Jest coraz gorzej z dostępem do dobrego oprogramowania. Open Source jako ostatni bastion normalności 

jak tak będzie, to tylko lepiej dla Linuxa ;)

​@@arturgosk z tego co słyszałem, to od Win 10 jest to usługa którą wypożyczasz do użytkowania, więc wg mnie, co do Windowsa się nie pomyliłeś

Co do Windows. Moim skromnym zdaniem. 1. On nie jest w cenie sprzętu. Jeśli do sprzętu jest dograny klucz sprzętowy do Windows to ten sprzęt jest droższy (można sprawdzić choćby w komputerowych sklepach internetowych, sam kupowałem kilka komputerów i te bez windy w tej samej konfiguracji były kilkaset złotych tańsze). 2. Windows jest mój, w tym sensie, że jeśli kupię wersję pudełkową to mogę go zainstalować w jednym czasie na jednym sprzęcie niezależnie od tego co to za sprzęt. Jeśli to jest wersja OEM to nadal windows jest mój, tylko że przypisany jest do sprzętu na którym jest klucz zaszyty w płycie głównej. Ja na co dzień używam linuxa, tj. odpalam windę tak na prawdę tylko w celach podatkowych bo część programów nie ma odpowiedników na linuxa, a Wine jest do grania a nie do pracy vide Płatnik (ZUS). No i mam takie zmarnowane miejsce na dysku na maszynę wirtualną Windows 11 które normalnie się zarejestrowało po podaniu klucza odczytanego z płyty głównej komputera (choć z perspektywy windowsa to jest zupełnie inny sprzęt niż ten pierwotny). I macie rację, kupiłem komputer z zaszytym windowsem tylko po to aby go raz odpalić i ściągnąć linuxa a zaraz potem sformatować, postawić Archa i maszynę wirtualną z tym samym windowsem ale przepisanym kluczem. Kiedyś tak się nabijano z InternetExplorera że służy tylko do pobrania innej przeglądarki, ja przeniosłem ten dowcip na inny poziom i to zupełnie realnie.

Z windowsem to wg mnie jest tak, że płaci się raz za dostęp do systemu, a subskrypcją są nasze dane, zachowanie, sposób korzystania z tegoż oprogramowania... Podobna sytuacja zaczyna się coraz bardziej rozwijać na rynku motoryzacyjnym. Niedługo samochodu nie będziemy już kupować, a wynajmować od producenta...

@@P.S.yt_ tak, niesławne "nie będziesz mieć niczego i będziesz szczęśliwy", więc subskrypcją będą też rzeczy materialne jak piszesz

Hej :) Tak, mam w planach zrobienie takiego omówienia aplikacji

Dodam jeszcze jedną rzecz do drugiego aspektu, czyli wpływu na zawartość - taki dostawca może w każdej chwili uciąć dostęp do jednej z aplikacji nawet bez powodu. Adobe dokładnie to zrobiło z programem Adobe XD, do projektowania UI/UX. Są biznesy, które opierały się na tym programie, a oni bez większego słowa, po cichu wycofali program z oferty. Tego się nie robi w warunkach biznesowych, daje się czas, jasno komunikuje o planach o wycofaniu produktu. Ale no właśnie, subskrybując zgadzasz się na warunki umowy i nic z tym nie da się zrobić. Wiem z pierwszej ręki że ciężko w takich sytuacjach myśleć o migracji setek projektów z jednego programu na drugi. Pudełkowa wersja nie miałaby takiego scenariusza NIGDY.

Dobrą alternatywą ale nie open source i płatną dla niektórych programów Adobe, konkretnie dla Photoshopa, Illustratora i inDesigna są programy od Affinity, dla Lightrooma alternatywą jest Capture One od Phase One czy darmowy Phocus od Hassleblada, niestety programy te, przynajmniej na razie, nie są dostępne na Linuxie, ale jeśli ktoś jednak siedzi na Windowsie czy na Macu to właśnie w kierunku tych programów warto pójść.

@@Yoh98 Niestety Affinity Designer wciąż jest zabawką przy Illustratorze choćby z braku wypełnień siatkowych. Paradoksalnie Inkscape wydaje się być bardziej użyteczną alternatywą, przynajmniej dopóki nie potrzebujemy CMYK albo zaawansowanych narzędzi do tekstu.

