Jak zaakceptować starość | Kasia i Wigura 

Mam 55 lat, biologicznie jestem dużo młodsza. Dla mnie w jakiś sposób smutne było uświadomienie sobie ok. 50, że nie będę miała dzieci, nie tylko dlatego, że nie chciałam (bo nie spotkałam mężczyzny, z którym chciałabym je mieć), ale, że biologicznie byłoby już trudno, a za kilka lat niemożliwe. Mam wrażenie, że ważne jest postrzeganie życia, jako interesującego procesu, którego nie da się zatrzymać. Uczę się doceniać każdy moment, uczę się pielęgnować ten potencjał, który mam, rozwijać ciekawość, pielęgnować i budować dobre relacje. Serdecznie polecam regularny trening na świeżym powietrzu. Sama biegam (od czasu do czasu nawet jakiś maraton). Bo lubię, ale przede wszystkim to moja inwestycja w lepsze samopoczucie teraz i w mój proces starzenia się. Jest wiele badań potwierdzających, że regularny trening zmniejsza ryzyko demencji, spowalnia zmiany procesów poznawczych. Wydaje mi się, że kiedy mam w sobie ciekawość poznawczą, dopóki jestem otwarta na nowe doświadczenie, staję się "bezwiekowa". Ale też akceptująca swój wiek.

Kiedyś przeczytałam u Schopenhauera w Aforyzmach (tu podaję z pamięci), że to, że się starzejemy najbardziej poznajemy po tym, ze coraz starsi ludzie wydają nam sie młodzi. Byłam wtedy niewiele młodsza od pani Karoliny, a teraz jestem już dużo starsza, tak że miałam czas na sprawdzenie empiryczne, jak aforyzm ma się do rzeczywistosci. Faktycznie, postrzeganie młodości zmienia sie wraz z wiekiem, ja ciągle dla wielu osób jestem "jeszcze młoda", co miłe, rzecz jasna. Tak może jeszcze całkiem długo zostać, a nawet do końca; znam bowiem pewną uroczą staruszkę (96), która o swojej 84-letniej sąsiadce mówi: ona jest jeszcze młoda!

Starość jest problemem dla człowieka od wieków i ciągle nie może się z nią pogodzić ,uważam że nigdy jej nie zaakceptujemy ,bo niestety jest ona okropna , nawet jeżeli o siebie dbamy w końcu nasze ciało dopadnie niemoc fizyczna i umysłowa ,stajemy się bezradni i zdani na pomoc innych,niestety wygląd też nie jest miły dla oka,a człowiek z automatu lubi ładne widoki,osobiście nie widzę nic dobrego w starości ,jest to takie powolne umieranie ,nie prawdą też jest że zaletą starości to mądrość, jest wiele starych osób które nie nabrały mądrosci z wiekiem ,nie ma co się oszukiwać i szukać jej zalet ,jedyne co możemy to tworzyć społeczeństwo które nie traktuje starych osób jako odpad społeczny ,ale odnosi się do nich z takim samym szacunkiem jak do młodych bo pomimo swych ograniczeń fizycznych na to zasługują ,uważam że wtedy łatwiej będzie nam trochę ją oswoić

Mam 50 lat. Od około 2-3 lat, a najbardziej intensywnie od roku, staram się wprowadzać w stan akceptacji. Ze zdziwieniem zauważam oznaki starzenia się organizmu. Dziękuję za tą mądrą rozmowę.

Wystarczy się spotkać po 20 /30 latach z ludźmi ze studiów liceum. Oni się strasznie starzeją w przeciwieństwie do mnie 😅

