Nie byłam nigdy jakąś wielką fanką Johna Wicka, ale na 4 bawiłam się przewybornie. Scenografia Osaka Continental, soundtrack i dzikie jatki - mistrzostwo!
Dla tych ktorzy zapytaja. Nie trzeba znac poprzednich czesci. Mozna sobie szybkie streszczenie przeczytac. Ten film stoi akcja-muzyka-klimatem. Dlatego polecam nie czekac na wersje do obejrzenia w domu tylko isc do kina :) Wiele osob moze mowic, ze to co tam robia to nierealistyczne, ze ktos tam powinien zginac a przezyl itd ale ja wam powiem tak. Dzieci maja swoje filmy o superbohaterach, John Wick jest takim superbohaterem dla doroslych ktorzy lubia mroczne i brutalne kino, i to jest fajne :D
Zgadzam się! Ja nie oglądałam 3 poprzednich części, tuż przed wyjściem do kina i Dawid ciut mnie przestraszył... ;-) bawiłam się świetnie, nawet jeśli nie miałam szansy zrozumieć nawiązań z poprzednimi częściami :-) soundtrack idealnie dopasowany do akcji, polecam zobaczyć w IMAX, robi wrażenie 😁
Przyznaję się bez bicia, że dawno się tak nie śmiałem w kinie. Ale tak pozytywnie, bo ten absurd na każdym kroku, te przerysowane postacie i te dialogi były wręcz idealne. To jest film by dobrze bawić się w kinie i wywiązuje sie z zadania w stu procentach
dokładnie tak! ten film ma pełno absurdów i głupotek, ale one tak pasują i tak cieszą ryja, że no przymyka się oko na prawa fizyki i po prostu rozkoszuje się tym bajecznym wizualnym spektaklem
Opad szczeny na scenie z lotu ptaka na jedym ujęciu. Vibe Hotline Miami mocny. Piękny obrazek, perfekcyjna choreografia, iskry, gdzieś między tym wszystkim piec a to wszystko na jednym ujęciu. Zbierałem szczękę z podłogi. Chciałbym zobaczyć behind the scenes tego.
Paryskie sceny wkroczyły do historii kina. Seans czwórki wcisnął mnie w fotel. Tylko czekać na filmową adaptację Ghost of Tsushima w wykonaniu Stahelskiego!
Byłam wczoraj w IMAX i jestem absolutnie zachwycona, wiedziałam, że to będzie mocne, ale przerosło moje oczekiwania. Scena w kamienicy zrobiła na mnie największe wrażenie, przepiękne, nie mogłam się napatrzeć, scena przy łuku triumfalnym także oraz ta w Berlinie. Scena przy stole - ciarki. Bardzo podobały mi się nawiązania do pierwszej części, czyli wspomniany piesek oraz ołówek. Postać Mr Nobody - super, Caine - rewelacja, wspaniale się obserwowało jak atakuje, rozumiałam jego postać i współczułam mu, a Scott Adkins jako Killa z jakiegoś powodu skojarzył mi się z Pingwinem z Batmana. Mimo krótkiego czasu na ekranie pozostaje w pamięci. Ten film jest tak pięknie nakręcony, każdy kadr jest idealny, to światło, ta muzyka. Bawiłam się wspaniale i w ogóle nie czułam upływu czasu. Byłam z chłopakiem, który widział na razie tylko pierwszą część i on też wyszedł zachwycony. Czekam na inne filmy z tego uniwersum i mam nadzieję, że John Wick powróci
Jakim cudownym villanem jest Bill Skarskard. Jego mimika w każdej scenie... uff... On grozi i uśmiecha się jednocześnie. No uwielbiam 🥰🥰 Scena w klubie z fioletowym chłopem i scena na schodach (czyli pół filmu) to chyba moje ulubione. I chyba scena w muzeum z Markizem 🥰🥰
Poczytaj sobie co to były za dzieła w scenie w galerii (Winston, Markiz) gdzie te postacie stoją obok pewnych dzieł i co one mogą oznaczać. Oprawa filmu jest przepiękna, ale posiada on też wspaniałe odniesienia do klasyki sztuki, do popkultury, ukryte mrugnięcia okiem do widza (bramkarz Sven Marquardt z rygorystycznie elitarnego berlińskiego klubu Berghain wprowadza Johna do klubu, gdy w prawdziwym świecie jest on znany z tego, że właśnie NIE wprowadza prawie nikogo)...