Przesiadkę na Darktable, choć jest z początku bosą wędrówką po żwirze, w dłuższej perspektywie uznaję za wartą tego, nawet porównując rzeczy których trn prjgram nie ma, ale za to daje całe wiadro możliwości o których w innych rawowarkach nawet nie pomarzysz bo nie wpadnie ci do głowy że w ogóle mogłyby być. I zamiast subskrypcji polecam wspieranie projektów których używasz (vide DT i GIMP w przypadku fotografii).

Linuks ma wielokrotnie mniej porządndgo softu od Windowsa. Te mityczne 60tys pakietów, to bujda. Pakiet rzadko kiedy jest tożsamy z programem. Najczęściej to jakaś niszowa biblioteka lub kod źródłowy. Ale oddaję Linuksowi honor, że są na niego nieliczne programy wielokrotnie przewyższające to co mamy na Windows lub przynajmniej im dorównujące, a prawie zawsze Linuks ma je za darmo legalnie nawet dla biznesu.

Szanowny Panie to co napisał Pan na koniec ma zasadnicze znaczenie i dobrze że to zauważyłeś. Linux jest za darmo i oprogramowanie w 99% też, do codziennego korzystania z systemu wystarczy. Zgoda co do niektórych programów, ale to tylko kwestia czasu gdy pojawią się darmowe odpowiedniki. Tym bardziej że przez Linuxa praktycznie też się można teraz "przeklikać". Szanuję wypowiedź i pozdrawiam.

​@@fan480smusic5zgadzam sie z przed mówca, dodatkowo ai teraz ulatwi tworzenie darmowego oprogramowania

@@fan480smusic5 Ok. to ilu profesjonalnych grafików używa np. GIMPa vs pakiet adobe?

@@heksogen4788 A słyszałeś o programie Blender? Open sourcowy a o najwyższej jakości i dorównujący a nawet lepszy od takich samych programów niewolnych (3DS Max, Maya, etc). Ludzie preferują nawet program Krita (takie GIMP-owate coś z KDE) do tworzenia rysunków od innych niewolnych programów. GIMP - to prawda, nie jest na najwyższym szczeblu jeśli chodzi o możliwości (chociaż w mojej opinii jest wystarczający nawet do celów profesjonalnych), ale gdyby wolne oprogramowanie miało więcej środków i funduszy to z łatwością przewyższyłoby jakościowo programy Adobe.

Hej :) Dzięki za komentarz. Po części się zgadzam co do dostępu do plików - tutaj jednak dotyczy to wyłącznie plików w chmurze, lub też zasobów "wypożyczanych" z chmury (przykład Adobe i fontów do pobrania). Jeżeli jednak zapisuję plik graficzny, jako plik lokalny, to mogę go otworzyć potem za pomocą innego programu. Ja tak z reguły działam - zawsze zapisuję wszystkie dzieła jako plik lokalny, a potem DOPIERO W RAZIE POTRZEBY zapisuję w chmurze. Generalnie unikam zapisu w chmurze tyle, ile mogę.

Hej :) ja tak mam w przypadku Adobe. Powoli wyrasta nowy konkurent, Affinity, które jeszcze nie ma pakietu subskrupcyjnego na swoje produkty, no ale Photoshop to standard w branży i nic z tym jako jednostka nie zrobię

No właśnie. Ja korzystam z oprogramowania Open Source od dawna (1999); tak jak z linuxa. Na początku był Aurox (czy jeszcze pamiętasz? ) potem LinuxMint 8 albo 9 rownolegle z Win 98SE. Takie były czasy, a moje początki. I tak zostało do dzisiaj mimo kilka razy zmienianego sprzętu. W10 i Mint na wszystkich komputerach w dualboot. Na codzień Linux a W10 w wyjątkowych wypadkach. Pozdrawiam

Sorry, inny profil mi się załadował

@@SPIDIplAurox, pamiętam (kolorowe kostki na tapecie)... Wtedy był chyba jeszcze na KDE 3. Och to były czasy, a najlepsze, że wtedy korzystałem jeszcze z internetu wdzwanianego przez Tele2, i Aurox działał tak od razu a pod windą instalowanie dodatkowych programów do modemu i ręczne wdzwanianie (z poziomu programu).

