JAREMA Wiśniowiecki nie miał racji? O relacjach I Rzeczpospolitej i KOZAKÓW Zaporoskich 

Zdecydowanie obszerniejsze materiały powinny pojawiać się częściej. Dziękuję za to.

Dobry materiał Darku. Proponuję Ci podjąć bardzo rzadko poruszaną kwestię, która odklamie wiele mitow na temat polskich kobiet i podejścia Polaków do kobiet, mianowicie temat polskich szlachcianek a w zasadzie ich roli w zarządzaniu majątkami podczas nieobecności mężów. Pozdrawiam serdecznie!

Gratitas maximas Waści należne przekazać mam obowiązanie za tak zacne promocyje naszych wyrobów i nader ciekawe eksplikacje nad Kozatczyzną poczynione. Jeśli można suplikować o tematu kolejnego podjęcie proponować byśmy chcieli colloquium topic kwarcianego wojska podjęcie. Aby Waści zadanie ułatwić chętnie poślemy miód nasz kolejny by w bystrości myśli i w continuum opowieści Jaśnie Wielmożnego Pana pomóc był raczył.

Jerema miał racje ! Okrutny Kniaź dobrze wiedział kim sa Kozacy i do czego sa zdolni ,byl gospodarzem terenów Nadnieprza i wiedział czego dopuszcza się kozaczyzna na ludności cywilnej i polskiej i żydowskiej i -wiedział ze nimi się nie pertraktuje !a wycina w pień ,zabrakło mu tylko czasu

Co jest skomplikowane?! Jeśli w granicach twojego kraju rodzi się BRACTWO ZBÓJECKIE to chcąc być państwem prawa MUSISZ zbójow zlikwidować

Brawo ! Materiał na najwyższym poziomie ,merytorycznie .przystępnie przekazany.Według mnie Pana sposób mówienia.dykcja i język polski są doskonałe.Niewielu ekspertów występujących w TV może Panu dorównać. No i sprawy Polsko -Kozackie wreszcie pokazane bez tendencyjności i sprawiedliwie.

Jestem.pod wrażeniem - doskonały film, świetne przygotowanie merytoryczne. Genialnie się słuchało. Dobrze jest w tych czasach posłuchać głosu rozsądku, bez nachalnej propagandy z jednej czy drugiej strony. Gratuluję, i oczywiście plusik

Film bardzo dobry, jednak nachodzi mnie refleksja, czy rzeczywiście Rzeczpospolita mogła więcej zrobić dla Kozaków. Myślę, że musiała się liczyć z ich potężnymi magnatami, którzy mieli nawet prywatne wojsko i myślę, że jednak nie było nas stać żeby wszystkim Kozakom płacić żołd. Poza tym to był bardzo buntowniczy lud i trudnoprzewidywalny. Litwini mieli inną naturę. Zobaczcie dziś, tyle im pomogliśmy swoim kosztem, aż kładzie to naszą gospodarkę, a oni uważają że wszystko im się należy i grożą śmiercią protestującym.

Robisz fantastyczną robotę. Dziękuję

Materiał o miodach pitnych mógłby być stworzony razem z kanałem kings of mead - może z tego powstać coś na prawdę ciekawgo.

Szanowny Pan prowadzący w swoich opowiadaniach trochę się zagalopował, tamte tereny nigdy nie stanowiły nawet namiastki państwa, Sama nazwa dzikie pola to odzwierciedlenie faktyczne, ludzie w tamtejsi na wzór tatarski prowadzili życie łupiąc i grabiąc. Jakie oni stanowili zabezpieczenie skoro tatarzy nawet pod Zamościem brali jasyr, kozacy w razie potrzeby oddawali w jasyr także swoich ludzi tzw. czerń. Polska wielokrotnie miała konflikty z Turcją ponieważ kozacy prowadzili swoje wyprawy na terytorium Tatarskie i Tureckie. Sami wybrali protektorat Moskiewski i dzielnie mu służyli, Moskwa ich zdyscyplinowała, mieli nareszcie surowego Pana którego byli poddanymi,6 skończyły się bunty i powstania, podobnie tatarzy Krymscy. Ponad 200 lat żyli pod panowaniem Rosyjskim bez poważniejszych konfliktów, gdy w 1918 r nadarzyła się okazja aby utworzyć swoją choćby skromną państwowość nie skorzystali. Gdy bolszewicki car zabijał ich głodem pokornie ginęli, gdzie wtedy były te bitne sotnie kozackie.???? Jednak gdy Polska osłabiona przez dwóch okupantów, nie mogła dać ochrony swojej ludności cywilnej, znalazły się rezuny dokonujące najokrutniejszych zbrodni na bezbronnej ludności. Rosjanie przeprosili za Katyń i powstał cmentarz, chociaż główny sprawca mordu nie był rosjaninem i większość ówczesnego biura politycznego to także inne nacje.

I jeszcze Imperium Osmańskie z którym Rzeczpospolita miała traktaty pokojowe a na które Kozacy napadali i Imperium Osmańskie prosiło o ich poskromienie.