Kurczę, bawiłam się super na poprzednich częściach. Ta mnie niemiłosiernie zmęczyła pod koniec i przyćmiło to fajny początek. Myślałam, że John już nigdy nie dotrze na wyznaczone miejsce. Mimo, że było to śmieszne momentami i świetnie nagrane. Czekam niecierpliwie na kolejne filmy ze świata wielkiej jatki. Bardzo jestem ciekawa historii hotelu.
Chciałem zwrócić uwagę na kwestie ujęć , praca kamerą, plastyka obrazu, i przede wszystkim kompozycja !! To jest mistrzostwo. Dla mnie scena finałowa była jedną z najlepszych jaką widziałem i uważam ze zapisze sie w historii kina. Było coś co mnie w tej scenie ujęło … może to wschód słońca ? Może to napięcie ? Bo film niby rozrywkowy a jednak daje pod rozwagę kwestie takie jak braterstwo, jak „such a Life” czyli takie życie . Nic nie poradzisz.Znalazłeś sie w takiej sytuacji a nie innej i musisz dokonać wyboru. Czasami wybór jest trudny i nie ma zwycięzcy, lub też wiesz że możesz wygrać ale czy jest to warte zrezygnowania z wartości które wyznajesz ? Dla jednych będzie to prosty film o zabijaniu a dla mnie był to film o przyjaźni o wierności ideałów , o tym ze kto nie ma zasad nie jest wart przyjaźni. Jeśli nie ma zasad tworzy sie chaos. Ten film ma tez kilka błędów montażowych zwłaszcza w pierwszych kilku minutach filmu. Całe szczęście ze potem jesteśmy na tyle zaangażowani, a obraz powala kolorami , kompozycją że po prostu zapominamy o niedociągnięciach . Napewno kupię blu-Ray a poważnie myśle żeby iść na ten film raz jeszcze - tym razem Was posłucham i pójdę do iMax’a. Dzięki za recenzje i dzięki ze mogłem sie rozpisać bo jest o czym. Oby więcej takich filmów gdzie następnego dnia ciągle o nim myślisz …. Pozdrawiam 👊🏼
Klimat Osaki jest po prostu genialny i aż chcę się tam polecieć. Sam film jest złotem wszystkie miasta przedstawione są pięknie ,a choreografia walki dobra jak zawsze.
sekwencja w kamienicy sztos! W każdej części wymyślają coś nowego, najlepsze motywy przenoszą dalej i tak z filmu na film dostajemy więcej, mocniej, bardziej. Widok z góry w kamienicy nasuwa skojarzenia z grami z widokiem top-down - realizacja świetna
@@arturbilik9785 w wywiadach Stachelsky przyznał się do inspiracji inną grą: Hong Kong Massacre - która to sama była zainspirowana Hotline Miami i filmami Johna Woo
w opuszczonej kamienicy i pod łukiem triumfalnym były moimi ulubionymi. Szczególnie ta pod łukiem to była prawdziwa jazda bez trzymanki, aż trudno mi pomyśleć ile czasu musiało im zająć jej zrealizowanie, samo jej rozpisanie, co, gdzie, kiedy, jak świadczy o dużej wyobraźni.
Kapitalny film, najlepszy film z serii, przepięknie sfilmowany. Kocham takie kino. Bill Skarskard również znakomity. 3 godziny minęły mi w kinie w mig.
"John Wick 4", powiedzieć o tym filmie, że był ,,tylko dobrym akcyjniakiem", to w jego przypadku tak jak by nic nie powiedzieć. Oj John, mój przyjacielu, jesteś nieśmiertelny, stałeś się ikoną nowoczesnego kina akcji, jak i wyrazem jego rewolucji. Dzięki tobie sensacja i akcja w kulturze światowego wielkiego ekranu ma się dobrze... no i bardzo dobrze z tej okazji. Wickowską drogę i vendettę w części czwartej widziałem w formacie IMAX 2D z napisami. Dźwięk i odpowiednia wielkość/format obrazu i jego jakość, robiły tu bardzo dobrą robotę. Jednak całościowo, oceniając ten film mogę powiedzieć: najlepszy film akcji w historii (przynajmniej ja tak uważam; może znajdzie się ktoś, kto sądzi podobnie!); najlepszy film akcji w historii nowej ery kina,. dzięki któremu pojęcia ,,desakralizacji" i ,,ekskomuniki" z przytupem wchodzą do słownika kinematografii! A te choreografie walk, jazdy kamery i ta historia. Nawet ta scenografia i pomysły na plener idealny, dla specyficznego rodzaju scenariusza, który stanowił o "John Wick 4"! No po prostu, kurnia balans pykło wszystko! Soczyste 10/10 z mojej strony. Desakralizacja i ekskomunika całych tych ,,Rambo" i ,,Szklanych Pułapek" i wielu innych serii, które, z całym szacunkiem, ale uważały by się przy Johnie Wicku za esencję filmów tego gatunku. No a przecież nic z tych rzeczy! Pozdrawiam serdecznie Sfilmowani!
