Naskładałem się tych silników mnóstwo,nie zliczę,zęby zjadłem na Junakach,robiłem mnóstwo przeróbek,ale....gdybym miał teraz składać,oddał bym go do fachowca z filmu,a to dlatego,że ma profesjonalny warsztat i konkretnie narzędzia,bardzo dobry film,gość konkretny
@@lgft1986 to też,pamiętam jak w 1984 roku,trafiłem Junaka w proszku,dałem za niego 11000 zł.na ówczesne pieniądze,jedyne co się zgadzało,to zgodność karterów i pasująca rama,pół roku go składałem,radość nieprzeciętna,bardzo długo nim jeździłem,regeneracje wału,robił mi śp.mistrz,7 lat jeździłem,sprzedałem później i potem lawinowo trafiałem,uruchamiałem itd,
Przy takim ponownym osiowaniu warto było by zmiksować pierwotne numery i nabić zgodne swoje, najlepiej że swoim gmerkiem. Następni będą wiedzieli, jaką historię ma silnik.
I to jest ta RÓŻNICA. Amatorowi, nie posiadającemu technicznego zaplecza, naprawa może się udać. Profesjonalista, znający zagadnienie od podszewki, wykonuje robotę bez zbędnych emocji, bo WIE co i jak ma być i wtedy nie ma miejsca na loterię.
Nie znam się, nie moja bajka ale film dobrze zrobiony widać dużą fachowość i wiedzę pana. Cenię sobie zawsze dobrą "robotę" fachowość i ze smutkiem stwierdzam że dziś takich panów ze świecą szukać. Dominuje zwykle byle jakość, wiedza połowiczna czy jakaś część jej. Zasubskrybowałem kanał bo może czegoś przydatnego się nauczę, coś poznam przydatnego. Panie Kochany ja marzę o takim mechaniku który by miał taką wiedzę i serce do mojej maszyny a mam samochód peugouta 207. Co ja warsztatów zwiedziłem ho, hooo! Mogę dużo powiedzieć o fachowości ale też o wiedzy.. niektórzy serce mają ale wiedzy im brak!!! Cóż.. te szyldy na warsztatach piękne i zwodne a szkoda.. tym bardziej ten filmik jest budujący i daje nadzieję!!! Panu życzę zdrowia i dużo szczęśliwców odkrywających taką perełkę.
Jedna mała uwaga, dotyczy wszystkich silników S03: na gotowo otwory były osiowane PO zamontowaniu tulejek łożyskowych i dopiero wtedy były nabijane numery kompletacyjne dla danego zestawu. Dla niektórych to dziwi ale taka kolejność operacji w produkcji wielkoseryjnej miała istotne znaczenie, Z tej kolejności działań jasno wynika, że nawet nie zamiana dekli na inne powoduje konieczność współosiowania ale sama wymiana tulejek na nowe w deklach i karterze z jednego kompletu. Te numery mają dziś wartość historyczną ale technicznie nic nie znaczą.
Dziękuję za film wspaniale opisałeś zasady postępowania przy remoncie skrzyni o osiowaniu naprawdę tą wiedzę trzeba mieć i całkowicie się z tobą zgadzam pozdrawiam szanuję i czekam na kolejne odcinki wszystkiego dobrego serduszko ode mnie❤
Nareszcie profesjonalny wyklad na temat silnika Junaka , kluczowe jest oczywiscie wlasciwe wyosiowanie wszystkich walkow,aby skrzynia dzialala dobrze . Kazdy kto naprawial kiedys stare motocykle z PRlu wie ile fabrycznych niedorobek bylo w tamtych czasach , takze jak ktos twiedzi ze sobie sam zlozy taki silnik w piwnicy i bedzie ok to zycze powodzenia .
Mój ojciec miał 17 szt. Junaka w trzech wersjach, do dziś dnia potrafię go złożyć z opaską na oczach. Dobrze mówisz wszystko musi chodzić w rękach bo inaczej długo nie pochodzi. Do tych silników trzeba podchodzić z sercem i z wielką wiedzą. Dobra robota.
Krytykują tylko "fachofcy" spod remizy,którzy nigdy nie widzieli maszyn,nie mowiąc o literaturze fachowej, która jest potrzebna aby maszyny zrozumieć i na nich fachowo wykonać remont lub jakąkolwiek pracę.Pozdrawiam serdecznie Panie Rafale.
Silniki m07 były malowane z powodu fatalnej jakości odlewów. Były bardzo porowate i pocily się olejem. Mam filtr siatkowy miski olejowej do takiego silnika. Oryginalny po cynkiwaniu na zbyciu. Pięknie pracuje skrzynia :)
W tej skrzyni jest jeszcze jeden temat, można zamienić małe koła zębate z 1 biegu i z 4 biegu. Te koła są różne i osie się klinują, ale można na siłę zamontować dekiel. Wtedy wszystko chodzi źle.