Drogie Panie , przepraszam , ze tak wyrypie prosto z mostu , ale naprawde nie wiecie o czym mowicie . To nie jest wasza wina . Ta wiedza przyjdzie , moze dopiero kolo 60-tki , moze pozniej. Bo wtedy zauwaza sie , ze te wszystkie strategie radzenia sobie z postepujaca degradacja organizmu, po prostu zawodza . Te wszystkie diety , jogi , pilatesy , medytacje nie sa w stanie powstrzymac starzenia sie . I ktoregos dnia zauwazycie , ze jakis wyprysk na skorze nie chce sie goic . Pobiegniecie spanikowane do dermatologa a on wam to ladnie usunie i stwierdzi , ze to byl nowotwor . A wy , zdziwione zapytacie , jak to ? ... przeciez nie pale , nie pije, uprawiam sport i medytuje . Odpowiedz lekarza sprowadzi was do parteru : to jest oznaka starzenia sie organizmu . I wtedy dopiero uswiadomicie sobie , co to jest starosc . Bo starosc to choroba z ktora na pewno przegramy . Czy mozna to "zaakceptowac , pogodzic sie , godnie sie starzec " i tym podobne bzdury ? Nie ! To nam bedzie przeszkadzac az do konca . Jedyne , co mozemy robic , to pozostac w miare mozliwosci aktywnymi , ciekawymi swiata ludzmi . To troche pozwoli nam "zapomniec" o starosci . I tego wam na przyszlosc zycze .

Super program ! Bardzo mądre, młode i piękne panie !

Starzenie się jest sztuką, trzeba ćwiczyć przygotowywać się, żeby zaakceptować i docenić. Trzeba pracować nad tym, żeby dostrzegać dobre strony. Podam przykład. Mówi sie, że kobiety w pewnym wieku stają się niewidzialne. Można sie tym martwić, ale można sie cieszyć - w końcu czapka-niewidka to rewelacyjna sprawa. Ja po 50-tce wreszcie odczułam spokój. Pewnie hormony przeszły na emeryturę. Bo to nie było tak, że odkryłam, że już nic nie muszę, bo nadal coś tam muszę, ale po prostu emocje zrobiły sie letnie i przestały parzyć. Co do wyglądu to ja od kilku miesięcy nie farbuję włosów, bo chcę sprawdzić co ja tak naprawdę mam na głowie i na jakim etapie jestem. Może znów je zafarbuję, a może uznam, że jest OK, ale najpierw musze sie dowiedzieć - na zimno, bez załamywania rąk, że tak źle, czy radości, że jeszcze nie jest tak źle. U mnie proces akceptacji starzenia sie zaczął się od rozkminy matematycznej (jestem po klasie matematyczno-fizycznej) - wytłumaczyłam sobie, że życie jest jak układ współrzędnych, u jednych zaczyna się wcześniej, u drugich później, ważne jak wysoko szybuje krzywa. Pozdrawiam (61 lat).

Dzień dobry. Włosów nie farbuję, stosuję jakieś kremy, w których działanie nie bardzo wierzę, utrzymuję dobrą sylwetkę. Próbuję wrócić z tanecznej "emerytury", w ramach "terapii" zaczęłam pokazywać swoje tańce na YT. Uczniowie są zaskoczeni, odbiór jest bardzo pozytywny. Fizycznie się świetnie czuję, nie choruję, nie męczę się. Trochę mnie martwi coraz szybsze starzenie się bliskiej memu sercu osoby, widzę coraz szybsze "poddawanie się". Smuci mnie to. Bardzo mnie przygnębia starość moich rodziców.

,To bardzo dobrze,że kobiety nie mogą mieć dzieci bez końca.Świat i tak w ogromnym stopniu polega na starych kobietach czy im się to podoba czy nie.A jeśli chodzi o starszych panów to ,w którymś momencie niemal każdy z nich ma syndrom mędrca bez względu na czy ma powody czy nie/przeważnie nie/.Pozdrawiam serdecznie dwie piękne panie.

Uwielbiam Panie, wręcz kocham♥️ Jesteście tak mądre, że aż unosi...

Starzenie jest dosyć niewdzięcznym procesem współcześnie, gdy dłużej od naszych przodków zachowujemy sprawność intelektualną i elastyczność, wyćwiczeni w wielu zmianach w ciągu życia, mamy zgromadzone zasoby, i moglibyśmy z powodzeniem żyć w pełni aktywnie dłużej, ale nam się włącza proces starzenia, który nie przystaje do obecnej sytuacji homo sapiens. Ewolucyjnie odpowiada życiu naszych praprapraprzodków na sawannach Afryki i buntowanie się przeciwko niemu jest czymś godnym człowieka, bo istotnie starzejemy się za wcześnie, z drugiej strony mądry bunt to nie negacja. Siwe włosy są ok, łysina jest ok, zmarszczki są piękne, i jak nie można już biegać, to nadal można żyć szczęśliwie. Tak uważam.