Patrzysz wąziutko. Omijasz kilka podstaw polityki międzynarodowej. W tym czasie była moda na podbój całego świata. Specjalizowała się w tym, przede wszystkim Anglia. W tym czasie powstały podstawy polityki angielskiej mieszczące się w haśle: "Niemcy i Ruscy to dwa buldogi. Anglia ma pole do działania, gdy te buldogi trzymają się za gardła". Aby mogli trzymać się za gardła musieli mieć wspólną granicę a w tym przeszkadzało państwo polskie i polski naród. Ogromna wyprawa kilkuset okrętów angielskich na podbój Wilna skończyła się klęską Anglików i krzyżaków, ponieważ Litwie zdążyła pomóc polska szlachta. Anglicy również ukierunkowali politycznie, niezbyt rozgarniętego, Chmielnickiego i finansowali jego zadymy. Akurat o tym nic nie mówisz. Następny gwóźdź o którym zapomina historia to praca Moomsena, za którą dostał Nagrodę Nobla . Moomsen wstrzelił się w temat i przeszperał tryki cesarstwa rzymskiego, dzięki którym udało się to cesarstwo utworzyć i utrzymać prawie przez tysiąc lat. To dzięki trykom rzymskim Moomsena wykorzystanym przez cesarstwo Austrii i nie tylko, powstały takie narody jak naród Ukraiński, naród Białoruski a nawet naród Izraelski utworzony na kongresie Wiedeńskim. Temu wszystkiemu pomogła chińska dżuma, która wybuchła w roku 1446(?) Dżuma ta wytraciła naród mongolski, który wówczas trzymał władzę na wielkich stepach. Przeżyło tylko około ośmiu procent Mongołów. Dżuma duże żniwo zgarnęła również w Europie w której religijnie było zakazane mycie, ponieważ patrzenie na własne ciało było grzechem. Nasza św. Jadwiga miała problemy zdrowotne ponieważ się nie kąpała. Najmniejsze szkody ponieśli Słowianie a to z przyczyny starej religii słowiańskiej nakazującej kąpiel, przynajmniej raz w tygodniu. W wioskach były tzw banie, czyli łaźnie parowe. Gdy śmierdząca dziewczyna poszła do kościoła, kumoszki to szybko wywąchały i na całą parafię poszła plotka. Taka dziewica miała małe szanse na zamążpójście. A jaki wstyd!!! Dzięki temu naród słowiański poniósł najmniejsze szkody uczynione przez dżumę i stał się wielki. O tym się zapomina. Może byś przejrzał materiał w tym, zapomnianym przez historyków, kierunku?

Pozytywnie o jeremim mówiliśmy dlatego, że skoro powstanie już wybuchło, To trzeba było je wygrać.

Opcja ugodowa Kisiela nie miała racji bytu na dłuższą metę, gdyż polska racja stanu prawosławie co najwyżej może tolerować. W analizie politycznej pominięty został aspekt bardzo istotny, a mianowicie zaangażowania innych sił politycznych, które w dłuższej perspektywie odniosły sukces, vide postulat "wolności religijnej".

Z jednej strony trzeba było im dać pewne prawa, nie traktować ich jak chłopów, skoro walczyli i ginęli za Rzeczypospolita. Polak też nie był bez skazy, gnębił ich aż miło. Z drugiej strony to jedna, Wielka masa dzikich swirow, którzy gdzieś mieli prawa.

Witam trafiłem przypadkiem na Pana kanał i jestem bardzo szczęśliwy bo taka tematyka bardzo mnie interesuje pozdrawiam serdecznie

Wniosek na koniec, Panie Dariuszu: Jak historia pokazala, z bandytami sojuszy sie nie zawiera!

Widocznie Kozacy byli tak zdegenerowani ze nie dało się inaczej, jak najeżdżali grabili mordowali to ciężko było się z nimi układać. Jakbyśmy im płacili za 30tys armie to nie było żadnej gwarancji ze nie pójdą na Warszawę

Takich błędów było jeszcze bardzo wiele, skończyło się czystką narodowościowa,którą znamy pod nazwą rzezi wołyńskiej. Czasem wydaje mi się,że więcej mądrości politycznej i logicznego myślenia mamy my- zwykli ludzie,a nie politycy, bądź co bądź wykształceni w tym kierunku. Tak było i tak jest ,niestety Świetny materiał. Dziękuję i pozdrawiam

Odcinek wspaniały. Porusza dużo spraw istotnych dla naszej historii oraz ukazuje początek konfliktu polsko ruskiego (dziś przenoszony na relacje polsko ukraińskie). Mamy tu (nareszcie) wyjaśnienie co było przyczyną tego sporu i jakie konsekwencje przyniósł zarówno Polsce jak i krajom na wschód od nas. Co mnie urzekło to fakt, że historia nie musiała potoczyć się w taki właśnie sposób. No gdybym mógł, rozpisałbm się o innych rzeczach, ale niech to wystarczy (na dziś). Panie Darku dziękuję za film. Obejrzę go jeszcze nie jeden raz.