Wiedza najważniejsza, bez niej można robić do usranej śmierci, maszyny niezbędne do osiowania i napraw. Problem z wysylaniem do kogoś jest taki że może się zdarzyć się że ktoś może to zrobić gorzej niż my sami. I jeszcze musimy za to zapłacić. Pan jak widać wie co robi ale też pan wie że są warsztaty co nie wiedzą. Pozdrawiam
Malowane silniki w środku byly dlatego, że odlewy były tak kiepskiej jakości, że olej potrafił przesączać się przez ściankę karterow. Zaczęto je malować aby nie było wyciekow
Cześć..z dużym zainteresowaniem oglądam to co mòwisz..robisz..jestes komunikatywny i wiesz co mówisz..mam pytanie ,kupiłem silnik do land rover (do starej Santany) silnik kupiłem w Angli, jednostka używana,sprawna kod silnika 19 j . 2.5td jedyny możliwy do mojej staruszki.Mechanik rozebrał obejrzał i znalazł pękniecie w bloku ..spawać nie można..pytanie brzmi- czym mam się kierować szukając odpowiedniego bloku ,za podstawę mając to co mając ,a więc pojemnosć i kod silnika..?
Wspomniał pan coś na temat ruszenia kopniakiem nie wiem z czym to się wiąże ale ja mam duże problemy z odpalaniem bo kopniak trafia na moment że nie idzie go poruszyć wtedy oczywiście pomaga odpreznik ale na wcisnietym odprezniku nie ma mowy o zapaleniu eh
Samemu remontować to zależy co jesteśmy w stanie samemu zrobić 😉 samemu w większości przypadków to można dobrze co najwyżej naprawić. Bez wiedzy nie zrobimy nic, bez narzędzi nie wszystko ewentualnie bez znajomych którzy posiadają te maszyny 😂
Panie Rafale proszę o kontakt. Bardzo bym chciał oddać mój silnik do generalnego remontu w Pana ręce. Telefon który wskazany jest na filmiku jest niestety nieaktywny.
Samemu można naprawiać maszyny młode przy których nie grzebali janusze. Stare graty wymagają reanimacji i fachowca. Tylko tak można je uratować. Nie jest to tania zabawa ale jedynie słuszna.
Większość myśli, że malowanie karterów było z powodu nieszczelnych odlewów " pocenie silnika" a to nieprawda. Malowanie silników stosowały praktycznie wszystkie firmy motocyklowe do momentu, póki nie przeszły na wykonywanie odlewów karterów silnika w formach wielorazowych (wtryskowych). Wcześniej były to formy jednorazowe - "piaskowe" i po złożeniu silnika i uruchomieniu - siniki się zacierały i wracały do fabryki. Wtedy się zorientowano, ze uwalniają się z odlewów drobinki kwarcu i latają po silniku i robią spustoszenie. więc aby zapobiec uwalnianiu drobinek kwarcu - malowało się silniki farbą odporną na olej. robiły to nawet takie firmy jak Harley Dawidson. Dlatego nie wolno przy remoncie silnika piaskowac go wewnątrz, gdyż nawet silnik z formy wtryskowej - nagle staje się silnikiem z formy piaskowej :) to tyle z wywodu - też zrobiłem kiedyś taki błąd
Obejrzałem kilka filmów i przeczytałem wszystkie komentarze. Większość, znakomita, dostrzega profesjonalizm i unikatowe umiejętności autora. Zawsze się znajdą durnie, którzy twierdzą, że sami złożyli ileś tam i zawsze wszystko chodziło dobrze. Podziwiam ich za poczucie wartości. Albo mieli nieprawdopodobne szczęście i wszystko grało, albo po prostu nigdy nie widzieli jak prawidłowo powinien pracować silnik Junaka. I każdy łykał gadkę, że to Junak i tak to musi działąć. Zresztą zobaczcie pracę z początku filmu, gdzie silni ciągle "kaszle" i na końcu gdy chodzi jak zegarek. Tym właśnie różni się czeladnik od mistrza. Jedno tylko autorowi można zarzucić. Nie jest mówcą. Jak enerdowskie pływaczki które nie miały śpiewać ale wygrywać. Ale jest unikatowym w skali kraju fachowcem. Za to musimy go cenić. Pozdrawiam panie Rafale. Wszystkie Rafały to w porządku chłopaki, zresztą mam syna też Rafała.
Zawsze mówiłem że każdy naprawi silnik Junaka... ale nie każdy zrobi to dobrze. Po tym filmie tylko się w tym utwierdziłem. Kiedys pewnie zawitam w Twoim warsztacie.
Jak dla mnie te łożyska mocno grzechoczą przy zmianach biegów. Malowanie wewnątrz jest od lat stosowane w motorsporcie aby olej szybciej ściekał po ściankach w dół.
