Strategia Gandalfa to strategia elastycznego reagowania. Zasoby były skąpe, a wróg potężny. Przypominało to bardziej partyzantkę, niż otwartą wojnę. Bardzo dobra strategia w takich warunkach.
Bardzo chciałbym zobaczyć odcinek z osią czasu w świecie Tolkiena, oglądałem prawie wszystkie odcinki, zawsze mówisz co i kiedy się dzieje, ale nie potrafię sobie poukładać w głowie ile czasu dzieli dane wydarzenia, jaka była ich chronologiczna kolejność itd.
Wydaje mi się że Gandalf miał świadomość tego że Sauron przewyższa go pod względem fizycznym jak i taktycznym więc wykorzystywał coś o czym Sauron mógł jedynie pomarzyć a chodzi tu o prawdziwe zaufanie wobec swoich sojuszników.
Pierwszy taki materiał, który pomimo ciekawie przedstawionej wiedzy z Śródziemia, to jeszcze pomaga w sytuacji życiowej (bo bardzo mądre porady), zwłaszcza w sytuacji, w której sam aktualnie się znajduję. Dzięki za ten materiał, bo dał mi dużo pozytywnego myślenia :3
Piękne podsumowanie odcinka, mam na myśli Twoje przemyślenia na temat planowania i wybiegania z tymi ileś lat do przodu. Wiem po sobie że nie zawsze jest to "zdrowe" bo życie potrafi napisać scenariusze które by się nam nawet nie przyśniły a wtedy trzeba płynąć z prądem a nie załamywać się i zadręczać się tym czego nie zrobiliśmy a mogliśmy.
Gandalf miał po prostu w sobie odpowiednią dozę wiedzy i pokory. Wiedział, że nawet najlepszy plan może zawieść, bo on sam był bardzo ludzki i zawodny. Z drugiej jednak strony wiedział też, że sprawy trzeba popchnąć, by biegły swoim torem, aby mogła nimi pokierować dużo większa od niego opatrzność (Eru).
Bardzo dobra odpowiedź moim zdaniem. Jakby nie było ,,Władca Pierścieni", jest książką w wielu miejscach duchową. Znając zamysły autora i okoliczności powstania, patrzy się na to jeszcze bardziej w ten sposób, to coś między biblią a metaforycznym przebiegiem II wojny światowej.
Naszła mnie taka konkluzja że Gandalf jest w częściowo przeciwieństwem Saurona. U Saurona dążenie do celu musiało przebiegać zgodnie z ułożonym planem i co za tym idzie w pełni uporządkowane. Gandalf natomiast dążył do celu bez dokładnego planowania, tak jak zostało to przedstawione. 😊
Odnośnie przewidywania i planów Gandalfa, to należy dodać, że w książce, przeciwieństwie do filmu, on bardzo chciał iść przez Morię, wręcz nagabywał Aragorna, żeby tamtędy iść, a Aragorn miał przeczucie, że coś Gandalfowi się tam stanie, lecz w końcu uległ naleganiom maga. To tylko pokazuje, że Mithrandir nie za bardzo miał rozeznanie co się odwala w Morii, a tym bardziej nie wyobrażał sobie, że może być tam coś takiego jak Balrog, to już Aragorn, człowiek, miał lepsze przeczucia niż on. xD
Po pierwsze orly nie były na usługi innych co podkreślały w hobbicie. Po drugie to mogło być bardzo ryzykowne, pierścień mógłby spaść gdzieś w trakcie lotu lub Nazgule mogły ich zaatakować.
Myślę, że możemy po części przypisać ingerencję Eru Iluvatara jako przyczynę sukcesu. Może to on specjalnie skierował drużynę do Morii i obudził balroga oraz wiele innych sytuacji możemy mu przypisać. Choć to nie są jedyne czynniki, jest ich wiele więcej.
Też jest możliwość przejścia od strony Khandu od zaplecza Mordoru. Jeżeli też by niebiescy czarodzieje żyli i coś szpońcili tam to ciekawe czy nie nawiązali by kontaktu
Ja to się zawsze zastanawiałem i tu pytanie do autora, dlaczego Sauron nie popłynął do Amanu wraz z armią Numenoru? W sensie jaką znalazł wymówkę dla Ar-Pharazona by nie popłynąć razem z nim i jego flotą? Wierzyć się nie chce by od tak król ludzi nie planował zabrać Saurona wraz ze sobą. Jaki tu sens z jego strony? "Sauronie, wymyśliłeś plan, ja go wdrożę w życie i popłynę z moimi ludźmi narażając się na srogie baty od Valarów w razie gdyby coś poszło nie tak, a Ty zostań tu sobie w teoretycznie bezpiecznym miejscu, niech to nie spadnie również na CIebie". Musiał mieć dobry wykręt, tylko jaki? Co, "Ty sobie tam płyń a ja jako Twój niby przyjaciel, doradca i największy sługa, mimo iż kiedyś rzuciłem Ci wyzwanie i ogłosiłem się królem ludzi, będę tu pilnował Twych spraw, by nikt podczas Twojej nieobecności nie dybał na Twoją władzę na wyspie"?😂
Tylko że Ar Pharazon stracił poczucie rozsądku i wolnej woli przez Saurona, był pod koniec jego marionetką mającą jedynie iluzje swojej własnej woli. Na początku faktycznie sauron tylko doradzał ale potem poprzez króla to on tak naprawdę rządził
Uważam że, była to wspaniała lektura, po pierwszym filmie nie czekałem rok na następny tylko pożyczałem książki żeby się dowiedzieć co dalej bedzie, ależ to była przygoda ech, kiedyś to było
Wydaje mi się, że w planie Mithrandira najważniejsze było, że mieszkańcy Shire o włochatych stopach są bardzo odporni na niszczącą moc pierścienia. Galadriella, Elrod, Gwaihir? Co by było gdyby im przekazać ring do zniszczenia. Pozdrawiam 👍 [Edit] Elrond of course. Autokorekta na telefonie.