Ja od bardzo dawna mówię, że moje dzieci starzeją się, a ja jestem ciagle taka sama.

Utrata urody to nic w porównaniu z utratą pamięci, utratą możliwości realizowania własnych zainteresowam, nawet słuchania muzyki z obawy że utraci się możliwość skupienia się na swoich myślach i jaźni, podczas gdy pamiętasz że można było wykonywać 5 rzeczy naraz z pełnym zaangażowaniem i uwaga. Utrata czasu bo wykonujemy wszystko dłużej 5 razy dłużej.

1957 rocznik radośnie pozdrawia!

Bardzo ciekawa rozmowa :) Tym bardziej, że to także mnie dotyka. Tyle że może dlatego, że wyszłam z bardzo ciężkiej choroby, gdy nie dawano mi szans na to, juz teraz cieszę się każdym dniem, bo to czas na nowo podarowany.

Świetna audycja. Wlałyście Panie optymizm w moje czterdziestoletnie serce. Refleksje p. Kasi o starzejacych się dzieciach bezcennne. Włosy p. Karoliny super, też zamierzam iść tą drogą :) Pozdrawiam serdecznie

Karolina Wigura starzeje się pięknie 😀

Uwielbiam K2 z paniami Karoliną i Katarzyną i właśnie dojrzałem do tego żeby zostać patronem Kultury Liberalnej . Tak na serio i na zawsze .❤️Tyle tu wartościowych treści ,rozmów . Duma,duma,duma. Serdeczności 💚

Ja też nie widzę,że się starzeję,bo ja się starzeję "bez godności".

Dziękuję za wspaniałą rozmowę. Rozesłałam ją moim koleżankom - wszystkie mamy 60+ a nawet++

Energia fizyczna młodości - światło a energia duchowa dojrzałości - światło.

Ktos powiedzial ze najgorsze w starzeniu jest ten mlody czlowiek ktory zyje w tym starym

Szanowne Panie, jesteście dojrzałe i mądre.

Dokładnie. 2.05 były urodziny mojego syna i ja...nie mogłam uwierzyć, że On na tyle lat. Czy to kalkulator się zepsuł, czy ja nie potrafię liczyć? Zamiast świętować to prawdę mówiąc załamałam się. Oczywiście nie mieszkamy razem, on na rodzinę, a ja...nam znajomych w jego wieku . Przestraszyłam się, albo ja jestem nienormalna, albo coś nie gra. Myślałam o tym, że powinnam ciuchy zmienić itd . Przecież nie zamknę się w domu i na siłę nie będę udawać staruszki . Bo nie czuje się stara. Akceptuję mijający czas, ale nie chce się zmieniać.

kocham Panie . Inteligencja, rozum, uroda i boskie umysły

Temat w filozoficznym ujęciu,wspaniale się panie słucha!

Czasami wchodząc rano do łazienki zastaje w niej przeraźliwe Zombie. Chwilę trwa, zanim orientuje się, że to moje odbicie w lustrze.

Mądre kobiety - bardzo lubię Was słuchać

Uwielbiam Was słuchać dziewczyny. Pozdrawiam.

dziękuję za STONER'a - przeczytane ! - warto :)

starość polega na tym, że człowiek nie jest w stanie zrobić tego co robił będąc młodszym. I bardzo go to denerwuje!

Jak skończyłem 50 lat Uświadomiłem sobie że przeżyłem więcej niż mi zostało

Świetna rozmowa. Dziękuję

Każdy stary był młody, ale nie każdy młody będzie stary.

Starość jest wtedy gdy nie chce się już dbać o siebie i martwic się jak jesteśmy ubrane czy umalowane.Mnie dopiero uświadomił lekarz, ze jestem stara mam 59 lat.... a ja wcake się nie czuję i zrobilo mi się przykro

Moja żona po 35 latach jest wolna od sprzątania gotowania pudrowania. Jesteśmy bez idei i czasu tylko radość chwili obecnej😊zdrowia drogie dziewczyny ❤