@@SPIDIpl a te "wyjątkowe wypadki" to kiedy potrzebujesz coś więcej niz Firefox...

Ja będę miał bo ty jako oświecony człowiek napiszesz dobry program przecież nie będziesz tylko pieprzył głupota sam nic nie robił prawda

Powtarzasz bezmyślnie po kimś "nie będziesz umiał niczego i będziesz szczęśliwy"

@@jareknowak1299 ? XD

kazdy tak pieprzy a nikt nic nie robi. Widły w dłoń albo giwere co kto ma i rozgonić w pisdu to brukselskie towarzystwo

@@wojciechsobiesiakTeraz jest urabianie w tym kierunku.Nie kupujesz programu,tylko go wynajmujesz.Gry już masz na PC bez nośników.Filmy wypożyczasz na Netfixie i innych streamingach.

Mercedes też - skrętną tylną oś w S-Classe. Rzeczywiście poprawia to zwrotność tych mamutów, ale to dopiero przegięcie.

w tej wizji rzeczywistości konsument ma konsumować a nie tworzyć treści

To ja już wolę piracić. :P

Załóż firmę wydaj produkt niech ludzie "posiadają" co cię przed tym powstrzymuje? Do roboty!

@@SatanIsTheLordNie będzie się dało.Pełna inwigilacja od razu wyłapie obchodzenie i zakładanie lewych kont.

@@johnymnemonic4657 pfffff... ty chyba nie rozumiesz jak działa świat. A poza tym te fitfor55 padnie na ryj szybciej niż powstanie. W najgorszym wypadku, wyciągnie się gilotynę i szubienicę.

A kojarzysz, że przodują w tym firmy z poza UE? Dokładnie z USA...

Hej :) ja nie mówię, żeby nie opłacać programistów za ich pracę. Wręcz przeciwnie, należy im skę zapłata. Ale ale, do pakietu CS6 w przypadku Adobe byłon niesubskrypcyjny , a i tak dostawałeś update'y, czy łatki bezpieczeństwa co jakiś czas. A przy tym mogę program uruchomić offline i dalej na nim pracować. Więc da się.

signal ma mega dobrze zrobione - z samych tipów nieźle im idzie, a są w 100% open-source, tylko szkoda że mało osób używa w porównaniu do whatsappa czy messengera - a szkoda...

Musisz napisać odpowiednik Photoshopa i oferować go za darmo z płatnym wsparciem - zarobisz więcej niż bil gates

@@jareknowak1299 Może nie całego Photoshopa ale sam soft do ogarniania PDF na przyzwoitym poziomie byłby niezły - aktualnie jedyny soft który coś potrafi to PDF24 choć daleko mu do open source.

@@jareknowak1299 photoshop? Ktoś tego jeszcze używa?

Tą "przyszłością" jest od kiedy pamiętam:)) Sądzę że ogólnie przyszłość to praca za darmo, jakbyś chciał już dzisiaj posmakować tej nowoczesności pisz na pw dogadamy się! Potrzebuję pracowników "open source".

@jareknowak1299 praca nad open source nie musi oznaczać pracy za darmo. Red Hat, Canonical, Signal, Blender, RedMine, Wordpress - to tylko mała garstka firm i aplikacji które zarabiają niemałe pieniądze. Nie chciałbym, żeby praca nad open source była kojarzona jak praca za darmo, niczym niewolnik. Należy opłacać programistów za ich pracę i to godnie. To kwestia modelu biznesowego, który dane projekty wdrażają, bo prawda - są takie programy, które ledwo zarabiają na orzeszki. Jest ich masa. Wolałbym, żeby było inaczej.

@@jareknowak1299 Mylisz dostępny kod z pracą za darmo.Głównie zarabia się na świadczeniu usług.Chmurę możesz sobie kupić i pomoc techniczną i wtedy nawet za Linuxa płacisz.Dla zwykłego użytkownika masz otwarte distra Linuxa,Korporacje kupują wersje serwerowe.

