Gra mojego dzieciństwa. Ja nadal pamiętam jak moi bracia nie umieli przejść tego bossa na chmurce a ja to zrobiłem bez problemowo. A byłem wtedy małym szkrabem a moi bracia byli wtedy znacznie starsi ode mnie.
Święte słowa, waćpanie. Trylogia Kangurków Kao to były jedne z najważniejszych gier mego dzieciństwa. Zawsze uwielbiałem te gry, i byłem iście załamany gdy pierwszy raz zauważyłem reboot z 2022 roku. Nowy torbacz przypominał bowiem dziecko, które nie wyrosło jeszcze z 2011 - nie ma ojca, żyje na karku matki i jest strasznie arogancki. Te cechy mi kompletnie nie pasowały do Kao, który w poprzednich częściach był znacznie mniej wygadany, a bardziej skromny i pełen poszanowania ku swej pracy. To był mój największy problem z ową grą - zniszczenie samej ikonicznej postaci, która nawet dla nowego gracza najprawdopodobniej wydałaby się skrajnie denerwująca. Jeśli o samą rozgrywkę chodzi to jest ona wręcz wyśmienita poza błędami i bardzo krótkiej długości. Dzięki Ci za twą opinię i materiał. Z Bogiem!
Kiedy wrócisz ? My czekamy na ciebie nieznajomy aż wrócisz Chcemy twoich przemyśleń na temat gier i brakuje nam tego (a przynajmniej mi) Wróć do nas i zaskocz nas znowu czym ciekawym Pozdrawiam cie i życzę zdrowia