Ref. Ile dałbym, by zapomnieć Cię, Wszystkie chwile te, które są na nie, Bo chcę (bo chcę) nie myśleć o tym już, Zdmuchnąć wszystkie wspomnienia niczym zaległy kurz, Tak już (tak już) Po prostu nie pamiętać sytuacji, w których serce klęka, Wiem, nie wyrwę się, chociaż bardzo chcę, Mam nadzieję, że to wiesz i Ty. 1. Znowu widzę Ciebie przed swoimi oczami, Znowu zasnąć nie mogę, owładnięty marzeniami , Wszystko poświęcam myśli, że byłaś kiedyś blisko, Kiedy czułem Ciebie obok, wtedy czułem, że mam wszystko, Tyle zostało po mnie, tylko Ty i setki wspomnień, Ile dałbym za to, by móc o tym już zapomnieć, Teraz nie ma Nas i nie chcę być tam gdzie Ty jesteś, Znowu staniesz przede mną, zawsze robisz mi to we śnie, Będę patrzył jak odchodzisz, chociaż chciałbym się odwrócić, Będę myślał ile dałbym komuś kto by czas zawrócił, Kto by zatrzymał wskazówki, tylko na ten jeden moment, W chwili, w której Cię poznałem poszedłbym już w drugą stronę. Ref. Ile dałbym, by zapomnieć Cię, Wszystkie chwile te, które są na nie, Bo chcę (bo chcę) nie myśleć o tym już, Zdmuchnąć wszystkie wspomnienia niczym zaległy kurz Tak już (tak już) Po prostu nie pamiętać sytuacji, w których serce klęka, Wiem, nie wyrwę się, chociaż bardzo chcę, Mam nadzieję, że to wiesz i Ty. 2. To był sen na jawie, gdy marzenia się spełniały, Wszystko takie realne, chwile szybko tak mijały, Tylko my, zamknięci w czterech ścianach, a tak wolni, Ważna Ty byłaś obok, a ja czułem się spokojny, Pamiętasz jeszcze? Te dni, całe miesiące, Pamiętasz? Chcesz zapomnieć? Ja nie mogę, wiem, że błądzę, Snute kiedyś opowiastki, ja, Ty i srebrna taca, Kiedyś to nie przerażało, już do tego nie chcę wracać, Aura zepsucia w powietrzu, tracisz te 50 procent, Chcę zapomnieć o Tobie, zatrzeć w pamięci te noce, By odeszły w niepamięć, chwile, które zwałem złotem, Tamte chwile to tombak, bo już wiem co było potem. Ref. Ile dałbym, by zapomnieć Cię, Wszystkie chwile te, które są na nie, Bo chcę (bo chcę) nie myśleć o tym już, Zdmuchnąć wszystkie wspomnienia niczym zaległy kurz Tak już (tak już) Po prostu nie pamiętać sytuacji, w których serce klęka, Wiem, nie wyrwę się, chociaż bardzo chcę, Mam nadzieję, że to wiesz i Ty. 3. Moje myśli spiętrzone wokół jednej chwili, Kiedyś ta krótka potrafiła czas umilić, Teraz stojąc jakby obok wciąż się przyglądam, Już nie cieszy jak kiedyś, wspominam, myślę dokąd zdążam, Inne cele w życiu, inne plany i pragnienia, Muszę wszystko pozmieniać, tak jak czas wszystko zmienia, To co było nie wróci, wiem, choć czasem mam nadzieję, Po co mam więc pamiętać, ktoś by powiedział "stare dzieje", Wiem to, nie mogę zapomnieć jak było dobrze, Wiem to, skończyło się, mój własny pogrzeb, Wiem to, i proszę Boga, nigdy więcej, Niech nie pozwoli na to, by ktoś trafił w moje serce. Ref. Ile dałbym, by zapomnieć Cię, Wszystkie chwile te, które są na nie, Bo chcę (bo chcę) nie myśleć o tym już, Zdmuchnąć wszystkie wspomnienia niczym zaległy kurz Tak już (tak już) Po prostu nie pamiętać sytuacji, w których serce klęka, Wiem, nie wyrwę się, chociaż bardzo chcę, Mam nadzieję, że to wiesz i Ty.