,,naszego wspólnego kraju"..."naszych krajów"...!!!!Co ty bredzisz?!!!!

Świetny materiał. Niecierpliwie czekam na kolejny :). Pozdrawiam!

Brakowało pieniędzy na opłacenie regularnego wojska koronnego czego efektem były liczne rokosze a co dopiero na powiekszanie rejestru. Nieduży ale powszechny podatek na utrzymanie wojska pewno by pomógł ale niestety swoboda szlachecka i sobiepaństwo sprawiła ze historia potoczyla się tak a nie inaczej. Była szansa i na osłabienie sąsiadów i na utrzymanie ziem i na zachowanie niepodległości. Ale wiadomo też najlatwiej oceniać z perspektywy czasu 🙂

@33:39 Pomijasz fakt, że natychmiast po podpisaniu Ugody Perejasławskiej zostało wytłumaczone Chmielnickiemu i całej starzyźnie kozackiej, że car z poddanymi nie pertraktuje i się z nimi nie układa, ale im rozkazuje. Chmielnicki i starszyzna kozacka od samego początku doskonale zadawali sobie sprawę z tego, że się wpakowali w łajno po samą szyję, że stali się niewolnikami cara. Sugerowanie, że Chmielnicki doszedł do tej konkluzji po jakimś czasie jest zwykłym kłamstwem i wybielaniem historii. Pomimo tego, że doskonale zdawali sobie sprawę z tego, co robią, podpisali drugą Ugodę Perejasławską. Jeśli pomimo amnestii i licznym przywilejom, które gwarantowała Unia Hadziacka, świadomie oddali się w niewolę cara, o żadnej walce o wolność kozacką nie może tu być mowy.

Problem również polegał na czymś innym: Kozacy domagali się dopuszczenia do rejestru. Problem w tym, że na przykład, na apel króla Władysława VI Wazy zgłosiło się coś koło 24.000 kozaków. A to była siła. W 1625 r. wojska RON-y liczyły 2930 husarzy (realnie 550, bo reszta to były "chorągwie paradne" magnatów), 400 rajtarów, 3450 innej jazdy "autoramentu polskiego", 1650 piechoty zaciężnej uformowanej na wzór zachodni, 400 dragonów, 2380 piechurów "autoramentu polskiego". . Razem ok. 9000 ludzi rozlokowanych na terenie całego kraju. Król chciał powołać pod broń 12.000 kozaków. Gdyby mu wyszło, to: Kto by kontrolował taką siłę? I co by się stało kiedy by ci kozacy zorientowali się jak słaba jest armia Rzeczypospolitej? Było to groźne zjawisko! Jedyna możliwość, to pójść drogą Rosji i posłać ich gdzieś tam niech wojują.

Nie zdażylem jeszcze obejrzeć, wiec odniose sie jedynie do tytułu. Ovzywiscie, że Jarema miał racje, najważniejszy w państwie jest spokoj, a oni go probowali zburzyć i zburzyli. Utworzyli państwo od poczatku wymierzone w RON, kozaczyzna była mieczem na wroga tego kto zapłaci.

O ile zgadzam się, że wyjsciem najlepszym była coś ala unia hadziacka ale 50 lat wcześniej to nie uważam że stanowisko Wiśniowieckiego prowadziło do tragedii. Do tragedii (konkretnie w przypadku wybuchu powstania Chmielnickiego) moim zdaniem doprowadziło to, że rzeczpospolita stanęła okrakiem i jednocześnie realizowała tłumienie "buntu" ale tak nie do końca. Gdyby pod beresteczkiem dorznąć kozaczczyznę albo od początku powstania stawić solidny opór a dopiero pobitym kozakom oferować jakieś sensowne rozwiązanie - to by zadziałało. Problem w tym że poprzednie x powstań też dawało taką szanse i nie było to nigdy wykorzystane.

Wspaniały materiał. I przede wszystkim bardzo potrzebny!

Bardzo fajny program. Arcyciekawie Pan opowiada. Bardzo się cieszę, że trafiłem na Pana kanał.

Co do braku racji stronnictwa wojennego, o którym wspomniałeś w minucie 29:00, to nie do końca prawda. Mniej więcej w czasie elekcji Jana Kazimierza, wciąż były szanse na stłumienie powstania, jednakże te szanse zostały zaprzepaszczone przez stronnictwo pokojowe, działające na przekór ówczesnemu regimentarzowi, Jeremiemu Wiśniowieckiemu, który był wielkich chęci i miał swój plan. Wówczas na rozwiązanie sprawy pokojowo, nie było już zbytnio szans. Chmielnicki wykorzystywał łatwowierność świeżo upieczonego króla, o czym mówi m. in. w liście do chana, że oszukał króla i wynegocjował upragnione zawieszenie broni na czas zimy.