Nie ogarniałem nigdy kompleksów co do siwych włosów u kobiet i facetów. Uważam wręcz że często dodają uroku, jak u pani Karoliny przykładowo, choć zakładam że jest to kwestia gustów też. I pewnie stylu siwienia. Już zdecydowanie bardziej rozumiem stres powiązany z łysieniem, chociaż to też kwestia indywidualna i każde doświadczenie jest inne. Abstrahując od tego tematu, to też zauważam czasami zjawisko u ludzi starszych, którzy wydają się mieć więcej energii i bardziej entuzjastyczną osobowość, niż ta którą mieli kiedyś. Nie wiem czy w przestrzeni filozofii lub psychologii są jakieś ciekawe interpretacje takich zjawisk. Zresztą jako ktoś hobbistycznie zainteresowany oboma dziedzinami, zdarza mi się snuć hipotezy, jednak nie przyswajam takich ślepych założeń z dużą dozą pewności 🤷🏼‍♂ Ahh... Za dużo się rozpisałem. I też pewnie niepotrzebnie. Niedawno odkryłem panią Karolinę i zacząłem śledzić kanał. Ciekawe tematy 😝

Super materiał!!! Pozdrawiam

Wspaniała rozmowa....

Całe życie, od dzieciństwa muszę mierzyć się z bólem. Trudno to zaakceptować.

Jeśli pojmiesz że starość ma mądrość pracuj więc w młodości by starości twej nie zabrakło pożywienia.

A ja spotkałam się z taką zabawna definicja starzenia, że starzeć zaczynamy się wtedy, gdy nie umiemy podnieść nogi do umywalki🤣🙄 No wiem Takie średnie Ale mnie to rozśmieszyło No i Narazie dosięgam😊

Ciało ciałem, ale mentalnie zatrzymujemy się w wieku kiedy mieliśmy 15-20 lat. Najlepiej udowadnia to nasze przywiązanie do pewnego rodzaju muzyki, którą uwielbialiśmy w tym wieku.

Dziewczyny, pamiętajcie, że z wiekiem robi się nam zimniej 🥶 W moim mieście młodzież dzisiaj biegała w krótkich spodenkach, a ja (36l.) byłam na spacerze z psem w grubym dresowym komplecie. I w cale się nie przegrzałam 😅

Wołali na nią "Hej, Słodka, Słodka!" To wszystko co o niej wiem Zawsze pod tą samą bramą Wschodziła gwiazda jej...Świeciła nam, nam Wszystkim bezdomnym Czasem tuż za rogiem stanęła Ci twarzą w twarz I nie mógł nikt, oprzeć się Pokusie jej włosów rozwianych Kiedy szła ulicą Neony traciły swój blask - Słodka , Dżem

Świetne dziewczyny

Uwielbiam Panie!!!

Jak byłem młody chciałem żyć 100lat , teraz wręcz przeciwnie uważam że długie życie nie jest fajne, 55 to max które chciałbym przeżyć.

Wszyscy się starzejemy i tak naprawdę widać to jak nie widzimy sie trochę i potem szok co za stare baby i nic nie pomoże, nic, kompletnie nic a to dlatego że starzeją się nam oczy i głos i po wszystkich tych zabiegach wyglądasz na te 55 ale dobrze utrzymana.

❤

Pani Karolino Kochana, niech Pani sprawdzi czy dostarcza Pani w diecie dużo miedzi, codziennie 35 gram ziaren słonecznika i jeszcze może jakaś wątróbka i można mieć tej miedzi dużo. A miedź często jest związana z siwieniem, jej niedobór może to powodować. Są też pewnie inne elementy także, ale nie wiem czy ten nie jest najważniejszy.

Z perspektywy mojego podeszłego wieku starość wygląda zupełnie inaczej niż Waszej , czyli młodzieży,a co do tego ze w starożytności pomniejszano rolę kobiet to też do końca tak nie jest , a Ksantypa to co

Bardzo się zawiodłem...starość to starość nie da się tego przeskoczyć...po prostu. W kulturze europejskiej Był podkreślam Był ideał starca ale też starczyni jako mądrych i dostojnych ludzi którym należy się szacunek...BYŁ! Pani się od lat nie zmieniły z wyglądu bo was obserwuję 40 plus to nie ejst starość dopiero po 60stce mniej więcej człowiek zaczyna być starym! Trzeci sprawa dzieci dojrzewają a nie się starzeją bo starzenie się oznacza słabnięcie chyba że panie mówiły w takim czasowym znaczeniu że odkąd się urodzisz zegar bije się się zbliżamy do śmierci. I czwarta kwestia tak na prawdę nie chodzi o STARZENIE SIĘ tylko finalnie o to samo zawsze czyli śmierć bo co z tego ze ja bym był dziaduszkiem i słabo bym pomykał skoro śmierć była by wyłączona. jakoś bym żył może miał bym szanse w wieczności na podbudowanie się fizycznie! Źle poprowadzony temat.