Prawie dwa miesiące (51 dni) od kiedy w każdy dzień łzy mi same lecą po policzkach. Była dla mnie wszystkim, całym moim światem, całym moim życiem i nie przesadzam w tym momencie bo żyłem dla niej i dla dzieciaków. Jaką kolwiek wolną chwilę jaką miałem to poświęcałem dla nich...dla niej...z ilu rzeczy dla niej zrezygnowałem, ile rzeczy dla niej poświęciłem...I w zamian zostałem tak okrutnie potraktowany...za co...,??? ...Boże czy ja jestem aż tak złym człowiekiem że zasłużyłem na to wszystko co mnie spotkało...też i na to wszystko co się dowiedziałem o sobie samym z jej ust a dowiedziałem się rzeczy strasznych na swój temat, rzeczy które mnie zabiły, zabiły moje uczucia,moje emocje, zabiły to w co wierzyłemi i co kochałem... Nie wiem czy kiedykolwiek dam radę o niej zapomnieć mimo tego że wiem ze byłem tylko zabawką dla niej, tylko przedmiotem który posłużył jej do poukładania sobie życia...do wyjścia na prostą... Ta stara piosenka, piosenka mojej młodości( rocznik 85) idealnie opisuje moje uczucia i odczucia jakie mną targają i to słowo w słowo, a łzy...codziennie same spływają po policzkach...budzę się...łzy...zasypiam...łzy...środek dnia.. łzy.... "I proszę Boga, nigdy więcej niech nie pozwoli na to by ktoś trafił w moje serce"
Boże, mordo... a myślałem, że to ja cierpię. Zostawiła mnie po półtora roku, choć od dłuższego czasu miała przede mną wiele rzeczy do ukrycia, o czym dowiadywałem się od moich przyjaciół do których świrowała. Mam dopiero 15 lat i całe życie przed sobą, ale trzymaj się tam ziom, bo jeżeli to co piszesz jest prawdą, to zasługujesz na wszystko, co dobre. Tak samo jak Ty, choć przez półtora roku, ale każdą możliwą chwilę próbowałem spędzać z nią, porzucałem znajomych, odrzucałem wszelkie spotkania z przyjaciółmi, bo wolałem z nią rozmawiać przez 10 godzin przez telefon. Każdej piosenki, jaką lubiła, nauczyłem się grać na gitarze dla niej, bo czułem, że do szczęścia potrzebna jest mi tylko jej szczęście, które mogę zawdzięczać sobie. Zostawiła mnie "bo to", "bo tamto" (jak to z babami jest, zawsze jakąś wymówkę znajdą... gorszą, lepszą, ale za wygraną nie dadzą), rozegrała to w ten sposób, że ja wyszedłem na winnego, poleciała do mojego przyjaciela, a on ją olał mówiąc, że nie zrobi tego przyjacielowi (czyli mnie) i szanuję go za jego postawę maksymalnie. Od tamtego czasu (czyli początku września), kiedy ze mną zerwała, miała 3 innych i szuka dalej. Zaczyna do niej po mału docierać, że tylko ja byłem w stanie poświęcić dla niej wszystko, ale niestety, choć dla mnie na szczęście, poznałem nową dziewczynę, bardzo sympatyczną osobę. Już widzę ten moment, kiedy ta była przyjdzie do mnie ze skulonym ogonem i będzie mnie przepraszała za wszystko... Niestety, ale ja nie potrafię zostawić kogoś na rzecz innej osoby, nawet, gdybym nie kochał mojej obecnej dziewczyny, nigdy bym nie pozwolił, żeby miała cierpieć. Skazałem się na kolejny związek, i moim zadaniem jest robienie wszystkiego, żeby była najszczęśliwszą dziewczyną na świecie. Tamta była miała bardzo dużo czasu na przeproszenie mnie, na okazanie skruchy, na powrót do mnie, ale wolała sobie polepszyć w życiu. Stało się jak się stało, nie zamierzam pozostawić mojej aktualnej dziewczyny dla tej, niezdecydowanej lafiryndy, która za wszystko, co dla niej zrobiłem, powiedziała mi jaki to ja jestem okrutny, że jej nigdy nie kochałem. Podsumowując, tak jak Ty napisałeś... Dowiedziałem się od niej więcej o mnie, niż od siebie. Pamiętaj, zostawiła Cię, to znaczy, że nie była Ciebie warta. Wciąż mi lecą łzy po tamtej, ale wiem, że życie toczy się dalej i to inni mają się dostosowywać do mnie, nie ja do reszty, bo stanie się tak, jak się stało. Lecę, bo się rozpisałem jak nigdy, a oceny z polskiego mnie nie zadowalają. Powodzenia byku!