Oczywiście nie wspomniałeś o tym w materiale iż ojca wiśniowieckiego otruli zatrutym komunikatem w cerkwi czy zborze stąd jego konwersja na rzymsko-katolicki kościół ;). Jakbym mi buntownicy otruli ojca to bym ich tak samo tępił.

Obejrzałem jak na razie pierwsze 10 minut i już musiałbym zamiast komentarza napisać chyba całą książkę, po czemu zresztą nie mam warsztatu ani możliwości...dlatego tylko zasygnalizuję z czym się nie zgadzam. Przedstawiasz Kozaków, jako tych, którzy jakoby wytworzyli się i organizowali wokół walki z Pohańcami - Turkami i Tatarami, powtarzając mit, nie znajdujący umocowania w rzeczywistości. Przecież to twierdzenie nader łatwo zdezawuować! Sugerujesz szersze spojrzenie, tymczasem sam opowiadając o Kozaczyźnie nie wykraczasz poza zakres Zaporoża, mimo iż jej zjawisko było typowe dla całego regionu, w którym stara jak świat grupa ludności zdeterminowanej warunkami środowiskowymi do określonego trybu życia, w warunkach braku obowiązujących zasad cywilizacyjnych, funkcjonowała w przestrzeni, w jakiej od niepamiętnych czasów ścierały się płyty tektoniczne dwóch kompletnie różnych cywilizacyjnych formacji - strefy ludów osiadłych, oraz koczowniczych. Na granicy Wielkiego Stepu. Ba! Analogiczne dla Kozaczyzny warunki i społeczności można odnaleźć nawet na tureckich "kresach" - Budziak, Dobrudża Tłumaczysz pochodzenie Kozaków odwołując się jedynie do kategorii ludności zwanej z ruska dobycznikami co tłumaczy się jako "ci którzy chodzą za zdobyczą"(było jednak więcej kategorii takiej ludności, która eksplorowała Dzikie Pola, by wspomnieć czabanów ), ale sama etymologia słowa Kozak ma inne pochodzenie, a wywodząc się niewątpliwie z języków tureckich, wskazuje na charakterystyczną cechę - brak osiadłego trybu życia. Podobny źródłosłów ma etnonim odnoszący się do dzisiejszych mieszkańców Kazachstanu. Pierwotny Kozak zatem-to człowiek luźny, pozostający poza granicami zorganizowanego społeczeństwa awanturnik, który jednego dnia napada na karawany czy osiedla jako rozbójnik, a następnego dnia wynajmuje się do ich ochrony w międzyczasie żyjąc z łowiectwa i zbieractwa. To doskonale pasuje do specyfiki życia w tym dzikim, nieucywilizowanym regionie świata, gdzie pochodzenie etniczne nie ma większego znaczenia. Moim zdaniem ta sama, lub podobna kategoria ludzi z perspektywy stepowej określana była jako Kozacy, z perspektywy ruskiej -jako dobycznicy. Niewątpliwie mieszali się ze sobą, tworząc multietniczny konglomerat. Oczywiście Zaporoże jako region miał swoją specyfikę i tradycje - i sądzę, że nie przypadkiem kozacki osełedec bardzo kojarzy się z fryzurą księcia Światosława, a kozackie chadzki czarnomorskie czyli piractwo uprawiane na charakterystycznych łodziach ma tradycje sięgające nie tylko Waregów, ale może nawet i Gotów ( Goci w swoim czasie nękali nie tylko obszar morza Czarnego flotyllami swoich łodzi, ale potrafili nimi dosięgać nawet wybrzeży wysp śródziemnomorskich) Jest jednak wyraźnie określony moment w dziejach, gdy Kozaczyzna nabiera nad Dnieprem zorganizowanego charakteru stając się Siczą Zaporoską, centrum politycznym i militarnym tej amorficznej i niezorganizowanej uprzednio społeczności. Powstała ona jako prywatne przedsięwzięcie magnata Dymitra Wiśniowieckiego, który dla swoich celów nadał jej określony charakter i organizację, przechodząc do tradycji ludowej jako kozak Bajda. W tym samym okresie przestrzeń ta decyzją woli Zygmunta II Augusta stała się domeną korony Królestwa Polskiego i od razu powzięto projekt utworzenia Rejestru Kozackiego - na Zaporoże i Dzikie Pola przychodzi cywilizacja, a wraz z nią gra politycznych intryg, które przesadzą nie tylko o rozwoju Kozaczyzny Zaporoskiej, ale i losach samej Rzeczypospolitej. To te dwa wydarzenia wywierają wpływ na formację Zaporoskiej Kozaczyzny inicjując wydarzenia o dynamice, która chyba umykała świadomości ludzi ówczesnych, a nawet biegłych politycznych statystów epoki - bo oto ledwo uformowano Sicz i Rejestr, a już mamy erę heroiczną kozactwa i w następnym pokoleniu Rebelię Chmielnickiego, która trwale zdemoluje region w wymiarze społecznym, politycznym, gospodarczym i kulturowym, na którego ruinach zaczną się tworzyć nowe formy lokalnej tożsamości, które wraz z erą rozbiorów Rzeczypospolitej, staną się kanwą ukraińskiej tożsamości narodowej. W tym sensie losy kozaczyzny istotnie wiążą się z ukraińską historią, rozumianą jako historia nowożytnego narodu, nie tylko regionu - przy czym należy pamiętać, że anachronizacji w myśleniu historycznym, a nawet pewnych form prezentyzmu zaczęto stosować w myśleniu i narracji o rzeczywistości historycznej już w wieku XVIII. Czas też spojrzeć na te wydarzenia dojrzalej, sytuując Kozaczyznę Zaporoską na mapie rozgrywek o skali globalnej. Wtedy jej rola i przebieg wydarzeń staną się o wiele bardziej zrozumiałe, niestety takie ujęcie nadal czeka na swojego badacza, historyka, który sięgnie do archiwów nie tylko polskich, rosyjskich, ukraińskich ale i tureckich, niemieckich, weneckich, a kto wie czy i nie innych jeszcze. Pozbawieni ujęcia kompleksowego pogrążamy się w rozmaitych, niekiedy trącących nieznośnym romantyzmem wizjach bardziej mitologizujących przeszłość, aniżeli ją objaśniających. Doskonałym przykładem takiego zjawiska jest moim zdaniem postać Wernyhory. A co do ukraińskiej mitologii i mitomanii, często zastępujących temu młodemu narodowi historię, którą chciałby mieć dłuższą, aniżeli jest nią w istocie - jeśli Ukraińcy maja się za potomków Kozaków Zaporoskich, to dlaczego nie..Rumuni? Ktoś zgadnie do czego nawiązuję?