Kultowe schody prócz juz tu wymienianych to dla mnie kilka ikonicznych wizualnie scen ze Scarlet z Przeminęło z wiatrem. A z innych klimatow, Wilk z Wall Street pełzający po schodach...
Kultowe schody/lub przypominające schody xd: Ruchome schody w Oszukać przeznaczenie 4 Scena z Zakochanej złośnicy jak Heath Leadger śpiewa I can't take my eyes of you Apocalypto tam gdzie głowy spadały🙃
Byłam zachwycona sceną w kamienicy z dwóch powodów. Pierwszy to ta kamera z góry jak w jakiejś grze komputerowej, no genialne, a z drugiej ta "klamra" wątku z psem. Piękne. A sekwencja pod łukiem triumfalnym spowodowała, że siedziałam na krawędzi fotela bo autentycznie te co chwila kasujące ludzi samochody mnie stresowały XD
Też bym wysiedziała cztery godziny 😁 i wiem, że Stahelski podał inspirację dla postaci Killa, ale jak Adkinsa zobaczyłam, pomyślałam „o matko, Limburger!” /Moto Myszy z Marsa ;)/
Jestem świeżo po seansie i wybrałem opcję 4DX i kurde, daje radę! Szczególnie w końcowych częściach, poczynając od łuku triumfalnego, efekty fotela dodatkowo umilały i tak świetną zabawę! Scena w kamienicy - istny majstersztyk, nie pamiętam czy był to oneshoot, ale i tak sekwencje były bardzo długie - i jest to oczywisty Hotline Miami, ale to tylko na plus. Po kilkunastu godzinach seansu wszystkich części myślisz sobie "no, widziałem już wszystko" a reżyser nadal kilka minut przed koncem może zaskoczyć! Istna uczta dla oka. Berlin - jak jest Berlin to zawsze musi być undergroundowy klub techno. I chyba to był jedyny moment, gdzie chciałbym bardziej podbitą muzykę - coś w stylu sceny z klubu z Matrixa. Ale nie jest to żaden przeważający minus. Generalnie - film koniecznie do obejrzenia w kinie. Dodatkowo, tutaj też nie zabrakło nawiązań - ołówek, pies (jak wspomnieliście - klamra), ale też scena oczekiwania na metro - gdzieś już to widziałem :) W trójce też wyłapałem co najmniej trzy nawiązania do innych tytułów (składanie rewolweru - Trylogia dolarowa; "Guns, lot of guns"; i jeszcze jedno, ale już mi wypadło z głowy). Jak widać, reżyser lubi takie smaczki
Ktoś płacił za wychwalanie tego filmu ? Jedynka była fantastyczna, kolejne dwie części ok choć były chwilami męczące. Czwórka jest za długa, absurdalna i męcząca, bohaterowie są przejaskrawieni, absurdalni, groteskowi. Jakkolwiek uwielbiam Keanu to tutaj nie gra - po prostu jest na planie. Film ma grube momenty, niektóre sceny walki to 10/10 ale jako całość męczy
Kultowe schody są w Egzorcyście mym ukochanym, a co do filmu. Lubię wracać do pierwszej części, to dla mnie technicznie najlepszy #JohnWick. Zero zbędnego fabularnego albo wizualnego sadła. Stahelski snuje swoją szaloną opowieść o planecie asasynów w tle, powoli, na pierwszym planie dostarczając cudów. I tak przez trzy filmy i w to mi graj. Jedyna obawa co do czwórki jaką miałem to taka, że twórcy będą chcieli mi za dużo wytłumaczyć. Nic takiego nie ma miejsca, reżyser jak z rękawa sypie pomysłami na akcje które sprawiają, że Matrix moczy się w nocy. Kiedy wydaje się, że to sufit, że więcej nie zrobi, na scenę wchodzi Donnie Yen vel Caine który jest badassem na równi z Johnem Wickiem i to jest dla mnie ta wisienka na torcie lol i poproszę spinoff z Cainem i dziękuję za uwagę, pozdrawiam.