Ile dałbym, by zapomnieć Cię Wszystkie chwile te, które są na nie Bo chcę (bo chcę) Nie myśleć o tym już Zdmuchnąć wszystkie wspomnienia niczym zaległy kurz Tak już (tak już) Po prostu nie pamiętać sytuacji, w których serce klęka Wiem, nie wyrwę się, chociaż bardzo chcę Mam nadzieję, że to wiesz i Ty Znowu widzę Ciebie przed swoimi oczami Znowu zasnąć nie mogę, owładnięty marzeniami Wszystko poświęcam myśli, że byłaś kiedyś blisko Kiedy czułem Ciebie obok, wtedy czułem, że mam wszystko Tyle zostało po mnie, tylko Ty i setki wspomnień Ile dałbym za to, by móc o tym już zapomnieć Teraz nie ma Nas i nie chcę być tam gdzie Ty jesteś Znowu staniesz przede mną, zawsze robisz mi to we śnie Będę patrzył jak odchodzisz, chociaż chciałbym się odwrócić Będę myślał ile dałbym komuś kto by czas zawrócił Kto by zatrzymał wskazówki, tylko na ten jeden moment W chwili, w której Cię poznałem poszedłbym już w drugą stronę Ile dałbym, by zapomnieć Cię Wszystkie chwile te, które są na nie Bo chcę (bo chcę) Nie myśleć o tym już Zdmuchnąć wszystkie wspomnienia niczym zaległy kurz Tak już (tak już) Po prostu nie pamiętać sytuacji, w których serce klęka Wiem, nie wyrwę się, chociaż bardzo chcę Mam nadzieję, że to wiesz i Ty To był sen na jawie, gdy marzenia się spełniały Wszystko takie realne, chwile szybko tak mijały Tylko my, zamknięci w czterech ścianach, a tak wolni Ważna Ty byłaś obok, a ja czułem się spokojny Pamiętasz jeszcze? Te dni, całe miesiące Pamiętasz? Chcesz zapomnieć? Ja nie mogę, wiem, że błądzę Snute kiedyś opowiastki, ja, Ty i srebrna taca Kiedyś to nie przerażało, już do tego nie chcę wracać Aura zepsucia w powietrzu, tracisz te 50 procent Chcę zapomnieć o Tobie, zatrzeć w pamięci te noce By odeszły w niepamięć, chwile, które zwałem złotem Tamte chwile to tombak, bo już wiem co było potem Ile dałbym, by zapomnieć Cię Wszystkie chwile te, które są na nie Bo chcę (bo chcę) Nie myśleć o tym już Zdmuchnąć wszystkie wspomnienia niczym zaległy kurz Tak już (tak już) Po prostu nie pamiętać sytuacji, w których serce klęka Wiem, nie wyrwę się, chociaż bardzo chcę Mam nadzieję, że to wiesz i Ty Moje myśli spiętrzone wokół jednej chwili Kiedyś ta krótka potrafiła czas umilić Teraz stojąc jakby obok wciąż się przyglądam Już nie cieszy jak kiedyś, wspominam, myślę dokąd zdążam Inne cele w życiu, inne plany i pragnienia Muszę wszystko pozmieniać, tak jak czas wszystko zmienia To co było nie wróci, wiem, choć czasem mam nadzieję Po co mam więc pamiętać, ktoś by powiedział „stare dzieje" Wiem to, nie mogę zapomnieć jak było dobrze Wiem to, skończyło się, mój własny pogrzeb Wiem to, i proszę Boga, nigdy więcej Niech nie pozwoli na to, by ktoś trafił w moje serce Ile dałbym, by zapomnieć Cię Wszystkie chwile te, które są na nie Bo chcę (bo chcę) Nie myśleć o tym już Zdmuchnąć wszystkie wspomnienia niczym zaległy kurz Tak już (tak już) Po prostu nie pamiętać sytuacji, w których serce klęka Wiem, nie wyrwę się, chociaż bardzo chcę Mam nadzieję, że to wiesz i Ty