Odkąd pamiętam. Aż w końcu co poniektórzy zaczęli się dławić własną zakłamaną narracją/! Amen Ps. Bez podtekstu hipokryzji z mojej strony. Miło jest popatrzeć dławiących się własną pychą.
Kurczę, czasem wchodzę w szczegóły, które przyciągnęły moją uwagę pomimo, że z opowieścią główną nie mają nic wspólnego - to kłamię, nic o tym nie wiedząc? 😅 żarcik, oczywiście 🙌 Dużo bardziej zaskoczyłam samą siebie, gdy opowiadając o bardzo trudnej sytuacji, zaczęłam się prawie uśmiechać.. Zdarzenie było absurdalne i potencjalnie zagrażało zdrowiu i życiu, a moje zachowanie - gdy o tym mówiłam - przez chwilę nielogiczne... Grzegorz, Twoje poradniki są trafne i bez wątpienia masz rację, ale moje zachowanie w tamtej chwili było tak bez sensu, że do dzisiaj go nie rozumiem.. 🤪
Najlepiej rozpoznać kłamiących polityków - wystarczy spojrzeć na ich wyborców jak fanatycznie ich bronią nie chcąc wiedzieć i słyszeć o ich przekrętach. To jest sztuka 😂😂😂
Moje doświadczenie jest takie, że jeśli klient pyta o cenę to mówiąc prawdę, że mniej więcej robocizna wychodzi tyle co materiał, to wielu klientów (dokładnie to prawie wszyscy) idą do konkurencji. Tam praktycznie tyle samo zapłacą. Ludzie czasem uwielbiają być okłamywani i manipulowani. Przykład? Kup jeden produkt, a drugi jest gratis. Dlaczego nie można obniżyć ceny o połowę i wszystkie produkty tak wycenić , bez zmuszania do zakupu obu?
Bardzo ciekawe aspekty. Jednak gdy opowiadał Pan ogólnie, wydawało mi się, że nie zawsze jest to regułą, gdyż mogą być różne przyczyny wskazanych reakcji, nie zawsze chęć skłamania. Ale gdy opowiedział Pan na konkretnych przykładach z życia wziętych, to wówczas sprawa stała się jasna i oczywista. :)
Ja ufam swojej intuicji. Nie drżał głos. ludzie nie bali się patrzeć w oczy , nie byli zdenerwowani, nie trzęsły się im ręce, nie jakali się(zapowietrzali się) czy nie zmieniali tematu ja poprostu wiem kto kiedy kłamie. Tak o poprostu wiem czy spotykam się z kimś twarza w twarz czy przez telefon.
Fajny kanał 💪. Dzięki. ...Bo kłamać to trza umić, a jak się już kłamie to trzeba wiedzieć co się mówiło... . Najlepiej się uczyć mówić prawdę, rozwija to w człowieku asertywność. Pozdrawiam
Ci co kłamią nałogowo, tak to robią, żeby w zasadzie nic nie powiedzieć. Zaprzeczają, wmawiają, ale nie mówią żadnych szczegółów. W efekcie dochodzi do tego, że nawet jeśli mówią prawdę to już im nie wierzymy.
Moj maz, narcyz ukryty, jak go przylapie na klamstwie, zaczyna byc bardzo agresywny, jak pytam, nie patrzy mi w oczy, podnosi glos i zaczyna sie drzec. Dotyczy to najczesciej naszych niestety wspolnych finansow. Czym czesciej klamie, tym mniej zalezy mi na tym zwiazku i mam go dosyc 🥴🤥
Skupianie się na szczegółach... Uważam że samo to, nie wystarczy żeby stwierdzić czy ktoś jest kłamcą. Niektórzy zawsze opowiadają historie z nadmiarem szczegółów.
moja matka klamala bez mrugniecia okiem i wiedziala co komu powiedziala, bo prowadzila pamietnik. Kiedy zachowala sie w obrzydliwy sposob zapisywala w pamietniku swoja wersje zdarzenia tak, zeby wyszlo ze to ona zostala zle potraktowana i to opowiadala wszystkim ludziom. Ja do niedawna mialam problem z tym czy ona wie, ze klamie. Myslalam, ze tak dlugo powtarzala swoja wersje az w nia uwierzyla i uwazala, ze mowi prawde. Dopiero 2 lata temu, na krotko przed jej smiercia skapowalam, ze wiedziala ze klamie. To pewnie dlatego, ze chorowala i nie mogla sie skoncentrowac. To co mi robila to byl gaslightning, ale ja nie dawalam sie wrobic w jej wersje zdarzen. Mam dobra pamiec i nikt mi nie wmowi, ze bylo inaczej niz to zapamietalam. Nie wiedzialam jednak, ze to proba zrobienia ze mnie osoby psychicznie chorej. Myslalam, ze to moja matka ma chorobe psychiczna i nie wie, ze klamie.
Dlaczego Pan uważa , że drugi brukarz kłamał ? Czasami osoby z niskim poczuciem wartości uważają , że nie zasługują na więcej i ciężko im się przyznać , że to usługa więcej kosztuje . Zawyżył materiał , bo za usługę brał więcej i trudno mu się było przyznać może . Wbrew pozorom wiele osób tak robi