To jest znacznie lepsza opcja, niż korzystanie z publicznych sieci wi-fi w hotelach, restauracjach czy na lotniskach. Tylko trzeba mieć neta w telefonie, ale każdy ma w dzisiejszych czasach.
Trzeba tylko monitorować zużycie internetu, bo na laptopie schodzi szybciej niż w telefonie. Obrazki na stronach wczytują się większe, video mają większy rozmiar itp. U mnie chyba jest tak, że przy oglądaniu RU-vid nie zużywa w ogóle transferu.