Hej :) tak tak, CS6 był ostatnia wersja, wczoraj sie zorientowałem w błędzie i przypiąłem komentarz ze sprostowaniem. Nie wiem, co mnie napadło z CS2, szczerze mówiąc :D Co do funkcjonalności aktualnych zamienników, zgadzam się. GIMP np. nie dorasta (co przykre) do pięt Photoshopowi pod względem funkcji i wydajności w środowisku produkcyjnym. Ale od czegoś trzeba zacząć, żeby to ruszyć - im więcej osób zainteresuje się alternatywami, tym więcej osób bęzie je rozwijało

Ale GIMP ma 29 lat.. i dalej jest w punkcie wyjścia

@@jareknowak1299 GIMP niestety jest flagowym przykładem starsznego zaniedbania w rozwijaniu oprogramowania, nawet nie ma co patrzeć na niego przez pryzmat otwarty/zamknięty kod... Szkoda, że finansowanie tego projektu leży i kwiczy, bo przydałby mu się porządny lifting, samo szpachlowanie nie wystarczy

Hej :) no to już jest więc kwestia Twojej preferencji. W komentarzach do tego filmu wymieniłem czemu pudełkowa wersja do mnie bardziej trafia: - jeden soft mogę wykorzystać na wiele lat (wcześniej Adobe nie miało problemów z aktualizacjami CS6 choćby). Jeżeli uznam, że czas na zmiany, to wtedy zdecyduję sam o kupnie nowej wersji. - chmura czyni zależnym od dostawcy, patrz Adobe XD, o czym pewnie zdążyłeś się zapoznać

Dlaczego ty jako posiadacz starego notebooka wypowiadasz się za ludzi zarabiających na płatnym sofcie, co masz do powiedzenia w tym temacie? To jak opowiadanie księdza o małżeństwie - chuja się na tym znasz. Zacznij pracować i zarabiać i wtedy pogadamy czy wolisz zapłacić 200 zl miesięcznie i zarobić 10 tys. czy może być "wolnym" i "posiadać na własność" i nic nie zarabiać

@jareknowak1299 Kłania się słuchanie i czytanie ze zrozumieniem. Sam jestem grafikiem zarabiającym na takim sofcie od ponad 10 lat. Jeżeli bez rozpoznania napiszesz kolejny gimnazjalny komentarz tego typu to będzie on blokowany, bo poziom jaki przedstawiasz jest godny pryszcza, któremu zabrali zabawkę i wyładowuje się na innych. Naprawdę gratuluję poziomu. EDIT: dodam jeszcze, tak dla Ciebie, żebyś wyciągnął coś z tego komentarza, że nie warto powierzchownie oceniać ludzi, bo "mam starszego laptopa". Jest to bardzo złudne i nieraz przekonasz się, że takie oceny potem odbijają się czkawką w życiu. Mimo wszystko pozdrawiam!

Tu nie chodzi o to, że plan sam w sobie jest zły. Ludziom nie podoba się to, że plany są robione kosztem trwałych wersji. Że trwałe wersje zostały całkowicie wyrzucone z oferty i zastąpione subskrypcją. Inaczej by było jakbyś mial do wyboru różne plany subskrypcyjne i jednocześnie wersje z licencją wieczystą. A co zrobić ze starym oprogramowaniem? To samo co się robi ze starymi grami i sprzętem - odsprzedać na rynek wtórny.

Hej :) moje osobiste zdanie jest inne, to nie chodzi o nadużywanie triala. Musiałbym dotrzeć do badań, ale podejrzewam, że zwyczajnie jest wiele osób, które zapomina o wyłączeniu subskrypcji w czasie trwania triala. I biznes się kręci. Owszem, to ułamek całej sprzedaży, nie mówię, że to spora część zysków, ale praktyka jest godna szarlatanów

Nie jest to prawda. Mając wersje pudełkową Offica można wykupić usługi chmurowe, co więcej można na raz edytować np. 1 dokument na wielu klasycznych wordach otwartych na wielu maszynach właśnie przez płatną usługę chmurową, która to synchronizuje.

Hej :) pomimo mojej opinii, że zmierza to w złym kierunku, to jeszcze na teraz tragedii nie ma - póki są pewne obejścia (jak np. zakup kluczy do niesubskrycyjnych wersji Office, alternatywa dla grafików Affinity i inne). Boję się, że będzie tylko gorzej - ale moje obawy nie muszą się spełnić i równie dobrze ten filmik za np. 5 lat będzie tylko stekiem bzdur. W sumie życzyłbym sobie tego, wolałbym się mylić, niż mieć rację.