Mówi się o tym że powstanie Chmielnickiego było pierwszym aktem dramatu Rzeczpospolitej. Według mnie dramat ten rozpoczął się wraz ze śmiercią Zygmunta Augusta, a powstanie Chmielnickiego było tylko jego owocem. Niestety w tamtym okresie, gdy rozwinęła się kultura sarmacka nie było mowy o tym by powtórzyć unię w Horodle, gdyż dla szlachty Rzeczpospolitej Kozacy byli zwyczajnym pospólstwem. Wiadomo zawsze można snuć patetyczne wizje zjednoczenia ale Polacy i Rusini należeli do odrębnych kręgów kulturowych, różniła ich religia, język, obyczaje. Cóż te odrębności może nie miałyby większego znaczenia gdyby system polityczny Rzeczpospolitej nie zwyrodniał i nadal pozostawał atrakcyjny ale w połowie XVII wieku nie pozostało już nic z tego co wypracowali Jagiellonowie. Trudno mi się też zgodzić z twierdzeniem że losy Rzeczpospolitej której członem było Księstwo Ruskie byłyby inne, biorąc pod uwagę politykę realizowaną przez Moskwę. Oczywiście - byłoby to dodatkowe wsparcie militarne - jednak bez zbudowania międzynarodowej koalicji antymoskiewskiej nie byłoby mowy o zatrzymaniu Moskwy. Unia perejesławska i ostateczny podział Ukrainy jedynie przyspieszył ten proces.

Uwielbiam taką cudowną naiwność. Otóż bywają i tacy, z którymi nijak zawrzeć porozumienia nie można, a wszelkie próby kończą się jak najgorzej. Takoż się wydarzyło. I to jedyna nauka z tej historii. A względem dzisiejszej sytuacji tamtych ziem, czyli Ukrainy, niewiele chyba się zmieniło. Oligarchowie, oficjelowie ciągnęli i ciągną majątku ile mogą, a kraj na wschodzie gorze. Dalej rubieże cywilizacji.

Tu tak jak i wszędzie powtarza się schemat, że zachłanność, ambicje i prywata jednostek doprowadzają do wojen całych narodów. I pewnie tak będzie aż do końca świata.

Świetnie! Bardzo dziękuję!

Świetna gawęda, znakomicie przygotowany materiał. Pozdrawiam 👍

Wojna z polską to była osobista sprawa B. Chmielnickiego. Daniel Czapliński - podstarości czehryński, rotmistrz wojsk polskich odbił jeleniowi kobietę.

Z tym, że Batoh - naszych wyrżnięto około 10 000. Sołonica - kozaków około 1000....

Świetnie Pan opowiada. Brakuje zrozumienia powodów złych polsko-ukraińskich relacji. Ogromnie szkoda, że szansa na pokojowe rozwiązania z Kozakami została tak zaprzepaszczona. Skutki straszne przyniosła ta siłowa forma. Bardzo dziękuję za te niezwykłe opowieści.

Bardzo ciekawy wykład. Cieszę się że opowiedział Pan o Unii Hadziackiej bo bardzo mało o niej się mówi. Jak również o braku swobód religijnych za Zygmunta III Wazy. Było tych błędów.

Bardzo ciekawa gawęda ! Serdeczne dzięki ! Co było to by było tego nikt nie wie ! Chmielnicki doprowadził do upadku kozaków . Od Moskwy dowiedział się że jest tylko rabem !

