłem jednego w celu sprawdzenia bazowego trunku) i jest tragiczny :/ miałem nadzieję że to taki mniej intensywny Łódzki (nawet podobnej jakości jak najsłabsze jego warki) ale trafiłem na piwo mocno żelazowe i kwaśne. Spróbuję je wymrozic ale nie wiem czy cokolwiek to zmieni. Samo wyrażanie jest super pomysłem więc będę próbował znaleźć sensowne warki argus a jak nie zrobię to z komesem lub łódzkim :)

mogłeś nagazować ;) to by była petarda

Ciekawy eksperyment, też kiedyś myślałem o tuningu portera ale jako że mieszkam za granicą jest problem z dostępnością naszych porterów bałtyckich. Szkoda, że nie pokazałeś więcej o samym procesie wymrażania. Pewnie przlelałeś piwo do jakiegoś zbiorniczka i póżiej odcedziłeś kryształki lodu przez jakieś sitko. Gotowanie płatków raczej nie da żadnego efektu, z drewna wydzielają się związki waniliowe podczas kontaktu z alkoholem więc lepiej by było wrzucić je na jakiś czas do gotowego wymrożonego piwa lub poprostu zmacerować je wcześiej w niewielkiej ilości alkoholu, a później wrzucić je do wymrożonego piwa i po jakimś czasie odcedzić. Możnaby też dodać świerzych drożdży przed butelkowaniem, dodać trochę cukru do refermentacji i by się nagazowało ale brak piany i gazu w wymrażanym piwie pewnie nie jest aż takim problemem. Pozdrawiam :)

'Zmienić, zmienić po prostu argusa'🤣 hicior🤪

Wymroże ale na zimno dodam tylko miód cynamon i goździk.

Ja wpadlem na inny eksperyment tylko bardzo dlugotrwaly. Kupic beczke dębową powiedzmy 3l. Zalac ja miodem pitnym zostawic na rok/pól. Oproznic beczke i zalac jakimkolwiek porterem baltyckim np zywcem i zostawic na pol roku a potem to wszystko wymrozic.

dawno nie zaglądałem do Ciebie , ale podziwiam Twoj upór i powoli powoli przybywa "sybskryabntów' a moze kiadys sie bujnie na dobre . Nie wiem jak teraz ale nie montuj za duzo np w recenzjach . To swiadczy o tym ze sie starasz i chciales wrecz dopieszczac , perfekcjonizm . znam to nieraz siedzi sie pol nocy i szuka brzmienia zmieniajac doslownie jedna diodę , a przewaznie pierwsza mysl najlepsza . Dlatego perfekcjonizm to dobra cecha bo swiadczy ze czlowiek chce dobrze , stara się z drugiej strony drobny blad czy takie drązenie , zmiany patrzenie czy lepiej wypadanie w takiej wersji czy w innej nie dosc ze kradnie czas to mozna popas w rodzaj lekkiej fobii wrecz. Ale zyczę sukcesów i osiagniećia celów w 2018 roku . Pozdrawiam z mazowieckiego

W tym pojemniku co pokazujesz od 9 minuty wymrażałeś piwo?

Teraz niech ktoś wymyśli jak to nagazować? I wtedy będzie prawdziwy sztos. Syfony i naboje z CO2 jeszcze gdzieś można kupić?

Fajnie fajnie, zabawa, śliwki, mrożenie, gotowanie, płatki dębowe - wszystko spoko. Aż zobaczyłem to chemiczne gówno w szkiełku... won z syntetycznymi aromatami!

sześć GRAMÓW, a nie GRAM, tak samo jak pięć KILOGRAMÓW, MILIGRAMÓW itd - bardzo mnie to razi

Herezja. To tak jakby dodać wina do sosu mięsnego i powiedzieć, że ten sos to jest "ulepszona wersja wina" 🤣

Nie żaden EIS tylko zwykłego grzańca zrobiłeś i zabutelkowałeś... jprdl...

Ale bieda...