Ja ćwiczę karate. Na zawodach byłem tylko raz. Na sali musiałem się stawić o dziewiątej na sprawdzenie obecności a potem czekałem 5 godzin na swoją konkurencję a mój kuzyn który jechał ze mną czekał 7 XD gdyż ponad połowa zawodów to była kategoria no contact dla małych dzieci.
@@kochamMacdonald on ma 5 lat. Nie podoba mu się nawet sprzątanie zabawek. Po drugie, jak każdy czasem ma lenia. Ale po każdym treningu jest zadowolony, ma kolegów, zresztą na razie te treningi to głównie gra w berka i trochę nauki:)
Ja ćwiczę już mniej więcej 5 lat ( zielony pas, gdyby ktoś pytał ). Od niedawna mam więcej niż jedną konkurencję, i jest jeszcze gorzej :(. Na jedną konkurencję kilka godzin i jeszcze trzeba czekać na drugą parę godzin. Ostatnio 11 godzin na zawodach przesiedziałam.
@@Nie_wiuem_w skrócie to takie cos ze robia ci zdjecie na podium z innymi wygranymi jesli zajales jakies miejsce i tam dostajesz swoj medal, oczywscie w zależnosci od twojego zajetego miejsca
Wy też tak macie że np jak kopnięcie na głowę ładnie wejdzie to nie zaliczają a jak przeciwnik się ledwo ruszy to dają mu dają od razu 3 p. Ja tak miałem nie raz
Brazylijskie jiu jitsu, zapasy🤼♀️, MMA🥊, siatkówkę 🏐 + chodzę do klasy siatkarsko-koszykarskiej 🏀🏐 + interesuje się też piłką nożną⚽️ Na moich zawodach z bjj wygląda to tak podobnie 😂
Ja pie- na judo chodziłam Depresja Same srebrne i brązowe T-T (W sensie 1 złoty za jakiś specjał mikołajkowy) Kufa cały czas z tymi samymi babkami walczyłam, bo kurcze było jakieś 7 dziewczyn w .ojej kategorii t-t
Ja wczoraj miałam mistrzostwa Polski w Karate shorin-ryu i pierwsza konkurencja o 10 druga o 13 a trzecia o 16 i tak i z dwóch konkurencji piąte miejsce ❤❤😅😅
Ja trenuję karate shotokan od 5 lat ( zielony pas jakby się ktoś pytał). I film idealnie opisuje zawody, wczoraj byłam na mistrzostwach Europy w Mysłowicach ( mogli w Arenie Będzin zrobić, tam wyglądało jak mistrzostwa Europy a bylo zwykle międzynarodowe ), i nie licząc fatalnej organizacji było dosłownie tak samo. Ogólnie to bardzo słabo tam było, najgorszy był klub rumuński. Ciągle oszukiwali, i pomagał im w tym rumuński sędzia. Kto był, ten dobrze wie. Pozdrawiam osoby z Zawada Team!
Bosz. Ja miałem niedawno zawody kalaki i sędzia był ustawiony od strony mojej lewej ręki a ja uderzałem prawą i sędzia mi połowy punktów nie zaliczył...
A bo tam tylko karate... czekałam kiedyś 3 godziny po biegu na dekoracje. W autobusie, cała zabłocona. Mało tego - nawet nie moja dekoracja, tylko dwóch osób z innej szkoły jadących tym samym autobusem... tak jakby nie mogli zrobić dekoracji podczas innych biegów