Świetny pakiet! Mam całą trójcę - Photo, Designer i Publisher, wersje 1.x i 2.x. Podoba mi się to, że projektując jakąś grafikę, mogę ją w locie przerzucać pomiędzy tymi trzema programami, bo każdy z nich służy do czegoś innego. Raz kupiony program mogę instalować na wszystkich moich komputerach.

​@@Michal_Sikoraszkoda że nie działa na Linuksie bo sam bym to kupił...

No więc macie alternatywę dla Adobe

Nie patrzyłbym na to w ten sposób. Lata 90 i 2000 były najbardziej dynamiczne pod względem rozwoju rynku technologicznego, jednak Linuxowi w tych czasach nie tyle udało się na tym rynku przetrwać, co zaistnieć na nim od zera i zbudować silną pozycję. Niedawno Linux przekroczył próg 4% wszystkich użytkowników systemów operacyjnych świata, a więc tendencja jest wzrostowa. Jedną z najmocniejszych cech Linuxa na rynku jest to, że jest on niesamowicie dobrym systemem do użytku na serwerach i w tej kategorii deklasuje swoją konkurencję, co w połączeniu ze wzrostem jego popularności jeszcze bardziej zachęca duże firmy do inwestowania w rozwój tego systemu. O ile zgodzę się z faktem, że za jakiś czas problem finansowania może dotyczyć mniejszych projektów open source, jak np. Gimp, czy Inkscape, o tyle o Linuxa samego w sobie bym się nie martwił, ponieważ jest on aktualnie w świetnej pozycji i nie zanosi się, aby ten stan miał się pogorszyć w najbliższych latach.

@@gohny tylko zobacz jakie są teraz koszty życia, wszystko na abonament ( i to nie tani ) ... Redhat, Canonical sobie poradzą , Gnome distal million euro w zeszłym roku, Blender mega plecy.. a GIMP, Natron i setki małych to co ? Wiele projektów już padło a będą następne.. my użytkownicy " xa darmo " za to odpowiadamy. Kernel Linux LTS też ma już obcięte wsparcie chyba do 3 lat a wiele starszych LTS juz EOL...

Myślę, że im bardziej nieuczciwe praktyki będą stosować wielkie korporacje tym więcej osób może nie tylko zacząć przestawiać się na Open Source ale i stawać się świadomymi odnośnie tego jak wygląda finansowanie projektów Open Source.

​@@gohnydokładnie Linux na serwerze to jedyna słuszna opcja. Windows server to jest proteza Linuxa.

Ja dodałbym do tego fakt, że masa projektów FOSS nie ma dobrze zdefiniowanej strategii zbierania funduszy. Masa z nich to "proszę o dotacje", co niestety nie działa za dobrze. Taka dodatkowa subskrypcja za support? O, to już jest coś. Program na własność, ale jakby coś się stało, to zawsze byłby ktoś jako backup. Podaj dwa przykłady, w których to zadziałało lepiej, niż prośby o dotacje. Nie oceniam teraz etyki działania, jedynie skuteczność: 1. Elementary OS jeszcze niedawno (nie wiem czy teraz tez tak jest) miał domyślne ustawienie przy pobieraniu ich systemu, że jest opłata 5 dolarów. Tak, można było to zmienić, wpisać 0 i pobrać. Ale sam sposób zadziałał, ludzie płacili. 2. Zorin OS, wersja Core (darmowa) i Premium (płatna). Można? Można. Oba warianty to FOSS. Ogólnie rozważania nad finansowaniem projektów FOSS to super temat na osobne wideo. Na pewno sklecę coś na ten temat, bo do omówienia jest więcej, niż się wydaje.

Także pozdrawiam cieplutko ciebie

Hej :) mogę odpowiedzieć w przypadku Adobe - nie, nie zadziałają. I tu jest problem. A dlaczego? Bo Adobe musi uwierzytelnić konto z zakupioną subskrypcją, co z zasady potrzebuje dostępu do Internetu.

@@OLinuksiePrzyKawie Za to pewnie - w całkowitej równowadze - jeśli masz trial-a i sam go nie wyłączysz, to natychmiast uwierzytelnia się na najwyższy abonament i opłaca z góry na 9999lat....