Sceny walki okej- fajnie, kilka razy zrobiłam takie auuu( zbyt realistycznie). Ale ludzie.. dostał prosto ze strzelby a uchronił kawałeczek garnitura? Albo ci ludzie w klubie co tańczyli gdy tamci się napierdzieli ( trochę przypomniał mi się Matrix). Już nawet nie skomentuje tego niewiadomego, co walczył tak jakby miał wzrok. Dla mnie to już za wielka fantazja
Byłam w kinie na Johnie i mam ważną uwagę - kochani zastanówcie się 50 razy czy chcecie iść na ten film do kina 4DMAX. Film doskonały, ALE przez to że jest tak naładowany akcją, od samego początku, dosłownie pierwsze sekundy filmu to fotele w kinie latają jak wściekłe, wymiota was jak kalosze w pralce. Za każdym strzałem z broni z za fotela wydobywa się podmuch powietrza, (fryzura zepsuta - gwarantuję wam),a przypominam że tam strzały stanowią 90% filmu. Wyobraźcie sobie że każdy strzał to ruch krzesłem, każda kraksa samochodowa odbija wami i waszym siedzeniem kinowym jak piłeczkę w Pinballu (chociaż po filmie to biodra, plecy i d00pka mówią ewidentnie Pain-ball),a wyobraźcie sobie że scena pod ŁParyżu
Jestem świeżo po 4 części sztos,mega kino akcji,coś pięknego jak i pozostałe 3 części.Świetny klimat, gra aktorska mega,dobra muzyka,kupa mordobicia i jeszcze więcej trupów ale o to chodzi w tym filmie.Ja bawiłem się wybornie 10/10
przede wszystkim ten film jest przepiękny wizualnie. Niemal każdy kadr nadaje się, aby użyć go jako obrazka na ścianę. Dodatkowo nasuwa pytanie - jak kaskaderzy nie pozabijali się podczas kręcenia scen w Paryżu :)
Byłem dziś - jak dla mnie numer dwa z całej serii. Moja hierarchia to po kolei: Jedynka, czwórka, dwójka i trójka (która była wg mnie zdecydowanie w grupetto tej serii) - w trójce finałowi przeciwnicy ewidentnie nie chcieli zabić Johna. Bez spoilerów jednak - najlepsza scena akcji to kamienica, potem Berlin, pościg w Paryżu, Osaka i na koniec dałbym schody. Warto byłoby dodać, że Lance Reddick zmarł kilka dni po premierze i to było dla niego pożegnanie. Jedynka jednak wygrywa w moim serduszku bo to był film który zdefiniował od nowa "kino mocnego wp***dolu" - tak nazwałem sobie ten gatunek, do którego dodajemy "Nikt" czy "Bez litości" z Denzelem. To był powiew świeżości, gdzie pomiędzy strzałami było miejsce na wymianę magazynka. Dwójka nakreśliła globalną skalę tego świata. Trójka do zapomnienia. Czwórka tylko pół kroku za jedynką, pojechana i odrealniona, ale to kino dla funu. Świetna franczyza, choć nie wiem czy poza Jankiem będę chciał kogoś więcej oglądać.
Najsłabsza część z serii. Przeladowań się nie czepiam bo powiedzmy że nie każde przeładowanie musi być widoczne. Natomiast klepsydra tez mnie uderzyła w oko ja tylko pokazali tę drugą, ale powiedzmy że ta pierwsza miała jakiś czunik, sygnalizator i szef wszystkich szefow, odwrócił swoją gdy dziadek-drwal odwrócił tę pierwszą. Największym mankamentem są sceny walki. O ile w pierwszych 3 filmach Wick był szybki, zwinny, sceny były dynamiczne, zaskakiwały widza to tutaj Wick się rusza jakby wcześniej spadł z wieżowca... A jego przeciwnicy? Jeśli obejrzycie film nie przyglądając się Wickowi, tylko jego przeciwnikom co robią, jak czekają posłusznie na swoją kolej do odstrzału to wygląda jakby na plan przywieźli z 5 autobusów wypełnionych mieszkańcami DPSu lub prosto z Ciechocinka. Po godzinie przestałem oglądać i zacząłem szukać recenzji co ludzie mówią...
