Ave Maryja.... Niech żyje Jezus! Jestem dojrzałą matką.... przytulam się do Jezusa, który jest dla mnie całym światem. Wiem też, że ja jestem dla Niego całym światem! Kocham, wierzę, ufam i błogosławie Cię Jezu! Amen!
Bóg Zapłać o. Remi. Droga Ingo , trochę spóźnione, ale z calego serca, życzę. Blogoslawienstwa Bozego. Opieki Matki Bożej, Najświętszej Paniienki. Niech Chroni pod Swoim Plaszczem , Twoja Mama, dana nam i Tobie pod krzyzem, prze Pana Jezusa Chrystusa. Niech dalsze Łaski spływają na Ciebie. Dziękuję za Twoją Piekna Posługę Panu Bogu Naszemu i Nam Wszystkim wkoło. Dajesz Ciepło i Radość i Pokój Bozy Przynosisz. Swoimi slowaami i piosenkami, pieknymi modlitwami. Pieknych Urodzin. Dziękuję Panu Bogu Naszemu, za spotkanie Ciebie, Droga. Ingo. Bóg Zapłać o.Remi za Błogosławieństwo Boże . Sercrm przyjmuje Amen
Jezusowi nie oszczędzono niczego, aż po Krzyż. A jednak szedł, czyniąc dobrze. Bywa, że i nasze czyste,dobre intencje odczytywane są źle. Czy to boli?...Pewnie...i złości. Czy mamy wycofywać się zawczasu?... Nie. Taka jest cena bycia uczniem Chrystusa. Ojcze Remi,te rozważania naprawdę poruszają. Dziękuję Ci.
To nie ma mediacji w KK? Akurat byłam w urzędzie i Pan jakis w recepcji mowi do recepcjonistki: "ja do mediatora", po czym poszedł do gory. Przecież ludzie Kościoła powinni dazyc do zgody. Choc nie wiem zbyt wiele o tej sytuacji, jedyne odrobine, podejrzewam, ze chodziło o cos takiego, ze ksiądz bal bardzo zaangażowany i wiem, ze to było dobre bo nawet ja usłyszałam właśnie w internecie, ze Pan Jezus tak ciagle działa i żeście głosili Jezusa, np. na tych spotkaniach ze Zwiastowania co sa w srode, dużo było tam zaangażowania i mogla taka Ela z Norwegii usłyszec dobra nowinę. Nawet byłam na jednym spotkaniu osobiście tylko musiałam lecieć na ostatni pociąg do Warszawy, bo wtedy nie miałam noclegu w Lodzi. Wiec to było dobre i nas szeroka skale działanie. Co jest ciekawe to to, ze osoby zapalone miloscia do Boga nawet jakby mówiły ze sie nie beda spinać to same robia wszystko i latają i sa to tu to tam i pragną, aby to ich działanie szlo do przodu. Chodzi o to, ze ludzie maja inne style działania, jedni więcej pozwalają samemu Bogu działać i On wtedy tez działa, inni więcej biorą jakby na siebie i niepotrzebnie przeżywają tak, to niezrozumienie od tych osob, ktore inaczej sie starają, ale o to samo, czyli o Królestwo Boze tu na ziemi. Widze tez ze nieraz moze sie wydawać, ze niemożliwe jest porozumienie i przebaczenie, którego przecież Pan Bog najwiecej pragnie. Czy obydwie strony nie moga tego zobaczyć? Więcej chyba Pana Bog zyskałby na zgodzie niz na tym, ze jedni drugich krytykują. Każda strona mogłaby tez tak naprawdę od tej drugiej strony cos zyskać, czegos sie nauczyć. Ten kto twierdzi, ze juz wszystko poznał i wie lepiej nie wie nic tak naprawdę. Słucham zoomu od początku i pamietam jak on powstawał. Wiem tez, ze mediacje sa najcudowniejsze gdyz bralam udzial w wielu mediacjach. Do porozumienia dochodzi najszybciej i jest to dobre- strony mega tez sobie wyjaśnić i opisać jakie potrzeby sa dla nich ważne, to otwiera, nie zamyka. Jeśli nie ma mediacji w KK to powinny one byc. Walka jest ostatecznie o to samo, o Królestwo Boze i wszyscy jesteśmy ciałem Chrystusa, z całym bagażem, z emocjami, ze wszystkim to jesteśmy tym ciałem i nikt ani nic nas z tego nie wyrwie. Tez przypomina mi sie takie ćwiczenie z dziecmi z NVC, ze jak sie dwoje dzieci pokłóci to mediator prosi o to, aby dziecko 1 powiedziało, co czulo a drugie ma za zadanie powtórzyc to, i to pomaga wczuć sie, wejść w buty tego drugiego dziecka, to sie nazywa empatia. Pomaga zrozumieć te druga strone. Uczucia sa ważne, czy ktoś byl wtedy wyspany, czy byl wtedy strzępkiem nerwów. Wierze ze możliwa jest zgoda, i ze Pan Jezus mowi: Pokoj Wam.