Dziękuję Panie Darku. Jestem Polakiem z kresów, i moim zdaniem analiza relacjij pomiędzy Rzeczpospolitą i kozactwem jest poprawną. Pozdrawiam

Co ty za bzdury opowiadasz. Zaporoże to była część Polski, tak samo jak Mazowsze czy Śląsk. Z uwagi na ciągłe najazdy tureckie i tatarskie, tereny te były traktowane przez Polskę jako strefa buforowa, służąca głównie do prowadzenia na niej walk i rozbijania wroga, aby jego wojska nie rozlały się na inne tereny Polski. Dlatego Zaporoże było słabo kontrolowane i zaludnione. Natomiast kozakami zwano zbiorczo wszystkich tych, którzy uciekali na te tereny zarówno z Polski, jak i sąsiednich krajów. Byli to np zbrodniarze, którzy uciekali przed wymiarem sprawiedliwości, zbiegli chłopi pańszczyźniani, uciekinierzy z więzień, wszelkiej maści rabusie i rzezimiechy, ochlapusy którzy nie mieli gdzie się podziać bo np przepili lub przegrali swój majątek. Czyli były to wszelkiej maści odpady społeczne i wykolejeńcy z różnych narodów. Wśród tej swołoczy praktycznie nie było kobiet. Stanowili oni niejako zdegenerowany wrzód na zdrowej tkance Polski, bo wegetując w granicach Polski i napadając na sąsiednie kraje np Turcję, powodowali że na Polskę spadały wyprawy odwetowe napadanych przez ich krajów.

Jeden z najlepszych jak nie najlepszy odcinek jaki u Ciebie oglądałem. Stałeś się dla mnie autorytetem w tych sprawach bo choć czasem Twój monolog jest dość trudny w odbiorze dla przeciętnego użytkownika to jednak Twoje programy powinny być emitowane w szkołach na lekcjach historii.

Wschód - Moskwa, Turcja stale były stałym zagrożeniem dla Rzplitej, trudno się dziwić że stanowisko wobec wschodnich rubierzy musiał być twardy. Wiśniowiecki bił swoich pobratymców bo może wiedział o nich więcej niż ludzie w glębi Pilski. Zresztą, Kozacy odkuli się na Polsce wielokrotnie - od Rzezi Pragi po powstaniu Listopadowym, do Powstania Warszawskiego. To Kozacy z ukochanymi nachajkami w łapie byli siłami carskimi wykonywującymi terror ludności w Zaborze Rosyjskim. Zrobili zły wybór - stojąc przy Polsce z czasem osiągneliby przywileje tak jak Wiśniowiecki i inni. Carowie nimi gatdzili, używając jako czerni - siły roboczej, a Kozaczyzny jako mięso armatnie. Chmielnicki przyczynił się do zatracenia całego Wschodu Europy, aż do "demoludow" włącznie.

A jak miała się historia Ukrainy i kozaków zaporoskich do historii Donbasu i kozaków nadwołżańskich? Gdzie te kultury się ze sobą krzyżowały i jakie były ich wzajemne stosunki? Pytam w kontekście obecnej wojny i tożsamości mieszkańców Donbasu oraz Ługańska.

Czekam z niecierpliwością na kolejne odcinki :)

Mogli zebrać wszystkich kozaków i wysłać na Moskwę i Habsburgów. Dawanie przywilejów kozakom nic by nie dało.

O mości Panie super materiał 👌👍 pozdrowionka

Świetna robota. Ciekawy i ważny temat a w świadomości przeciętnego Polaka w zasadzie nie istnieje. Więcej :)

Darku jesteś bardzo dobrym mówcą. Słucha się Ciebie z przyjemnością.

Super program! Szacunek za realizację i pomysł ❤️

Bardzoo przystępnie przygotowany temat. Czekam na obiecane rozwinięcie wątków.

Pieknie byc Polakiem i sluchac prawdy o nas. Szacunek.

„Który zakupiłem latem tego roku” mówi w połowie stycznia hmmmmmm🧐

Jak bardzo czekałem na ten temat 🥺

Bardzo fajny materiał Panie Darku, wart polecenia :) a tematyka jak najbardziej warta kontynuowania :) szczególnie, że jak Pan wspominał niestety panuje u nas powszechnie jakiś spaczony pogląd na te kwestie.

Kozacy dziwnie szukali wolności , skoro oddali się w niewolę moskalom.

Dlaczego nie buntowali się po butem Moskwy ? Czyżby mieli tam takie wspaniałe życie i swobody? Moim zdaniem wobec nich za pobłażliwi, co oznacza, że po prostu oni szanują tylko silną rękę

Dziękuję !

Czekałem na ten format!!

Ta pogadanka doskonale odzwierciedla istotę problemów polsko kozackich. Moje uznanie!