Nigdy nie byłam jakąś fanką kina kopanego 😁 ale po Waszej recenzji najpierw zrobiłam sobie maraton wszystkich trzech odcinków, a potem poszliśmy do kina. Ani minuty nudy i znużenia! Siedziałam z uśmiechniętą gębą, zachwycona obrazami, choreografią. Całością. Fantastyczny.
Byłam. Widziałam. Nie żałuję. Dawno mi tak szybko 3 h nie zleciały. Kiedy zaakceptuje się konwencje i przyjmie ją z dobrodziejstwem inwentarza to jest to doskonała rozrywka. Film rewelacyjnie zrobiony . Wspaniale kolory ,scenografie. Choreografie walk. Co druga scena wygląda zjawiskowo. Niesamowite kompozycje. I jeszcze ta muzyka !!! A reszta to wiadomo . Lecą po bandzie zgodnie z konwencją. Jest to mocno przerysowane ale nadal uważam że te klisze można robić dobrze lub źle. Ten film robi je dobrze.
Jest przynajmniej kilka, mniej lub bardziej, fenomenalnych scen akcji, gdzie schody odgrywają istotną rolę: masterszotowa wspinaczka na wieżę w "Nie czas umierać" z Craigiem, obłędnie masterszotowa bójka o słonia w "Tom Yum Gong" z Tonym Jaa, wprawki Davida Leitcha w "Atomic Blonde" z masakrowaną Charlize Theron i może jeszcze "Daredevil" w drugim sezonie i w zasadzie cały "Raid" Garetha Evansa jest o tluczeniu sie na klatkach schodowych. Schody to doskonałe tło do scen akcji jak się okazuje.
Byłam już w czwartek i też uważam, że film przewyborny! A teraz będzie lekki SPOILER!!!! Moim zdaniem twórcy są totalnymi geniuszami przez to co zrobili. Zamknęli historię samego Johna w 4 częściach, co nie tworzy wielkiego tasiemca i bardzo dobrze, bo tasiemce mają to do siebie, że od którejś części są już coraz gorsze (aczkolwiek tutaj każda część trzyma wysoki poziom). A jednocześnie w tych 4 częściach zostawili tyle otwartych furtek do opowiedzenia historii innych bohaterów, że już nie mogę się doczekać.
Jestem po obejrzeniu John Wick 4. Keanu jak zwykle w formie. Rzecz jasna Ian McShane, Donnie Yen, Hiroyuki Sanada i Rina Sawayama też, tak samo jak Lance Reddick którego już z nami nie ma na tym świecie ale był, jest i będzie na ekranach dla nas i dla przyszłych pokoleń. I wciąż widać że ten film tworzyli kaskaderzy z pasją gdyż sceny walk, strzelanin, pojedynków, pościgów i ogólnie akcji są jeszcze lepsze niż na przykład w Matrix, Die Hard, Lethal Weapon czy Rambo i całym MCU. Do tego dochodzą jeszcze piękne zdjęcia, praca kamery oraz muzyka. I rzecz jasna piesek 😉 W dodatku prócz Sofii w uniwersum pojawiła się nowa badassowa wojowniczka- Akira 😃 Powtórzę się ale John Wick to według mnie najlepsza seria akcji w historii ponieważ wyróżnia się rozbudowanym uniwersum Continental oraz protagonistą który mimo bycia badassem jest wrażliwy, romantyczny, miły, uprzejmy i skromny 😉 Teraz jeszcze bardziej czekam na spin off serii o Ballerinie zabójczyni 🙂
Jason Statham lepiej by pasował do tej roli od Keanu z krzywymi nogami! Sceneria/muzyka - ok; fabuła/gra aktorska(Keanu) - paździerz. Jeżeli ktoś lubi przewlekłe naparzanie i nie przeszkadza mu, że sens tej bijatyki jest słaby, to warto!