Wydaję mi się, że Smaug nie miał by szans z Gandalfem, którego moc majara jest często niedoceniana. I taki mógł być jego plan, ale wyrzucanie Saurona z Dol Guldur sprawiło, że się spóźnił.
W tym cała rzecz. Gandalf zdał się na los, choć jednocześnie wiedział dokąd zmierza, i dzięki temu Sauron, geniusz strategii i podstępu nie mógł przewidzieć tego, co zaplanował szary czarodziej. Przy okazji Władca Pierścieni stracił zapewne wiele czasu na próby rozwiązania tego problemu, co ostatecznie było jednym z kamyczków powodujących lawinę zmian w Środziemu i skutecznym odwróceniem jego uwagi od powiernika pierścienia.
Zadziwiajace, jak wszyscy, ktorzy analizuja wydarzenia do czasu odejscia elfow, zapominaja o poczatkach Silmarilionu. To, co sie wydarzylo, zostalo wczesniej wyspiewane Iluwatarowi ale kazdy z Ainurow, rozumial tylko wlasny glos, w symfonii, ktora stworzyli. Nawet Ulmo, ktory mial najglebszy dar rozumienia muzyki, nie wiedzial, chociaz wyczuwal, dlatego nie porzucil Q i A, gdy Valinor zostal ukryty. Chociaz czytalem to ze 25 lat temu (Skibiniewska rulez), pamietam fragment o ludziach. Iluwatar: Ludzie za to dostana ode mnie nowy dar, ciekawosc/pustke, ktorej nie zaspokoi nic, co znajda na tym swiecie, beda tez mogli, posrod poteg swiata, ksztaltowac swoj los.
Mnie zastanawia fakt czy hobbici w Shire zdawali sobie sprawę z tego że była jakaś wielka wojna z Sauronem no bo pod koniec filmowego Powrotu Króla widzimy jak jeden z hobbitów patrzy z zarzenowaniem na czterech niziołków co sugeruje iż nie mieli oni świadomości co on zrobił.
Właśnie dlatego uwielbiam planszówkę "Wojna o Pierścień" - tam każda rozgrywka to unikalny scenariusz kreowany przez graczy, gdzie można wypróbować wiele alternatywnych do kanonicznej ścieżek. Ileż to razy zdarzyło się, że Pierścień został zniszczony i Wolne Ludy odniosły zwycięstwo, ale większość ich krajów została w międzyczasie obrócona w perzynę przez wojska zła😅
Gandalf przebijający się z całą Drużyną przez Mordor to najprawdopodobniej pozostawienie Śródziemia na łasce Sarumana - pozbawionego Pierścienia, ale i konkurencji.
co do pytań z początku to odpowiadam... kto by czytał książkę o karłach na orłach lecących do wulkanu lub szczurze z pierścieniem na nodze, albo rejsie z topieniem obrączki? Jak to w ostatniej części Mrocznej Wieży autor uznał -cel się nie liczy ,ale podróż.
Witam wszystkich fanów Tolkiena Zasadniczo zgadzam się z przekazem tego odcinka Chce dołączyć uzupełniającą wizję tego co było „planem” Gandalfa Poznając świat Tolkiena nie sposób odłączyć jego głęboki i mocno przemyślany świat wiary, który zapisał w swej twórczości. Zachęcam by posłuchać o Opatrzności i tym jak w niej planował Gandalf jak i całego podcastu ru-vid.com/video/%D0%B2%D0%B8%D0%B4%D0%B5%D0%BE-RnSEF8q5-v4.htmlsi=NB6nqg2De3eLaq6J Czarodziej jako Majar był z tej strony dobra i uznania władzy Valarów i Eru, Sauron również Majar knuje po swojemu poza władzą Valarów i Eru.
Powinieneś zapuścić długą krasnoludzką brodę. Pasowałaby do Twojego nicka i roli opowiadacza 😉 A tak poza tym to masz poważną konkurencję kanału "Wściekłe wąsy" Skubany też jest taki dobry.
No no ciekawe jak pomaga brak grupowania kart w reaserchu haha, szczerze sie dziwie o ile faktycznie za pomoca gx to robiles juz zwykla opera jest duzo lepsza do zwyklego nie gamerskiego uzytkowania
Frodo: Gandalfie i co teraz będzie z pierścieniem? Gandalf: Mam plan. Frodo: Jaki Gandalfie? Gandalf: Sprytny kurwa. No i faktycznie mieli sprytny plan, ten głupi chuj Sauron nawet by się nie połapał jakby mu Frodo napierdolił do kibla tony gówna a gdzie dopiero miał wiedzieć o misji zniszczenia pierścienia xD
Gandalf robil uniki bo mial pelna zbroje, dodatkowo bal sie wziac odpowiedzialnosc na klate mimo, ze duza czesc spolecznosci na to liczyla. Taki z niego troche bezjajeczny czarownik, mimo ze jak sie pozniej okazalo (po pokonaniu tego diabla) potencjal w nim byl nie maly.
W zalozeniu Valarow i samego Eru Iluvatara Gandalf mial tylko zagrzewac do walki z Sauronem wolne ludy Srodziemia , a nie odwalac za nich cala robote.Dlatego wlasnie Kirdan przekazal mu Pierscien Ognia , gdy ten po raz pierwszy przyplynal z Valinoru do Szarej Przystanii.