Hej :) pomimo mojego zdania odnośnie subskrypcji Adobe to z przykrością stwierdzam, że GIMP nie dorasta Photoshopowi do pięt pod kątem efektywności funkcji. Lub też samych funkcji. Do prostych prac OK, ale gdy na stole leży wymagający projekt, który trzeba wykonać w ścisłym harmonogramie, to GIMP niestety by wymiękł już na starcie. To jest temat na osobne wideo swoją drogą.

Może zabrzmię dziwnie, ale mi osobiście GIMP nie przypadł do gustu, był dość nieintuicyjny dla mnie (choć, przyznam, często opcje dało się odnaleźć, patrząc po prostu na kategorie), więc przerzuciłem się na Tux Painta, który jest dużo łatwiejszy w obsłudze, i to nawet bez potrzeby szukania informacji w internecie, gdzie przy GIMPie się jednak zdarzało co jakiś czas. Pamiętam, jak ledwo odpaliłem Tux Painta i już z miejsca wiedziałem, gdzie co kliknąć, żeby dojść do funkcji, która mnie w danej chwili interesowała. Oczywiście także jest FOSS, niczym GIMP (z resztą już po samym "Tux" w nazwie można się domyślić). Ma również dość sporo funkcji, zwłaszcza w kategorii "Magia". Także ja, gdy ktoś mnie pyta, jakiego programu używać pod Linuksem, to odpowiadam wprost - Tux Paint.

Hej :) to nie działa w dwie strony? Jak dobrze pamiętam, to Adobe zaczęło od swojej propozycji subskrypcji, a jako hegemon branży nie dał innego wyboru. Dobrze pamiętam krzyk branży kreatywnej, gdy to wprowadzili. Mało kto był z tego ruchu zadowolony. Jeżeli masa biznesów w pełni polega na ich aplikacjach, mając setki projektów w formatach z Adobe, to szaleństwem jest rzucenie wszystkiego, sprzeciw wobec decyzji Adobe o subskrypcji i działanie na innym programie. To z gruntu mrzonki. Biznesy zwyczajnie MUSIAŁY się dostosować, aby nie zerwać łańcucha zobowiązań wobec Klientów. I to jest najbardziej przykre.

Musisz napisać petycje do klientów Adobe żeby zaprzestali subskrybcji;) albo musisz napisać darmowego Photoshopa.. Coś trzeba z tym zrobić ze prywatne firmy kupują to co im pasuje tak dłużej to nie może działać towarzyszu!!

Ja kupiłem office 2021(ostatni niesubskrypcyjny) na key-soft za 80 zł. Używam programów z pakietu office może z 2 razy/msc więc 300 zł na rok nie zbyt mi się opłaca

Hej :) chciałbym tego równie bardzo, co Ty, ale na tę chwilę mam tylko jednego laptopa o rozdzielczości 1366x768 ;) jestem bez PC, ale w najbliższej przyszłości będę polował na laptopa z 1080p :)

Jak zaczniesz pracować a mama przestanie Ci prac skarpetki zrozumiesz dlaczego lepiej zapłacić za porządne oprogramowanie zamiast walczyć z "systemem";) od czasu do czasu zainstaluję jakaś dystrybucję Linuksa i po dosłownie paru minutach dociera do mnie ze gdyby jej developer na tym pracował na codzien nie byłoby tam pewnych oczywistych niedoróbek... Ale tego nie używają nawet deweloperzy.

@jareknowak1299 gratuluję poziomu Twojego komentarza. Świadectwo wystawiasz sobie piękne

@@jareknowak1299 widocznie jesteś jednym z misiów o małym rozumku.

Hej :) oczywiście, ze moze byc tak, jak piszesz. Program open source z subskrypcja to dość wyjątkowe połączenie. Chodzi mi bardziej o regułę, w której programy FOSS raczej nie bazują na subskrypcji. Nie czepiam się nawet tego, czy dany program jest open source, czy zamknięty. Mam na myśli zasadę, w której aby skorzystać z programu, muszę płacić abonament i nie mam innego wyboru. To zwiększa zależność od kaprysów dostawcy, popatrzeć moje komentarze na tym wideo dot. akcji Adobe z programem XD jako przykład. Jeżeli mógłbym jednorazowo zapłacić za dożywotnią licencję, ale przy okazji mieć np możliwość opłaty małej subskrypcji za większe wsparcie i dodatkowe korzyści, to ja nie mam nic przeciwko takiemu rozwiązaniu, to byłoby fair. Mam program, na którym mogę działać niezależnie od dostawcy, plus mogę w każdej chwili uzyskać dostęp do czegoś więcej, gdy tylko tego chcę. A teraz wygląda to tak, że duże firmy udostępniają program jako usługę i do tego polegasz na ich kaprysach w 100%