Co tu dużo mówić, rewelacja :) Nawiązując do sceny w kamienicy - moja ulubiona ;) Co do popularnych scen na schodach, myślę, że ta z Jokera jest dość istotna :)
Jak obejrzycie w kinie film John Wick 4 to zrozumiecie na co CDR przeznaczyło 40mln. Czy CD Projekt znów wykorzystają Keanu Reevesaw swojej najnowszej produkcji multiplayer - Sirus? Nawalanka na podstawie filmu John Wick, to tytuł który miał by sens z mojego punktu widzenia. W filmie wiele scen nawiązuje do stylu gier pochodzących z portfolio molayses flood. Styl walki jest wręcz bliźniaczy do tego znanego z Cyberpunka, gdzie można łączyć wiele stylów walki. Ten film to w znacznej mierze trailer przyszłej produkcji cd projekt, więc obejezcie go jak chcecie zrozumieć na co CD Projekt potrzebował 40 mln.
walki były za długie, ziewałem. Brakowało również elementów, które mogłyby rozbawić poprzez prosty komentarz głównego bohatera w różnych napotkanych przez niego 'trudach'. 4 część to trochę taki hardcore henry, tyle ze z 3 os. widoku oraz bez wspomnianych wcześniej elementów. Oceniłbym na mocne 7/10.
Schody moge dodac! Z "The Untouchables" Briana de Palmy, koncowa scena, wzorowana zreszta Eisensteinem. I polecam caly film przy okazji, jak i tworczosc de Palmy:)
Przy 3 czesci z kumplem zartowalismy "brakuje tylko walki na topory" Mowisz i masz.... Niby w kazdej czesci wiemy czego sie spodziewac, ale zawsze jestem zaskoczony. Najlepsza scena w 4? Strzelanina strzelbami w widoku izometrcznym. Poezja
To jest nowy standard kina dobrego kina akcji, zero polityki, stare dobre zabili go i uciekł ,uciekł , uciekł i tak jeszcze z kilka razy. Jako rozrywka genialne, choć porusza się już na granicy tego co można uznać za możliwe kuloodporne garnitury-ok , połowa mieszkańców Paryża to płatni zabójcy na różnym poziomie zaawansowania-ok, ołów poza azotem i tlenem stanowi30% atmosfery -ok, ale niema takiej ilości wyrobów browarniczych, która pozwoli mi uwierzyć ,że da się przetrwać 2 upadki z wysokości 3ciego piętra i kilka zderzeń czołowych w konfiguracji osoba vs samochód, tu niestety film chciał za bardzo , oni nie przeskoczyli rekina , oni go nafaszerowali dynamitem i wystrzelili w kosmos, ale poza tym znakomite widowisko.
Byłam wczoraj. Niestety,ale moja mała tradycja związana z tym filmem, również przy tej części się pojawiła, mianowicie, po godzinie zasypiam i budzę się na sam koniec. Niestety,ale na dużym ekranie widać,jak bardzo sceny walki są wyćwiczone,nie ma naturalności ruchów, John ma sztywność ciała 70cio latka, co bardzo przeszkadza, scena że schodami - każdy wie,że po pierwszym stoczeniu się z nich,już by nie wstał o własnych siłach. Zakończenie można przewidzieć niemal na samym początku. Niestety nie podzielam entuzjazmu.
Oglądałem pierwsze dwie części i średnio mi się podobało, raczej się nudziłem. Za to wybornie bawiłem się przy "Nobody" z Bobem Odenkirkiem. Ale może skuszę się na czwórkę.
I jak wam pasuje dobra akcja jak w Wicku, to serial "Gangs of London" w niektorych scenach rozwala!!! Choreografia rezysera "Raid", czyli co tu duzo mowic:)
Miałem zamiar iść na nowego Johna Wicka już przed Waszą recenzją, która dodatkowo podbiła oczekiwania a ja bawiłem się rewelacyjnie. Świetna muzyka i choreografia walk - moja ulubiona sekwencja to opuszczony budynek w Paryżu w stylu Hotline Miami. Dobre mordobicie nie jest złe, że zacytuję :)
Muzyka bardzo fajna, mordobicie siekanka i strzelanka razy 5. Czasami podczas walki słaba synchronizacja wyraźnie widać kiedy napastnik czeka tupie w miejscu giba w przód tył czekając na moment. Postacie drugoplanowe świetne. I nadal nie rozumiem kiedy postrzał rani zabija i nie robi nic. Marynarka jest kuloodporna ale spodnie nie? Nikt nie trawią w głowę? Wpadają opancerzone złole ale pancerz i tak nie jest przeszkodą. Atkins na plus. Osaka na plus. Nikt z psem na plus. Akcja akcja akcja na plus.