Ponoc historia jest napisana przez zwyciezcow wojen a tak naprawde jest calkiem inna. Wierze w to ze prawdziwa historia zostsla do nas przemycona przez rozne pisma lub bajki.

Bardzo fajny materiał! Widzę, że geneza kozaków, to trochę taki "dziki zachód" Europy, mega ciekawa rzecz.

Jestem za kolejnymi nagraniami na tematy Kozacze.

Według mnie najsensowniejsze było stronnictwo pokojowe do czasów powstania Chmielnickiego ale jak już wybuchło trzeba było słuchać się Jeremy bo tylko jego sposób na kozaków dawał szansę na obronienie I RP plan Kisiela zawiódł na całej linii

pozdrawiam, pogawedka super miło poaluchac o naszej i nie tylko,Histori

swietne materialy, poszedl 1 w zyciu Patronite

fenomenalny jesteś jak dla mnie, twoja kultura i sposób bycia podnosi na wyżyny, pozdrawiam

Wspaniały materiał, w końcu ktoś nazwał rzeczy po imieniu, dziękuję i pozdrawiam!

Panie Darku tylko czy działania stronnictwa pokojowego i senatora Kisiela nie były spóźnione i już nieodpowiednie do sytuacji( po wielkich klęskach militarnych )??? Kozacy wtedy będąc górą wykorzystywali Senatora a czas już na uznanie stanu kozackiego za równy stanowi szlacheckiemu był za pożny...

Super. Bardzo ciekawe, można słuchać i słuchać :)

Najgorszy jest brak obiektywizmu ze strony wiekszości historyków

Bardzo dziękuję za ważne ciekawe informacje

"Rzeczpospolita rozdawała karty" to niezłe te karty w czasie kiedy kozaczki najeżdżały mordując polskich cywilów i zwykłych wieśniaków, paląc ich domy, pola i dzieci w imię "walki z magnaterią" ... jakie karty miała rozdać Polska w takim czasie? Kozacy nie mieli państwa ani nie byli narodem, ziemie na których się znajdowali nie należały do nich, dodatkowo Polska słono płaciła im za usługi. Prawda jest taka że stali się pazerni na monety. Sprzedali się, a później zamarzyli o potędze równej Polsce, dlatego przez cały okres ich istnienia byli wasalami najeźdźców ze wschodu, jak chociażby Złota Orda i Tatarzy. PRZEKRE, że w tym wieku pomija się zbrodnie kozacko-ukraińskie i wiecznie się je usprawiedliwia, a zbrodnie przez nich dokonane są nieporównywalnie brutalne, o czym przekonali się nie tylko Polacy...

Super materiał

Dear Darek, thank you for your video. I am collecting information about what different peoples say about Cossacks. Your video is very interesting. Witam z Kubani

Panie Bracie uniżenie suplikujemy o przywilej spotifowy, ażeby brać szlachecka słuchać gawęd mogła w innej platformie gdyż jest to impediment że tam jeszcze Cię nie słychać 🤝

Waszmość Panie fajno rozprowiosz - Szacun , jeno coś za długo 😉 rozprowiosz , można przecie to ująć w 10 max 12 minut - skondensuj słowa , daj obrazki , mów info dotrze dalej .. mnie to pisuje co jest , młodzi ni cholery - odlecą , więc przycisgni ich .. bo masz talent , Panie masz w narracji ..

Wydaje się, że jesteśmy bardziej rozgrywani przez obce siły i interesy niż inne narody. I tu wątek rosyjskich agentów też bym uznał za wart rozpatrzenia. Pytanie, czy są jakiekolwiek materiały historyczne. Czy w ogóle mogą być...

Dzień dobry I dziękuję bardzo

Trzeba było zarządzać Kozakami tak jak robili to Habsburgowie ze swoimi wolnymi wojownikami na Pograniczu Wojskowym.

Dziękuję za materiał.

Nie znając tych faktów historycznych jako mieszkaniec Śląska zawsze miałem wrażenie że te trudne stosunki między dzisiejszymi Ukraińcami a nami są w dużej mierze naszą winą a dlatego wyciągałem takie wnioski po zachowaniu naszych kresowiaków którzy osiedlali się po 45 roku na dolnym Śląsku i Opolszczyźnie