Brawo TVP. 10 wyświetleń warte trzem miliardom z budżetu.

Trochę mnie dziwi, że dwie uczone niewiasty są zaskoczone przemijaniem czasu. Na to się trzeba przygotować za młodu ;-)

Patrzenie w lustro nic nie daje. Trzeba popatrzyć na fotografię sprzed lat pięciu, trzech.

Dużo sexu.Nawet ze starszymi paniami i to ostrego.☝️Wtedy czują się młodo😊

Bardzo smutne młode panie..Mogę sie oczywiście mylić, ale takie odniosłam wrażenie. Zastanawiam sie skąd ten smutek? Zmęczenie? Wypalenie? Czy to znak naszych czasów? A moze to tylko przez temat dyskusji… Zdziwiłam sie ogromnie, kiedy sprawdziłam pań wiek. Ponoć Fellini kiedyś powiedział „never lose your childish enthusiasm”. Bardzo się z tym zgadzam. To prawie jak to „zdziwienie”, o którym panie wspominały. Pani Karolina mówi o tym, ze choć czuje się młoda, to jednak w oczach swoich studentów widzi, ze oni uważają inaczej. A może to jednak przez te siwe włosy, które mimo, ze pojawiły się zbyt wcześnie to nie oszukujmy się, ale jednak są znakiem upływu czasu, szczególnie w oczach młodych ludzi. Narzekamy, ze w pewnym wieku stajemy się przezroczyste. A jak mamy się nie stawać, skoro znika nam uśmiech z twarzy, entuzjazm czy radość życia w oczach, energia w ruchach, chęć uczestniczenia w imprezach, nawet jak „kac” ma potem trwać trzy dni. Nie dotyczy to tylko kobiet. Mężczyźni maja podobne problemy. Chcemy być atrakcyjni dla siebie, seksualnie tez, to musimy dbać o siebie. Dbać nie tylko fizycznie (nie mam na myśli botoksow ), ale tez psychicznie. Nie chce nikogo pouczać, ale narzekający, smutny, bez uśmiechu, energii i chęci do ciekawszego życia partner, któremu się nie chce, nie może w żaden sposób być postrzegany jako ktoś atrakcyjny. Starość tez przychodzi wtedy dużo wcześniej niz powinna. Jestem od pań dużo starsza, za chwile skończę 62 lata, i jeżeli myśle o starości (bo myśle), to raczej to myślenie pobudza mnie do działania, do radosci z zycia, do podróżowania, do bawienia się do rana z mężem (tym samym od 40 lat), z przyjaciółmi, do wychodzenia ze strefy komfortu i próbowania rzeczy, których kiedys sie bałam. To myślenie o starzeniu się, powoduje, ze żyję chyba jeszcze bardziej intensywnie niz kiedys, żeby zdazyc doświadczyć świata, bliższego lub dalszego, póki zdrowie jeszcze pozwala. I jeszcze jedno… Nie myślałam w ogóle o starzeniu się, kiedy byłam po 40stce, raczej o tym, żeby dzieci szybciej sie usamodzielniły, i żebyśmy mogli z mężem zacząć „podbijać świat”. Pozdrawiam obie Panie.

Mlody czlowiek moze umrzec a stary musi

Takie mlode a o staroci znawcy.

Starość jest ok. Ale poddam się eutanazji by nie robić nikomu kłopotu ze swoją niedołężnością.

Aaaa. Ja zwariuję. Ogarnijcie te poziomy głośności mikrofonów. Proszę, błagam! Karolina cichutko, Katarzyna głośno. Może tylko mi to przeszkadza, ale ja jestem neurodiverse i dostrajanie się co chwila do czyjegoś tembru robi mojemu mózgowi siniaki.

Kobieta do menopauzy. Pozniej tylko xanax