Odnosnie grzechoczacych łożysk w skrzyni biegów. Sa to łożyska które mam sobie specjalnie przeszlifowane tak aby łatwiej wsuwaly sie na walki i lekko wchodzily w kartery,dekielek skrzyni. Dla osoby ktora jest w temacie zrozumiale jest to rozwiazenie. A dla calej reszty łożyska grzechocza(pare skrzyn biegów juz reanimowały) 😳
Przecież ten dźwięk nie pochodzi od łożysk !!!!!!!!!!!! Skoro wewnątrz jest kompletna skrzynia biegów z kołami o zębach prostych, to one są źródłem tych dźwięków. Tym bardziej, że podczas normalnej pracy, wszystko działa w kąpieli olejowej.
W koncu jest ktos, kogo warto posluchac, popatrzec a w koncu zlecic cos do roboty . Mysle ze ten gosc to taki nieoszlifowany jeszcze djament. Bardzo podoba mi sie techniczne podejscie , pelen profesionalizm , mega zaskoczenie jesli chodzi o wiedze oraz doswiadczenie. Bardzo malo dzis takich fachowcow jest ktorym czlowiek nie boi sie dac cos do roboty zeby tego zwyczajnie nie zepsuli..Gorzej niestety z zachowaniem ladu wizualnego jesli chodzi o oryginalnosc i dbalosc o szczeguly. Po pierwsze szkielkowanie jest nie akceptowalne przynajmniej dla mnie , druga zecz sroby i drobne detale. Patrze na ten silnik od tej siodemki i jak widze krzyzakowe sroby z marketu to odechciewa mi sie zabytkowej motoryzacji..Dlaczego nikt nie zwraca uwagi na drobiazgi? Chromowane felgi w Junaku oraz kolorystyka kolorystyka z d**y powyciagana , tak niestety wyglada w Polsce wiekszosc "renowacji". Jak by przyszedl do mnie gosc z motorem powiedzmy Junakiem czy jakim kolwiek innym ktory byl przykladowo czarny fabrycznie i powiedzial mi ze on chce miec wisniowy albo dwu kolorowy do tego chromowane kola sruby z nierdzewki itp. To wylecial by z futryna razem z tym motorem..Ze slowami zegnam idz gdzie indziej tam gdzie zrobia Ci tak jak chcesz.
Narzedzia umiejętnosci wiedza i uczciwosc wykonania .takich mechanikow na palcach policzyc . To poprostu jeszcze trzeba to lubić robić.jesteś jednym z niewielu…
Ale po co ten gruz robić?? Byle chińska kopia czegoś japońskiego jest 10x lepiej zaprojektowana, z lepszych materiałów nic ten stary badziew. Identyko wski i inne stare gruzy
Miałem w życiu kilka Junaków i wiem jedno konstrukcja nie była zła do końca ale wykonanie tego wszystkiego było poniżej jakiegokolwiek poziomu niestety. Jak w kraju pełnym fabryk i przemysłu ciężkiego nie można było odlać dekla czy karteru bez wad czy przewiercić otwór w jednej osi. Z opowieści zaś słyszę ,że niby Ruscy na to nie pozwalali i na wszystkim łapę trzymali. Projekty mieliśmy fajne ale wykonanie do dupy:(
Malowanie silnika od środka jest znanym sposobem uszczelnienia słaba jakość odlewów zmuszała do zastosowania takiego rozwiązania choćby profilaktycznie.
Większość myśli, że malowanie karterów było z powodu nieszczelnych odlewów " pocenie silnika" a to nieprawda. Malowanie silników stosowały praktycznie wszystkie firmy motocyklowe do momentu, póki nie przeszły na wykonywanie odlewów karterów silnika w formach wielorazowych (wtryskowych). Wcześniej były to formy jednorazowe - "piaskowe" i po złożeniu silnika i uruchomieniu - siniki się zacierały i wracały do fabryki. Wtedy się zorientowano, ze uwalniają się z odlewów drobinki kwarcu i latają po silniku i robią spustoszenie. więc aby zapobiec uwalnianiu drobinek kwarcu - malowało się silniki farbą odporną na olej. robiły to nawet takie firmy jak Harley Dawidson. Dlatego nie wolno przy remoncie silnika piaskowac go wewnątrz, gdyż nawet silnik z formy wtryskowej - nagle staje się silnikiem z formy piaskowej :) to tyle z wywodu - też zrobiłem kiedyś taki błąd
Czym sie przejmujesz ? Takich pacanow co sami remonty silnika byle jak robia jest pelno i zawsze beda . Sam znam takich co robili "remont" wał nie zrobiony tylko łozyska wymienione no i tlok pierscienie uszczelniacze no super. Szoda tylko tych silnikow . Potem jeden z drugim eee bo junak sie pierdoli co chwile. Zamiast zrobic u takich fachowcow jak ty zaplacic to wola oszczedzic i robic samemu a za chwile drugi raz to samo .i wychodzi razem jeszcze drozej