Pozwolę sobie nie zgodzić się z pewnymi uproszczeniami, jakie Pan stosuje. Otóż przed powstaniem Chmielnickiego nie było żadnych stronnictw ani pokojowego, ani wojennego. Do 1648 r. wszyscy mieli Kozaków głęboko w tyle (Kisiel i Ossoliński też), a w 1648 r. było już za późno, żeby cokolwiek negocjować, a już na pewno nie z pozycji, w jakiej znalazło się państwo po klęskach hetmanów. Jeremi Wiśniowiecki do 1648 r. był przede wszystkim zainteresowany wszechstronnym rozwojem swoich ziem na lewym brzegu Dniepru, co przełożyło się na skokowy wzrost liczby ludności w przeciągu 10 lat i niezwykły wprost rozwój miejscowości tam położonych. Prawdopodobnie miał też pomysł na Kozaczyznę (prywatne wojsko przeciw Tatarom?) i przekonał do niego króla, skoro ten dał w mu w przeddzień wybuchu Powstania Chmielnickiego nadanie obejmujące brzegi Dniepru od Chortycy do okolic dzisiejszego Berysławia. Z wiadomych względów sprawa nie doszła do skutku. Nie mordował Kozaków, bo lubił, tylko pilnował porządku i, jak Pan słusznie zauważył, swoich interesów, które w jego rozumieniu były zbieżne z interesem Rzplitej i trudno go za to winić. Proszę jednak też sprawdzić, jak zmieniła się ostatnio optyka ukraińska po najeździe rosyjskim. Chmielnicki bardzo dużo stracił na tym, że zaprosił na Ukrainę cara, za to Wiśniowiecki jest bardzo chwalony za wkład w rozwój ziem na lewym brzegu Dniepru, swobody i tolerancję religijną. Poza tym czytałam też już słowa potępienia powstańców z 1637/38 r., gdyż prowodyrem powstania był Izajasz Kopiński uważany za przedstawiciela cerkwi moskiewskiej, który wściekł się na Wiśniowieckiego po pierwsze za konwersję na katolicyzm, a po drugie za współpracę z wujem Piotrem Mohyłą (założycielem Akademii Mohylańskiej i niejako przedstawicielem cerkwi ukraińskiej). Pojawiają się wręcz opinie potępiające wojska kozackie za zniszczenie ziem Wiśniowieckich. Nic nie jest jednoznaczne. Polska z pewnością skopała sprawę kozacką, ale w 1648 r. było za późno na cokolwiek . Zasób kozacki powinien zostać wykorzystany co najmniej jakieś 50 lat wcześniej, a najpóźniej po Chocimiu. No, ale król Zygmunt spał snując swoje szwedzkie sny....

Dość dziwne obserwacje i wywody jak na historyka. Kozacy odrzucili zalążki własnej państwowości Ruskiej, które dawała im Unia Hadziacka, wybrali rosyjską niewolę. Dlatego mówienie o jakiejkolwiek tworzeniu zalążków narodowości / państwowości ukraińskiej przez kozaków jest jednym ogromnym nieporozumieniem. To nie kozacy, ale Polska była inicjatorem Ruskiej / Ukraińskiej państwowości. Kozacy okazali się jej wrogami. Gdyby kozacy zaakceptowali Unie Hadziacką, Ukraina jako Rus, pojawiłaby się na mapie 350 lat temu. Oskarżanie Polski o złą wole jest zupełnie nie na miejscu.

Poproszę film o Kozakach Dońskich. Mało znany temat w Polsce.

e tam powinniśmy wybić kozaków co do nogi kampania była źle przeprowadzona a raczej sam początek powstania bo daliśmy się mu rozlać

Co się tyczy osoby Jeremiego Wiśiowieckiego, uważam iż pogłoski o jego niezwykłym okrucieństwie względem Kozaków, są przesadzone. Książę Jeremi był człowiekiem swojej epoki, a to co robił względem Kozaków podczas powstania Chmielnickiego, to igraszka w porównaniu do tego co wyprawiał kilka lat później Stefan Czarniecki podczas pacyfikacji Bracławszczyzny.

genialny odcinek z resztą jak zawsze :D

Łapsko w górę 👍👍👍

...mowisz-postawa Jaremy i jemu podobnych doprowadzila do upadku Rzeczypospolitej trzeba bylo stworzyc unie....stworzono unie i Polska doczekala sie rozbiorow.....

Właśnie odkryłem ten kanał. Sub i łapa w górę👍

ciekawi mnie jakie zasługi w tym konflikcje miał zakon jezuitów ,którego przytuliła moskwa

Dzieki !!! bardzo dobrze sie ciebie slucha.Chetnie posluchalbym jakiegos filmu na temat wplywow watykanu na polityke I rzeczpospolitej oraz losow kosciola polskiego, braci arianow.Dzieki

Swietny opis naszych wzajemnych stosunków i wszystko byłoby do wybaczenia wzajemnego gdyby nie rzeź niewinnych ludzi na Wołyniu i Małopolsce liczba ofiar po naszej stronie jest niewspółmierna i okrucienstwo zdzczenie kozakow niczym nie da się usprawiedliwić.

Jak można było stawiać na Kisiela i stronnictwo ugodowe gdy kozacy nigdy nie dotrzymywali umów, zawsze oszukiwali uciekali się do podstępów i niegodziwości. Jak można było układać sie ze zdrajcami, oszustami i wrogami, których jedynym celem było łupienie, palenie, zdrada i rzeż ? Z takimi ludźmi Jak kozacy i tatarzy należy prowadzić zawsze i tylko politykę bezwzględnej siły , tylko to na nich działa, układy te ludy wschodu zawsze pojmowały jako słabość drugiej strony ...

Brednie. Kozacy to zwykli buntownicy! Żadnego powstania nie było!