no dawno się tak z wami aż nie zgadzałam!!! Ja jakąś fanka kina akcji nigdy nie byłam, ależ jak ja się dobrze bawiłam na tej produkcji. Na mnie największe wrażenie zrobiła praca światłem, zostanie ze mną na długo, przepiękna sprawa
Piękne jest to, że każde zdanie Johnego jest wypowiadane z takim bólem, jak to stwierdziliśmy z partnerem - jakby powstrzymywał dwójkę na wylocie - Keanu miał może z dwie strony dialogów do nauczenia, a jego postać i tak jest największym badassem w historii kina. Jako nie-fanka kina akcji potwierdzam: cudowny film!❤
Trzecią część oglądałem tylko raz w całości w kinie i miałem momenty przesycenia. W czwórce mam wrażenie było troszkę więcej miejsca na oddech i przez to ta część podeszła mi lepiej. Dostałem co chciałem :D
Witajcie..poszlismy na ten fim przez przypadek..akurat nie leciało nic innego..pomyślałem.. nawet jak będzie słaby to..lubię aktora..rozdał majatek biednym..będzie takie małe wsparcie z mojej strony.. i mam nadzieje ze tak się stanie bo..zastanawiam sie czy opisywać co zobaczylismy.. ale razem z dziewczyną w tym samym momencie podjęliśmy decyzję by opuscic kino..dodam natychmiast..nie wątpię że Ci którzy oglądali kiedys filmy klasy 3 ciej..ktoś ładnie napisał z licznikiem zabitych w rogu ekranu..będzie zadowolony..ja pozostane ze stwierdzeniem..za nadal nie umiem dojść do siebie..może jestestem(smy) zbyt wymagający.. ale mniej więcej tręd ostatnich bardzo reklamowanych filmów został utrzymany..i pięknie się pogłębił.. bez urazy..trzymam kciuki za wytrwałych 😉
Scena ze schodami? Truman Show! A co do Johna Wicka, byłem na przedpremierce, jestem fanem serii, byłem podejrzliwy wobec tak wysokich not dla tego filmu, a Stahelski z ekipą tylko rzekli: potrzymajcie nam piwo. 😅 Nadfilm akcji absolutnie, to co tam się wyczynia z lokacjami, postaciami drugoplanowymi, pomysłami, co chwila twórcy odpinają wrotki coraz bardziej a widz siedzi jak zahipnotyzowany.
John wick 4 jest bardzo dobry w mojej opinii podobał mi się a Cain (ten ślepy azjata) był komiczną postacią czasem. Nie widziałem poprzednich części a mimo to świetnie się bawiłem
Ten film to złoto. Od czasu Fury Road nic mnie tak nie wbiło w fotel. Od sceny pod łukiem triumfalnym poprzez kamienice i schody czułem ekscytację. Ja kupiłem tą konwencję, tutaj się wszystko zgadza.
Cudowny film uwielbiam tą serie. Genialne sceny,muzyka, nawet był soundtrack z pierwszej części. A sceny kręci a z góry? Coś fenomenalnego jak wyjęta z gry. I te walki wszystkie dopracowane i dopieszczone.
Powiedziałam mężowi że pójdę z nim na ten film do kina, ale mimo że w miarę podobała mi się jedynka, to druga część mnie już zmęczyła, a trzecią część ledwo przetrwałam. Nawet lubię filmy sensacyjne, ale John Wick swoim absurdem i brakiem fabuły przebija nawet Kogel Mogel 3. 😂
Ponad rok w kinie nie byłem, ale tutaj chyba zrobię wyjątek. Uwielbiam tę serię, a na VOD prędko pewnie się nie pokaże (trójkę musiałem w końcu na br kupić...).
Właśnie wracam z kina... świeżo po seansie. Film dobry, ale jak dla mnie zbyt wiele się dzieje. Niejako film na jednym wdechu. Brakuje tu czasu na przedstawienie wątków fabularnych, na rozbudowę wątków postaci... choć wątek Pana Nikt świetny, dodaje serii świeżości.. Trup ścieli się gęsto Jak dla mnie 6/ 10 ;)