A jeszcze wracając do twojego EDIT - użyłem "open source" jako skrótu myślowego do wolnego i otwartego oprogramowania, które ze swej istoty ma w sobie to, że możesz robić z nim co chcesz. Szczególnie na licencji GNU GPL (v3 choćby). Co do przestrzegania licencji to pełna zgoda. Jeśli jest ograniczenie w niej zawarte to trzeba się tego trzymać.

@@OLinuksiePrzyKawie czytając nazwę kanału, domyślam się że chodziło o GNU ;) brakło mi w narracji zaznaczenia że to szczególnie o FOSS, ja bym chciał więcej OS nawet za nie darmowymi licencjami.

Jasne, mogłem doprecyzować, żs chodzi nie tylko o OS, ale o FOSS :)

Amen!

Hej :) skoro nie jest to rocket science, to czemu sam nie pokażesz, jak to zrobić? Takie wzajenbe argumentowanie, że skoro to takie proste, to zrób to sam, jest z gruntu bezsensowne, bo wszyscy dobrze wiemy, że trzeba sporo wysiłku, wiedzy, ogromnej organizacji pracy, źródła finansowania i nieco szczęścia, aby takie rzeczy działały. To nie kwestia jednego człowieka, a sporej grupy ludzi i jednej wizji prowadzenia projektu. Żałuję, że masa programów FOSS nie ma takiego zaplecza, bo zwyczajnie nie mają zasobów, aby tak się zorganizować. Naprawdę wolałbym, żeby było inaczej

W jedeń dzień i samemu pakietu Adobe nie napiszesz, co ty pleciesz… jest tyle aspektów takiego oprogramowania, nawet pojedynczego np. Photoshop - pierwsze, interfejs, poza tym obsługa gam kolorów, algorytmy modyfikacji obrazów… głowa mała.

@@emssej sam nie, ale z GPT pewnie pezbroblemowo. I raczej nie w dzień a miesiąc. Nie mniej byłby dopasowany idealnie. Właśnie własny FAT/NTFS impelmentuję. Rewelacyjna rzecz, idzie idzie jak burza. Dyski twarde były dobre w średniowieczu.

@@OLinuksiePrzyKawie Ty nie usuwałbyś wpisów najlepszego programisty w kraju prawda?

Nie rozumiem Twojego pytania - nie usuwam żadnych komentarzy na tym kanale.

Hej :) w części się z Tobą zgodzę, ale weźmy przykład Photoshopa i ogólnie Master Collection, wersja CS6. Kosztowała ona między 3500 a 5000 zł w zależności od dostawcy w Polsce. Weźmy 4k dla przykładu. Ten soft może być przeze mnie używany do dziś z sukcesem na polu zawodowym. Dla mnie byłoby to... 12 lat. Pakiet CC ma niewiele więcej od CS6, a rocznie muszę na niego wydać (jako przelicznik wezme dolar = 4zl) 2880 zł. Przy 12 latach wydałbym więc 34500 zł. 30k więcej. I o to się rozbija wszystko. Plus - mogą w każdej chwili uciąć mi dostęp do aplikacji, co ostatnio już zrobili - po cichu, niemal nie informując nikogo, wycofali Adobe XD z oferty (program do makietowania i projektowania UI/UX). Firmy mają wykupione pakiety na wszystkie aplikacje, a mimo to przy zatrudnieniu nowego pracownika nie mogą mu zapewnić jednego z kluczowych narzędzi bo Adobe ma kaprys. Przy pudełkowej wersji nie ma i nie będzie takich akcji

z tym że te programy w wersji cs6, dostawały za darmo różne łatki od samego adobe.

Hej :) Już się zainteresowałem dawno, nie ukrywam, że to świetna alternatywa, godna komercyjnego wykorzystania. Wykonałem już wiele projektów na Affinity i jest naprawdę dobry